Tak to prawda. W latach 80 tych w wakacje temperatura w nocy spadała do 26 stopni a w dzień to była tragedia. Pamiętam jak nas uczyli w szkole ze w Bełchatowie w kopalni odnajdują szczątki roślin które świadczą o tym ze panował u nas klimat tropikalny a potem przyszło zlodowacenie . Klimat się zmienia i człowiek ma na to znikomy wpływ. Mi ogólnie się wydaje ze zimy są dłuższe teraz niż kiedyś ,natomiast lato to tylko kilka dni ciepłych i słonecznych a kiedyś to piękna pogoda utrzymywała się od kwietnia do października. Zawsze po pochodzie pierwszomajowym szliśmy ze znajomymi kapać na glinianki.
Na komary idealne sa siatki w oknach i elektryczne Raidy! Polecam. A na okna: polecam z maty metalizowanej odbijajacej do grzejnikow zrobic panele- i je wlozyc- na zewnatrz, pod siatke na komary. Odbijaja idealnie gorac, ktory nie przenika przez szybe do domu. Sprawdzone.
Elektryczne Raidy spoko, ale to jednak trucizna i im mniej tego wdychasz, tym lepiej... Maty z folii pod grzejniki rzeczywiście będą lepsze, niż sama folia NRC. [Krzysiek]
tak sobie słucham jak radzić sobie z upałem no i cóż.... praca fizyczna 12h od 6 do 18 w budynku bez klimatyzacji w którym temperatura osiąga 42 stopnie - jak dobrze być magazynierem :P
@@elektronikadlapoczatkujacy69 w kodeksie pracy już nie ma maksymalnej temperatury - tak też się zdziwiłem rok temu jedyne co to zaszaleli i oprócz "poidełek" przy takich temperaturach dają nam wodę w butelkach
OK, dzięki za dobre rady. Zwracam uwagę, że ZMIANY KLIMATU nie są przedmiotem WIARY ale WIEDZY. Mówienie "wierzycie w zmiany klimatu" jest mega pomyłką, to mocny zgrzyt w przekazie jakichkolwiek informacji związanych z klimatem czy warunkami pogodowymi.
Oczywiście to przez spóźniony materiał masz poparzenia?Może to nie spóźniony materiał ale Twoja wyobraźnia. :) Też rok temu miałem straszne poparzenie głowy a osoby będące razem nie ale jest to lekcja. Trzeba uważać.
Remonty kotłów energetycznych w lecie 🤔nie ma nic piękniejszego niż siedzieć w kotle w którym jest ciemno jest mnóstwo brudu, pyłu panuje ogólna duchota i brak świeżego powietrza do oddychania do tego jeśli się jest na przegrzewaczu to ciasno, już samo wejście do kotła odbywa się przez dość mały właz przez który trzeba się trochę nagimnastykować żeby w ogóle wejść i jeszcze wciąganie potrzebnych narzędzia a jest ich trochę plus nowy materiał wciągnąć a zużyty wywalić tak samo przez ten właz, wszystko idzie siłowo bo nie zawsze jest na tyle miejsca przy włazie, każde uruchomienie szlifierki powoduje rozdmuchiwanie pyłu, ubranie musi być nie palne więc nie ma mowy o pracy w krótkich spodenkach😄😄pot wpływający do oczy i wszędzie gdzie się da Hehe, niewygodny kask, ale bardzo potrzebny, wszystkie prace w pozycjach przymusowych i jeszcze jak na zewnątrz jest 30°C i dodatkowo obok pracują kotły to możecie sobie wyobrazić co tam się dzieje i oczywiście 10-12h to norma nie rzadko przez powiedzmy 2-3 tygodnie ciągiem z sobotami i niedzielami. Masakra, szczerze nie polecam. Pozdro🖐🏻😉
@@bezczelnygoryl6476 dokładnie, pracowalem przy remontach kotłów, ale firm tym zajmujacych się jest sporo. Tak mi się przypomniało, jak Krzysiek o tych remontach wspomniał, ale to prawda, że remonty kotłów wykonuje się głównie latem. Zimą to co innego bo jest ciepło ale nie tak jak w lecie. No tak czy siak świetny zapierdol 😂😂A zarobki to szału nie ma dużo godzin mało kwitu, co z tego, że dostajesz pasek, jak hajs regulowany masz premiami, powiem ci, że teraz otworzyłem własną działalność związaną ze spawaniem i różnica w zarobkach między etatem a własną działalnością jest ogromna😉😁
Super odcinek, dobrze jest sobie usystematyzować wiedzę! Może kolejny odcinek o wodzie?? Jak, w czym i gdzie ją przechowywać, magazynować ? Obecnie w Wenezueli (Caracas) czerpią wodę z pękniętych rur przesyłowych lub rzeki, bo notorycznie odcinają ludziom prąd i dostawę do domów... Ciągle w mediach słychać, że Polska to w zasadzie pustynia od czasu do czasu zalewana przez powódź.... Pozdro!
