Jesteś podłym Januszem który nie potrafi jeździć i tyle !!! Jak by sprawa trafiła do sądu to byś przegrał i dostałbyś mandat bo prawy pas służy tylko do wyprzedzania i nie wolno na nim przyspieszać jeśli chce ktoś nas wyprzedzić, powinieneś zjechać bo miałeś miejsce !!!! Dla reszty Januszy lepiej się dokształćcie za nim napiszecie bzdury !!! Byle co jecie i byle co piszecie !!!
Ale ten z kamerką też chciał przyspieszyć... :) Jedyny mandat, który wg mnie by dostał to za trochę nadmierne przyspieszenie, jak w końcu Mazda zwolniła mu ten prawy pas... ;-) P.s. Tak więc pewnie my byle co jemy, ale ty pewnie byle co palisz... ;-)
@@ratoweles6713 Lewy pas według założenia i kodeksu ruch drogowe służy jedynie do wyprzedzania na autostradzie. Jeżeli skończyłeś wyprzedzanie to musisz zjechać a miałeś do tego nie jedną okazję. Jadący za tobą samochód poruszał się szybciej niż ty więc utrudniałeś mu podróżowanie. Gdyby takie nagranie trafiło do sądu to kierowca od kamerki by dosłał mandat a nie ten z tyłu. Pamiętaj że zaraz po manewrze wyprzedzania powinieneś zjechać na pas prawy.
@@ratoweles6713 Widziałem ostatnio taką samą sytuację i w końcu kierowca z tyłu wyprzedził Janusza prawym pasem. Oczywiście Janusz to konfitura i z filmem udał się na policję. Sprawa trafiła do sądu i sąd nałożył mandat tylko na kierowcę kamerki. Więc takie zachowanie jest błędne i wielu kierowców tego nie rozumie.
Na górze kadru jest nazwa modelu: FineVu GX1000 🙂 Moim zdaniem FineVu to niezła koreańska marka, mniej znana u nas niż też bardzo dobra koreańska marka premium BlackVue.
Fakt, rzeczywiście "ściął" zakręt zahaczając o pas do skrętu w lewo... mógłby być delikatny problem, jakby ten Seat z prawej chciał przy skręcie zmienić pas na lewy :) Być może chciał zawracać, ale ostatecznie zrezygnował i pojechał na wprost? Jeśli kontrolował sytuację i nie zajechał nikomu drogi to OK, chociaż nie powinno się przekraczać linii ciągłej ;-) Dobrze, że przy tym patrzył na sygnalizator😉
I co z tego wynika??? Nagrywający wykonuje manewr wyprzedzania, jadąc za innym autem (tylko nie siedzi mu na zderzaku, ale zachowuje bezpieczny odstęp). Jak lewy pas mu się zwalnia to przyspiesza, więc komu blokuje? Audi z tyłu chyba nie jest pojazdem uprzywilejowanym;-)
Z tego co piszesz, wynika, że auto poruszające się lewym pasem za Mazdą (w bezpiecznej odległości), jadące jednak znacznie szybciej od aut znajdujących się na prawym pasie i utrzymujące stały dystans za Mazdą (sugerujący kierowcy Mazdy, że jak tylko zwolni się mu prawy pas zjechanie na niego), powinno zamienić się miejscami z tym litewskim audi??? Rozumiem, że wg ciebie to audi ma jakieś szczególne przywileje i to ono powinno dostąpić zaszczytu, żeby jako pierwsze wyprzedzić tę Mazdę...??? ;-) Pewnie jeszcze nagrywający też ma ponaglić tego z Mazdy, np. podjeżdżając mu pod zderzak albo mrugając długimi, żeby zjechał bo z tyłu jedzie niemiecka myśl techniczna i należy ustąpić jej pierwszeństwa....??? Gratuluję poczucia humoru :)
Jedyne co wynika z tego filmu to to, że nagrywający blokuje ruch, a jadący za nim audi O ile dobrze zauważyłem mrugnal światłami w pewnym momencie. Krotko mówiąc szkoda czadu na oglądanie.
