Zarządca terenu to klasyczny tyran na włościach, lubuje się wprowadzaniem swoich gości w poczucie strachu i zakłopotania, poniża doprowadzając do rezygnacji z wypoczynku - stworzył chory REGULAMIN! Żelazna dyscyplina w kwestii odwiedzin - w moim przypadku dorosłych dzieci przebywających na wypoczynku w tej samej miejscowości (i nie chodzi tu o covid!). Arogancja zarządcy i chory regulamin a przy tym wszechobecne kamery zaglądające również do wnętrza domku nie sprzyjają wakacyjnemu relaksowi .