Jakiś czas temu szedłem Marszałkowska, pod domami towarowymi centrum siedział starszy pan żebrał (nie rumun nie pijak) wszyscy przechodzili obojetnie (jak to w centrum morze ludzi) tylko Pan Grzegorz Markowski podszedł wrzucił do czapki chyba z 50 zł uścisnął rękę. Mały gest ale na pewno temu panu zrobiło się cieplej na sercu. szacunek dla tego pana
To ja jeszcze dodam coś od siebie. W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię. Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, ale też nie jakaś ultra wysoka półka) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi Grzegorz Markowski :D Przed wyjazdem do USA myślałem, że będę codziennie trafiał na kogoś sławnego, a to była pierwsza taka sytuacja po prawie 3 latach tam spędzonych, a w dodatku to polska gwiazda! Cholernie się zestresowałem, oczywiście instynktownie najchętniej bym do niego od razu podbił i zaczął sobie robić z nim zdjęcia i tak dalej, ale scykałem / nie chciałem być nachalny, więc po prostu na niego nerwowo zerkałem co 2 sekundy, a on po prostu siedział i czytał jakieś pisemko. Po jakimś czasie moja kuzynka zaczęła płakać - próbowałem ją za wszelką cenę uspokoić, żeby nie zrobiła mi siary przy Panie Grzegorzu, ale ta ryczała i ryczała. I nagle Pan Markowski wstał i do niej podszedł. Delikatnie ją pogłaskał i zapytał co jest nie tak. Ja powiedziałem, że prawdopodobnie jest głodna czy coś. No więc Pan Grzegorz Markowski odłożył gazetę, wziął na ręce moją kuzynkę, podniósł koszulkę i na środku salonu fryzjerskiego nakarmił ją piersią. Zajebiście sympatyczny facet.
genialny wywiad, genialny człowiek ;-) uwielbiam Grzesia za tą jego autentyczność, sto procent szczerości i zero gwiazdorstwa, człowiek z klasą którego po prostu nie da sie nie lubić :-D