To zależy od wielu czynników. Po pierwsze od ustawień kombajnu, tzn. jeżeli prowadnice dłużej trzymają słomę na rotorze to wiadomo,że będzie bardzie pokruszona. Duże znaczenie ma też konstrukcja rotora. Starsze modele miały takie jakby łopaty, zaś nowsze mają już świder na początku rotora, co łagodniej podaje materiał dalej. Jest też sprawa sieczkarni. Jeżeli są założone noże tnące to również troszkę niszczą słomę. Kolejnym aspektem jest sama słoma jęczmienia. Jeżeli jest dobra, tęga i bez grzyba to jest łatwiej ją sprasować. Najgorsze co może być to jako pokos dostanie dobrego deszczu. W rotorach tego typu plewa i słoma są częścią pokosu, po klawiszu plewy są na ziemi a słoma na górze. W tym przypadku wszystko jest razem i jest to bardziej zbite. Jeżeli zbiera się dobrą prasą, z dobrymi sprężynami to można zebrać więcej słomy wraz z plewą. Case to nie klawisz, sposobów na ustawienie omłotu są dziesiątki i dlatego jak ktoś ma czas i chęci to wyciśnie z tego kombajnu bardzo dużo. @@szymi7620
@@agro-pomorze9336 właśnie się zastanawiam czy pchać się w rotora czy szukać sobie jakiegoś dominatora czy innego klawiszowego. Trochę słomy zbieram w małą kostkę jeszcze a częściowo w okrągłe