Cześć jestem Iza i od niedawna mam zdiagnozowane ADHD. Chwilę po zaakceptowaniu tego faktu - w wyniku impulsu - zaczęłam tu podcastować.
Po ponad 30stu latach poczucia, że nikt mnie nie rozumie, potrzebowałam wręcz wykrzyczeć:
"NIE JESTEM PIER******TA! TAK DZIAŁA MÓJ MÓZG!"
Powiem Wam tak... Całe życie milczałam i otworzyła się przede mną fantastyczna okazja, bym zaczęła mówić. No i mówię :) Poruszam te najbardziej charakterystyczne przymioty osób z ADHD - opowiadając, jak to wygląda (bądź nie) w moim przypadku.
Bo pamiętajcie - wszyscy mamy to samo, ale każdy jednak inaczej ;)
A dlaczego Moxie, zapytacie? Bo absolutnie uważam, że jestem Moxie ;)
Ja czasem nie wychodzę z domu przez 3-4 tygodnie. Wyjadam wtedy wszystko, co zasuszyłam, zamroziłam lub zawekowałam jesienią. Powoli wychodzę z tego planując wchodzenie po schodach na 10. piętro. Nie mogę jednak chodzić po klatce schodowej w koszuli nocnej! Pierwszym małym krokiem jest więc ubranie się - a to takie trudne...
@@wiga6890 oh wiem… moja najwieksza misja dnia codziennego jest ścielenie łóżka. Jak to zrealizuje, to później idzie jakoś łatwiej… Ślę sciski i trzymam kciuki za spacery po schodach, nawet jakby miały być w piżamce :)
Ach ta upragniona cisza i spokój w głowie. Czysty umysł i brak skrajnych emocji. Jedynie bratnia dusza z darem ADHD może to zrozumieć i docenić. Powodzenia w miłości i pamiętaj że negatywne zdanie innych na nasz temat naprawdę nie ma znaczenia. Nie warto tego roztrząsać i rozpamiętywać. Większość ludzi bez daru i tak ma wyjebane na wszystko i tylko myśli o sobie.
@@MaLpA23 dziekuje! I absolutnie się zgadzam z każdą linijką, którą napisałeś! Trochę czasu wszystko zajęło, ale dotarcie na metę jest super satysfakcjonujące ;) No… dotarcie na emocjonalną metę :D ściski!
Oo to lubie jakieś psychologiczne opowieści z których zawsze nawet jeżeli pozornie nic za sobą nie niosą to jednak niosą cząstke chytreych nowych umiejętności.
U mnie najciężej wyjść z domu, tak bardzo, że leżę w łóżku do południa.... Zastanawiam się nad kupnem psa, żeby chodzić z nim rano na spacer... Musiałabym wyjść a potem to już z górki😂
Bardzo Pani dziękuję🤗Słuchałam, i to wszystko o mnie. Jestem nieco starsza. Jedyna rzecz, której jestem wierna, z wzlotami i upadkami, ale dążę do głębokiej przyjaźni z Jezusem, sakrament spowiedzi, daje mi poczucie, że jestem kochana przez Boga, i nie ważne ile razy upadam, tylko jak powstaje i z kim idę. Idę z NIM przez Ewangelię. Do 33 roku życia, żyłam jakby Boga nie było ( w domu rodzinnym, który szanuję, stał tyłem do kościoła). I od skończenia 33 lat zaczęła się moja przygoda z Bogiem, aż do teraz, czyli idę już z nim 35 lat, i to światło, które dostaję, niczym latarnia morska, prowadzi mnie do portu. Bogu dziękuję, że wytrwałam 45 lat w związku, trzech synów też zdiagnozowane ADHD, żony nie wiem, a u trójki wnuków, zauważam w jednym przypadku wysokie prawdopodobieństwo ADHD. DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ i mogę podsumować, jest Pani pięknym człowiekiem, w swej głębi, i taką Bóg Panią kocha, a owocem Pani piękna są owoce, z których ja zaczynam czerpać❤🙏😇.
Bardzo dziękuję za te piękne słowa. Bardzo doceniam oddanie wierze, zwłaszcza teraz, gdy doświadczyłam straty ukochanej osoby. Wysyłam ogrom ciepła i wdzięczności!