Zawsze było tak samo, nawet wtedy, kiedy mieszkałam w rodzinnym domu. Zawsze przed świetami - w czwartek lub piątek - piekło się mazurki i szło się na modlitwę do cerkwi. A w sobotę święciło się pokarmy - kiełbasę, szynkę, jajka, ser, masło. I to zostało do dziś. Myślę, że nie będziemy z tego rezygnować, nadal będzie to tak przebiegało. Na święta przyjeżdża rodzina, jemy wspólnie święconkę a później świętujemy. Nasze święta zawsze są rodzinne- opowiada Wiesława Kondratiuk z Ciełuszek.
23 окт 2024