Pamiętam czasy gdy zimą pytałem Ojca ...Tato, czy w tym tygodniu potrzebne będą ci moje sanki.Wtajemniczeni wiedzą, że kiedyś sanki używane były również do transportu akumulatorów na trasie jak w moim przypadku garaż /mieszkanie ok.1km.Garaż był bez prądu, a śnieg leżał kiedyś zawsze szczególnie zimą.Pozdrawiam.
Wczoraj w ten sposób transportowałem akumulator do ładowania :) Najpierw córka pozjeżdżała na sankach z górki a w drodze powrotnej zabraliśmy akumulator do domu.
@@adamk.5998 Wiadomo do przewozu akumulatora najlepsze są sanki z oparciem.Jednak kiedyś dla chłopca powiedzmy 7letniego zjeżdżanie z górki sankami z oparciem, było tak samo hańbiące jak chodzenie w rajstopach pod spodniami zimą, lub w skarpetach w zajaczki, misie.Mój ojciec jak brał moje sanki do transportu akumulatora to oczywiście montował dla wygody akumulatora właśnie metalowe oparcie (wyposażenie opcjonalne), które musiałem natychmiast usuwać jak sanki były już wolne, czyli niezajęte.
Nic dodać nic ująć, może tylko że jeżeli nie masz gdzie czy czym sprawdzić aku to warto przed zimą przynajmniej obejrzeć terminale, w razie potrzeby oczyścić je i podpiąć ładowarkę automatyczną (do użytku z podłączonym akumulatorem w aucie) na pełen cykl. Serwis oczywiście da nam znacznie więcej informacji (pełna diagnostyka akumulatora, ładowanie alternatora, stan instalacji, ubytki prądu itd.) ale jak go nie ma to warto zrobić przed zimą choć te dwie wskazane wyżej czynności.
Raz na rok wyjąć, oczyścić i naładować, dwa razy naładować obowiazkowo. Oprócz tego ładować i sprawdzac napięcie aku jeżeli zajdzie potrzeba. Nie korzystać niepotrzebnie z urządzeń z akumulatora napostoju. Mieć świadomość, że stojące długo auto powoduje samorozladowanie aku. Kiedy spotka się dobry akumulatorowiec i dobry mechanik tzn.,że będzie dobry filmik;)
A jak ja o takich rzeczach mawiam to ludzie pukają się w czoło, bo żyją mitami, przyzwyczajeniami wpojonymi z dziada pradziada z czasów aut klasycznych, które już nie mają pokrycia 😜 Adam dobrze gada, trza mu polać 😁
Super odcinek i masa wiedzy.Pozostaje jedna kwestia.W niektórych nowszych autach nie powinno się pozostawiać go bez akumulatora bo złapie błąd ...trzeba wpiąć na czas czyszczenia konserwacji jakiś zastępczy .Pozdrawiam i więcej takich merytorycznych materiałów .
0:07 od tego momentu wszytkim będę opowiadał, że Adam Klimek jest moim kolegą. Ponieważ gdyż Kolega mojego Kolegi jest moim Kolegą.Jak to mówią wazeliny nigdy dość:)
Stwierdzam że jakość i miejsce kupna akumulatora ma znaczenie, kiedyś popełniłem typowy błąd "nieuświadomionego", kupiłem marketową czarną Varte Black na promocji w supermarkecie która wytrzymała zaledwie jedną zimę, a były z tym akumulatorem ciągłe problemy przy najmniejszych mrozach, auto miało problemy z odpaleniem lub w ogóle nie odpalało. Kupiłem Mola M3 plus K2 ze sklepu z akumulatorami w swoim mieście z którym nie ma żadnych problemów, auto może stać kilka dni na mrozie i bez problemu odpala.
Witam. Mam pytanie. Jeżdżę VW Crafterem z 2019roku służbowym. Jeżdżę stosunkowo krótkie trasy a u klienta też korzystam z elektryki samochodu. VW oczywiście ma Start Stop i mam takie pytanie. Jak i czym podładowywać teki akumulator. Podejrzewam, że jest to 70Ah i 760A niestety pod podłogą kierowcy. A drugie pytanie jest, czy podładowywanie około 6godzin ( bo tyle czasu mam) ma sens i czy podpinanie do klem dodatkowych ( w komorze silnika) zda egzamin. Pozdrawiam Jarek
Mam zamontowany na stałe panel solarny 20 wat z prostym regulatorem 14.5v leży to na półce za szybą od 6 lat .Od tamtej pory nigdy nie było problemu z odpaleniem samochodu. pozdrawiam
Stare A6 ma szyberdach jako panel solarny do chłodzenia auta w gorące dni. Nie pamiętaj jaki SUV ma mały panel na tylnym spojlerze nad szybą. Chyba jakiś land rover.
