Mam ogródek działkowy i uprawiam wszystko co tylko możliwe. Co roku robię z moich warzyw i owoców ( bez chemii) przetwory. Niektórzy twierdzą , że bez chemii nie urośnie pomidor, ogórek czy jabłko. Jestem innego zdania i co roku zbieram swoje plony z działki. jajka, ser biały, czasem kurę na rosół kupuję od znajomego co mieszka na wsi. Brakuje mi tylko prawdziwego mleka, śmietany i kawałka kiełbasy ze świniobicia, a bardzo dobrze pamiętam ten smaki. Kiełbasa, która leżała w lodówce to wyschła i się z niej kabanos zrobił a dzisiaj? Po dwóch dniach staje się oślizgła....fuj. Pamietam też chleb i bułki z wiejskiej piekarni. Dziś nie ma tak dobrego pieczywa nigdzie, a napój mlekopodobny nie powinien nazywać się mlekiem.
U mnie jest podobnie. Mam jeszcze to szczęście,że kupuję mleko, bo ktoś ma krowę, a w takiej piekarni pieką chleb na starych komponentach, nie każdy, ale ja kupuję takie jakie wiem, że jest na starych. No i dowożą to samochodem. Jak to na wsi.Pozdrawiam z Roztocza.
Mam dwóch dziadków i dwie babcie po 90 lat. Ludzie żyjący całe życie na wsi i jedzący swojskie produkty: mleko, mięso, warzywa, owoce itp. zero chorób 🙂💪
To bardzo niepolityczne podejście. Teraz ludzie muszą chorować i padać przed pójściem na emeryturę. Trochę pomagają szczypawki ale już coraz mniej chętnych...
Napiszę coś czego wielu nie zrozumie, wielu zdenerwuje się na ten komentarz ,ale długie lata doświadczeń ,obserwacji, setki rozmów z ludźmi upewniło mnie w jednym przekonaniu. Większość ludzi jest zwyczajnie głupia , telewizja ,radio i tzw eksperci są w stanie wmówić dosłownie wszystko. Tego nie dało by się zrobić w mądrym społeczeństwie. Dziękuję za kolejny bdb materiał traktujący o rzeczach niby oczywistych ,ale jednak jak widać .....nie dla większości. Pozdrawiam.
@@urszulakopczyk6611 To ja Ci szczerze życzę żeby nigdy w życiu nie zabrakło Ci jedzenia.... Żeby to żarcie było na zawsze Tobie obce...bo były czasy że ludzie zabijali się za tą głupią brukiew...która z reguły jedzą świnie... Tak poważnie...matka przyrządzała zielsko z ogrodu... młodą świnuchę...Tak to sie u nas nazywalo.. Nigdy tego nie lubiłem..ale znam jej smak...Jadłem to "żarcie" i żyję 🫡🫡🫡
Teraz smażę jabłka pozbierane pod płotem po których rano lazily kury... Chleb, mleko od krowy i Ty pewnie takiego żarcia nie znasz...Bo to dla zwierząt...?
Polska miała najlepsza żywność ❤i wszyscy nam zazdroszczili ❤i Polakom się za chciało Europy i Ameryki to mamy sama truciznę 👽💀☠️w markietach 👽polacy zapomnieli ze byly Sklepy 🏬 i delikatesy drogerie czy sklep 🏬 nasienny rybne czy masarnię czy warzywne ❤
Teraz najwięksi nasi przygłupiaści rodacy cieszą się, że w biedrach półki towaru wykupione, że kolejki przy kasach. Najważniejsze żeby inny rodak nie zarobił w tym czasie w swoim warzywniaku. Dająca do myślenia zależność że ta grupa nad wyraz kocha wszystkie zwierzątka, ubolewa nad skrajnymi upałami przy 28°C, nie może doczekać się powrotu szmat, patriotyzm to dla nich pojęcie abstrakcyjne, omija kościoły, głosuje na bandę ryżego.
No tak , ale to się zaczyna od rolników. Dobrostany , rejestracje , wymogi , kontrole i dochodzi do tego , że świnki na własne potrzeby mało kto trzyma.
Pozdrawiam cały kanał i wszystkich ludzi dobrej woli oraz nadziei. Bardzo Was proszę zaproście do kanalu panią prof. Grażynę Cichosz, specjalistę w zakresie twchnologii mleczarstwa. To co się dzieje w rolnictwie to jest poprostu ludobójstwo ! Przemysł mleczarski, tak bardzo ważna gałąź mająca wpływ na nasze zdrowie i życie, poprostu nas truje !