Dlaczego blokuje??? Wykonuje manewr wyprzedzania, jadąc za innym autem (tylko nie siedzi mu na zderzaku, ale zachowuje bezpieczny odstęp). Jak lewy pas mu się zwalnia to przyspiesza, więc komu blokuje? Audi z tyłu chyba nie jest pojazdem uprzywilejowanym;-)
Ponieważ prawie każdy ma kamerę samochodową, filmy zostały umieszczone na RU-vid. Filmy o „błędach” innych użytkowników dróg. Twórcy filmu zapominają jedynie o odfiltrowaniu własnych błędów. lub popełniaj błędy tylko po to, żeby móc filmować. Nie chcesz idioty na tylnym zderzaku? Nie chcesz jechać 180 km/h? Wstrzymaj się, Bez gwałtownego hamowania. I jedź prawym pasem. Wypuść tego idiotę. Nie zajmie ci to nawet minuty. i znów możesz jechać 130 km/h. lub jaka maksymalna dozwolona prędkość obowiązuje na drodze, po której jedziesz. Nie mówię tu o materiale filmowym, który faktycznie trzeba zanieść na policję.
Pełna zgoda - taka powinna być "kultura jazdy". Czasem jednak rozumiem, że ktoś początkowo prawidłowo jadący straci w końcu cierpliwość jak kolejny raz ZMUSZANY jest przez bandytów, podjeżdżających niebezpiecznie do tylnego zderzaka, do zaniechania manewru wyprzedzania jadąc z dozwolona prędkością i utrzymując bezpieczny odstęp za innym autem, które również taki manewr wyprzedzania wykonuje. Tutaj nagrywający postanowił zwiększyć ten dystans poprzez zwiększenie własnej prędkości, również naruszając tym samym przepisy. W większości krajów na zachodzie za nieutrzymywanie odpowiedniego dystansu na autostradzie lub drodze ekspresowej są słone mandaty. Niestety u nas stosowne przepisy w tej materii są nieprecyzyjne (mówią o odstępie pomiędzy pojazdami na tym samym pasie ruchu, ale jednocześnie wskazują, że nie obowiązują podczas manewru wyprzedzania, co moim zdaniem umożliwia nadużycia przez takich "przyklejających się" do tylnego zderzaka... Jeśli nie potrafimy zachować bezpiecznej odległości, to może niedługo UE wprowadzi obowiązek jazdy z ACC i wtedy same auta będą tego pilnować ;-) To mogłoby być ciekawe...
@janekkos334 niektórzy komentujący wyjaśnili, że auto z kamerką wyprzedziłoby znacznie szybciej te pojazdy jadące prawym pasem, ale z przodu jedzie inne auto (Mazda), które też wyprzedza, tylko trochę wolniej i od którego tak samo należy zachować bezpieczny dystans... Jedyne wykroczenie, które popełnia potem nagrywający to zwiększenie prędkości ponad 180 km/h, co jest niezgodnie z polskimi przepisami... ale ja osobiście to już chyba wolę jak ktoś jeździ szybko, ale z zachowaniem stosownych dystansów niż jak ktoś jadąc ponad 120-130 km/h podjeżdża komuś metr lub dwa od tylnego zderzaka...
Zwyczajnie robisz na złość sam nie jedziesz i drugiego blokujesz,szkoda że na mnie nie trafiłeś bo bym cię lepiej pogonił.Zenada i jeszcze się chwalisz jakim to ... jesteś,brawo
@Leo.Y niektórzy komentujący wyjaśnili, że auto z kamerką wyprzedziłoby znacznie szybciej te pojazdy jadące prawym pasem, ale z przodu jedzie inne auto (Mazda), które też wyprzedza, tylko trochę wolniej i od którego tak samo należy zachować bezpieczny dystans... Jedyne wykroczenie, które popełnia potem nagrywający to zwiększenie prędkości ponad 180 km/h, co jest niezgodnie z polskimi przepisami... ale ja osobiście to już chyba wolę jak ktoś jeździ szybko, ale z zachowaniem stosownych dystansów niż jak ktoś jadąc ponad 120-130 km/h podjeżdża komuś metr lub dwa od tylnego zderzaka...
