Wydaje mi się, że przypadkowa śmierć nie bardzo wchodzi w grę, bo ponoć tego dnia podali jej 27 tabletek... Po co w ogóle od miesięcy podawali jej tabletki uspakajające - czy 12-latka faktycznie aż tak im przeszkadzała? W tym wieku dziecko potrafi zająć się sobą, a Asunta dużo się uczyła, miała wiele zajęć itd. A jeśli już im jakoś przeszkadzała - to po co aż tak drastyczny krok jak zabójstwo? Można było się jej "pozbyć" w jakiś inny sposób, jak choćby posłanie do internatu, potem na studia, dziewczyna była zdolna, pieniądze mieli, a do pełnoletności brakowało jej kliku lat. Na zdjęciach z dzieciństwa dziewczynki rodzice wpatrują się w nią z miłością i czułością - nie ogarniam, jak mogli podjąć parę lat potem decyzję o jej zabiciu. Mam wrażenie, że czegoś ważnego jednak o tej historii nie wiemy.
Nie komentuję często, bo zazwyczaj słucham podcastów gdy coś robię, ale po pierwsze bardzo mi przykro po stracie Twojego kotka (sama niedawno straciłam swoją kotkę), mam nadzieję, że jest z każdym dniem łatwiej, chociaż tęsknota na pewno pozostanie na zawsze - ale dałaś mu szczęśliwy dom, a teraz biega za tęczowym mostem z moją Bellą i Kovu. Córka mówi, że przychodzą w nocy do nas jako gwiazdy i czuwają nad nami. Po drugie, jak zawsze super podscast i jak zawsze z niecierpliwością czekam na następny. Słucham zawsze, nawet jeśli znam sprawę i nigdy się nie nudzę.
Bezpańskie koty nie należy dokarmiać tylko odłowić i oddać do schroniska. Inaczej wymordują one miliony zwierzat w swojej okolicy. Będą polowały nawet jeśli nie będą głodne. To jest masakra jak wolno biegające koty potrafią przetrzebić populację wszystkich mniejszych zwierzat na swoim terytorium. 😢😢😢