Idealnie powiedziane "Czego nie wydasz na jedzenie to wydasz u lekarza"! Jak widzę co znajomi kupują na grilla, mięcho i kiełbasy z biedy, to rzygać się chce. Wystarczy iść na targ i kupić w dobrym mięsnym ale kto by tam płacił 50zł za kg karkówki, czy 40zł za kg kiełbasy ale jak kupię to ludzie w szoku gdzie ja to kupiłem, ale na drugi dzień i tak pójdzie kupi tam gdzie zawsze. Później latają po onkologach badania robią bo całe życie na takim jedzeniu. Ja też mądry nie byłem wcześniej ale kilka lat już dbam o to bo sporo się nauczyłem kiedy mi się zdrowie rozwaliło. Chociaż z dyskontów mięsa nie jadłem całe szczęście nawet i kiedyś.
Marcin Bustowski od lat walczy o zdrowa zy nosc bez zadnego wsparcia konsumentow . Ma bardzo duzo spraw sadowych , ktorym bialo na czarnym udowodnil ze produkuja firmy z dodatkiem smaru . A oni go skarza o klamstwa !
Ciągle I ciągła chcemy go słuchać, proszę wpisać pana Cezarego na stałe w program ,hektar sluchamale ciągle mało .Wystarczy spojrzeć jak wygląda zdrowo Pan Cezary
Proszę o spojrzenie na trendy hodowlane : świnie chude jak anorektyczne modelki na wybiegu. Każdą złotówką wydaną mądrze na rolnika tradycyjnego lub przyrządzanie samemu z czystego mięsa ratujemy rolnictwo i własne zdrowie. Brawo Panowie! Dumny jestem że są w Polsce tacy ludzie! Fight! Fight! Walczmy!
Marcin Bustowski walczy od lat o zdrowia zywnosc i za to ma dziesiatki spraw sadowach z producentami trujacwj zywnosci ! A polacy nie daja mu nawet wsparcia przez obecnoscia w sadzie ! Nie obchodzi to nikogo .
@@JadwigaPlachtyna-uo6vl prawda i tylko prawda... dodatkowo są rodzaje czy odmiany wyjątkowo dobre... dodatkowo nawet zauważyłem że i produkty polskiej produkcji, na półkach w Aldi, są bardzo wysokiej jakości - choć pochodzenia z spółdzielni mleczarskich nieznanych z reklamy jak SM Piaski, SM Krasnystaw...
Akurat w kwestii szynki i kiełbasy muszę się nie zgodzić, prawdziwa,naturalna, wedzona szynka i kielbasa powinna uschnąć na wiór w lodówce a nie splesniec czy zgnić. Jestem ze wsi i wiem co to swiniobicie😁😅
Ale on nie powiedział że akurat tyczy się to wędzonych produktów. Bardziej zrozumiałam surowych bądź gotowanych co jest oczywiste że taki produkt powinien się zepsuć za kilka dni. Proces wędzenia jest procesem konserwacji produktów tak samo jak fermentowanie itp . Więc naturalny, wędzony product będzie miał o wiele dłuższą przydatność .