Widzę, że bardzo lubisz lewy pas. z pewnością nigdy nie słyszałeś o trzymaniu się prawej strony. miałeś mnóstwo okazji, żeby to zrobić. Nieco mniej irytować innych użytkowników drogi. Garnek nazywający czajnik czarnym. Wiesz? Nie? Popatrz w lustro. Bye
@pauldeelman9933 niektórzy komentujący wyjaśnili, że auto z kamerką wyprzedziłoby znacznie szybciej te pojazdy jadące prawym pasem, ale z przodu jedzie inne auto (Mazda), które też wyprzedza, tylko trochę wolniej i od którego tak samo należy zachować bezpieczny dystans... Jedyne wykroczenie, które popełnia potem nagrywający to zwiększenie prędkości ponad 180 km/h, co jest niezgodnie z polskimi przepisami... ale ja osobiście to już chyba wolę jak ktoś jeździ szybko, ale z zachowaniem stosownych dystansów niż jak ktoś jadąc ponad 120-130 km/h podjeżdża komuś metr lub dwa od tylnego zderzaka...
0:52 powinienes zjechac na wolniejszy pas jezeli nie wyprzedzasz. Miales wystarczajaco duzo czasu zeby to zrobic zanim dojechales do kolejnego tira. Dziekuje
@@sztorm94 ,,W sytuacji, gdy wykonujemy manewr wyprzedzania i zauważymy w lusterku, że zbliża się do nas szybkim tempem inny pojazd, powinniśmy zjechać na prawy pas''' Sam jeżdżę wolno i nie to ze się czepiam tylko zawsze staram się zrozumieć obie strony. W tym wypadku winni są obaj. Pozdrawiam.
@@MrKejpyke po pierwsze to stek bzdur. Po drugie jak już cytujesz to cytuj w całości ;) Po trzecie podaj odniesienie do przepisów, bo takie savoir-vivre to każdy Seba na dzielni sobie ustala. Po czwarte, kierowca Audi popełnił dwa wykroczenia, więc należy się czepiać go tak samo bardzo
Ah, no i po piąte, słyszałeś o minimalnej odległości za poprzedzającym pojazdem? Policz ją tu sobie i jeszcze raz wskaż okazję, kiedy to nagrywajacy miał rzekomo zjechać na pracy pas
@@MrKejpyke powinnismy zjechac jal najszybciej na prawy pas? Chyba śnisz. Nagrywający był w trakcie ciągłego wyprzedzania i nikt go nie może zmusić do jakichkolwiek zschowań na drodze
Mnie to kiedys by po pietach przejechali a innym razem jeszcze uderzyl w moj rower choć miał strzałkę rozmaw9al przez telefon jeszcze mnie skrzyczał 😢😢😢😢😢😢
prawdę mówiąc jechałeś szybko do końca i nagle ci odbiło że skręcisz na postój tak to wygląda bez obrazy może to ty jesteś łosiem a co do kierunkowskazu to nie wiadomo czy był w ogóle
Zobacz sobie czas w jakim mijane są na nagraniu słupki kilometrażu i oceń na tej podstawie prędkość auta (bez obrazy - jeśli potrafisz ;-), dodatkowo warunki panujące na drodze (widoczność, przyczepność i te sprawy...) i to, że auto z kamerą wyraźnie zwalnia przed manewrem. Poza tym nie wiem czy ci mówi coś zachowanie odpowiedniego dystansu od poprzedzającego pojazdu i tzw. "zasada ograniczonego zaufania" do innych kierujących??? Jeśli "łoś" kierujący passatem miał problem z oceną sytuacji na drodze w takich warunkach, to co mogłoby się wydarzyć, żeby np. przed auto z kamerą wybiegł nagle prawdziwy łoś z lasu i ten kierowca depnął ostro po heblach??? :) Passerati chyba skróciłby się wtedy do bagażnika:) Najpierw pomyśl a potem wyciągaj wnioski... Szerokości. P.S. Testu "łosia" to chyba kierowca passata nie zaliczyłby, nie sadzisz? :)
@@ratoweles6713 polecam takie hamowanie jak się będzie miało tira za sobą , no bo przecież to co z tyłu mnie nie interesuje tylko cyk i sobie skręcam ni stąd ni z owąd
