Aleks your lovely soft voice captures my attention and Stefan doing his bit! I love your information. I can see how useful soft shackles would be. Have you learnt to tie them yourself, I expect you have!
Ktoś się chyba naoglądał za dużo brytyjsko-hamerykańskich seriali po 5 minut (a przynajmniej kiedyś takie były). I znów muszę... Na szczęście nie czekać do następnego odcinka, bo oglądam je z dużym opóźnieniem. Ale kiedyś będę na bieżąco i będę musiał czekać :/
Wiedza efektywnego użycia żagli i ich trymowanie to sztuka jeszcze nie do końca mi znana. Trzeba się będzie wybrać na jakieś szkolonko... :). Łapka dla zasięgów ;)
Witam , Czy tam w tabeli nie jest czasami informacja BST + 1 godzina ( od końca marca do końca października) czyli że w czasie letnim trzeba dostać tę godzinę? Pozdrawiam serdecznie
@@SailHosailing Tak więc , czy nie należy wykonać dwóch poprawek, a finalnie trzech : Patrzymy na czas letni lub zimowy i w lecie "add 1 hour for BST" + poprawka na strefę czasową danego portu względem GMT + poprawka naszego czasu jachtowego względem dwóch poprzednich poprawek, kiedy planujemy wejście do portu z innej strefy czasowej . pozdrawiam :)
Zabudowania Berberów jako żywo przypominają nieco domostwa na planecie Tatooine 🙃. Filmowcy po prostu z lekką modyfikacją wykorzystali lokalną architekturę.
@@SailHosailing Dla odmiany: Lodowa planeta Hoth znajduje się w Finse. Miejscowość ta jest jednocześnie najwyżej położoną stacją kolejową w Norwegii 🙂.
Miałem już kiedyś zapytać o typy bander brytyjskich, większość, jakie były widoczne, jest czerwona z 'Union Jackiem' lewym górnym rogu. Na Seraphim Union Jack jest na tle niebieskim z dodatkową "kotwiczką". Co oznaczają i czy są jeszcze inne?
Bandera z czerwonym tłem jest standartową banderą, używanie flagi narodowej na wodzie jest zabronione ( z małymi wyjątkami). Ta z niebieskim tłem tutaj to “defaced ensign” wymaga specjalnego pozwolenia i mają je niektóre kluby żeglarskie. I ch członkowie. Może być białe - dla Royal Navy i kilka innych według Wikipedii, ale nigdy ich na wodzie nie widziałam.
1:56... W tle się przejawia niebiesko-żółta flaga. Mam nadzieję, że to jakieś miejscowe oznaczenia, a nie flaga ukraińska... Na wcześniejszych filmach też gdzieś się przewinęły te kolory.
Też odnoszę wrażenie, że połówką idzie się najlepiej. Ewentualnie baksztagiem. Fordewind jest chyba najcięższym wiatrem do opanowania, bo trzeba utrzymać łódź w linii wiatru i trudno ustawić żagle i kurs, żeby nie łopotały co chwilę. Na spinakerze nie pływałem, więc nie mam doświadczenia.
O tak, skoro na winko wołają, to już lubię tę wyspę. choć pewnie jeżdżą po niewłaściwej stronie... Tak, winko to świetny pomysł! Choć może dopiero w łikent... :(
@@SailHosailingDziwię się tylko że Japończycy nie ogarnęli, bo poza nimi i Angolami z ich dawnymi koloniami, cały cywilizowany świat jeździ po prawej. No, może Francuzi, Włosi i Szwajcarzy, ale dotyczy to ruchu kolejowego. I nad tym ostatnim przypadkiem (CH) ubolewam.
O generale Boden-Powellu i skautingu, jako modelu świeckiego wychowania młodzieży, uczyliśmy się w harcerstwie, tym już "gierkowskim" i nie tak bardzo skażonym "pionieryzmem", fajnym. Uczyło się rzeczy, które dziś przydają się na morzu. Potem przyszły zmiany okrągłostołowe, utworzyło się "drugie" harcerstwo, tym razem chrześcijańskie. I klepali paciorki na obozach 😁 To chyba wtedy Baden-Powell przewrócił się w grobie... 😂😂 Mnie się takie pływanie zdarzyło w Szkierach :). Nawet ktoś wideo z tego zrobił 🤣.
W Sośnicach (nazist. Sassnitz) stoi zacumowany podobny brytyjski okręt podwodny (dlaczego nie u-boot?), choć może nie tak wielki. Ciasnota jest wszechobecna, a kambuz oficerski, podobnie jak na "waszym" okręcie, przypomina wielkością kambuz typowego średniego jachtu. Drugi, dla marynarzy był może nieco większy niż na 15m bavarii :D
Wg. niemieckiej polityki historycznej, wojny wywoływali Hunnowie, Wandale, Krzyżacy, Brandenburczycy, Prusacy, Naziści... Niemców nie ma i nie było. Dlatego też używam tego ostatniego określenia dla kraju zza Odry i stosowny przymiotnik wskazujący tenże kraj. Choć nie do końca, bo np. "owczarek nazistowski" brzmi nieco głupio, bo co zwierz winny... :) HMS Victory robi wrażenie, choćby ilością miejsca na pokładzie. A może to tylko efekt obiektywu? Mnie tez kręcą dzieła inżynierów i mistrzów techniki różnych branż.