Dziwne, że trzeba tak oczywiste rzeczy ludziom tłumaczyć. Niestety takie czasy. Dobre mięso w chłodnym miejscu poleży. Pamiętam po świniobiciach jak wisiały połcie mięsa w piwnicy po kilka dni. Nic się z mięsem nie działo. A wędliny kilka miesięcy. Pozdrawiam. Po edycji. Dziczyzna, którą spożywam może wisieć kilka tygodni. Wędliny z niej są dobre miesiącami. Piekę żytni (na własnym zakwasie) chleb z mąki z młyna w Nowotańcu, (powiat sanocki). Ziemniaki (drogie) kupuję u chłopa. Podobnie jajka i sery. Mam własny genialny miód z pasieki w jodłowym lesie. Uprawiamy w lecie warzywa w ogrodzie. Jak się chce to można
@@Mariusz-c9e już popuściłeś? Gdzie się chwalę? Mieszkam w bloku - pokazuję, że jak chcesz to możesz. Mądry zrozumie, głupek będzie pisał bzdury jak ty
@@MrPrzedC o ile kwestie zakupu dobrych jakościowo produktów jeszcze przeciętny Kowalski jest w stanie ogarnąć o tyle z chlebem czy mięsem dobrej jakości już jest znacznie trudniej, szczególnie przy takim tempie życia jaki obecnie występuje. Ale podziwiam za samozaparcie 💪
@@WoTBlitzAddict nie napisałem, że jest łatwo ale da się 😉 Chleb na własnym zakwasie piekę w normalnym piekarniku. Mąkę z młyna, o którym pisałem można kupić na alledrogo. Obowiązkowo trzeba ją przesiewać bo jest bez ulepszaczy więc robaczek może się trafić 😏. Dziczyznę mam bo poluję ale wiele Kół łowieckich prowadzi tzw bezpośrednią sprzedaż tusz. I jeszcze ci ją oskórują i podzielą. Jak się trochę pokręcisz to i jagnię czy wołowinę z wypasu kupisz. Gorzej z wieprzowiną. ASF w zasadzie zlikwidował małe hodowle. Małą pasiekę można wszędzie założyć. Na własne potrzeby wystarczą 1-2 ule. Mam kilkanaście więc mogę (sporą) nadwyżkę sprzedać. Ludzie mają czasu aż nadto ale marnują go na filatesy, siedzenie przy kompie czy tv. Kwestia wyboru. Jak mam tv oglądać to wolę wieczorem z sąsiadem po lufie bimberku wypić na ławeczce 😉
Coraz lepsi goście na kanale. Sztos! Społeczeństwo projektowane na zawistnych i niezbyt rozgarniętych,...ale jednak jest nadzieja, skoro są tacy ludzie jak ten "gość". Pozdrawiam
święta racja, zakupy w dzisiejszych czasach to jest jak tor przeszkód z zasłoniętymi oczami. trzeba się natrudzi i wydać więcej, ale warto się starać!! jesteś tym co jesz!! dzięki
Do serów na potęgę dodają stabilizator: chlorek wapnia. To cholerstwo zaburza wchłanianie wapnia i technologicznie sprawia, że z małej ilości mleka można zrobić dużo "sera". Mam tylko 3 sery polskie bez tego składnika i 4 niemieckie. Reszta serów niezjadliwa, są sztywne i nie tłuste. Barwnik annatto uczula, karoteny są ok, ale po co? Niech polscy producenci się ogarną i przestaną dodawać chlorek wapnia!!😡
Chlorek wapnia dodaje się do serów podpuszczkowych kiedy mleko do produkcji jest pasteryzowane. Podpuszczka zetnie kazeinę tylko w surowym mleku z odpowiednią zawartoscią wapnia. Parę razy probowałam robić ser z mleka sklepowego (nie uht) i za Chiny Ludowe się nie udawał. A z surowego za każdym razem. I ser z dodatkiem soli) z takiego mleka leży u mnie w lodówce nawet 2 tygodnie i jest ok. Procesy fabrycznej produkcji żywności psują jakość. Liczy się minimalizowanie strat i wydłużanie terminów.
Jestem urodzons w 91 ' pamietam smaki wielu produktow,smaki warzyw i owocow od rodziny ze wsi...i przed 2000 rokiem jedzenie smaczne i pelnowartosciowe bylo standardem ,a dzisiaj placiny podwojnie i do tego pakiwane w folie jako økologisk 😢 to smutne. Za dzieciaka na podworku duzego miasta tyllo jedno dziecko mialo nadwage, jedno dziecko nosilo okulary w klasie. I jadlo sie bialy chleb z maslem i cukrem cale lato, bo nie bylo czasu jesc ,zabawa czekala ❤
Jak czytam takie teksty to zastanawiam się gdzie się podziała bieda i afery nieudanej transformacji lat 90tych w tym kraju. Wtedy to robiono prawdziwe przekręty w kraju na wszystkim tak samo na produkcji żywności. Nie przestrzegano żadnych norm. Kto miał rodzinę na wsi albo kasę rzeczywiście pojadł dobre produkty ręcznie robione. Ale cała reszta z miast jadła byle co Przestańcie ludzie te głupoty dzisiaj wypisywać i koloryzować szybko zapomnieliście w jakich ponurych czasach w czasie PRL i bieda lat 90tych po niby upadku komuny żyliście wtedy gdzie było 30%bezrobotnych w kraju.
