Dla tych, co nie wiedzą, co się dzieje na ekranie, publikuję listę: 0:00 - Początek filmu. Paździoch dziwnie się wygina i zmienia się najpierw w starego Bilbo Bagginsa, potem w Józefa Zycha, potem w Leszka Millera, a potem w Andrzeja Seweryna. Podczas transformacji okazuje się, że od miejsca, w którym miał być pustostan jest jakiś niedokończony pokój. 0:05 - Boczek nagle zmienia się w jakiegoś mongolskiego celebrytę, a Waldek w swoją siostrę, po czym wlatuje w czwarty wymiar (czyli znika). Boczek częstuje Babkę czerwonym napojem (chyba szampan). 0:10 - Ferdek rozmawia o czymś z Kozłowskim, który wchodzi do kibla. Okazuje się, że w WC jest lustro, a przy drzwiach stoi nowy, nieznany nam lokator. 0:15 - Boczek siedzi na krześle. 0:20 - Dwie emerytki przychodzą do Ferdka, który nie wiadomo jak zmienił się w Balcerowicza po roku w Rosji. 0:25 - Paździoch prezentuje Boczkowi nową toaletę, za którą stoi inny nieznany lokator a'la Elvis Presley. Po sekundzie Marian nagle zaczyna młodnieć i wydaje się być zniecierpliwiony. 0:35 - Trójka sąsiadów stoi na korytarzu i sobie rozmawia. Kamera idzie sobie w inne miejsce, Ferdek zmienia się w jakiegoś przypadkowego gościa, a Paździoch w amerykańsko-meksykańsko-familyguyowską wersję Boczka. 0:45 - Libacja. Boczek przykłada sobie do czoła szklankę, a Paździoch zmienia się w Erosa Ramazzottiego. 0:50 - Boczek wchodzi do mieszkania Paździocha, a ten (po uprzedniej zmianie w Jacka Kuronia) dostrzega coś i idzie zdenerwowany w stronę tej rzeczy. Pod koniec fragmentu można zauważyć, jak na coś/kogoś krzyczy (pewnie Helena wróciła). 0:55 - Bohaterowie modlą się do bogini, która wydaje się zdezorientowana. Pod taboretem, na którym siedzi widać płonące róże/maki/bugwieco. Po ponownej zmianie położenia kamery sceneria zmienia się na jakiś film animowany, a sama bogini zmienia się w jakieś dziwne ognisko. 1:10 - Boczek zgniata Paździocha, po czym upada na ziemię. Przed nim zamiast kuchni/pokoju k(om)pielowego (sic) jest dziwny korytarz prowadzący do czegoś w stylu mieszkania. Sam bohater zmienia się w głowonoga duporękiego. 1:15 - Ferdek, Walduś, Boczek i Paździoch siedzą na pułapkach na myszy (a przynajmniej tak to wygląda). Okazuje się, że są to pojazdy z kołami znajdującymi się najprawdopodobniej w czwartym wymiarze. Bohaterowie się boją. 1:25 - Niby korytarz, a jednak jakaś sala szpitalna. Tłum poszkodowanych. Jeden z nich za pomocą dziwnych przekształceń magicznie wstaje z wózka inwalidzkiego. Kamera kieruje się na klatkę schodową, a to, co braliśmy za drzwi, w wyobrażni AI jest po prostu ścianą. Oczom ukazuje się widok schodów. Pod sam koniec filmu pomieszanie z poplątaniem: drzwi (prawdopodobnie do innej klatki) są kwadratowe, poręcz biegnie prostopadle do schodów, a nad całością znajduje się coś w stylu drewnianej ściany. W oddali widoczne jest inne przejście (prawdopodobnie na jeszcze inną klatkę schodową), ale to już nie jest istotne. 1:45 - Koniec filmu.
Podoba mi się Twój komentarz. Jednak co mają zrobić prawdziwi fani? Brandzlować te 589 odcinków, czy może jednak działać? Owszem, to byli wielcy aktorzy. Ja mam nadzieję, że za 2-3 lata technologia pójdzie tak do przodu, że "scenki" będą nie do odróżnienia z oryginałem. Tego nam wszystkim fanom życzę.
@@krzysztofjaskulski6022 Szczerze to one z początku tak miały wyglądać. Później (czyli w lipcu...) technologia poszła do przodu i można już robić bardziej realistyczne sceny.
Oni się w odcinkach często zamieniali w jakieś robale: a to pływak żółtobrzeżek, a to jakiś motyl, co rozwinął skrzydła. Tym razem pewnie też coś w tym stylu...