Jesli ktoś urządza wnętrze stricte wg najmodniejszych trendów to ono zawsze wygląda kiepsko. Ale jesli ktoś czerpie pojedyncze elementy, ktore są modne, przez to stały się szeroko dostępne w sklepach to co w tym złego? Niektórym pewne rzeczy się po prostu podobają i przemijające trendy nie spowodują odwrotu od loftowego stołu w stronę boho czy glamour. Za chwilę projektanci będą mocno promować nowe trendy a po jakimś czasie grzmieć "nie róbcie tego, jest passe!". Grunt to dobrze się czuć we własnym domu.
Z tym opatrzaniem wnętrz i znudzeniem trendami to mają problem chyba tylko projektanci wnętrz :) bywając u różnych znajomych, jeśli ktoś szarpnął się na remont i ma szare ściany, lamele, lastryko to wszystko nadal wygląda ładnie i estetycznie i nie wiem w ilu wnętrzach trzeba przebywać (a nie przeglądać rendery z sieci) żeby to się opatrzyło. Plus w mieszkaniach znajduje się masa personalnych rzeczy typu zabawki dzieci, jakieś akcesoria dla zwierzaków czy sztalugi jeśli ktoś maluje np więc i tak każde jest w jakiś sposób unikalne. Dobrze posłuchać profesjonalisty jak Pani Karolina na tym nagraniu ale warto też mieć własne zdanie
Jako projektantka wnętrz zupełnie się z tym zgadzam, dlatego tak jak powiedziała Karolina róbmy to co się przede wszystkim nam podoba i nie traktowałabym tego jako krytykę, tylko wskazówki dla tych, którzy urządzają się teraz i zależy im, żeby jednak wnętrze jakoś względnie się w te trendy wpisywało :)
Niestety, uwazam, ze krytykowanie płytek drewnopodobnych to w większosci efekt snobizmu i tego, że zwyczajnie się opatrzyły wielu osobom, po tym, jak były uzywane i na podłogach, i na ścianach. Dlaczego? bo jakoś płytki, mniejsze i wielkoformatowe, blaty udające marmur- już nie przeszkadzają? tapety udające tkaninę tez są spoko? ;) w rzeczywistosci w wielu rozwiazaniach, zwłaszcza budżetowych, uzywa się materiałów "doczegoś-podobnych" i to tylko kwestia mody, że teraz twierdzi się ze płytki drewnopodobne są passe. Co do cemento i betono-podobnych, cieszę się, że odchodzą w zapomnienie, nie dlatego, że coś udawały, tylko dlatego, że były zimne, depresyjne i mnie się kojarzyły ze schronami i bunkrami, a to nie jest klimat, w którym chciałabym się relaksować, nigdy ich nie lubiłam.
Jakby to kogoś interesowało, to w USA już przygasa moda na mid-century style. Czyli na lata 50-te i 60-te. Aktualnie wszędzie na tzw. Zachodzie królują lata 70-te, 80-te i coś niecoś z 90-tych. Wraca do mody chrom, szkło i skóra, ale jeszcze łączy się ją z tekstyliami. Drugim trendem, który najwyraźniej nigdy nie wychodzi z mody, to wszelkie tzw. Cottage Styles. Co ciekawe - sporo motywów kwiatowych (ale o małych wzorach), tapety - także w łazienkach. (Objaw kryzysu w gospodarce po tzw pandemii?) W łazienkach i kuchniach nadal dużo marmuru, ale w jego brązowych, zielonych, różowych i czerwonych odcieniach. Szczególnie na blatach. Okładziny ścienne - kamień i onyks ( tylko dla superbogaczy z własną willą), Dużo zabawy z oświetleniem punktowym. Dywany naturalne - z wełny, jedwabiu. ( ale uwaga nie chodzi tu o perskie odmiany), dużo w nich wzorów meandrujących, przypominających wydmy na pustyni. Często są monochromatyczne, ich wzory uwidaczniają się tylko dzięki niuansom kolorystycznym barwy podstawowej. Wróciły więc kanony estetyczne typu wanilia, brązy, a z poprzednich lat pozostały zielenie, niebieskości i czerwienie. Nastąpiło