Można Zwariować to podcast prowadzony przez psycholożkę i psychoterapeutkę in spe Annę Cyklińską, autorkę psychoedukacyjnego instagrama @psychoedu_ oraz Cleo Cwiek - modelkę i założycielkę fundacji Można Zwariować, a poza tym osobę z doświadczeniem zaburzeń psychicznych.
Od miesiąca biorę leki na CHAD, dziękuję za różne historie, bardzo się utozsamiam. Trafiłam do psychiatry w stanie mieszanym i z myślami s.po euforii. Dziś poszłam do psychiatry i podwoił mi dawkę bo mówił lekarz,że ktoś tu chyba mocno przyspiesza 😂
Bardzo swiadoma swojej chorobt osoba , super ze wspomnialas o tym jak mozna sie zachowywac przy osobie chorej na schizofrenie , ostatnio nawet spotkalem sie z komentarzami ludzi pod video z wywiadem z dziewczyna chora na schizofrenie ktora opowiadala swoje przeżycia ktorzy pisali ze tu potrzebna jest pomoc ksiedza i ze to demony i zagotowalem sie ze zlosci jak wielka krzywde mozna wyrzadzic osobie chorej glupimi komentarzami gdy osoba komentujaca wogole nie wie jak zwracac sie przy osobie ze schizofrenią i pisze swoje glupie przemyslenia które dla niektorych chorych mogą pogorszyc przebieg choroby
Mimo znakomitego wykształcenia zdobytego po obu stronach Odry nie mam NIKIGUSIEŃKO. Nie mam nawet komu powiedzieć "dzień dobry". Gdybym umarł, nikt by tego nie zauważył. Przez życie przeszedłem z piętnem geniusza i outsidera. W wieku 26 lat zdobyłem prawie wszystko, co było do zdobycia, lecz nigdy nie miałem człowieka na stałe. Ludzie zawsze byli dla mnie dobrem najbardziej deficytowym. Ci, którzy przysięgali mi miłość/przyjaźń do grobowej deski, odeszli z własnej woli lub zabrała ich śmierć. Nawet gdybym nie był fobikiem społecznym, nie miałbym pewnie nikogo, bo nie znoszę intelektualnej miernoty ani emocjonalnej płycizny, o braku kręgosłupa moralnego nie wspominając. Kocham rozmowy face to face, bo w nich się dialoguje, a w grupie się gada lub błaznuje. Nie dość, że jestem fobikiem, to jeszcze jedynakiem bez żadnej rodziny. Na to nakłada się mój fatalny znak zodiaku i dzieciństwo, które było pasmem udręk. Człowiek, który mnie oswoi, może liczyć na moją psią wierność. Jeden fobik skazany jest na wegetację i zagładę, lecz jeśli połączą siły, mogą razem zdobyć świat. Ja mam tak, że w samotności boję się nawet oddychać, a gdy mam u boku oddanego człowieka, mogę przenosić góry. Sekret szczęścia to mieć choć jedną osobę, w sercu której zajmuje się niepodzielnie pierwsze miejsce. Jeśli czujesz, że jestem osobą, z którą może Cię łączyć duchowe pokrewieństwo, napisz i daj nam szansę. Kocham dialogować. Rozmowa bez tabu, tajemnic i masek to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie można podarować drugiemu człowiekowi. Jej cel zdefiniowałbym jako wytrwałe budowanie pomostu między dwoma ludzkimi kosmosami. Na mojej małej planetce jest tylko jedno wolne miejsce. Może być Twoje, jeżeli potrzebujesz do szczęścia człowieka niczyjego, by móc go uczynić swoim.
