Łysa Polana - Polski Grzebień - Mała Wysoka - Łysa Polana (relacja) 

@@romanszymanski8514 Ostatecznie fajna traska, a szczyt Małej Wysokiej to super nagroda za ten żmudny początek :) Od Polskiego Grzebienia jest ten fajny odcinek wspinaczkowy, którego na filmie nie ma, bo nie miałem wtedy uchwytu do gopro na kask, a potrzebowałem obu rąk. Wchodząc po nim zastanawiałem się jak zejdę, ale okazał się być lżejszy, niż wydawał się na początku :)

@@kazimierzwojcik1538 Polana Głodówka, dokładnie! Pod kątem wyjścia w te rejony, to świetna miejscówka. Co prawda lepiej byłoby mieć to auto, czy rower jakiś, ale sprawnie udało się przejść pieszo do Palenicy :) Sama traska faktycznie żmudna, aczkolwiek ja zazwyczaj starałem się omijać "nudne" doliny, a okazuje się, że choć nie mają tego dreszczyku w postaci skałek, to są iście majestatyczne i obfitujące w widoki dookoła. Warto więc pomyśleć o Polskim Grzebieniu, bo jak już przejdziemy "nudną" dolinę, to odbieramy nagrodę w postaci właśnie panoramicznych widoków :) Dzięki za komentarz, pozdrowionka :)

Nie ma nic trudnego w sumie. Nawet odcinek, którego nie ująłem w filmie, nie jest taki straszny. Polecam mocno :)

@@MGradowskiTrip Dziękuję za wiadomość :-), jak nie będzie burzy to będę :-))). Bylem na Rysach, tu też wierze, że się uda, choć oczywiście zawsze trzeba mieć pokorę do gór i nie tylko :-).

​@@mdcinek5583Udało się zdobyć? :)

@@MGradowskiTrip Tak, dziękuję że pytasz :-) byłem na Małej Wysokiej :-) startowałem i kończyłem na Łysej Polanie :-) super wycieczka :-) jedna z lepszych :-) widoki bardzo mi się podobały i zdjęcia super :-). W roku 2024 od 1 do 15 lipca będę w Zakopanem :-). Jeśli akurat będziesz i będzie możliwość chętnie się spotkam :-).

@@mdcinek5583 Oo! Czyli zrobiliśmy tę samą traskę, czad! A co do lipca, to w sumie jest duża możliwość, bo i tak wybieram się w lato :D Będę miał na uwadze, serio, dzięki! :)

Polecam, polecam. Tylko proszę nie zrażać się początkowym, żmudnym przejściem doliną :)

@@MGradowskiTrip dziękuję 🤗

Szlak z początku mocno żmudny, ale nie dajcie się zwieść. Później obfituje w przepiękne widoki :) Powodzonka i do zobaczonka!

Udało się zrobić? :)

Ojej, a ja tak bardzo tęsknie za Tatrami :( Koniecznie podziel się opinią! Powodzonka! :)

Udało się zrobić? :)

No i stąd właśnie moje zdziwienie, że ten Zmarzły Staw był faktycznie zamarznięty :D Tak, byłem tam we wrześniu, film wrzuciłem kilka dni po wejściu. Też byłem zaskoczony śniegiem, serio. No ale nie było go na tyle, aby raki trzeba było zakładać. Tylko jak wspomniałem na filmie też - wznosząc się od tego Zmarzłego Stawu wyżej w stronę już Polskiego Grzebienia teren jest bardzo sypki. Mijając staw bokiem założyłem już kask, bo nawet koziczki, które widać na filmie, mogą czasami zrzucić jakiś kamyk na dół :) Poza tym polecam gorąco i czekam na wiadomość, że Polski Grzebień zaliczony! ❤🎉

@@MGradowskiTrip Damy znac czy sie udalo :-) i wielkie dzieki za cenne info miedzy innymi o kasku w tamtym rejonie (teren jest faktycznie sypki a kozic sporo wiecej na Slowacji niz u nas i faktycznie mozna czyms dostac w glowke - np we wrzesniu 2023 mielismy podobna sytuacje przy wejsciu na Krzyzne i zrobilo sie troche nieciekawie jak zaczely leciec kamienie obok nas ;-)) A wracajac do widocznego sniegu , lodu itd w roku 2022 byly wtedy spore opady bialego puchu wlasnie we wrzesniu (totalne zalamnie pogody , przymrozki itd) co sie miedzy innymi skonczylo tragicznie dla malzenstwa z Polski - pierwszy w historii Tatr tak wczesny , śmiertelny wypadek lawinowy...

@@aniaania6805 O tym nie słyszałem akurat, ale dowodziłoby to tylko jednemu - pogoda w górach jest zmienna. Pamiętam kiedyś byłem w maju, gdzie po Zakopanem chodziło się w krótkich spodenkach, a nad Morskim ludzie lepili bałwany. Stąd też w plecaku warto mieć jednak dodatkową bluzę :D Dobrze będzie :) Powodzonka!