Już o wodzie było kilka odcinków, z czego najważniejsze są te dwa: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-n_lKALfJJ-Q.html ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-DjA49fZAQv8.html Ale jeśli po ich obejrzeniu będziesz miał jeszcze jakieś wątpliwości, pisz, zawsze można temat rozwinąć w osobnym materiale. [Krzysiek]
Sprawa błacha,ale po głębszym przeanalizowaniu poważna.Osoby starsze i chore nie powinny przebywać w upałach.Zdrowi i młodzi też.Odcinek świetny jak zawsze,pozdrawiam Pana Krzysztofa i Pana Artura.😀👍
Podaję prosty i tani sposób na substytut klimatyzacji. Jest to dużo lepsze od klimatyzacji po względem zdrowotnym. Większość nocy w Polsce, całe szczęście, jest jeszcze dość chłodna i można to wykorzystać. Gdy wieczorem temperatura spadnie już do ok. 22 stopni, należy postawić wiatrak na balkonie i chłodne powietrze wdmuchać do pokoju. Pokój szybko się wychłodzi. Rano należy pozamykać okna, aby utrzymać chłodniejsze powietrze w pokoju.
@@domowysurvival Jest mowa o wiatrakach i przewietrzaniu mieszkania nocami, ale nie ma konkretnie tej metody. Bo większość osób używa wiatraka stawiając go w pokoju, a nie na balkonie, a to jest kluczowa różnica.
To jeszcze nie są prawdziwe upały. Sam pamiętam gorętsze lata a moi rodzice często wspominali że " dawniej to były gorące lata" W 1939 roku był też wyjątkowo gorący wrzesień. Ojciec został wtedy zmobilizowany jako rezerwista a jego batalion otrzymywał rozkazy wycofywania się. Gdy trzeba było to maszerowali w upale dziesiątki kilometrów. Bezchmurne niebo ułatwiało Niemcom skuteczne bombardowanie a wysuszone drogi i bagna były łatwiejsze do pokonania dla ich zmechanizowanego wojska. Podobno pogodę wtedy panującą nazywano "Hitler weather"
Podobno nalanie zimnej wody do wanny jest spoko. Z mojego doświadczenia - w łazience było wyraźnie chłodniej, ale brakowało mi wentylatora, żeby to chłodne powietrze wypchnąć na resztę mieszkania. Zaniechałem dalszych prób, teraz mam klimatyzację, ale może ktoś potestuje ten sposób.
Jestem dekarzem, myślałem że dowiem się czegoś czego nie wiem i w sumie się dowiedziałem, że mam nie pracować. A co do ręcznika to nawet suchy daje radę, przynajmniej jest czym twarz ocierać a i zasłania trochę kark.
Z tą zmianą klimatu taka ciekawostka. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych wschodnie wybrzeże, okolice Nowego Jorku od 22 lat, kiedyś lata wstecz było normą, że upały dochodzodzily do 100 stopni Fahrenheit, czyli ok 38 stopni Celsjusza., noce tak upalne, ze bez klimatyzacji nie dało się spać, obecnie od kilku lat latem jest coraz chłodniej, tego roku nawet czerwiec nie jest upalny, jest ciepło a noce są w większości chłodne, więc jak to jest z tym ociepleniem klimatu, klimat się może i zmienia, ale czy na pewno na całej Ziemi na cieplejszy???
czyli w upał nie można jeść nic co dobre :D ale i tak wolę lato i upał niż zimę mróz i śnieg. Fajne wskazówki dla tych co mieszkają na wsiach i nie muszą pracować zawodowo :D
Cześć Krzysztofie! Dojrzałem chyba do tego, żeby iść na piechotę wokół granicy Polski 🙂 Trasę planuję na jakieś 3,5 miesiąca, po drodze improwizacja z jedzeniem 😉, ale moje pytanie tyczy się ewentualności wsparcia mnie - potrzebny jest plecak, jakieś 40 litrów 😉 Może da się coś za reklamę Waszego sklepu? 😉 Śpiwór mam, karimatę też, tarp ma być improwizacją, zresztą mam "kołderkę" z folii ratunkowej więc chyba nie zmarznę. Ogólnie w tym roku chcę się przygotować, a w przyszłym wcześniej wyruszyć, ale u mnie od planowania do realizacji jest krótka droga 😉
Mój dom wybudowano przed 1914 rokiem i nie należy do specjalnie suchych i ciepłych. Z niecierpliwością czekam więc na upały aby nagrzać i wysuszyć mury. W tym celu wietrzę dom w południe a na noc zamykam okna.