@@karolzabielski Tyle, że ten panel solarny w A6 C5/C6 oryginalnie napędza tylko (kilkoma Voltami) wentylator do nadmuchu świeżego powietrza, nic poza tym. I działa niezależnie od temperatury otoczenia. Mróz-upał, bez znaczenia, wystarczy, że słońce na niego świeci. Układ ten jest separowany od reszty elektryki przekaźnikiem sterowanym mikroprocesorowo - po przekręceniu kluczyka w stacyjce wentylator sterowany jest już przez panel-sterownik klimatronika. W generacji C7 i C8 solardachu już nie oferowali w opcji, z tego co mi się wydaje.
Bardzo fajnie i widać, że trzeba to robić jednak z serduchem ;) Jedna uwaga odnośnie mycia - nie lałbym tyle wody, co na filmie. Osobiście pilnuję mycia 50/50, aby nie moczyć jednocześnie obu biegunów (w zasadzie to staram się ich w ogóle nie moczyć). Na filmie pokazano mycie w sposób mogący spowodować zwarcie po mokrej obudowie.
@@mrAkumulator Yyy, ale o co chodzi? Co ma zamrażanie do mycia? Pisałem jedynie aby nie doprowadzić do zwarcia przez przewodnictwo elektryczne wody że składnikami mineralnymi (raczej nie był myty demineralizowaną). Także nie pisałem o zwarciu wewnętrznym po zamrożeniu, bo to by była bzdura (w nieuszkodzonym akumulatorze). Niemniej warstwa wody łącząca oba bieguny akumulatora to spore ryzyko. Nie tak, jak złączenie ich przewodem spawalniczym, ale jednak woda (nie demineralizowana) prąd przewodzi i niejedno zwarcie w historii spowodowała. Stąd nie polecam polewać tak akumulatora wodą, tylko myć bieguny oddzielnie i osuszać przed zamoczeniem drugiego. Tak po prostu, dla bezpieczeństwa.
Odnosiłem się do mycia. Jak byś zobaczył jak wygląda proces mycia i formacji w wannach to zdanie byś zmienił. Ważne aby woda nie stała długo. Ale jak myjesz raz na jakiś czas to takie mycie nie wpłynie na nic.
@@mrAkumulator Destylowana / demineralizowana (wanny formacyjne takiej używają w fabrykach dla zmniejszenia strat i ograniczenia ew. ryzyka) bardzo słabo, ale jednak przewodzi prąd. Nie doprowadzi to niebezpiecznego zwarcia itp. Jednak twarda kranówka z dodatkiem niektórych detergentów może więcej. I nie, nie zmienię zdania. Co innego wanna z wodą demineralizowaną, co innego lanie kranówki po akumulatorze. To tak, jak myć komputer myjką ciśnieniową ;)
Hejka powiedzcie mi bo m problem przed zimą miałem sprawność akumulatora 75procent, Rozładował mi się akumulator ponieważ kilka dni z powodu awarii nie jeździłem. Chciałem go naładować, niestety ładowarka ładuje mi go tylko do 10,9v i wyskakuje mi error na ładowarce. Dlaczego??
Ja zapomniałem o aku i miesiąc temu zostawiłem auto z pasażerem na ponad godzinę który sobie odpalil radio. Jakaż była niespodzianka gdy nawet kontrolki ledwo się już świeciły. :D 50zł za podjechanie i odpalenie zapłaciłem pobliskiemu warsztatowi... :p
To co z tym bms? Mam xc60 I ma bms i mam komputer pod obd2 I po naładowaniu aku do pełna 3 dni później jest tylko około 80-85% naładowany. Auto samo go rozładowywuje do tego poziomu. Mam auto 2 lata i zawsze tak było. Jest sens ładować aku 2x w roku prostownikiem.?
Dziś wymieniłem Warte 90ah agm, która była włożona w serwisie Mercedesa w Szwajcarii. Osłabł trzymał okolice 50% sprawności, założyłem Vikinga 100Ah, ale moje pytanie Panie Robercie. Czy warto spróbować naładować ten akumulator? czy on po 16latach ma jeszcze prawo być sprawny ?
Nic nie przerabiaj. Ja naogladalem się przeróbek i w ten sposób kulon 720 poszedł na elektrośmieci. U Roberta jest kilka takich i nic z nimi nie robił i jakos dalej działają
@@jankomuzykant1844 niby grzeją się i zmieniane są rezusyory i dokładane inne wiatraki. Ja przez pomyłkę źle podłączyłem taśmę łączącą dwie płytki i prad poszedl nie tsm gdzie trzeba. Jedyna sensowną przeróbka jest zamontowanie wiatrak od góry na 230v bez ingerencji w elektronikę. Kolega używa foxur 7A w żółtej obudowie i jest zdecydowanie tańszy od kulona i robi robotę tak samo jak wisior
Obudowa powinna być czysta, aby zapobiec powstawaniu tzw. prądów pełzających. Czy takie obfite polewanie wodą nie spowoduje zwarcia? Sam czyszczę obudowę wilgotną szmatką właśnie z obawy o zwarcie.