Świetny podcast i bardzo ciekawy odcinek. Zastanawiam się nad pewną kestią. Jakie faktyczne konsekwencje ponosi terapeuta (np. psychodynamiczny), zrzeszony w towarzystwie psychoterapeutycznym, ktory otrzymał karę wykluczenia z towarzystwa z możliwością ponownego ubiegania się o czlonkostwo po 5 latach? Czy taka osoba może kontynuować pracę z pacjentami? Pozdrawiam serdecznie
Czy ten ebook jest juz dostępny? Trafiłam przypadkiem. Pani Kasia zrobila na mnie niesamowicie dobre wrazenie. Chcialabym wiecej informacji od niej Błądzę po internecie, kupuję rozne ksiązki, bo chce jak najwiecej wiedziec o tej chorobie dla bliskiej mi osoby.Choruje od kilku lat i nie chce się leczyć🤦♀️
jestem na 15 minucie i powiem Wam, że słucham tego z pewnym zażenowaniem. W sensie, że lewicowe ideologie odejścia od jakichkolwiek zasad zrobiły ludziom z mózgu sieczkę.
Chora siostra wrzucala swoje tabletki do moich pokarmow ,zebym ja tez zachorowala. Najgorsze.ze rodzina,czy znajomi.,bez skrupolow ,bez zastanowienia zatruwali mnie tymi swinstwami
54:17 wielkie serduszko❤za wspomnienie o tym wspaniałym artyście.. Mac Miller na zawsze w moim❤tak, „surf” jest piękne.. ogólnie cały album Circles to arcydzieło🫶podobnie jak Swimming.. bardzo dojrzały odcinek dziewczyny, dziękuję 😊
Materiał sztos, ciekawy gość. Prośba do prowadzących - macie za duże parcie na mikrofon, proszę dać się wypowiedzieć osobie zaproszonej i mniej wplatać w rozmowę swoje prywatne wątki typu: bo ja, bo u mnie.....To osoba zaproszona jest tu najważniejsza. Proszę zobaczyć jak prowadzący słucha i daje przestrzeń do wypowiedzi zaproszonym osobom na kanale "7 metrów pid ziemią". Dzięki za wywiad, pozdrawiam.
Bardzo swiadoma swojej choroby osoba, Pieknie mowiaca dobrze sie slucha materialu.Wydaje mi sie ze rzadko chory jest w stanie zauwazyc ze dzieje sie z nim cos zlego.
Trafiłam po wysłaniu zgłoszenia do Was no i w punkt 💚😁💃zamieniam się w słuch.. Magnum wczorajszy zjedzony na moim kocu z lapaczem snów korzystając z wieczornego słońca było po 18 😊.. Pozdrawiam Anna Dziadkiewicz
Mysle ze bardzo fajny wywiad .moj brat choruje na schizofrenie i juz duzo trodnych sytuacji zanami . Moim zdaniem najgorsze sa w tej chorobie halucynajcie ( i tak kiedy schizofrenik doswiadcza urojen wizualnym moze byc niebezpieczny poniewaz widzi rzeczy ktore nie istnieja lub istniejace osoby postrzega np w postac demonona ) moim zdnaiem w psychozie nie dziala logika . Poprostu osoba chorujaca w momecie ostrej psychozy nie posiada logiki w mysleniu oraz zachowaniu i to tez jest bardzo niebezpieczne i dla osoby chorujacej i dla rodziny .
38:00 zaczyna bredzić o respiratorach... Dlaczego każdy psycholog to dorosłe dziecko co wierzy w takie brednie. Przyczyna jest jedna: hipergamia kobiet. Samotność dotyczy tylko mężczyzn. Samotne kobiety są z wyboru że trafi się lepszy. A po 30stce ściana.
