Spedzilem przedłużony weekend w lutym w Gdansku, mieszkalem przy ul. sw. Ducha, cos wspanialego, przecudne i magiczne miejsce, miasto zachwyca na kazdym kroku.
Kiedys słyszałem piosenkę do tej muzyki z innym tekstem może ktoś wie kto jest jego autorem, oto tekst: Posłuchaj teraz o Kochanie, Posłuchaj o historii tej. Niech przed oczyma Twymi stanie, Szeryf Will Kane. Słońce ukryło się w obłoku Gdy czterech mężczyzn drogą szło. Naprzeciw nich z koltem u boku, Stał jeden człowiek Will Kane. Idzie ulicą Texas Jack, A za nim kroczy Nevada Grek, Po bokach idą Pierce i Colby. W samo południe. Środkiem ulicy dudnią te kroki, Słońce spogląda poprzez obłoki, Na miasto cisza spada jak jastrząb, O dzielny jest Will Kane. Gdy słońce było już wysok,o Na ziemi huknął pierszy strzał Jack Texas schylił się głęboko, I runął twarzą w ulicy piach. Kiedy na ziemię spadły cienie Z szerokiej drogi opadł kurz, I gdy ucichło strzałów brzemienie, Pierce i Colby nieżyli już. Nad nimi stanął z koltem w dłoni Samotny szeryf Will Kane, Zabił ich wszystkich bo się bronił, Bo było odważny, choć był sam. (mikich7@wp.pl)
"Wiem, dlaczego jestem taki zmęczony, pęknięty i pusty. Bo muszę skończyć tę książkę. Może ona jedynie po mnie pozostanie? I może jeszcze te kasety, które nagrywałem w tym pokoju dla przyjaciół, zaznaczając, że robię to pod dwoma warunkami. Pierwszy - żeby słuchać w ciszy; zbyt trudno mi się te piosenki pisało, żeby się ich zbyt łatwo miało słuchać, i drugi: - nikomu, począwszy ode mnie, nie wolno na tych kasetach zarabiać. Ten drugi warunek stawiam od chwili, gdy starowina-lwowiak z Gliwic powiedział mi, że zapłacił za moją kasetę taką… no, nieoficjalną, pół swojej renty. Nawet nie wiem, komu powinienem gębę stłuc, pomijając już fakt, że nie wiem, czy dałbym rady s…owi. I najważniejsze: nie potrafiłbym napisać tych piosenek, gdybym miał je wykonać na czyjeś zamówienie, za określone pieniądze i dla określonych celów pieniądzodawcy." -Jerzy Michotek, Tylko we Lwowie, s.172
Pana Michotka znam wlasciwie tylko z " Wyjscie awaryjne" Tu swietnie gral w tej komedii. wouw..! Mój tata byl w jego wieku a mama 3 lata mlodsza- byli lwowiakami . Szkoda, ze wszyscy oni nie zyja. Mieszkalam we Wroclawiu tak jak pan Michotek po wojnie. Strasznie przezyl ta wojne przez sowietów wyslany do lagru. Pieknie spiewa te ballady, piesni o przyjazni, milosci, o Lwowie. Skromny czlowiek , prawdziwy artysta! Gdzie mozna kupic jego ksiazke? Czy moze mi pani poradzic? Patrzylam w internet i pisze ze jest niedostepna. Pozdrawiam, YG.
@@ylgorke2700 jak nie ma na allegro, to na olx proszę sprawdzić, warto sprawdzać co jakiś czas, może teraz akurat nie ma. Też na podstawie roli w Wyjściu awaryjnym myślałam że taki sympatyczny, niewykorzystany aktor, natrafiłam na jego piosenki i chciałam przeczytać jego książkę myśląc że będzie taka z humorem. Lektura zostawiła mnie jednak całkiem wstrząśniętą i zmieszaną. Nie wiem czy polecać. Wg mnie raczej dla ludzi o mocnych nerwach. Okazało się że to książka owszem pełna piosenek i też trochę humoru w niej jest, ale przede wszystkim to smutna lekcja historii od człowieka, który całe życie mocno tęsknił do miasta, do którego nie było mu dane wrócić. Niewyobrażalnie mocno tęsknił, co mogłoby nam przypominać jak straszna jest wojna, jak potężne odciska piętno na życiu człowieka i żebyśmy już nigdy pod żadnym pozorem nie dopuścili do kolejnej, ale tego w kanonie lektur czy literatury poczytnej nie ma. Choć jak pani mówi skoro wyprzedana, to czyżby wzrosło zainteresowanie... a może to tylko jakieś remanenty u antykwariuszy.
Moja rodzina i moja mama strasznie tesknili za Lwowem. Pamietam, nawet jeszcze w 70 latach ciocia i moja mama opowiadaly rozne historyjki z lat mlodosci o parkach ,o spacerach o szkole i o ich znajomych i kolegach/ kolezankach. Tylko ja wtedy nie chcialam ich zrozumiec, bo bylam mloda i smieszyl mnie ten akcent - zaciaganie po lwowsku. Wiem, ze pan Michotek o wiele tragiczniej przezyl swoja mlodosc, to i smutna jest ta jego ksiazka. Ale na szczescie, mam przed oczami tego wesolego pana Kolęde i tego milego piosenkarza - niech tak zostanie..A ksiazke jeszcze gdzies sie kupi, moze na Allegro.
Nie wykluczone, że akompaniament do kitu, ale ja zwróciłam uwagę na coś innego: Na Artura Rubinsteina, z jakim niekłamanym wzruszeniem wzruszeniem ich słuchał :)
Wczoraj zespół Wileńszczyzna występował w Muzeum II wojny światowej. Koncert poświęcony był 100 leciu odzyskania niepodległości. Repertuar patriotyczny i ludowy. Niejedna łza z niejednego oka się polała....
Nie sposób Go chyba nie pamiętać. Ja miałam tę prawdziwą przyjemność spotkać Go osobiście, siedzieć z Nim przy jednym stole u mojej cioci. Prywatnie był przeciwieństwem swojego wizerunku w filmach. Był bardzo poważnym człowiekiem. No i miał KLASĘ, to był naprawdę ELEGANCKI pan.
Chociaż znałam P.Michotka tylko z estrady i filmu, właśnie takie wrażenie odniosłam jak Pani opisuje. Był człowiekiem z klasą a jednocześnie b.ciepłym,wzbudzającym sympatię. Pozdrawiam.
Miałam wielkie szczęście być na koncercie tego wspaniałego Artysty (29 XI 1990); pozostał wpis do albumu i radość, że mogłam darować Mu pióro, którym go dokonał (spodobało Mu się). Niestety nie były to czasy, gdy każdy miał aparat fotograficzny. Znacznie później kupiłam książkę Jerzego Michotka "Tylko we Lwowie". Polecam!
BARDZO mało znany, a to ogromna strata. Ja małam ten wielki zaszczyt sedzieć z nim przy jednym stole u mojej cioci. To był pan WYSOKIEJ KLASY. I całkiem inny od postaci, które grał, BARDZO POWAŻNY. To był cudny wieczór.
hehe byłem na zabezpieczeniu tej imprezy i powiem szczerze że oni najlepiej rozbawili publikę, za rok też będą :D a tak na marginesie to czy ktoś zna nazwę zespołu będę bardzo wdzięczny