Samo przygotowanie potrawy jest proste, choć nieco czasochłonne. Winniczki wrzuca się do wrzątku. Po krótkim (2-3 min.) obgotowaniu wyławiamy mięczaki i odcinamy jadalną część - stopę. Pozostałą część zwierzęcia trzeba usunąć z muszli i wyrzucić. Skorupki płuczemy wodą z octem, a nóżki dusimy na małym ogniu w rosole doprawionym białym winem i estragonem. W czasie godzinnego gotowania ślimaki mocno się skurczą. Wkładamy je do oczyszczonych skorupek, nakładając na każdą sztukę kawałek masła utartego z pietruszką i czosnkiem. Układamy w żaroodpornym naczyniu i zapiekamy ok. 20 minut w średnio nagrzanym piekarniku. Ja osobiscie lubie jesc zywe slimaki niegotowane bo wtedy najbardziej cierpia ale to kwestia gustu. pzdr
@@stayz8506 miałem na myśli jak można mieć to na sumieniu i nic z tym nie robić. Ślimaki są bardzo ciekawe i nie trzeba tego udowadniać w smakowy sposób. Ps. Nie wiem jak można jeść surowe ślimaki, nie dość że cierpią to jeszcze są naszprycowane pasożytami, nicieniami i innymi bardzo groźnymi