No właśnie... nie mógł sobie np. pojechać dalej prosto, albo zahamować, albo ominąć, lub - jak już koniecznie też chciał akurat skręcić w las w tym miejscu - poczekać aż gość przed nim skręci...??? Na te pytania odpowiedź zna tylko łoś z passata ;-)
bez przesady, kierowca BMW rozpoczął wyprzedzanie jeszcze gdy nie było podwójnej linii, poza tym nie widać nic strasznego w dalszej częsci filmu, ale jak widać dla niektórych sama marka to wykroczenie nieważne co robi kierowca. Smutne
Być może tak było..., a być może siedział na zderzaku z tyłu auta z kamerką i korzystając z mocy swego silnika wyprzedził akurat ten pojazd... ale to i tak nie tłumaczy jego bezmyślności i nie ogarniania w całości tego co się dzieje na drodze... zauważ - jeśli nawet nie wiedział, że zaraz ma koniec linii przerywanej, to mógł to wywnioskować z faktu, że zbliża się do skrzyżowania z drogą boczną z lewej strony (widać w ciemności światła auta zbliżającego się do skrzyżowania) - już to powinno zapalić lampki ostrzegawcze w głowie kierowcy BMW, że pewnie przed tym skrzyżowaniem jest linia ciągła, a poza tym fakt, że auto z lewej nie ma prawa wjechać na drogę główną wcale nie jest taki oczywisty - nie wiemy kto kieruje tym autem, jakie ma doświadczenie i czy nie zechce akurat wtoczyć się na jezdnię bo widzi tylko pojazdy na prawym pasie, a on chce jechać w swoje prawo i wie, że tam jest linia ciągła i nikt raczej normalny nie powinien akurat wyprzedzać??? Różnie z tym bywa - zasada ograniczonego zaufania... Dodatkowo w ciemności świeci się z prawej strony znak, że zaraz jest zakręt w prawo - znak powinien być też widoczny dla auta jadącego z tyłu z zachowaniem odpowiedniego odstępu, ale jeśli ktoś siedzi prawie na zderzaku i trzyma się lewej strony auta bo kombinuje jak szybko je wyprzedzić na takiej drodze, to jestem pewien, że tego znaku nie widzi... A tam jechało auto z naprzeciwka, które było niewidoczne dla kierującego BMW... dobrze, że zdążył wjechać za TIR-a... No cóż - jest ryzyko, jest zabawa jak to mówią..., ale ja z perspektywy ładnych paru lat za kółkiem widziałem już wypadki z o wiele głupszych przyczyn... Ale słusznie - akurat marka nie ma tu nic do rzeczy:)
No w końcu wybiegł... a raczej chyba wytoczył się lekko oszołomiony tym rwetesem co narobił w lesie... Z zielonego passata w krzakach - to prawie jak z krzaków ;-)
Bo może to jakaś wiocha ograniczona do 70? A w środku miasta to jest 50. Trzeba się ponownie chyba zapoznać z przepisami teoretycznymi przed następną jazdą.
@damiangutomski1570 Nikt się raczej nie czepia, że chce wyprzedzać - jak chce jechać szybciej to proszę bardzo, każdemu wolno... tylko dlaczego robi to wtedy kiedy akurat ma podwójną ciągłą i z naprzeciwka jedzie auto, które notabene musiało zwolnić bo panu/pani w BM-ce się akurat zachciało wyprzedzić auto z kamerką??? No i co na tym zyskał 50m??? I tak potem jedzie nadal na zderzaku TIR-a bo na tym odcinku nie ma warunków do wyprzedzania. Może za kolejne parę km znowu skoczy do przodu o kolejne 50m (byle nie znowu na podwójnej ciągłej...). Nie rozumiem takich ludzi...
byś zwolnił odpowiednio wcześniej i dał kierunkowskaz to by się nie staneło. No ale jak się na wymianie płynu do kierunkowskazu oszczędza to takie mamy efekty. Zasada ograniczonego zaufania, mówi ci to coś? Patrz w lusterka, no chyba że trzeba było coś tam z tyłu przylakierować? Czy mogę wykorzystać to na kanale" Łosie z Kamerkami wśród kierowców"?