Zapomniałeś o oknach od południa. U nas w Polsce są praktycznie cały dzień nasłonecznione. Wiem z doświadczenia. Mam na poddaszu osiem okien dachowych od południa i cztery od zachodu. Te południowe to grzejniki cały dzień. Polecam markizy :)
@@domowysurvival Aż jeszcze raz obejrzałem materiał. Chyba brakuje mi jakiejś witaminy odpowiedzialnej za koncentrację i uwagę, bo o ile słyszę, jak mówisz o oknach na zachód i wschód, to wzmianka o oknach na południe jakoś mi umyka :)
Do upałów można się przyzwyczaić . Ja w 1 dzień dostałem udaru słonecznego ( obyło sie bez lekarza ) ale w następnych dniach juz bez problemów robiłem to co zwykle ( praca , sport i inne ) .
W wielu zawodach nie ma wyboru - trzeba się przyzwyczaić. Na przykład rolnicy muszą zbierać siano i żniwować nawet w największych upałach. Nowoczesne traktory mają wprawdzie klimatyzację, ale rolnicy starej daty, nie mieli tego komfortu. W mniej nowoczesnych traktorach podmuch gorącego powietrza z chłodnicy, dodatkowo nagrzewał traktorzystę. Podobnie było w starych kombajnach typu Vistula. Ładowanie sprasowanej słomy za pomocą wideł albo układanie sprasowanej słomy na poddaszu - też nieźle daje w kość. Nie ma jednak "nic złego co by nie wyszło na dobre", parę lat temu byliśmy w Australii i po takim treningu lepiej znosiliśmy upały niż niejeden miejscowy :-)
rolety na okno (albo folia my mamy rolety) plus klimatyzator przenośny. tutaj napisane było "na klimę mnie nie stać" to doradzę że w sklepie Mateko niemieckie klimatyzatory są od tysiąca złotych a to już chyba nie jest duży koszt
Powiedz swojemu szefowi, że jak chce robić marketing na RU-vid, to żeby do nas napisał, a my mu zrobimy świetną ofertę i na pewno nie pożałuje. Ale takiego spamowania w komentarzach nie lubimy. ;) [Krzysiek]
Ludzie!!! Na początku lat dziewięćdziesiątych trzy lata pod rząd upały byly nie do opisania! Kiedy bylem studentem i całe lato spędziłem na Mazurach, temperatura przekraczała 35 stopni. Przestańcie bredzic, że upał w lecie to coś szczególnego!!!!
Co do nawadniania, to jesteś w błędzie. Przy długotrwałych upałach picie samej wody oczyści/wypłucze nam organizm z minerałów itp. i może to być opłakane w skutkach. Piwo jest jak najbardziej wskazane, gdyż uzupełnia niedobory wielu minerałów i witamin - wiadomo nie uchlanie się na umór, ale jedno piwko jest wręcz wskazane. Sam alkohol owszem odwadnia, ale i wychładza organizm -pięćdziesiątka też nam dobrze zrobi. Pić oczywiście nie możemy zbyt zimnych napojów. Zimne napoje dają jedynie złudne uczucie chłodzenia - organizm wtedy podnosi wewnętrzną temperaturę, aby ogrzać przyjęty zimny płyn. Pijemy letnie, a nawet ciepłe rzeczy ( do temp 35 st) !!! Brzmi to paradoksalnie, ale jest to udowodnione naukowo. Najlepsza na długotrwałe upały jest woda z dużą ilością cytryny, oraz odrobiną miodu - to najprostszy domowy izotonik.
