Nie przeszkadza mi Twoja opinia, nawet gdzieś tam po części ją rozumiem.... Są ludzie, którzy przesadzają z tym nagrywaniem. Ja zawsze nagram dwa lub trzy kawałki w przerwie od pogo, żeby mieć pamiątkę, którą umieszczam na YT i żeby ci co nie mogli być , mieli szansę zobaczyć jak było. Proszę tylko nie obrażać uczestników... Tam nie było raczej przypadkowych ludzi.....@@mrwhite4life
@@dextero130488Tylko że tu słychać dokładnie kolejne uderzenia, bodajże ósemkami, a nawet dalej słychać co innego niż Titus łapie na gryfie i dopiero w 0:51 zaczyna się zgadzać.
@@dextero130488A na czym tego słuchasz? Wyraźnie słychać dalsze uderzenia mimo zaprzestania uderzania w struny przez Titusa. Poza tym dalej słychać ten sam dźwięk mimo różnych pozycji na gryfie - 0:47-0:50
Ok. Posłuchałem na słuchawkach i dalej uważam że to jednak jeden puszczony dźwięk. Byłem na tym koncercie w pierwszym rzędzie i twierdzę, że Titus grał wszystko co wybrzmiewało. Ja nie widzę tam możliwości, żeby to było z taśmy i żeby ktoś ją puszczał. Cały ten koncert jest dostepny na YT, więc można to prześledzić inne utwory. Kurde, nie chcę się kłucić bo lubię słuchać innych poglądów i dyskutować a najgorzej jak ktoś na siłę wciska swoje 😅 To Twoje zdrowie i na pochybel plabeckom! 🤘🍻
@@ukrytysasiad8399 nie widziałem, bo mnie nie było na świecie, ale starałem się szaleć ile tylko mogłem. Szkoda, że tłum taki tragiczny, a na dopelordze to w ogóle nikt się nie ruszał. Mówiłem dziewczynie żeby się bawiła, że chociaż my będziemy wariować, o to chodzi przecież w tym. Żeby się bawić ile ma się sił!
@@ukrytysasiad8399 To co się działo w latach 90 już w Europie nie wróci, bo publiczność jest rozpieszczona zbyt dużą ilością koncertów, taki klimat jak wtedy był można jeszcze poczuć w biedniejszych krajach ameryki południowej/Azji bo tam nie mają takiego natłoku koncertów jak w Europie czy Stanach, a co za tym idzie bardziej doceniają każdy zespół który do nich zawita, mimo że pod względem nagłośnieniowym te koncerty w tych biedniejszych krajach, mocno odbiegają jakościowo nagłośnieniem od naszych. Vader ma to szczęście że koncertuje na całym świecie a nie tylko w Europie czy Stanach, gdzie rynek jest mocno przepełniony, więc ja rozumiem dlaczego np ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-ldxwFtbf6wQ.html który traktuje swój zespół jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, zniechęca młodych ludzi do zakładania własnych zespołów, bo on ze swoim zespołem nie będzie grał koncertów jak Vader w krajach, gdzie w najlepszym wypadku wyjdzie na zero.
Był sobie Bazyl... Szkoda tego miejsca. Było wspaniale undergroundowe - mroczne, pogryzmolone, takie trochę jak dworzec w Kutnie z piosenki Kultu (takie że pękają oczy), kible były tak samo albo i bardziej chujowe niż słynny "the worst toilet in Scotland" z filmu trainspotting, do tego publika - od gówniażerii rockowo-metalowej chcącej na każdym kroku pokazać jacy są strasznie rockowo-metalowi, po starych wiarusów jak sam Bazyl, wiecznych romantyków, ochlejów i spizgusów... Czy są dzisiaj takie miejsca w Poznaniu? To była pralnia muzyczna, ścierały się tam armie, to było miejsce kultury i braku kultury. Można było tam poczuć totalną swobodę, o ile ktoś był w stanie przedrzeć się przez te wszystkie opary - dym z papierosów można było kroić siekierą... Fajne czasy...
Stary Bazyl to bylo miejsce kulturotworcze. Jesli byles poznanskicm dziwakiem to tam uczeszczales. Z drugiej strony, dzis cos takiego by nie przeszlo. Dziwie sie tez czasami, jak ten biznes funkcjonowal, skoro Bazyl byl sam zdezorganizowany. Pamietam, jak robilismy tam koncert dla zespolu z Serbii i zeby kapela dostala wizy Bazyl mial podpisac umowe. Pol godziny szukal pieczatki. Innym razem mial zalatwic jakis catering dla zespolu, to w Makro kupil dwie paki pierogow i byl zadowolony. Innym razem po prostu wreczyl nam grilla, ktory potem stal na rampie wyladowczej z tylu klubu.....
Dźwięk był w piczke te te smartfony nie ogarniają kuwety z resztą średnio rozgarniety szympans wie ze dzwiek ktory sie przedostaje do mica w telefonie wielkosci otworu szpilki jest fizycznie ograniczony 🎉
Wiesz.... Też nie pochwalam jak ktoś cały koncert nagrywa... To jest głupota. Ale jak jest możliwość zrobienia sobie takiej pamiątki to myślę, że 1 czy 2 kawałki można sobie nagrać, żeby potem móc przeżyć je jeszcze raz. Na moim kanale mam tylko koncerty i często do nich wracam 😉
Dokładnie.. niektórzy chcą mieć jakąś pamiątkę i nie jest to nic nowego od wielu lat, ale zawsze znajdzie się ktoś kto musi wspominać stare czasy jak to było bez telefonów i bez sensu komentować bo nic to nie wnosiło, nie wnosi i nie wniesie. Doceniam ludzi którzy coś nagrają, ja akurat tego nie robię, ale dzięki Wam mogę powspominać i zobaczyć z innej perspektywy fragment koncertu