@jmd3885 Chyba sam nie wierzysz w to co napisałeś ;-)... chyba, że właśnie jesteś tym tytułowym "łosiem" co wylądował passatem w lesie... to sorry. Obejrzyj sobie filmik dokładnie: autor nagrania jedzie spokojnie w kolumnie za innymi autami (sądząc z czasu jaki upływa pomiędzy minięciem kolejnych słupków kilometrażu to prędkość auta wynosi ok. 70 km/h), pomimo stosunkowo niewielkiej prędkości (prawdopodobnie wie, że za chwilę będzie skręcał w prawo) utrzymuje odpowiedni dystans od poprzedzających pojazdów. Od ok. 25 sek. nagrania widać, że jeszcze zwalnia z tych 70 km/h bo auta z przodu się oddalają. Fakt, nie widzimy kiedy został włączony kierunkowskaz i ewentualnie zapaliły się światła hamowania, ale nawet jeśli stosunkowo późno, to ten kto nadjeżdżał z tyłu i tak nie patrzył na drogę bo chyba nie widział w ogóle tego pojazdu przed sobą (zastanów się: gdzie zasada ograniczonego zaufania, utrzymania odpowiedniego dystansu i w ogóle oceny sytuacji na drodze???), więc niewiele by to w praktyce w tej sytuacji zmieniło. Nawet jeśli gość w passacie źle ocenił odległość od poprzedzającego pojazdu, to zawsze mógł lekko odbić na lewy pas, bo tam akurat nie było żadnego auta (w zasadzie pojazd poszkodowanego już w całości zjechał mu z prawego pasa na boczną drogę i gdyby nawet passat pojechał prosto to może też nic by nie było...). Prawdopodobnie gość z passata zapier...lał po prostu ostro i jeszcze nie patrzył na drogę przed sobą bo np. gapił się w telefon lub nawigację albo jeszcze gmerał w radiu i jak przeniósł wzrok na drogę to spanikował i albo hamował i nie opanował auta (zobacz nagranie: jezdnia sucha, super warunki - więc jeśliby miał sprawne auto i ostro depnął to stanąłby na ok. 30-40 m a nie wpadał do rowu). Musiałbyś chyba sam go spytać, ale nie wiem czy powiedziałby prawdę, bo bezpośrednio po zdarzeniu podobno ostro kręcił)... Zastanów się: jeśli kierowca passata miał problem z oceną sytuacji na drodze w tym przypadku to co by było gdyby panowały inne warunki, np. mokro, ślisko, ciemno, deszcz, śnieżyca itp.??? Dobrze, że nikogo nie zabił... Zasada ograniczonego zaufania w tym wypadku??? Może ten z przodu miał jeszcze nauczyć się sztuczki bycia niewidzialnym, żeby ten w passacie mógł dalej w niezakłócony sposób "kozaczyć" na drodze??? Moim zdaniem nie do obrony😉
Nie słychać, aby był włączony kierunkowskaz. I być może nieco łagodniej hamowałbym przed skrętem. Nie zmniejsza to winy łosia, ale lepiej być bardziej przezornym.
Zgoda we wszystkim. Chociaż... w tym przypadku trudno jednoznacznie stwierdzić czy kierunkowskaz "pyka" bo bardzo słabo słychać dźwięk nagrany przez kamerkę (nawet muzyka w aucie i konwersacja jest bardzo cicho nagrana - więc kamerka ma słaby mikrofon) a głośność pracy przekaźnika kierunkowskazów zależy od modelu auta. Auto jedzie dość wolno (wg mnie ok. 70km/h) i widać, że przed skrętem zwalnia - widocznie kierujący uznał, że taka prędkość do skrętu wystarczy (swoją drogą jakby prawie zatrzymał się przed skrętem to pewnie dostałby od "łosia" strzała w tył - nie wiem co gorsze ;-) Przed takimi "łosiami" to raczej trudno się uchronić - chyba, że umiesz się teleportować w sekundę :)
No cóż, można dyskutować nad tym czy krótkotrwałe użycie sygnału dźwiękowego przez kierującego autem z kamerką w terenie zabudowanym, w celu zwrócenia uwagi niepatrzącego na sygnalizator gapy (zapaliła się zielona strzałka do skrętu w prawo na sygnalizatorze oraz brak pieszych i pojazdów do przepuszczenia) jest gorsze niż pokazywanie obraźliwych gestów oraz specjalne zajeżdżanie drogi i blokowanie pasa... Poza tym takimi gestami i takim "kozaczeniem" na drodze możemy sprowokować również drugiego "kozaka" do bardziej nerwowych działań i nikt nam nie da gwarancji jak to się może skończyć ;-)
@@ratoweles6713 nie to miałem na myśli, jak nie zatrzymał się na warunkowym zielonym świetle do skrętu w prawo to napisałem co napisałem i dalsze roszady na drodze mnie nie interesują.