Podrzucisz badania naukowe do poczytania? Tak w kontekście rzekomego dobroczynne wpływu 50-tki wódki czy piwka na odwodnienie i przetrwanie upału, jak i ogrzewania organizmu przez zimne napoje. Z góry dzięki! [Krzysiek]
@@domowysurvival Najprawdopodobniej źle się wyraziłem - skrót myślowy. Badanie, o którym wspomniałem było tylko odnośnie temperatury przyjmowanych płynów. Niestety nie czytałem tego w ciągu ostatnich trzech lat, a wszystkich przeczytanych książek, publikacji i czasopism nie w sposób zapamiętać, więc nie podrzucę zbyt szybko tych badań - jedynie gdy przypadkiem na nie wpadnę. Spróbuję to przedstawić logicznie - jeśli organizm jest skonstruowany tak, aby utrzymywać stałą temperaturę ok 36,6 ( i sam ją reguluje) to jeśli dostarczymy do organizmu przyjemny, zimny płyn o temp. np. 8 stopni C, to gwałtownie spadnie nam temperatura w jamie brzusznej, dlatego organizm natychmiast będzie chciał doprowadzić do stanu normalnego, tym samym gwałtownie podniesie temperaturę. To dokładnie ten sam proces, o którym mówisz odnośnie brania prysznica i jego temperatury :) Co do alkoholu, no to wszyscy mówią o jego wychładzającym działaniu w kontekście mrozów i picia na mrozie aby się rozgrzać, więc skoro zimą wychładza, to latem też. Jeszcze wyjaśnienie odnośnie wypłukiwania minerałów itp. z organizmu przez wodę - to też skrót myślowy, za który przepraszam. Jest to możliwe jedynie w przypadku nie dostarczania do organizmy potrzebnych substancji - czyli gdybyśmy przyjmowali jedynie wodę przed długi okres czasu :)
@@milczenieogorkow9246 Alkohol zawsze działa tak samo - rozszerza pory skóry i rozszerza naczynia krwionośne, zarówno jak jest zimno jak i ciepło. Jak jest ciepło to organizm sam od siebie rozszerza pory skóry aby się wychłodzić. Oczywiście mówimy tylko o ilości 50-100ml - większa ilość podczas upałów jest niewskazana.
Zobacz ten film ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-n_lKALfJJ-Q.html i daj proszę znać, czy trzeba go o coś jeszcze uzupełnić. Niewykluczone, że się taki w przyszłości uda nagrać. [Krzysiek]
Tak, to bardzo dobry pomysł. Dobra wentylacja nieużytkowego poddasza pozwoliłaby na zmniejszenie nagrzewania się domu, tylko trzeba pamiętać o tym, że zimą przyczyni się do zwiększenia strat ciepła. [Krzysiek]
@@domowysurvival Oczywiście, natomiast czasem wystarczy otwarcie okien albo usunięcie prowizorycznych zabezpieczeń, bo w przeciwnym razie mamy coś w rodzaju nagrzewajacej się metalowej puszki;jest dużo domów krytych blachą. Słyszałem też o pokrywaniu dachu jakimś odpowiednim, tanim materiałem, analogicznie do przesłaniania okien od zewnątrz, no ale w tym wypadku jest trochę pracy.
Poczekaj, być może nie do końca to zrozumiałem. Opór przewodu to iloraz długości przez powierzchnię przekroju razy opór właściwy. Czy opór właściwy wraz ze wzrostem temperatury zmienia się tak, że przewód o długości 5 metrów rozciągnięty do 6 będzie mieć taki sam opór? [Krzysiek]
Krzysiek. Woda odparowując chłodzi obiekt na którym się znajduje. Zwiększa przy tym wilgotność powietrza! A wilgotność powietrza ma bezpośredni wpływ na odczuwanie temperatury! Niestety negatywne. Tak więc rozwieszanie mokrych szmat i klimatory to absolutnie zły pomysł. Ten kto kiedykolwiek był w krajach tropikalnych ten doskonale wie o czym mowa.
Wszystko zależy od wilgotności powietrza. Moja ulubiona prognoza na jutro: www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa przewiduje, że w momencie największego upału wilgotność względna powietrza będzie poniżej 50%. To jeszcze sporo miejsca na odparowanie wody z ręczników czy prania. [Krzysiek]
Trochę opowiadasz bajki. Oczywiście zgodzę się, że klimat się zmienia. Oczywiście inną kwestią jest, czy to wpływ człowieka, czy to sama natura zmienia klimat- to już kwestia do dyskusji. Nie opowiadaj jednak bajek, że w Polsce jest coraz więcej, czy bardzo dużo tropikalnych nocy, akurat jest wprost przeciwnie! Ile tak na prawdę jest prawdziwie upalnych dni w ciągu roku? Powiedzmy, że zbierze się cały miesiąc upałów, to ile z tego nocy jest "tropikalne" gorących? Ja pracuję na powietrzu, często od wczesnego rana do późnego wieczora i najczęściej obserwuje bardzo ciepłe dni i zimne noce. Takie fakty, nic nie poradzisz.
