Wiedźma od Gratów, dawniej wiedźma od rapu, Dominika Wecławek, dziennikarka, reporterka, autorka książek. Zapraszam na swój tworzony 100% hobbystycznie kanał RU-vid, na którym po prostu będą graty.
@@Jubeuszek uuuuuuu panie, jak tylko będzie na chodzie. W ogóle Simsona bym chciała testować. I jeszcze czeka mnie kilka ciekawych jednośladów, nawet w związku z tym mam w planach zrobić A.
W takiej sytuacji najprościej na żółte i "brak dokumentów" chyba rejestrować. Nie wiem jak w 24, ale w mojej 21 fabrycznie co innego na przednim pasie (numer nadwozia), co innego na tabliczce (nr podwozia i silnika), a jeszcze co innego w papierach. Jakiś kosmos.
Oglądam wywiady z Tomkiem od kilku lat.Wielki szacunek za skromność,muzeum i Rajd Koguta . Według mnie w tym wywiadzie bardzo otworzył się. Pozdrawiam i dziękuję.
Słuchałem do momentu kiedy pojawił się gość, choć z bólem. Fajnie opowiadasz, ale mikrofon wszystko psuje. Albo montaż dźwięku - bo słychać wybuchowe spółgłoski, mlaśnięcia i sapanie. Szkoda, bo auto fajne i widać, że wiedza i pasja jest.
To był jeden z ostatnich filmów z tamtymi mikrofonami. Ogółem w ciągu tego roku przeszły przez moje ręce 4 zestawy, z czego dwa od razu trafiły z powrotem po szybkim teście do sprzedającego. Jeden służył mi dość długo, ale niestety odbiornik się rozsypał, jeden działał świetnie do momentu wyjazdu w teren i nagrań, dopiero po sprawdzeniu w domu na komputerze okazało się, że są problemy, sytuację ratowało AI. Teraz mam już nowy zestaw, więc niebawem problem zniknie. A jak kiedyś zacznę może cokolwiek zarabiać na tym hobby (na razie tylko inwestuję) to mam na oku dobry set dwóch mikrofonów z odbiornikiem, ale to ponad 1000 PLN.
@@GratoWiedzma To super! będę na pewno zaglądał na kanał właśnie z racji tego, że widzę że merytorycznie jest naprawdę na wysokim poziomie. Życzę sukcesów!
Oczywiście. To NOWA tradycja. Ustanowiliśmy ją, bo Kubie podc,as rajdu bardzo spodobały się moje fotele,a ja wolę takie, jak były w jego turbocegle. Zatem po Rajdzie dokonaliśmy swapa :D
Mój kolega taką miał, w pierwszej połowie lat 90-tych. Kiedyś uciekał nią policji, gonili go Polonezem i wiele się natrudzić musieli, tak zasuwała. Ale jak go z niej wydłubali, to tak rzucili nim o machę skody, że aż się wgięła. Pamiętam, jak mi to opowiadał.
@@GratoWiedzma No tam 120 na liczniku chyba było. Wiem, że opowiadał mi to ze 30 lat temu a po dziś dzień pamiętam, więc musiało być ciekawe, skoro po tylu latach w głowie opowieść pozostała.
mieliśmy taką setkę. Na tamte lata, to był bardzo dobry samochód, dobrze opracowany, dobrze zaprojektowany. Stanowił duże rozwinięcie skody 1000MB, wiec kiedy go projektowano byl rok 1966 - 67 i opierał sie na rozwiązaniach mechanicznych 1000MB. Więc na rok 1969 na tle tego co jeździło po ulicach, Skoda 100 nie zawstydzała. Później dość szybko sie zestarzała - glownie z powodu mijajacej mody na koncepcje silnika z tyłu. Dziś młody kierowca w tym samochodzie może się przestraszyć. duża i ciężka kierownica, brak wspomagania hamulców. Obsługowość podwozia i silnika, korozja nadwozia i podwozia.
