❤️ MATKA ❤️
Z wyżyn zstępuje, do nas się zniża,
wszystkich ogarnia matki miłością.
Patrzę w Jej oczy...
jakież w nich blaski migocą...
z nich spływa ocean łaski.
Patrzę w Jej Serce - odbicie Boga,
z Jezusa widzę rysy czerpane...
spoglądam w duszę -
piękności morze niepokalane,
niebiańskie zdobią Ją zorze.
Z wyżyn przychodzi, choć ziemi Córą,
ku nam miłośnie wyciąga dłonie -
Zbawcę nam daje...
Jezus, Syn Boga w dziewiczym łonie,
Bóg - Stwórca... Jej Niemowlątko.
Z Dzieciątkiem Bożym idzie Dziewica
i z Jego Serca czerpie łask mnóstwo;
gdzie serca tęsknią,
gdzie dusze widzą swoje ubóstwo,
tam hojne otwiera zdroje.
I mojej duszy dotkną Jej dłonie,
bo bardzo biedna, słaba i mała,
a szuka Boga...
do Niego pragnie należeć cała,
bo w tym jej szczęście i Boża chwała,
a przez Nią najkrótsza droga.
7 сен 2020