Ja miałem wczoraj w planie lot nad Zalew Soliński, ale tak szarpało w powietrzu, że zawróciłem... Widoki były piękne i rozległe przy północnym wietrze, ale zbyt dużej przyjemności latania w tych warunkach nie miałem.
właśnie o to chodzi w pomyśle żeby pilot latał klasycznie wykorzystując słabe noszenia. Taki wspomagacz doskonałości :) Ciąg jest na tyle mocny by rekompensować opadanie, a na tyle słaby by nie wybaczyć braków w pilotażu :)
Ośnieżone stoki oświetlone słońcem, to jeden z piękniejszych widoków ,super filmik. Rozpoznałem między innymi stok Dźwiniacza , czy tam można jeszcze startować?