Zimą liczyłem pływy na warsztatach nawigacyjnych, ale do dziś już sporo zapomniałem. Chyba najlepszym sposobem na zapamiętanie jest stosowanie tej wiedzy w praktyce.
Roślinki i muszelki pozazdrościły rybkom jazdy na wielorybach czy rekinach i same postanowiły zwiedzić świat. A tu niespodziewanie przyszła kontrola biletów w postaci szczoty i gapowicze skończyli w morzu 😁. Dobra robota. 🙃
Powszechnie uważa (głównie dzięki konematografii) się, że Winchester - powtarzalny karabin z magazynkiem rurowym pod lufą i dźwignią pod kolbą służącą do przeładowania broni - czyli lever-action rifle zdobył Dziki Zachód... Otóż nie. I nie była to konstrukcja Winchestera, a udoskonalony przez Winchestera karabin Henry'ego. Na tamte czasy kosztował ponad $30, co było dość dużą kwotą, porównywalną do konia (jak dziś samochód, ach ta inflacja...). Natomiast w powszechnym użyciu były czarnoprochowe odtylcowe karabiny Sharpsa, które wyglądały dość podobnie, bo też miały taką dźwignię do otwierania zamka. Sharps za to kosztował $5 i było go sporo na rynku, zwłaszcza po wojnie secesyjnej. Do tamtych czasów trzeba dołożyć wynalazek Samuela Colta w postaci bębenkowego rewolweru, choć jeszcze nie takiego jak współczesne konstrukcje. Eh... nie mogłem się powstrzymać :)
Kecze są fajne :). W zeszłym roku, w Sundzie udało nam się złowić małego dorsza i jeszcze mniejszą makrelę. Coś chyba nie tak z naszymi łowczymi umiejętnościami, zwłaszcza że w okolicy były pozastawiane sieci. Acz wędki na tej łodzi używało się zazwyczaj jako straszak na słabnący wiatr... Zazdroszczę kolacji :D
Diesel, zwłaszcza stary, ma dwie główne przyczyny niesprawności: Układ zasilania lub kompresja. Ostatnio się przegrzewał, więc remont wcześniej czy później pewnie mu się przyda. Ale obstawiałbym układ paliwowy. Lejemy wachę do małej butelki, choćby po mineralnej, podłączamy wężykiem (najlepiej przezroczystym, żeby widzieć przepływ) bezpośrednio do pompy wtryskowej. Luzujemy przewody od wtryskiwaczy i kręcąc silnikiem odpowietrzamy. Kiedy tryska ropa, dokręcamy. Tym 'bajpasem' omijamy inne potencjalne elementy, które mogą się przytkać i nie dawać właściwego ciśnienia. Jak silnik zaskoczy, to trzeba szukać na wcześniejszych etapach układu paliwowego.
A propos pingwina... "Koledzy z pracy" pewnie by powiedzieli, że w przyrodzie występują tylko osobniki źle zdiagnozowane. Podobnie jak Twoja kamerka, bo ja też widziałem nagranego pingwina 🤪.
Kupno samochodu, stereotypowy facet: O, silnik xxx koni, fajny kokpit, wygodne fotele, fajne bajery, bagażnik xxx litrów, marka, etc. Stereotypowa kobieta: O, jaki ładny, czerwony (lub inny w jej guście)! O, jakie ładne światła! O, jak tu czysto! itp. Obstawiam, że kupno łodzi może (ale nie musi) wyglądać podobnie :D. Pływające panie są chyba bardziej świadome technikaliów łódkowych.
@@SailHosailing Widocznie nie jesteś stereotypowa ;). Ogólnie ciężko o jacht, który nie jest biały lub niebieski (rzadziej) z granatowymi zdobieniami :)
Faktycznie tabela pływów w Southampton jest jeszcze dziwniejsza niż w Portsmouth. za to w Weymouth krzywa pływów jest chyba najdziwniejsza. Acz w każdym przypadku chciałoby się zobaczyć to na żywca ;)
Pod względem tzw. plandemii chyba tylko Dania miała wywalone na wszystko i można było tam pływać normalnie. Choć początkowo też świrowali ze srowidkiem. Ale szybko im przeszło.
@@SailHosailing Pomijając, że posiadanie przysporzyłoby więcej problemów niż korzyści, miałem na myśli że broń znajduje się na łodzi, której pokład jest terytorium kraju bandery i obowiązuje prawi tegoż kraju - w domyśle Polski. Co do zejścia ze statku z bronią na terytorium obcego państwa to pełna zgoda. A Anglia... Powoli staje się stanem umysłu, podobnie jak Związek Radziecki.