Doskonale pamiętam te Skodzianki. Swego czasu dosyć popularny samochód. Jeden z sąsiadów na osiedlu rodziców przez długie lata miał zieloną. Pamiętam też 1000MB po tuningu na 100. Miała charakterystyczny dach z "grzebieniem" jak w hełmie strażackim i tylną szybę zachodzącą na boki ale przód i tył od Skody 100 🙂
Mój Boże... Pierwszy samochód mojego Ojca...Kolor ten sam ...Podróżowaliśmy nim po Polsce w latach 70-tych.... Z tyłu za kanapą miał ten fajny schowek ... w bagażniku z przodu mieścił się czteroosobowy namiot i reszta potrzebnych rzeczy.. Ładny samochód. Dziękuje serdecznie za powrót wspomnień. Zdrowia i powodzenia życzę.
wiedziałem że to jest wóz w ładnym stanie, ale nie wiedziałem że aż tak! Pod kątem blacharki i lakieru to może być najładniejsza oryginalna setka w kraju. Opowieści z epoki cenne i ważne dla dzisiejszego użytkownika, zejście do 5 litrów to kosmos - moją jadę niedługo w trasę i jeśli osiągnę 6 to uznam to za sukces. dzięki za film!
a i sto procent racji co do społeczności skodziarzy i tego jak ona wygląda i jak działa, od kolegi od wozu z filmu dostałem na przykład dokładne wymiary schowka pasażera :D
Z wypiekami oglądałem film o skodzie. Jak wspominlem na face.. było to moje pierwsze pierwsze auto. Znałem je do ostatniej śrubki. Uczyłem się w zawodowce jako elektromechanik samochodowy o mój kierownik warsztatów też miał skodę s100. Na praktykach cisnął, poza praktykami wspomagał, podpowiadał i często był gościem i razem dłubaliśmy. To auto jeździło bardzo miękko, kochałem nią podróżować. Eseczką jeździło się dostojnie, bez pośpiechu, ale za to spalanie było porównywalne do 126.
@@MsDoldipo krótkiej przejażdżce powiem szczerze,że to jest auto,które na serio ma wszystko co trzeba. Wygodę,komfort I frajdę z jazdy. Wszystko inne to już tylko dodatki i fanaberie.
@@MsDoldi dziękuję. Plan na kolejny rok jest taki,żeby spokojnie rozwijać i dążyć do formy,która będzie dla mnie satysfakcjonująca. Bo ciekawi ludzie i ciekawe samochody czy pojazdy to jedno,ale wszystkie te techniczne wyzwania to drugie :)
Tu w filmie to grobla na jeziorze Salęt. Piękne miejsce. Ja bardzo kubię literaturę przygodową,aczkolwiek nie wracałam po latach do tych książek. Zostawiłam je w dzieciństwie. A w dzieciństwie zaczytywałam się zarówno w Nienackim,jak też bardzo bardzo lubiłam książkę "Wielka, większą, największa". Wszelkie książki o kanadyjskiej Gorączce złota, Curwooda, Londona. To moje klimaty
Jedna taka Sierra pojawia się czasem na wyścigach górskich i ma nawet zakladane blachy ONT (repliki) To są ciary widzieć auto legendę,kierowcy legendy... Ja pierwszy raz widziałam ją na odcinku Złoty Stok, więc poczułam się,jakbym zobaczyła ducha
O, przepraszam, tego filmu nie zauważyłem. Przypomina mi moje pierwsze radosne wrzuty na YT. I o to chodzi - niech trwa wiecznie! Tak jak blues, który z czasem przyspieszył do formy rock and rolla, którego słychać w podkładzie 💓
Dzień dobry, droga Wiedźmo. Szosa w 2:16 jako żywo przypomina groblę prowadzącą z miejscowości o dźwięcznej nazwie Wieprz na półwysep Bukowiec na Jezioraku, kilkakrotnie zresztą opisany w "samochodzikach" Nienackiego. Czytałaś, lubisz? Wehikuł Pana Samochodzika niestety nie brzmiał tak klasycznie, jak Wasz dieselek, ale też wstydu nie było - był to V12 z Ferrari 410. A z innej beczki: jakie wrażenia z Rajdu Koguta?