Specjalnie nie oglądałem tych filmów na kanale Konserwatora w momencie publikacji, żeby mieć rarytas do oglądania po pewnym czasie. To tak jak wina nie wypija się zaraz po procesie fermentacji, tylko musi odpowiednio długo przeleżakować. Teraz mam tą satysfakcję, że mogę sobie nowe-stare odcinki Kamusia oglądać, których jeszcze nie oglądałem i to w willi w Płaciszewie ze starym Squadem. I to jest dopiero zajebiste. :D