Jak się uczyłem do egzaminu kolejowego, to też najwięcej problemów miałem z zapamiętaniem sygnałów dźwiękowych. Tu będzie podobnie. Poza tym, jak do tej pory, trzeba było trąbić tylko na niemców, którzy latali za blisko naszej łodzi, lub mieli w poważaniu prawo drogi.
Heh, dawno dawno temu, kiedy sam szukałem informacji o żeglowaniu, wpadłem również na ten film (i zapewne kilka późniejszych). Nie wiem dlaczego umknęła mi reszta zawartości kanału, teraz którą powoli doganiam... :) Na wodach fińskich (Szkiery - Archipelag Turku) kardynałki wyglądają jak rury. Nie mają znaków szczytowych, a jedynie kolory o odcieniach żółto-białym i czarno-niebieskim. Więc, żeby je rozpoznawać, wymyśliłem sobie taki system: Czarny - ciemno, żółty - jasno. Na północy jest ciemno, noce polarne itp. - czarny pas u góry, żółty na dole. Na południu jest słonecznie i jasno - więc żółty jest u góry. Wschód - w ruskach też jest ciemno, więc więcej pasów czarnych niż żółtych. A zachód - Francja jest bardziej na południu, więc słoneczka (żółtych pasków) jest więcej.
A powiem Ci, że podobnie to sobie zapamiętałam. Z tą różnicą, że na wschodzie to może jeszcze w stolicy słoneczko a reszta to czarna d...a. A zachód? Taka Francja na przykład, dookoła spoko, morza i oceany ale w stolicy to bym raczej na spacer się sama nie wybrała. Czarno 🤣
Heh, 6:04 podniesiony do góry rumpel i jego srebrne okucia w pierwszej chwili skojarzyły mi się z jakimś czarnoprochowym samopałem. Dopiero po cofnięciu filmu zobaczyłem co to rzeczywiście jest 😅🤣
Czy owe boczne "ekrany" z nazwą łódki przypinane do relingów to jakiś angolski wymóg, czy zwyczaj? Na pewno te płachty w jakimś chronią przed wiatrem w kokpicie. Część łodzi je ma, część nie...
NIe wymóg ale wygoda. Chronią przed wiatrem i falami. Teraz to raczej w starszych łódkach - chyba wyszły z mody. Spray dodgers, nie wiem jak po polsku niestety.
@@SailHosailing Mam jeszcze jedną teorię: Starsze łódki nie miały transpondera, a nazwa wypisana jak tablica z nazwą stacji kolejowej, była widoczna przez lornetkę. W nowszych jest AIS, więc nie ma potrzeby identyfikować się wizualnie.
Jakbym przypadkiem wylądował w tamtym miejscu, bez wiedzy gdzie jestem, to po szeregowcach domyśliłbym się, że to Angolia :D Na przyszłość proponuję 'czelędź': Rejs dookoła świata :D
Starsze pokolenia mają jakiś gen kombinatorstwa (czego nie da się powiedzieć o tzw. pokoleniu Z) i nie dajemy się tłamsić waadzy. Swego czasu, kiedy panował sanitarny zamordyzm w Europie, najszybciej przeszło Duńczykom, którzy po krótkim okresie paniki stwierdzili, że mają na to wy...walone. I można było tam pływać.
Czy nazwy miejscowości kończące się na -mouth oznaczają miasto portowe, zatokę, przystań? Taki angolski odpowiednik niemieckiego -haffen, duńskiego -havn, szwedzkiego -hamn itp?
Ja bym powiedziała, że to polskie "ujście". Zatoka to raczej "creek" jak Newtown Creek, przystań, albo dokładnie przeprawa to "ford" jak Helford. I pewnie masz rację z tymi duńskimi czy szwedzkimi nazwami.
@@SailHosailing Creek to raczej strumień, a przynajmniej na Alasce jest pełno rzek i rzeczek o tym członie. 'Mouth' to dosłownie 'usta', a próba dosłownego tłumaczenia może być zabawna :). 'Ujście' jest chyba najbardziej trafnym znaczeniem, zwłaszcza że pokrywa się z nazwami rzek: Plym - Plymouth, Fal - Falmouth, Exe - Exmouth, etc. Za to w Portsmouth nie znalazłem żadnej rzeki o zbliżonej nazwie :D
Tabela pływów pokazuje, że wartości w Cherbourgu wahają się pomiędzy 1 a 7 metrów. Starałem się szukać wartości skrajnych. Za przylądkiem po zachodniej stronie i zatoce po wschodniej pływy są zdecydowanie większe. Być może wpływ na to ma ukształtowanie linii brzegowej i kierunki pływów, które przemieszczają wodę wokół półwyspu. Ale wysokość brzegów portu w Cherbourgu i wysokość dalb i tak robi wrażenie. Chciałbym to kiedyś zobaczyć na żywo.