Przy tak niskim napięciu nie ma co się bać o zwarcie, do tego woda sama w sobie nie przewodzi prądu, minerały w wodzie przewodzą więc zawsze możesz umyć wodą demineralizowaną
Potwierdzam w całości wypowiedzi pana Adama a w szczególności o francuzach i amerykańcach. Dodałbym jeszcze o ubranku dla akumulatora. W lecie chroni przed gorącem a w zimie przed mrozem.
Samochody masowo rzucają palenie. Sezon w pełni, co zostało potwierdzone w teście Amegi EFB. Kolega w poniedziałek odpalał dwie wypasione fury na parkingu.
Adam szkoda było Twojej wiedzy na Grzesia w programie (przenośnia) . On kasę zbija a Ty... Uczysz i dajesz wiedzę starej szkoły. Dobrze że już nie bierzesz w Tym udziału ;) Miło się ogląda w TV jak i tu na RU-vid.
A mozna doladoeać aku (agm start stop) bez wyciągania z auta ? W serwisie widzialem ze tak robili ładowatką yato prądem 1A.... Boję się odpinać aku zeby cos sie nie pomerdało w samochodzie ( bsi itp)
jakie auto? W Bmw z klemą IBS ładujesz w specjalnym do tego przeznaczonym miejscu pod maską ładowarką automatyczną programem nieprzekraczającym 14,8V zalecana wartość prądu ładowania 10% pojemności aku. W bmw powinno się ładować na samochodzie bo wtedy sterownik szczytuje wprowadzony prąd a poza to wtedy przy zamontowaniu potrzebny jest komp diagnostyczny w celu resetu tak jak przy wymianie na nowy.
Ważne pytanie... Czy akumulator kwasowy po ładowaniu prądem powinien odstać ileś godzin przed umieszczeniem go w aucie, czy po zakończeniu ładowania można podłączyć klemy i natychmiast odpalać katarynę?
@@krzysztofwiczkowski6156 To zależy ;) Jeśli był ładowany ponad próg gazowania, czyli w użyciu prostownik transformatorowy lub ładowarki procesorowe w trybie cold, repair, recond itp. to wtedy TAK - stara szkoła, odstawić, niech się ustabilizuje, zakończy wszelka elektroliza itp. Jeśli był tylko podładowany "ładowaczką" (bo nie do końca ładowarką), w chłodniejszej części roku, bez przekraczania 14,4 V i bez kompensacji temperatury (czyli nawet w niskiej temperaturze nie przekroczy 14,4 V, ani też w wyższej temperaturze nie obniży napięcia - tu będzie elektroliza), to można śmiało nieść do auta i podpinać. Przy czym taki akumulator raczej wciąż nie jest w pełni naładowany (za niska gęstość elektrolitu). No chyba, że ktoś ma czas, aby przez kilka dni, wielokrotnie podłączać ładowarkę z limitem 14,4 V to nawet jest szansa odtworzyć wszystkie parametry. Sam dokarmiam ładowarką w aucie. Jeśli już wyciągam akumulator, to idzie prostownik lub ładowarka z możliwością ustawienia wyższego napięcia. "Bawię" się kilka dni akumulatorem, zanim go ponownie zamontuje w jakimś aucie, jachcie itp. Nie ważne, czy prywata, czy klubowy, czy klienta ;) Najbardziej lubię zabawę z akumulatorami do jachtów, bo tam jest kilka miesięcy bez używania, więc można wszystkie akumulatory powyciągać i naładować a następnie okresowo dokarmiać ładowarkami. W niektórych miejscach udawało się też przekonać zarząd klubu / przystani itp. do trzymania akumulatorów "pod prądem" cały sezon "hangarowy". Po naładowaniu wpinane w rząd (równoległe połączenie przewodami) i trzymane w buforze ~13,5 V. Ładowane jednak osobno, aby lepiej każdy akumulator dopieścić :) Nawet jedna ładowarka może wiele akumulatorów trzymać w buforze bez specjalnego obciążenia. Jeśli awaryjnie działamy - naładować w nocy, rano jechać, to jednak bym nie polecał "gonić" prostownikiem do ~16,2 V i po 8-10 godzinach do auta. Takie ładowanie lepiej zaplanować na wolny weekend, żeby akumulator odstał dobę przed montażem. Do "awaryjnych" sytuacji, wystarczy booster a od biedy pożyczanie prądu. Jak ktoś ma swój garaż i prąd, to podładować ładowarką z limitem 14,4 V i można rano jechać a na wolny weekend zaplanować pełnoprawne ładowanie i odstawienie akumulatora na dobę przed podłączeniem klem. Jak ktoś ma jeszcze w miarę młode i sprawne uszy (nauczył się, że słuchawek dousznych nie należy używać, ani dzielić się z otoczeniem muzyką ze słuchawek), to elektrolizę w akumulatorze bardzo dobrze słychać. Nawet delikatną, z pojedynczymi "pyknięciami". To w ciepłym pomieszczeniu może mieć miejsce nawet w okolicach 14,0-14,2 V. Nie to, co "gotowanie bigosu", jakie słychać w okolicy 16,2 V i za dużym prądzie ładowania ;) Często w rzekomo stabilniejszych AGM słyszę elektrolizę i pracę zaworów, nawet z napięciem 14,3-4 V, a w trybie AGM do 14,7-9V to całkiem rytmicznie "klikają" AGMy. Tak samo, jak Wet Ca-Ca. Co do iskrzenia przy podłączaniu - prawda. I tu wracamy do mojego stałego "dlaczego u diabła w osobówkach nie ma głównego wyłącznika prądu!?". Na każdym jachcie, w każdym wozie "niecywilnym" taki hebel jest obowiązkowy. Wtedy nie ma problemu przy podłączaniu akumulatora czy przewodów do pożyczania prądu.