tylko większe wysycenie tych barw. Szukajcie w dodatkach elementów dekoracyjnych i mebli w domach waszych babć i na targach staroci. (Podejrzewam, że tapicerzy będą mieli sporo roboty po latach posuchy😂). Przedmioty z grubego/kolorowego szkła (wazony, popielnice, miseczki - wszystko co okrągłe, nieregularne, monochromatyczne( szkło z lat 80-tych, lampy kwarcowe itp) Rośliny doniczkowe są nadal bardzo popularne, ale już nie w formie ścian, wypchanych po brzegi małymi roślinkami, a zgrabnie skomponowane grupy duźych roślin, wyeksponowane w konkretnym miejscu na podłodze. (To też stary trend z lat 80-90-tych. Sporo rozwiązań z poprzednich lat przeżywa więc swoje apogeum i tu warto inwestować kasę. Szara sofa nadal jest modna. Białe kuchnie też - ale dodaje się w nich sporo kolorowych dodatków. Wystarczy zastosować aktualnie modne kolory - kolorowe poduszki oźywią każdą szarą sofę, a fotele obite na modny niebieski, cynamonowy, czy w ciepłej czerwieni kolor wniosą do wnętrza tego nowego, ożywczego klimatu. Znów pojawiły się żółte akcesoria. Wraca moda na Pop Art z lat 70-tych. Warto więc mniej likwidować w kupowanych mieszkaniach po ich poprzednich właścicielach. Cyklinujcie stare parkiety dębowe, zamiast kupować gorszej jakości nowoczesne panele dewniane. Moda ma to do siebie, że wiele rzeczy powraca i teraz w tych starych domach/mieszkaniach należy wykorzystać to co kiedyś było na topie. Ale tylko to co było naprawdę w dobrej jakości. Projektanci wnętrz muszą się więcej wysilić, zamiast tylko pokazywać co już jest niemodne.
A mnie akurat podobają się rozwiązania, o których Mówi Pani, że są niemodne. Każdy ma swój gust, a poza tym trudno ciągle podążać za modą, chociażby ze względów finansowych.
Czy jeśli mam białą kuchnię i szary salon a zaraz wszyscy przerzucą się na kolory, to znaczy, że za kilka lat będę miał unikatowe wnętrze? 😂 Wydaje mi się, że pojęcia "wnętrza modnego" i "wnętrza ponadczasowego" niekoniecznie idą w parze.
dokładnie- tym bardziej że wręcz teraz jest moda na te "ponadczasowe" :D jak dla mnie takim dobrym wyznacznikiem jest to, że jeśli popatrzę na kuchnie i nie jestem w stanie dokładnie stwierdzić kiedy ono powstało, to nie jest źle :)
Można mieć szare wnetrze ale ono nigdy nie było modne. To kwestia tego jak stworzona jest przestrzeń z szarością, jakie są jej odcienie i dodatki do niej zestawione 🫡
Z większością się zgodzę, ale czy jest jakiś bardziej ponadczasowy kolor kuchni niż biały? Chyba nie. Teraz "w trendach" są nietypowe kolory (czarny, błękitny, zielony itd.), ewentualnie dolne i górne szafki w innych kolorach, ale myślę, że to się szybko opatrzy. Kolor biały można jednak urozmaicić różnicując fakturę frontu (np. gładkie u góry, frezowane na dole) oraz dodając np. akcenty drewniane lub w innym kolorze. Co o tym sądzisz?
dla mnie biała kuchnia to najmniej ponadczasowa właśnie- kojarzy mi się z latami 2010 i teraz z takim tanim rozwiązaniem na szybko i po kosztach do kuhcni w mieszkaniach na wynajem.. bardziej ponaczasowa jest dla mnie drewniania bądz kremowa.
W/g projektantów to to co było w modzie kilka lat temu, teraz już jest niemodne. Jak r we montujemy mieszkanie czy d om yo ponosimy duże koszty. To nie jest sukienka że bedziemy co kilka lat kuc plytki czy zrywać panele bo kolor się już opatrzył. Klasyka zawsze w modzie. To musi być to dobrze wykonane, z gustem i nie zniszczone.