@@LegioPatriaNostra182 nie kazdy mial biede. Moi rodzice byli zaradni i przedsiebiorczy,niczego nam nie brakowalo. Wybor byl mniejszy w sklepie ,zakupy robilam na miesjcowym targowisku, chodzilam z rodzicami od sklepiku do sklepiku branzowego...rybny,miesny,sery, pieczywo,warzywa....rozmawialo sie z sprzedawcamu....ale smak tych produktow byl nieporownywalnie lepszy niz obecnie. Przygotowuje wszystkie posilki w domu dla dzieci I meza i widze jakie mam skladniki,jakiej jakosci. A te lepsze kosztuja swoje i nie kazda rodzina z dziecmi jest w stanie tyle zaplacic aby dostarczyc dobrej jakosci skladniki odzywcze. I to nie powinno miec miejsca....kazdy powinien miec prawo do pelnowartosciowego posilku
@@LegioPatriaNostra182była bieda i afery ale mleko to było mleko a nie napój mlekopodobny ser był serem a chleb chlebem beż polepszaczy itd. , jedzenie było proste ale zdrowe i smaczne
@@rafasmrod-czajka7832 Gdzie napisałem że każdy miał tak samo? Doskonale wiem jakie były podziały społeczne w postkomunistycznej niby tej wolnej Polsce. W 1991 roku wyjechałem z Polski na stałe do Francji. To jeszcze polska policja przychodziła do mnie do rodzinnego domu i pytali się Matki gdzie jestem. Nie zgłosiłem się na pobór i komisję poborową i nie odbyłem przymusowej służby wojskowej w tamtych latach.
Panie Tomaszu, dziękuję za zaproszenie Takiego Gościa od dawna Go słucham i powiem że otwiera oczy na wiele spraw związanych nie tylko z żywnością. Super.
Nie wspominajcie o szkole....Kiedyś syn chciał zabłysnąć wiedzą bo tato mu tak powiedział....Wspomniał że jest zjawisko resublimacji ... Pani stwierdziła ze tatowi coś się...no i tatu na drugi dzień pojawił się w szkole....W nie całe 5 minut pani miała wyłożone podstawy fizyki...Oczywiście nie przeprosiła ...niby nie zrozumiała albo może dziecku cos się pomyliło... Rodzice zwracajcie uwagę jakie teorie wciskane są waszym dzieciom...bo to są wasze dzieci a nie ich.🫡
@@kemot7080 dokładnie. W szkołach podstawowych są "lekcje", po których dzieciaki nie chcą już jeść produktów odzwierzęcych. Przez to jest coraz więcej chorych dzieci, a będzie coraz gorzej, nawet do kalectwa, bo białko (🍖🥚🐟) warunkuje również gęstość kości! Te dzieciaki zaczynają się dosłownie sypać!
@@dorotawies5057 Syn był hejtowany za kanapki z tym co lubił jeść...Koledzy kazali wychodzić mu z klasy....Bo lubil pasztet, martadelè, śledzie... To byl szok co się dzialo....Szkoła wysyłała nas do poradni z nornalnym, grzecznym i dobrze uczącym sie dzieckiem bo niby nie potrafił sie klimatyzować w grupie. Pani psycholog nie mogla dopasować zadnego zaburzenia...Czlowiek nornalny teraz jest nienormalny bo nie pasuje do innych....Ot taka tolerancja
Andrzej Tokarski - bardzo godny odcinek, temat i rozmówca - patent na mięso rozwiązałem w ten sposób: żeliwna brytfanna, surowe mięso - zwykle szynka, albo schab bez kości 1-2kg, kilka kostek smalcu - czyli mięso w głębokim tłuszczu - i dodatki wedle uznania, ale dodawane trochę później - cebula, czosnek, papryka, pieprz ziarnisty i mielony, chili, śliwki, orzechy, można sypnąć rodzynek - i co tam kto wymyśli ... dostaję pyszną sztukę mięsa i dużo smakowego pachnącego smalcu do smarowania, smażenia np ziemniaków, do grzanek - a wędlin - nie kupuję wcale
To polecam robić sobie jeszcze swojski smalec zamiast tego w kostkach, zapach i smak grzech porównać Smalec w kostkach produkują duże firmy z tuczu nakładczego z świń niemieckich belgijskich holenderskich mrożonych w blokach po kilka lub kilkanaście lat Ja kupuję słoninę, kilka kilogramów, mielę i topię w dużej brytfannie, gorący przelewam do słoików. Używam oczywiście do wszystkiego co wymaga smażenia
@@wiemzenicniewiem8752 tak, mam zgryza z tym smalcem - ale z drugiej strony wiem, że ta słonina też nie jest z wolnego wybiegu świń z Hiszpanii karmionych żołędziami, tylko z tych samych ferm ... - to jak przekonanie myśliwych, że jedząc dziczyznę jedzą zdrowe mięso - nie ogarniając, że pasie się ono głównie na kukurydzach gen.modyfikowanych
@@andrzejtokarski7751 Będę jeść ten łój przez rok..ale dobrze się na nim smaży. Cenowo wychodzi porównywalnie do podłego smalcu w kostce. Ja kupiłam na Allegro, ale widziałam ostatnio w Carrefour "Beef dripping" w słoiku szklanym chyba.
