I tak od lat romantyzujemy sobie chorobę, przedstawiamy jako wyborny żarcik czyjeś uzależnienie. Dobrze, że w młodszym pokoleniu w końcu coś zaczyna pękać.
- czy mój mąż jest alkoholikiem jak pije jedno piwo dziennie i 6 w sobotę? - Tak Pani mąż jest alkoholikiem Jakby ktoś pytał o skalę problemu... i współczuję komentującym poniżej, który uważają to za normalną rzecz.
Ale się uśmiałam jak norka!!! Ja serio w realu znam faceta który twierdził że nie pije bo chodzi na mityngi AA i to mu pomaga,bo on wraca do domu i siada sobie przy stole,na stole stawia alkohol i patrzy i mówi sobie jaka ma silną wolę bo go ten alkohol nie rusza i cieszy się jaki to on jest silny, silniejszy niż ten alkohol. Mówię wam serio tak było, i tak se ten alkoholik cieszył, że aż z tej radości w końcu się napił i chyba go już nie ma wśród żywych bo więcej go nie widziałam
a to wszystko dlatego, ze alkoholik nie ma czegos takiego jak silna wola, jeden na milion moze wyjdzie z nalogu, ale po co ryzykowac. my nie mozemy pic alko i tyle w temacie
Te jebane i pierdolone nieroby katolickie oraz socjalistyczne zatrzymują rozwój & budowę kapitalistycznej Polski! Pasożyty i nieroby oraz darmozjady leniwe oraz próżne to są! Obiboki i nieudaczniki oraz leserzy! Leserzy i plenery!
Mimo ze wyprowadzilem się ze Zgierza na 7 lat do Gorzowa wielkopolskiego to pamiętam Panią Michalak z telewizji Łódzkiej TVP3 teraz z powrotem mieszkam w łódzkiem
Pisze to człowiek z pokolenia Z. Szokuje mnie jakie rzeczy 30 lat temu śmieszyły i była to część "kabaretu", jakby miał śmieszyć szerokie grono widzów. Teraz to jest smutne. Zadziwiające jest jak bardzo przez ten czas zmienił się kanon humoru. I przy tym widzę że wielu widzów z ewidentnie starszego pokolenia ciągle to śmieszy.