A ja się z Panią nie zgadzam! . Niech każdy robi to co lubi i czuje się dibrze u siebie. Tych porad jest tak dużo, że czasu brakuje za ich realizacją. Nigdy nikogo nie słuchałam w urządzaniu swojego wnętrza. To zależy też od kasy niestety. Pozdrawiam serdecznie. 🤗
Czasem oglądam takie programy co jest modne w wystroju wnętrz , a co nie i zawsze nasuwa mi się kilka pytań prawie jednocześnie . Skoro podążamy za modą to ile musimy mieć pieniędzy , aby być modnie ubranym , mieć modny samochód i modne mieszkanie . Drugim pytaniem , a i stwierdzeniem jest , po co mamy to mieszkanie . Do czego ono nam ma służyć do szpanowania jacy to jesteśmy NAJ... czy do mieszkania . Jeśli do mieszkania to urządzam swoje mieszkanie według swego gustu , smaku. W czym , w jakim otoczeniu będę się dobrze czuła, bo tu mieszkam , odpoczywam, to mój azyl. Moje mieszkanie mam być funkcjonalne a niekoniecznie modne . Przeprowadzam remont wtedy kiedy Ja mam tego potrzebę , a nie bo coś wyszło już z mody a cos innego jest teraz modne... Moda kosztuje i to bardzo dużo, a zamiast " pakować " pieniądze w modne baterie, umywalki, zlewy to lepiej te pieniądze spożytkować w innym kierunku, chociażby inwestując w siebie. Poza tym kolor biały jest kolorem ponadczasowym i do wszystkiego pasuje, bo gdy nam się opatrzy sama biel możemy wprowadzić kolorowe dodatki, a życzę powodzenia tym, którzy pomalują ściany na modne czernie czy ciemne brązy, aby później bez zbędnych kosztów powrócili do pastelowych kolorów czy bieli jak znów stanie się modna.
Właśnie o to chodzi w tych branżach typu moda i wnętrza. Chcą żebyśmy przepuszczali ciężko zarobione pieniądze na kolejne trendy, które zmieniają się nawet i kilka razy w roku. Stare wyrzucić, nowe kupić. I tak do śmierci. Dla mnie to też bez sensu.
Szarego i czarnego nie lubiłam nigdy. Białą kuchnie też mam i planuje zostać przy Białej kuchni po remoncie. Nie lubię tylko tych sterylnie laboratoryjne białych przestrzeni i połączenia biało czarnego Terat na odcinek: co zamiast kafelków na ściany do łazienki
Coś co bylo wg. Projektantow ladne 10 lat temu nagle jest brzydkie? Musimy mieć bardzo słabych projektantów Niech każdy ma mieszkanie takie jak chce. Ja lubie klasyczne wnetrze ale jak ktoś chce rozową sciane w brokacie to nie moja sprawa
Problem nie leży w tym że nie chcemy sięgać po produkty naturalne drewno marmur itp. Ale w tym że to piekielnie drogie materiały i przeciętny Kowalski pójdzie do marketu i kupi płytki drewnopodobne bo na takie go stać a pani projektantka która zarabia krocie czego oczywiście nie krytykujemy tylko wykazujemy różnice w zarobkach kupi drewno a proszę mi wierzyć że ten Kowalski też by wolał drewno a co do szarości to myślę że tak szybko nie odejdą.
Całkowicie się zgadzam...samodzielne myślenie i wizje jaka mamy , czyni z nas i naszego mieszkania kogoś nietuzinkowego z ciekawym przekazem...co tu dużo mówić ...indywidualistę.Pozdrawiam.
Tego nie tamtego nie. Mieszkanie jest po to aby się dobrze w nim czuć i jeżeli to i tamto sprawi że będę się dobrze czuł to kupię to zrobię to i koniec
Czy o drewnopodobnych panelach myślisz to samo co o płytkach, czy tutaj byś zrobiła wyjątek? :) Zgadzam się co do płytek, jestem na nie. Ale panele dobrej jakości potrafią być fajne. Co uważasz? :)
Jeśli jest budżet to zawsze stawiałabym na drewno (no chyba że ktoś trzyma w domu nie wiem, Bernardyny.. :D) ale nie przesadzajmy - to drogi materiał, więc dobrej jakości panele też nie są niczym złym :)
Mam “szarość” Może według kogoś nie trendy, ale nie denerwuje oko. Podobają mi się wnętrza w stylu lat 60. Z przyczyn nostalgicznych, ale mieszkać bym tam nie chciała