Kolejny wartościowy wywiad - wykład👍. Panie Tomku, mam cichą nadzieję, że czasem czyta Pan komentarze. Odnośnie gościa i rozmowy o żywności, mam pytanie co do pieczywa, o którym troszkę mało zostało powiedziane, a gość nader kąpetentny by się w tej kwestii wypowiedzieć. Mam nadzieję, że przy następnej okazji, poruszy Pan ten temat. Moje pytanie brzmi - jak się ma zdrowe pieczywo do tego, że generalnie nie mamy zboża, nazwijmy to - normalnego? Nie jestem rolnikiem, więc prawdopodobnie nie potrafię tego dobrze wytłumaczyć. Chodzi mi o zboże modyfikowane, cokolwiek to znaczy. Z rozmów z ludźmi wiem, że co rok rolnik musi kupić nasiona, bo zboże które zbierze, nie nie nadaje się na siew. Ziarno to - albo nie wzejdzie, albo się nie wykłosi, albo generalnie nie obrodzi. Czy nie jest to tak przypadkiem, że jak nie ma dobrych nasion - to nie będzie dobrego pieczywa? Pozdrawiam🖐️
Odpowiedz jest prosta - EDUKACJA, Jeszcze raz EDUKACJA społeczna. Brak organizacji konsumenckich które mają kasę i narzędzia do kontroli, porównania - pozwów, informacji medialnej, do edukacji społeczeństwa. Zaraz po edukacji jest kasa - nadal dużo osób szuka taniego jedzenia - budżetowego bo nie może sobie na więcej pozwolić. Jednym stać na dobre produkty jednych nie stać. Następna sprawa zniszczyliśmy rzemiosło bo przecież w dużych sieciach jest taniej, więcej i właśnie ładnie
Od 10 lat czytam etykiety I wybieram produkty możliwie najmniej przetworzone. Schudłem 30 kg, jem Pieczywo (często sam pieke) z wędlin to kupuje chamską sztukę boczku, obsypuje ziołami I do pieca. I to jest Najlepsza "szynka". Znajomi się dziwią że jem tłusto a nie tyje. Tłuszcz nie tuczy, tuczy nadwyżka kaloryczna 🫡... A co do jaje, to był okres że potrafiłem zjeść 100 tygodniowo I co? Wyniki igła a mój lekarz nie mógł uwierzyć ile jem jaj 🤣
... 40 lat byłem pracoholikiem ... wszystko ... straciło smak... Myślałem, że to wina receptorów smakowych. Teraz, gdy wyszedłem z "nałogu" ... miałem czas, by skosztować dzikich czereśni, którymi zajadałem się w dzieciństwie. Ludzie! te czereśnie mają TAKI SAM SMAK JAK 50 LAT TEMU!!! MAM ZDROWE RECEPTORY SMAKOWE!!!
W Krakowie moze isc na targ, jest ich kilka, gorzej na wsi, kto nie ma swojej dzialki idzie do malej sieciowki jaka kto tam ma... slowem chlopy kupuja zywnosc korporacyjna, a krakusy (jesli chca i unikaja sklepow) zdrowsza na targach ze wsi okolicznych. Takie czasy.
Mozna podjechac kawalek za Krakow i kupic u gospodarza we wsi jak Ci zalezy na jakosci. Ja mam swoje miejsca na warzywa owoce i miesiwa. Ryneczki tez super. Najgorzej w sieciowkach.