@@Waybeyond Niesamowite jest to, że zadał Pan sobie tyle trudu by tak profesjonalnie i stylowo to wszystko opisać. Jestem pod ogromnym wrażeniem i mam nadzieję, że kiedyś będzie Pan w Szczecinie, bo wypicie z Panem kawy i rozmowa to nielada przywilej. Pozdrawiam serdecznie Krzysztof Wiczkowski Szczecin
Jednym z powodów gubienia prądu to wilgotna obudowa aku. , można to sprawdzić , multimetr albo żaróweczka , podłączyć się do + , a minus dać do obudowy (pudełka) akumulatora . Jak żarówka żarzy tzn. że mimo tego że kluczyk wyjęty to prąd się gubi . Żeby zaradzić zrobić jak chłopaki doradzali , "wyprać" oczyścić obudowę akumulatora .
Musiałbyś mieć ufajdany akumulator jak Ursus po orce pola w czasie burzy piaskowej. Teoretycznie jest to możliwe jeśli aku jest zapakowany kurzem, kurz przywrze do tłustej powierzchni i złapie wilgoci. Równie niebezpieczne, choć łatwiejsze do wykonania jest utopienie samochodu.
@@arturpietrzyk5873 to jakaś słaba ta twoja praktyka, chyba taka wymyślona lub przyśniona... ale jak sie tak upierasz z chęcia zobacze filmik jak to sprawdzasz i udowadniasz.
@@pdmcyc3960 Weź rano po deszczu albo gdy jest mglisto żaróweczkę i sam sprawdź "miszczu teorii spiskowych" . Tylko przed uruchomieniem silnika , bo możesz się nie domyśleć .
Od ponad roku korzystam z Battery Monitora na Bluetooth. Pokazuje jedynie o 5 setek mniej niż multimetr. Podchodzę do samochodu i już na aplikacji widzę napięcie. W trakcie jazdy również sobie je sprawdzam, widzę np o ile spada gdy włączę grzanie szyb/lusterek, fotela lub jak jadę na dziennych jak ładuje lepiej. Polecam. PS. Kiedyś potem widziałem jak klient do p. Roberta wpadł i również go uświadamiał, że takie coś istnieje. Świetna rzecz. PS2. Niech p. Adam nazywa rzecz po imieniu - z powodu koronopi... ściemy.
Widzę rozmowę 2 gości, ale dla mnie to Klimek "zyskuje" w tym wywiadzie w tym filmie. Bo dla mnie tylko jedna osoba ma moje zaufanie. (Dobrze, że nie robisz filmików z Dudą, bo to byłaby już maskara!!!). Uważaj Mr. bo łatwo sobie szargnąć reputacją i opinią.
Te wszystkie rady ludzie i tak w dupie maja bo są za leniwi. Dopiero jak auto nie odpala to zaczynają się interesować swoim akumulatorem. Nadal pokutuje stereotyp o tym ze akumulator podładuje się jak silnik trochę pochodzi.
kobiety pragmatyczne - hahahahah. No napeewno. Żona jeździla bez oleju w silniku przez tydzień. 2 lata chyba zbieżności nie zrobiła i z przekręconą kierownicą jeździ, reflektory zapyziałe do wymiany od lat. Taki to pragmatyk. Jeszcze zdziwiona dla czego się na nią drę :D Ojjj chloopiee...Kobiety nie wiedzą na jakim świecie żyją i co to jest samochód.