Ja chciałem wymienić swoje sztywne przewody na nowe stalowe nie miedziane , w 8 warsztatach otrzymałem odpowiedź że robią tylko na miedzi a stalówek nie lub kwota 1500-1800 za robociznę . W końcu samemu kupiłem przewody stalowe atestowane w szpuli i powyginałem bez narzędzi tak aby nie pozaginać przewodów nie poprowadziłem w poprzednich miejscach tylko tam gdzie mogłem trytytkami spięte do innych przewodów aby te hamulcowe nie wiesiały bezwładnie , pożyczyłem od znajomego zarabiarkę do przewodów miedzianych , z biedą ale dała radę , kupiłem odpowiednie końcowki , zajęło mi to 4h samemu z przerwą . Koszt 160zł przewody stalowe sztywne z ATE 30M i końcowki z 20zł i 4-pak za zarabiarkę z 20zł , łącznie 200zł i swój czas . Autko : Signum 3.2 benzynka + LPG ( Płyta ta sama co Vectra C kombi .) Szukałem warsztatów w okolicach Wodzisław Śląski ,Rybnik , Jastrzębie-Zdrój .
Jak sie łuszczy pasek olej jest jak smola zaraz po wymianie. Jeżeli jest czysty po 2 tys to nie ma co miski zdejmować. Pasek najlepiej wymieniac max co 50tys nawet jak się nie luszczy
polaczek cwaniaczek powie, że to kradież i co za purezłom, bo w swoim starym dizlu 2.0 turbo to wymienia olej co 20 i pasek co 200k a co to za wymysł wymieniać co 50k. A drugi w mercedesie powie, że zalecane w jego jest wymiana co 70-100k za 3x większą sumę niż w purezłomie co 50k i wszystko w porządku. Wszystko zależy od stanu umysłu użytkownika. Jak jest ktoś normalny i świadomy, to woli zapłacić raz 500zł co 7000km i wymienić za 2000 co 50000 pasek i nie narzekać, że silnik do wymiany albo przebudowa po 70000 bo wymieniał olej co 15000 bo tak mu pokazywał komputer w samochodzie albo książka serwisowa
Mialem nie jeden samochód. I po co mam zmienić po 1000 km? Generalnie i tak sprzedaje po 2-3 latach z przebiegiem max 40 tys. Nikt nie jest chętny dopłacić nawet jak bym zmienial co 5tys. Chyba że robiłbym w aso. Bo handlarz to fakture za wymiane to od reki wypisze. Tak wiec, sensu taka wymiana nie ma, bo nie robimy dobrze sobie tylko komus kto za to nawet nie podziękuję..
Pasek się rozpuszcza przez paliwo w oleju. Wymiana paska na łańcuch nie rozwiązało przedostawania się paliwa do oleju przez gównolitowe pierścienie. Tak samo łapanie luzu osiowego wału przez system S&S.
To prawda. Ale nie przy 20.000km co to ma być za Pasek że tak szybko się rozpuści. Beż kotów po co przy takim przebiegu miskę ściągacz? 60-100km to ok.
@@krecik2336 bo prawdziwi mężczyźni jeżdzą tylko w prawdziwych samochodach jak Mercedes albo Audi, a reszta to p* co jeżdżą w peżotach z purezłomami. Prawda?
Kupiłem 6 letnie Berlingo z przebiegiem 45 tyś. Pasek wymieniony podczas akcji serwisowej przy 40 tyś. Przy wymianie oleju miska zdjęta 1 raz od nowości silnik czysty . Kolejna kontrola za dwa lata. Co gorsze miska na klej więc dodatkowy kłopot
Viva la france, lubię starsze, za to ford to zło, ale jedyne co fordowi się udało przy tym rozwiązaniu, że pasek się nie łuszczył i było można łańcuchem zastąpić 😅
niestety ale vag pierwszą wymianę przewiduje po 30tys km, co jest absurdalne, najlepiej właśnie tak po ok. 1000km od nowości, zrobić pierwszą wymianę, silnik na dotarciu
Ja w tym samym aucie robilem pierwsza wymiane po 2700 brama hali serwisu byla otwarta jak stalem tam to sie za glowe zlapalem jaka braja leciala. 2700 km powtarzam nie 27000 Interwaly opel daje na 15 tys, komputer sygnalizujacy wymiane dali na 20 tys @@krdhalinski2867
I gdzie jest ten bezproblemowy duży przebieg w aucie z silnikiem 1.2 puretech? Przy 20 tys. km trzeba ściągać profilaktycznie miskę oleju, ponieważ jest ryzyko zatarcia silnika? To chyba nie jest normalne.