Zawsze się zgadzam z p.Cezarym, ale w kwestii wyboru jakości żywności za niska czy wysoka cenę zgodzić się nie mogę. Żywność powinna być wysokiej jakości, w sensie zdrowa, a wybór powinien być tylko przy preferencjach gatunku lub rodzaju produktu. Mniej żarcia w sklepach-mniej wyrzucania na śmietnik.
@@ObywatelKpiczynskizgadza się, ma wszelkie kwalifikacje na to stanowisko 👍. JEDNAK, biorąc pod uwagę fakt, że nikt sensowny na pezydenta nie kandyduje, no to czemu nie? Polska mogłaby na nowo stać się rolniczą potęgą, bawet przy wyższych kosztach produkcji i wynagrodzeń. Bo zagranica wiedziałaby, że mamy ZDROWĄ, WYSOCKIEJ JAKOŚCI żywność. A ci co chcą taniej mogą sobie z ameryki i z ukr sprowadzać 💩.
Z tym kotem to jest prawda , najprawdziwsza . Moją kotkę nazywam ,, szlachcianką ". Jeśli ona je ze smakiem , to ja też jem . Kicia lubi dobre masełko , żółty i biały ser dobry . Kochajcie koty .🐈🐈⬛
Ja tam kupuję parówki w których jest mięso, woda i przyprawy. Są niewiele droższe od wzbogacanych parówek ( białko grochu, pies przemielony razem z budą, fosforany i inne witaminy z grupy E ). Nie kupuję nic czego skład ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie.
@@ukaszpirog9088 To jak historia z kartoflami... Chłopu obrodzily ziemniaki...Takie ładne byly....Nasypał furę z czubem i za....la koniem do gorzelni....Zadowolony bo bedzie kasa. Wyszedł magazynier....pooglądał i gada nie bierzemy...😳😳😳 Dwuletnich nie kupujemy 🤣🤣🤣
Bardzo ciekawy film ale widać w nim że niektórzy żyją trochę zamknięci w jakiejś bańce. Każdy z kupujących ma świadomość tego że jedzenie w sklepach to gówno ale problem jest w tym że kiedy na rękę zarabiasz od 3 do 5 tysięcy, masz do opłaty czynsze, rachunki i jeszcze nie daj bóg rodzinę na utrzymaniu to ciężko pozwolić sobie na mięso prosto od rolnika. Mamy się cofnąć do średniowiecza gdzie ludzie jedli mięso tylko w święta? To stwierdzenie że "czego nie wydasz na jedzenie to wydasz u lekarza" pomija to że wielu z nas i tak jest skazanych na zdechnięcie bo państwowa służba zdrowia nie działała, nie działa i nie będzie działać a ceny leczenia prywatnie niskie nie są. Wielu polaków po prostu pogodziło się z tym że ich zdrowie nic nie znaczy dla państwa i że mają do wyboru albo zdechnąć przed 70tką oszczędzając hajs całe życie albo skończą 5 lat wcześniej ale chociaż niczego sobie nie żałując. Z zakupami jest też ten problem że ciężko dostać na prawdę dobre produkty nawet jak kogoś na to stać. W moim mieście miejsce które nazywano "zielonym rynkiem" a na którym można było kupić naprawde dobre produkty zlikwidowano dobre 15 lat temu jak byłem jeszcze małą larwą. Powstawały co jakiś czas jakieś hale targowe ale upadały zaraz przez wysokie oczynszowanie. Kiedyś była taka inicjatywa że rolnicy mieli taką stronę internetową gdzie mogli handlować własną żywnością (nie wiem czy dalej to istnieje) i o zgrozo... akurat mojego powiatu to nie obejmowało XDD Kolejną rzeczą jest czas i to jak bardzo zamykamy się w pracy żeby mieć za co żyć. Kiedy ludzie pracują po 8 godzin a czasem nawet 10 czy 12 to raczej nie łatwo jest chodzić potem z jednego miejsca na drugie robiąc osobno zakupy w mięsnym, warzywniaku, chemicznym itd. Dużo łatwiej i szybciej jest załatwić wszystko w markecie gdzie jest wszystko na raz. I okej może nie jest to najzdrowsze ale zajeżdżanie swojego organizmu przez dużą ilość obowiązków wcale nam tego życia nie wydłuży. Dawniej problem był o tyle łatwiejszy do rozwiązania że zwykle kobieta skupiała się całkowicie na gospodarowaniu domem i to ona odpowiadała za zakupy, dzisiaj jednak przeciętna rodzina nie jest w stanie wyżyć z jednej pensji mężczyzny co powoduje że oboje partnerów jest zmuszonych do przeznaczania swojego czasu na zbieranie pieniędzy a nie rozsądne robienie zakupów. W rozmowie z Radosławem Pogodą padło chyba że kiedyś był plan aby rolnicy stworzyli coś w rodzaju własnej sieci supermarketów ale nie przeszło bo były sprzeczki o to kto ile będzie zarabiał. Myślę że gdyby część rolników była dalej "Rolnikami" a nie "Biznesmenami" to mogli by stworzyć taką sieciówkę która chociaż dla części polaków była by dobrym zamiennikiem za te wszystkie biedronki, lidle, żabki itd. Z tego co pamiętam Biedronka powstała pierwotnie jako polski sklep dla biednych. Dzisiaj jest to potężna firma należąca do portugalczyków. Mam nadzieję że jeśli kiedykolwiek powstanie sklep z polską żywnością to nie będzie to kolejny sprzedany i zniszczony biznes.
