Tak myślałem o Twoich filmach... większość z nas tęskni do filmów i klimatu Wędkarskiej Tuby i po cichu liczyliśmy, że się da to powtórzyć. Okazało się, że tamto to już przeszłość i trzeba poszukać nowego "ja" dla twojego kanału. Od kilkunastu ostatnich filmów da się zauważyć, że chyba znalazłeś nowy styl nagrywania swoich produkcji. Dobrze się to ogląda, jest wesoło, dużo pracujesz ujęciami, pokazujesz sprzęt. Idzie ku dobremu-nowemu :)
Zarówno podczas obserwacji jak i w czasie samego łowienia spinningista musi być niewidoczny dla ryby.jest to warumek konieczny udanego polawania na bolenie. Przepisałem to z książki :Wędkarstwo spinningowe 🙂🙂😄
Na wrocławskiej Odrze, coś tam się dzieje, ale też bez szału. Dwa przykrótkie chlapaki i jeden nieco ponad 60 ale wszystkie jakby przez tarkę przeszły. Zimna wiosna spowodowała, że chyba dopiero z tarła schodzą. Pozdrawiam.
Na Odrze również bolenie jeszcze trochę ospałe. Co do dylematu plecionka czy żyłka, ja również wolę plecionkę (biała, silktouch) z przyponem z fluorocarbonu. Próbowałem łowić na żyłkę i próbowałem łowić na plecionkę w celu sprawdzenia czy będę miał więcej brań bolenia, ale de facto nie widzę różnicy. Utwierdziłem się w tym przekonaniu kiedy boleń pod samymi nogami na płytkiej, stojącej i przejrzystej wodzie uderzył w woblera. Widok bardzo przyjemny i motywujący :D Warto dodać, że było to w słoneczny poranek. Dodatkowo widzę, że taki zestaw nie płoszy drobnicy. Także u mnie plecionka z przyponem z fluorocarbonu się sprawdza, nawet na bolenie.
U mnie w Holandii dopiero od tej soboty (27 maj) można łowić sztucznymi przynętami o wielkości powyżej 2,5 cm. A jedynego bolenia w życiu (62 cm) złapałem na małej, zarośniętej rzeczce na Meps 3 Aglia Polonia. Pozdro z Holandii 💪🥃💪
U mnie na Wisełce mało ataków bolenia, dosłownie pojedyncze co nie oznacza, że ryb nie ma. Kwestia odpowiedniej miejscówki, w zeszłym tygodniu w godzinę miałem 3 sztuki na cykadę z jednego miejsca, w tym największy 77cm. Brania w warkoczu jak i na wodzie do jajec jeśli nie po kolana.
A ja dziś też byłem z żoną na szczupaka i brały nam jak szalone maluchy bo maluchy oczywiście wracały do wody ale zabawa była przednia a film jak zawszę mega pozdrawiam
No dobra ja też pamiętam czasy że bolenie atakowały przy samych nogach i było ich mnóstwo. Pytanie co się z nimi stało???? Do jedzenia się nie nadają. To co w takim razie ????
Moim skromnym zdaniem ten kijek jest jak klucha ,leje się strasznie. Ja jednak wolę szybkie kije takie ala sandaczowe, ale filmik spoko i wędka ochrzczona, pozdrawiam i połamania kija.