Mnie fobie spoleczne dręczą od wielu lat.....jakos funkcjonuje ale opisywane przypadki moglbym przylozyc do swoich.czasem nie potrafie wyjsc do sklepu na zakupy .....zbieram sie przez kilka dni przez co robie sobie mimowolna glodówke.o malo nie popadlem w alkoholizm bo musialem sie napic zeby wejsc do wiekszego sklepu....eh
Bardzo ciekawe to co mowilyscie na temat tego, że potrzeby osób ze spektrum nie zawsze są specyficzne. Teraz widzę że jest duży trend, żeby bardzo oddzielać się od osób neurotypowych, myślę że dlatego, że wiele osób ma potrzebę uznania i uwartościowienia ich inności. Ale jak na to głębiej spojrzeć to świat osób neurotypowych i neuroróżnorodnych nie jest aż tak odległy, tak naprawdę więcej nas często łączy niż dzieli, więcej mamy wspólnego poza tymi grupami niż w obrębie nich.
No właśnie ja sie dowiadywalam o moich diagnozach od psychiatrów na karteczkach i zaświadczeniach XD Mysle ze to bardzo czeste. Nawet o zaburzeniach lękowych dowiadywałam sję z zaświadczeń.
Ja sobie myślę o bliskiej mi diagnozie czyli diagnozie npd albo ogólne pojętego "narcyzmu". I tak sobie myślę, czy to nie jest ten przykład kiedy nad stawianiam tej diagnozy trzeba dwa razy pomyśleć. Co do wsparcia o którym mówiła Cleo - myślę że prawie nikt nie przyzna się do takiej diagnozy ludziom wokół siebie, nawet osobom które są ogarnięte psychoedukacyjnie i wspierające. Ja mam takie osoby wokół siebie, a bym się nie przyznała. Nigdy nie wiadomo kto co przeczytał, kto co słyszał, a jeśli ktoś siedzi w temacie psychoterapii to myślę że ryzyko że zareaguje źle jest większe, niż kiedy ktoś zupełnie nic nie wie. Też tak naprawdę trudno to wyjaśnić, ludziom wokół, co to jest, żeby to nie brzmiało tak źle, no bo co się powie? A też nie odeślesz do internetu bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Tak naprawdę wypadałoby powiedzieć "ale za żadne skarby nie zaglądaj do internetu i nie czytaj co to jest", co chyba nie jest dobrym rozwiązaniem. Też sam pacjent musiałby chyba być mocno pedukowany w gabinecie najlepiej ze wskazaniem do nie zaglądania do internetu, bo wspierające czy psychoedukacyjne treści adresowane do pacjentów w tym temacie nie istnieją. Po prostu nie istnieją, nie wiem może coś się pojawiło ale ja nigdy na takie rzeczy nie trafiłam, a szukałam miesiącami. Tak samo nie ma książek dla pacjentów z takimi zaburzeniami, do których też można by odesłać bliskich. Jak powiedzieć bliskim że mamy te diagnozę jeśli jeden klik w internecie pokaże im, że jesteśmy dla nich zagrożeniem. Tak więc jak postawić taką diagnozę kiedy wiemy, że nie będzie wsparcia środowiska, że lepiej nikomu o tym nie mówić, że nie będzie wsparcia w internecie, gdzie lepiej żeby pacjent nie szukał informacji na własną rękę, gdzie nie będzie książek i materiałów. Czy nie lepiej w tej sytuacji w ogóle nie mówić?
Całe życie będąc z mężem wśród ludzi rozmawiam z nim ironicznie, czasami uszczypliwie - jesteśmy przez to bardzo charakterystyczną parą... Dla mojego męża to oczywiste, a ja gdybym miała inaczej rozmawiać, chyba w ogóle przestałbym się odzywać... Nie umiem inaczej. Wydaje mi się, że tak to zaakceptował, że go to nie rusza - tak jest i tyle. Może uda mi się kiedyś spróbować inaczej...
Zakochałem się w bohaterce Kasi , choruję na to samo ale z innymi objawami w życiu wewnętrznym. Ta dziewczyna ma dar pięknej polszczyzny i opowiadania.
Wszystko super - ale mniej przeklenstw prosze! Nie siedzicie na prywatce w czterech scianach. Skoro upubliczniacie takie spotkania, to wypadaloby zachowac pewien poziom jezykowy. Dzieki!