Przepraszam, ale trudno mi dyskutować z kimś, kto coś tam sobie obserwuje, a później twierdzi, że to są fakty. Niezależnie od tego, ile nocy tropikalnych Ty zaobserwowałeś, robi się ich coraz więcej. "A więc zarówno ilość dni z temperaturą minimalną wyższą od 20°C, jak i obszar przez nie zajmowany, wzrastają - to nie ulega wątpliwości. Przyczyna jest oczywiście znana - klimat bez wątpienia się ociepla." blog.meteomodel.pl/noce-tropikalne/ "Tropikalne noce to takie, w których temperatura nie spada poniżej 20 stopni. Dawniej była to rzadkość. Z danych IMGW wynika, że w Warszawie w latach 1951-2010 było ich tylko siedemnaście. Z czego jednak aż sześć to zasługa rekordowo ciepłego lata w 2010 roku. " tech.wp.pl/tropikalne-noce-w-polsce-dawniej-rzadkosc-dzis-zjawisko-do-ktorego-musimy-sie-przyzwyczaic-6391144367920769a [Krzysiek]
@@domowysurvival Domowy Survival Nie prowadzę badań więc swoje wnioski mogę wyciągać tylko na podstawie obserwacji-jak już pisałem wcześniej. Z lat 90tych pamiętam bardzo mroźne zimy i bardzo upalne lata(pora roku) gdzie noce również były bardzo ciepłe. Czyli w zimę lat 90tych można było mówić, że jest globalne ochłodzenie a w upalne lato, że jest globalne ocieplenie? Według mnie i moich subiektywnych obserwacji klimat w Europie się zmienia, ociepla się ale równocześnie w stanach USA obserwujemy wyjątkowo mroźne zimy. Więc może klimat nie zmienia się globalnie, tylko po prostu się przesuwa? Genlandia zdaje sie, była kiedyś wyspą bujanie porośnięta roślinnością. Jak już tak mi podajesz linki, to ja się też podzielę z Tobą pewnym linkiem, gdzie autor nagrania na podstawie faktów opowiada o tzw Religi klimatyvznej. Pozdrawiam i jako stały widz oczywiście czekam na kolejne materiały:) ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-yn7jfVuYpD8.html
No cóż, ja nie jestem wyznawcą "religii globalnego ocieplenia", ale globalne zmiany klimatu są faktem i trudno się z tym faktem kłócić. Mogą oznaczać one to, że zniknie nam wiosna i jesień i będziemy mieli albo saharyjskie upały, albo syberyjskie mrozy i śnieg. Na pewno jest przez to cieplej i mamy do czynienia z coraz częstszymi katastrofalnymi zjawiskami pogodowymi (np. trąbami powietrznymi i intensywnymi burzami). [Krzysiek]
2021 rok rekord niskiej temperatury minus 35 stopni zimą w Hiszpanii w ostatnich latach takich rekordów niskich temperatur zimą jest więcej niż wcześniej przykpadowo z Chiny minus 50 stopni celsjusza I USA jest tak częściej niż wcześniej mamy rekordy wysokich też ale nad tymi rekordami niskich temperatur należałoby się zastanowić nad teoriami powstawania ocieplenia czy to aby nie wymysł z tym niewidzialnym bezwonnym CO2 ocieplającym ziemię bo tym jest CO2 jego wydychsmy a przyczyną rzeczywiście jest nagminne zasiewanie chmur nocą a to chmury drastycznie podnoszą temperaturę nocą i w za dużej ilości powodują też powodzie.
Kłamstwo!!!111 Temperatura się nie zmienia, tylko te sk*******y we fabrykach zmieniajom termometry rzeby pokazywały wincej stopni ;) A tak na serio to już od dłuższego czasu zmienia się klimat. Kiedyś zimy były długie, śnieżne i łagodniejsze, a lata ciepłe i dłuższe. Teraz zimy są krótkie, ale z temperaturami po -25 stopni, a lata są krótkie i bardzo upalne ( 35-38 stopni ). Jeśli to nie dowód na zmiany klimatyczne, to już nie wiem jak przekonać niedowiarków...
nie wiem czy uzywales 'klimatrona...klimatyzera...' czy jak tam zwal, ja takie cos zakupilem 2 lata temu za 150 zeta, w tej cenie w porownaniu ze zwyklymi wentylami???? rewelacja pozdro