Racja, płacimy ogromne składki zdrowotne, a nic z tego nie mamy. Taki ktoś zarabiający 5000 na rękę co miesiąc oddaje do ZUS 530 zł, gdyby połowę wpłacał w innym miejscu, np. prywatnej opiece zdrowotnej, to miałby opłacony pakiet luksusowy. Obrońcy NFZ zapominają jak wiele usług nie jest finansowanych, i i tak trzeba za nie zapłacić, stąd te składki charytatywne na operację. Druga połowa wymienionej wyżej kwoty mogłaby posłużyć na opłacenie ubezpieczeń finansujących choćby operacje, które przecież w sumie są zdarzeniem losowym, bo złamanie nogi, czy choroba wymagająca leczenia szpitalnego nie dotyczy 100 % wszystkich osób wpłacających składkę zdrowotną do ZUS.
@@czymaszzyciewieczne2674 Czytałeś mój komentarz? Napisałem że ludzi i tak nie stać na apteki i lekarzy i pogodzili się z tym że jak poważnie zachorują to i tak zdechną
Niewolnictwo ! nic innego - Kształcisz się u nich , pracujesz by przeżyć od pierwszego do pierwszego , zadłużasz się u nich , leczysz się u nich , masz być tak zajęty żebyś nie miał czasu myśleć i tak zadłużony żeby im nie podskakiwać i nie przeszkadzać .
Kolejny świetny materiał na tym kanale!! 👍 Sam mam trójkę dzieci i choć staram się je odżywiać zdrowo to i tak często mi i żonie zdarza się kupować "świństwa" o których była mowa w tym Podcaście.
Madrego i dobrze posluchac. Super odcinek. Niestety zyjemy w czasach gdzie liczy sie tylko kasa. Smutne ale prawdziwe. Zycie i zdrowie ludzkie nie interesuje wielkich tego swiata. Szerzenie swiadomosci nie jest w ich interesie. System szkolnictwa jest tego przykladem. Dziekuje i pozdrawiam pana Czarka i pana panie Tomku. Wytwalosci ✌
To prawda z tymi kotami,i nas się to sprawdza I np jak kupiliśmy mięso w Biedronce we worku to nasze koty aż się strzelały i futerko im się zjeżyło! Lub jak jest odrobinę nieświeże mięso też nie zjedzą😊
Dla biedoty szajs toksyczny, rakotworczy, a dla zamoznych duzo zdrowsza zywnoscc. Dla wszystkich powinna byc zdrowa zywnosc, co innego tzw ekskluzywna, luksusowa. Tu dodatkowe podatki za luksus zeby doplacac biedocie i zadnego marnowania zywnosci gdziekolwiek.
Potwierdam. Jako zolnierz bylem na misji w afganistanie, oni nas tam zywili, jablka byly piekne, tak jak opisujecie, lecz zero smaku. Wspaniały materiał.
Co do chemikali w jedzeniu - w naszej okolicy było duże gospodarstwo które sprzedawało pszenicę ,ludzie kupowali dla gołębi ale one nie chciały jeść , ( poszła na młyn i ludzie w bułkach zjedli 😢)
@@symetris1480 pryśnij przed zbiorem glifosatem kawałek i sprawdź . Oni stosowali taką technologię . Mając 5000 ha do zebrania rozkładali sobie żniwa w czasie stosując glifosat .