Witam serdecznie nazywam się Krzysztof Fidler, pracuję w Niemczech jako glazurnik i jakiś czas temu postanowiłem przebudować busa by w nim zamieszkać i przy okazji pracy zwiedzać europejskie miejsca bitwy z 2 wojny światowej, a że moją pasją jest historia tego konfliktu, więc będę opowiadał o tym co zobaczyłem i konfrontować to z wydarzeniami z Epoki. Za wszystkie błedy nagraniowe przepraszam z góry, lecz jestem amatorem, sam sobię dźwiękowcem i operatorem kamery.
Zapraszam serdecznie do oglądania, subskrybowania i żywej dyskusji w komentarzach. Oczywiście jeśli podobają Ci się moje filmy zachęcam do zostawienia łapki w górę.
Początkowe nagranie to okolice ul. Hrubieszowskiej, trochę daleko od terenu Stalagu 319. Powinniście zacząć w okolicach ulicy Wojsławickiej przy cmentarzu. Przejść się po okolicach Patelni. Nie wiem, gdzie chodziliście, być może tam też doszliście. Okolice Hrubieszowskiej to teren składnicy wojskowej. Dla chcących obejrzeć coś na temat Stalagu 319: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-eRHfNI5aVQg.html
@@zakuspl niestety część tego terenu jest pod ochroną konserwatora zabytków nie można chodzić po Patelni bo tam ponoć są jeszcze ludzkie szczątki. Jest teren częściowo wyłączony w pozwoleniu z poszukiwań. A do prawa trzeba bezwzględnie się stosować.
Panie Krzysztofie, operacja Barbarossa to mega ciekawy temat , ale może warto było by go omówić będąc w miejscach na terenie Polski na których toczyły się bitwy tej operacji/ ewentualnie tam gdzie swoje pozycje wyjściowe do ataku miały dywizje niemieckie .. To mało znana tematyka , myślę że może wzbudzić duże zainteresowanie..
Wojtku ani jednego ani drugie, chodzi o pokazanie że w trakcie trwania procesu odbywał się również proces denazyfikacji a tamtym Niemcom należało pokazać że Hitler i jego poplecznicy byli zupełnie inni. My z kolei dzisiaj zadajemy sobie pytanie jak można było ? A no gdyby nam ktoś dzisiaj powiedział że zrobi Polskę wielką też byśmy za nim poszli.
Brat mojej prababci był celowniczym moździerzu, w jednostce w składzie 1 DKP. Dzięki zachowanej książeczce wojskowej mogłem mniej więcej wytypować rejon jego natarcia przez Nysę, niedaleko Gozdnicy
Bardzo dobrze,że masz jakąś pasję i chcesz się z nią podzielić,ale mówiąc o czołgu,o którym były już dziesiątki filmów nie powtarzaj mitów dawno obalonych.Klekocą puste w środku rolki wkole napędowym uderzjące w zęby gąsienicy.Nie każdy sworzeń wysuwa się na tyle aby po jednym pełnym cyklu(od koła napędowego do napinającego i z powrotem),żeby musiał uderzyć w wystającą blachę.Wtymprzypadku klekot byłby nierównomierny,losowy,z takim mamy do czynienia w czołgach rodziny T54/55/62,T44m.W przypadku cołgów serii BT oraz T34 iT44(który przejął gąsienice ikoło napędowe od T34)klekot jest ciągły i równomierny.Pozdro