Taaak. Mi osobiście nigdy jeszcze nie udało się nocować w schronisku żadnym (skąd oczywiście krócej na wybrany szczyt), bo zawsze jak próbowałem rezerwować nawet z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, to już wszystko zajęte. Nie mam szczęścia :) No ale fakt, ja z Mazur jeżdżę w Tatry, nie mam autka, więc biorę zawsze hostel niedaleko szlaku, żebym mógł wyjść sobie o tej 4:00 w maksymalnie w godzinę znaleźć się na szlaku. Więc mnie jeszcze to dojście z hostelu opóźnia. Aaale, to sama przyjemność przecież :)

Nie mam jakiegoś ogromnego doświadczenia w górach co prawda, ale poza kilkoma elementami szlaku na Rysy od Polskiej strony, to w moim odczuciu wejście na Małą Wysoką miało najwyższą ekspozycję jak dotąd. Na filmie tego nie widać, ale na szczycie jest dość mało miejsca, a dookoła przepaść, za to piękna panorama jak okiem sięgnąć. Nie chciałbym, żeby Pana to zniechęciło, absolutnie, szlak wart jest poświęconego czasu, a uwydatniona ekspozycja zwiększa poziom satysfakcji. Proponowałbym więc udać się na Polski Grzebień i tam zdecydować. Tak zrobiłem ja. W planie miałem powrót z Polskiego Grzebienia, ale postanowiłem sprawdzić szlak dalej i ewentualnie zawrócić, gdyby okazało się za mocno. Mi też ręce się pocą i serce wali szybciej jak widzę ostre krawędzie. Oo właśnie, jeszcze kawałek z Kazalnicy Mięguszowieckiej do Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem miał te elementy, które generowały wizje osunięcia się sypkiego gruntu. Pamiętam, że wchodząc już się zastanawiałem jak zejdę. Tam w pewnych momentach było niebezpiecznie. Szlak jednak z Polskiego Grzebienia na Małą Wysoką jest raczej bezpieczny, choć niemal ciągle sypki grunt. Tyle tylko, że mocno wyeksponowany. Zdecydowanie do odhaczenia. Aha, no i jak wspominałem na filmie - szlak zaczyna się od elementu wspinaczki już po kilku metrach. Wygląda to jak pionowa ściana, ale było to raczej ciekawe, niż niebezpieczne, a zejście łatwiejsze, niż wydawało się podczas wchodzenia. Niestety jednak potrzeba tam obu rąk, więc nie nagrałem tego kawałka. Nie jest jednak długi. Ale tu ekspozycja też jest. Ale koniec wymądrzania się. Całość trudna nie jest, tylko ta ekspozycja. Jak teraz o tym myślę, to brzmi jak przesada, ale kiedy stałem na szczycie, to naprawdę chciałem szybko wziąć się za zejście, bo tam u góry miejsca serio mało i dookoła przepaść :D Pozdrawiam :D

Dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź. Tak pewno zrobię (zrobimy - z narzeczoną). Najpierw Polski Grzebień, później rzut oka na to "cholerstwo" z bliska i decyzja, co dalej. Do zobaczenia na szlaku :-)

@@piotrcencora7915 Myślę, że w styczniu kolejna wyprawa z moich Mazur :) Powodzenia :)

Haha trochę beka, ale szedłem pieszo. Wędrówka pod szlak zajęła mi ok. godziny

@@MGradowskiTrip A skąd startowałeś i którędy szedłeś? Mapa pokazuje mi z ronda Jana Pawła II do Łysej Polany 17,6 km i 6,03h drogi.

@@mdcinek5583 Specjalnie pod ten szlak wynająłem pokój ok. 5km od Łysej Polany. Niedaleko knajpy "Bigosówka". Wiedziałem z góry, że będę musiał iść pieszo pod szlak, a tam najbliżej znalazłem nocleg. I ok. 3:00 w nocy wyszedłem :D

@@MGradowskiTrip A takie coś, jest to jakieś rozwiązanie :-) bardzo dziękuję za pomoc i podpowiedź :-).

​@@mdcinek5583tak mi się jeszcze przypomniało teraz. Kiedyś miałem pomysł, aby zdobyć Rysy latem na wschód słońca i właśnie stanąłem przed tym samym problemem - brak auta. Dowiedziałem się od taksówkarzy, że za 120 zł mogliby mnie podwieźć ok. północy z miasta do Palenicy. Dość drogi interes, więc odpuściłem sobie. Miałem jeszcze taką myśl, żeby poprzedniego dnia wejść do schroniska przy Morskim Oku i siedzieć tam tyle, ile mi pozwolą, ewentualnie zdrzemnąć się gdzieś na korytarzu nawet i ok. 2:00 właśnie wyjść na Rysy. Żadnego z tych planów niestety nie zrealizowałem, a Rysy wciąż czekają na wschód słońca :) Na szczęście byłem na nich i latem i zimą, więc jakiejś spiny nie ma, ale piękna wisienka by to była :) Ale to już raczej jak autem kiedyś wpadnę :) A zapytam - udało się wejść na Polski Grzebień w końcu?

Oj dłuży się, zwłaszcza jak idzie się samemu. No ale takie są górskie szlaki - czasami monotonne :) Z tym, że w tej dolinie nawet widoków za specjalnie nie było. Aczkolwiek wiadomo - warto "przemęczyć się" :)

Cześć, nazwy wszystkich szczytów chyba podpisałem w dolnym lewym rogu. Siedząc pod Polskim Grzebieniem rozpozciera się piękny widok na grań zwaną Droga Martina prowadzącą na Gerlach :)