Pozdrawiam ! Byliśmy również na Śnieżniku miesiąc po Tobie , również dwudniowa wyprawa. Też wrzuciłem na YT :) My z kolei z przeciwnej strony od Jodłowa wchodziliśmy koło Boboszowa :) Do zobaczenia kiedyś w górach !
HEJKA BRATOKU!!! :) kurwa nawet nie wiesz jak mi brakuje takich wypadów z Tobą w góry,relax,piękne widoki,dobre towarzystwo i spokój,prawdopodobnie teraz zanim bym podszedł pod ten śnieżnik to wyrzygał bym swoje wnętrzności , równocześnie srając i szczając pod siebie z wysiłku,ale zrekompensowało by mi to klimatyczne opuszczone schronisko i ogólnie zew przygody, ujęcia dronem nie powstydził by się sam Gonciarz :) czekam na następne materiały z wycieczek i oczywiście na nasz wspólny wypad gdzieś w Polskę Pozdrawiam serdecznie HHHEEEJJJJ!!!!!! :)
chyba jak się wdrapiesz na na Bieszczady :P ja stwierdziłem tam że nie mam siły i kondycji wdrapujac się na górę :) ale racja potem są tylko widoczki :)
Cześć Tomek. No cóż, w górach ogólnie jest ciężko. Ale chodząc po bieszczadzkich połoninach można się zrelaksować, przynajmniej ja tak mam. Jest w miarę "płasko" i idąc podziwiasz widoczki. Pozdrawiam. Dzięki za komentarz. :-)