Remont dosyć zbędny. Nie dość że robiła go niedoświadczona firma to jeszcze przez nowe serce mały dzwon brzmi jak typowy dzwon z Białej i utracił swój piękny dźwięk (no chyba że to wina kamery bo ona też trochę te dźwięki tak zaostrza).
Ładny instrument, typowy jak na Schwabe. Osprzęt podobnej jakości jak przed remontem. Niestety dzwony zostały pozbawione naturalnego wyglądu. Nie rozumiem po co odnawiać na siłę stare dzwony.
Szkoda, że największy się nie odezwał, ale to i tak lepiej niż jakby miał dzwonić sam mały. Dzwony mają w sobie potencjał, a jarzma proste tylko dodają uroku. Zbyt krótko dzwoniły, jednak średni przez brak hamulca wydzwaniał się jeszcze dobre kilka minut.
Mały dzwon przez brak korony ma całkowicie zepsuty dźwięk, gdyż przez bezpośrednie polaczenie z jarzmem część fali jest tlumiona. Średni, natomiast, wydaje się, że jest krzywo zawieszony. Co do zawieszenia, to dwa mniejsze dzwony mają chyba proste jarzma z dołożonym wykorbieniem (a przynajmniej tak to wygląda). Dzwon od Kruszewskich zdecydowanie najlepszy i najbardziej dźwięczny. Pozostaje jeszcze tragiczna prezentacja wizulana - dzwony świecą się jak psu widomo co. Zupełnie nie przemawia do mnie takie malowanie dzwonów
Mały dzwon ma koronę, tylko jest w specyficzny sposób przymocowany do jarzma. Tak, w dwóch mniejszych najpewniej jarzma były modyfikowane, a już na pewno w średnim. One nie były malowane, tylko piaskowane i polerowane 😉
Trudno mi powiedzieć, czy cały osprzęt naprawdę robił Rduch czy tylko napędy, ale jarzma dwóch mniejszych to jest istna masakra. Wygląda to na przerobione. Średni dzwon wyjątkowo ładny jak na te lata, mały to typowy braciak a duży wiadomo typowy kruszak ze swoim posmakiem. Ogólnie to ja bym lekką generalkę tu zrobił, a jak już parafia nie ma pieniędzy to podregulować napęd małego i serce wymienić...
Dwa większe dzwony ładne, natomiast mniejszy brzmi zbyt metalicznie. Osprzęt najlepszy nie jest. Przydałoby się wymienić jarzma oraz serce w najmniejszym dzwonie. Napędy wystarczy podregulować. Wielka szkoda, że odzywają się tylko od święta. Wiadomo z jakiego powodu?
Niestety jest bardzo źle. Dzwony są mierne, zestrojenie jak z horroru. Poza tym nawet pojedynczo nie brzmią satysfakcjonująco. Osprzęt jest podobnej jakość jak i dzwony.
Bardzo ciekawe dzwony. Charakteryzują się nietypowym kształtem i ostrym brzmieniem. Zestrojenie nieco mroczne, ale ma to swój klimat. Niestety osprzęt jest fatalny. Obecnie te dzwony bardziej się tłuką niż dzwonią. Najgorsze są serca, które są bardzo twarde i poluzowane. Najlepiej wymienić cały osprzęt. Dzwony należy również obrócić, aby serca nie uderzały w te same mocno zużyte miejsca.
No nie powiem ciekawe dzwony, może nie chciałbym ich słychać na dłuższą mete, lecz są na swój sposób wyjątkowe. Duży sobie na dłuższą metę nie podzwoni. Serce do wymiany na cito, a do czasu naprawy powinien być wyłączony z użytku patrząc na to, że po pewnym czasie jego dzwięk staje się bardziej głuchy i metaliczny. Szkoda, że dorobiono im korby.
Teraz dopatrzyłem i to trzpień serca uderza w płaszcz. Duże ryzyko pęknięcia serca i dzwonu. Po stanie bijaka- metal jest wytarty- dzieje się tak już od dłuższej chwili.
Ciekawa historia o dzwonach... Zestrojenie które mogę powiedzieć jest całkiem tragedią, a poza tym dzwony są w stanie średnim. Im dzwony jako przypominają na dawne czasy Kruszewskich. Osprzęt zbyt wyglądają na lata 60-70 XX. wieku, lecz niestety na średnio. Pozdrawiam serdecznie.