@@adamlida7363 Zgoda, lekkie zwolnienie przed samym przejściem go nie tłumaczy:) Nie szkodzi, że nikt nie jechał/nie szedł po przejściu - przepis mówi o "zatrzymaniu" pojazdu i kropka. Pozdrawiam.
Ja mam taki problem w Toyocie T25 1.8 benzyna (bez tempomatu niestety) że muszę cały czas muskać i regulować gaz na bieżąco patrząc na komputer. Inaczej zamiast spalania 6L mam 7L/100km.
Też tak kiedyś latałem... jak w corpo tyrałem... ;-) Ale teraz lata już nie te, no i te punkty karne... poza tym często mój osobisty "policjant" siedzi na siedzeniu pasażera... ale czasem diabeł kusi, żeby trochę kucyki pogonić do pracy... :)
O Jezu tak! Jak mnie to denerwuje... Myślałem że tylko ja tak mam. Mają ludzie te nowe samochody, a jakby w ogóle tempomatu nie mieli, mimo że raczej już w standardzie jest. Nie da się w tym kraju jeździć z tempomatem. A każdy kto się z tym filmem nie zgadza, albo krytykuje, albo uważa że nic się nie stało, to właśnie taki kierowca tej Mazdy. Nie zapraszam do dyskusji bo nie ma nad czym.
Piękny komentarz. Bezsensowny jak całe nagranie. Odpowiedz mi na jedno tylko pytanie - dlaczego kierowca czerwonego pojazdu zmniejszył prędkość chwilę po tym jak wyprzedził nagrywającego? Z jakiego powodu? Co się stało, że tak zrobił? A drugie pytanie - dlaczego przygłupi nagrywający wyprzedzając jedzie cały czas na tempomacie zamiast od razu przyspieszyć i wyprzedzić? Lubi blokować lewy pas. Prawko w chipsach kupionych na Ukrainie zapewne. Wracając do pierwszego pytania - z jakiego powodu czerwony pojazd zmniejszył prędkość?
@oskarskrypnik4258 Chyba nie patrzysz ze zrozumieniem: nagrywający jedzie cały czas spokojnie na tempomacie i również wyprzedza potem Mazdę (jak z niewiadomych powodów zwolniła zaraz po wyprzedzeniu nagrywającego) na początku na tempomacie (bo nic z tyłu na razie nie nadjeżdża i nikomu on nie blokuje lewego pasa), ale zauważ, że wtedy Mazda zaczyna przyspieszać, nie dając się wyprzedzić i wtedy dopiero nagrywający naciska gaz aby ten manewr skrócić. Czego nie rozumiesz???? Poza tym co sądzisz o delikwencie, który tak wyprzedza i zwalnia kilka razy na trasie: czy jest to normalne??? Chyba, że sam tak jeździsz to nie mam więcej pytań :))) P.S. Poza tym widzę, że lubisz w sieci obrażać innych wypowiadających się w komentarzach - niekoniecznie jak widać - mając rację i jak widać twoja znajomość przepisów o ruchu drogowym pozostawia wiele do życzenia, więc proponuję Ci te twoje ukraińskie prawko schować głęboko do szuflady i przerzucić się na komunikację zbiorową...
Co tu się odjaniepawliło? Pamiętam wycieczkę do dzikiej ameryki (jak mi się zdawało) i trzy tygodnie odpoczynku na drodze. 4-5 pasów i wszyscy jadą równiutko z maksymalną dopuszczalną + 10 mil na godzinę. Wszyscy równo, nikt nie wyprzedza jak pojeb, nikt nie zajeżdża drogi, nie hamuje z nagła bo sobie przypomniał że za 20 metrów jego zjazd a on nadal na lewym. Wróciłem wypoczęty, a potem w ciągu dwóch godzin drogi z lotniska do domu znów przybyło mi siwych włosów.
Zgadzam się, ale niekoniecznie nawet w USA (chociaż tam też różnych dziwnych gości nie brakuje - no, ale wiadomo, duży kraj:), wystarczy pojeździć sobie po innych europejskich krajach. Mi np. bardzo odpowiada jazda po Szwecji - spokojna jazda i bardzo mały ruch na trasach.
@@ratoweles6713 Szwecja jest kilka razy większa obszarowo i kilka razy mniejsza ludnościowo. Przekłada się to na taki ruch jak mniej więcej w stanach czy kanadzie. Plus dobre drogi, przemyślana sieć, i wysokie kary za przewinienie a i pewnie normalni ludzie których jedynym życiowym osiągnięciem nie jest wyprzedzenie na siódmego swoim passatem z 2000 roku kolumny 435 samochodów na drodze krajowej bez pobocza.
120 na autostradzie bardzo spoko pasuje do rożnych takich, wyprzedzasz 140 a potem sobie zjezdzasz do 120 i tak calkiem chillujaco wiekszosc dziwnych przypadkow da sie przebyć
Ok, pod warunkiem, że to nie jest A2 miedzy Łodzią a Warszawą albo A4 między Zgorzelcem a Wrocławiem :))) Tam z tempomatu praktycznie nie da się korzystać.
nic tu się strasznego nie wydarzyło, to ciężarówki też miałeś pretensje że nie jechała 104 km/h wystarczyło zmienić pas na lewy dodać gazu (tak jak zrobiłeś) i jechać dalej nic szczególnego tutaj się nie wydarzyło na prawdę wiem że gość dziwnie zrobił że wyprzedził i potem jechał może 102km/h itd. ale to standardowa na drodze, nie ma się czym stresować na drodze są dużo większe palanty popełniający prawdziwe wykroczenia, ten na Twoim filmie to był mikro pikuś nawet bym nie zwrócił na niego uwagi, jesteś chyba zbyt nerwowy :) Pozdrawiam :)
@@grega8937 1 - od kiedy to światła przeciwmgielne przednie oślepiają innych kierowców? Jeżeli tak jest w Twoim samochodzie, to jedź na warsztat i niech Ci je prawidłowo ustawią 🤦🏻♂️ 2 - Kierowca może używać przednich świateł przeciwmgielnych w warunkach normalnej przejrzystości powietrza od zmierzchu do świtu, na krętej drodze oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi oraz w warunkach pogorszonej widoczności. Ocena sytuacji czy włączyć przednie światła przeciwmgielne należy do kierowcy. 3 - nie myl definicji i zasad używania przeciwmgielnych przednich i tylnych. To są dwa zupełnie różne światła i dwa zupełnie różne przepisy.
@@oskarskrypnik4258 no przecież kierowca ma włączone przednie światła przeciwmgielne mówię o nagranym kierowcy. nie znajduje się na drodze krętej. i oślepia kierowców w tym nagrywającego. Przepis dopuszcza używanie na drodze krętej lub "1. Gdy panują warunki “zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami”.
@@grega8937 przeciwmgielne przednie, prawidłowo ustawione nie oślepiają nikogo. Świeca bardzo nisko i są skierowane na boki w celu dodatkowego doświetlenia drogi tuż przed pojazdem (poniżej mgły - dlatego są tak nisko umiejscowione) oraz pobocza. 2 - przepis o którym mówisz - art. 51 pkt. 5 - mówi o tym, że poruszając się taką drogą możesz mieć je włączone nawet w przypadku NIE POGORSZONEJ PRZEJRZYSTOŚCI POWIETRZA. Przepis ten nie mówi nic więcej o innym typie dróg i innych sytuacja. Stanowi on jasno - na krętej drodze oznaczonej specjalnym znakiem, w czasie od zmierzchu do świtu możesz sobie mieć je włączone nawet jak nie ma mgły - tak na chłopski rozum. Przepis ten nijak ma się do autostrad czy innego rodzaju dróg. Odnosi się on TYLKO I WYŁĄCZNIE do krętej drogi oznaczonej specjalnym znakiem i o odpowiedniej porze.
Nie mam do nikogo pretensji, ale aby oddać całość sprawy zauważ, że Mazda zaczyna przyspieszać akurat wtedy jak nagrywający zaczyna spokojnie ją wyprzedzać, i co jak takie szopki powtarzają się kilkanaście razy na drodze??? W końcu może to papieża wyprowadzić z równowagi :)