10 najgłupszych śmierci - nagrody DARWINA 6 [TOPOWA DYCHA] 

Uniknąłem śmierci, prawie udusiłem się ze śmiechu bo taki zabawny żart powiedział nauczyciel u którego byłem zagrożony oceną niedostateczną

Jejku, tak... Miałam 7 (chyba) lat. Naoglądałam się "odlotowych agentek" i chciałabym być jak one. Obwiązałam się skakanką na wysokości bioder, drugi koniec przywiązałam do takiej wysokiej barierki, na którą wcześniej się wspięłam i... skoczyłam, bo wydawało mi się, że to zadziała tak, jak te ich pasy, na których "dyndały" sobie na wysokościach. Nie zadziałało. Skakanka przesunęła mi się pod same pachy i prawie mnie udusiła. Na szczęście jakimś cudem udało mi się podciągnąć.

Ja raz niechcący kliknąłem " na czasie ", ale zdążyłem kabel od pc wyrwać

Kiedyś włożyłem do piekarnika talerz ze sztucznego złota, kumaci wiedzą że to grozi zapaleniem

Raz o mały włos,poprosiłem swoją byłą o rękę

Tata uczył mnie pływać w JEZIORZE xD

Jak miałem 4 lata to wpadłem do oczka wodnego które miało parę metrów i przez 5 minut trzymałem się kamieni aż mama po mnie przyszła

Niechcący połknęłam cała dużo kostkę lodu, utknęła mi w gardle. Gdyby nie moja mama nie pisała bym tego dzisiaj

Kiedyś gdy zjeżdżałem z górki rowerem, przewróciłem się, a (gruby) kolega prawe przejechał mi po głowie xd

Tak prawie uniknąłem śmierci, bo prawie dostałem zawału grając w Fifę. No po prostu w paczce walkout, Argentyna, prawe skrzydło... A tu di Maria.

Raz oglądałem telewizję i nagle chomiki z media expert się pojawiły jak demony Na szczęście telewizor doznał zwarcia

Połknąłem „trawę” z cukrowego baranka w święta wielkanocne będąc dzieckiem i prawie się udusilem xD

Prawie zginęłam z uduszenia przez połowę małej tabletki

Lekarz :umrzesz za 5 min Ja:wyjmuje kartę uno

Prawie odpalił mi się pornos przy rodzicach bo zapomniałem zamknąć karty.

10 Swinia nie zdechła bo miała zapięte pasy xdd

Jechałem rowerem z górki blisko rzeki był bardzo duży kamień. Odbiłem się i poleciałem do rzeki i 2cm brakło żebym jebnął w jakąś metalową rurkę xd

Tak, uniknąłem śmierci kiedy mama z wywiadówki wróciła a ja się zabunkrowałem w piwnicy. \(ϋ)/

Najgłupsza śmierć - śmierć z powodu głupoty.

4:22 2 razy uniknąlem śmierci, w 2019 roku 1. prawie sie udusiłem mięsem (był duży kawałek) 2. prawie sie udusiłem kakaem w proszku (było za dużo na łyżce)

miałem dwa bliskie spotkania z śmiercią: 1. Gdy miałem 6 lat, spadła na mnie brama, ledwo ją trzymałem i gdy nie miałem siły przybiegła mama z biedronki i podniosła (w sensie że tak od boku) bramę. 2. prawie klikłem na filmik wito

Jak to czytasz to pewnie już nie żyję..... Bo mama przyszła z wywiadówki ’-’

2:02 mało brakło a by ktoś musiał cię umieścić na tej liście

4:21 Kiedyś prawie wjechałem rowerem pod koła 🥺

Ja kiedyś do kibla wpadłem jak byłem mały D:

Oglądając ten filmik czuje się jagbym oglądała ,,Śmierć na 1000 sposobów"

Prawie potrącił mnie nie jadący samochód

Kiedyś jak bylem mały i nie umiałem dobrze pływać miałem kółko do pływania i kąpałem się w morzu akurat były duże fale i zerwało mnie tak daleko że myślałem że to już koniec Ale przybiegli po mnie

kiedys srając w lesie ugryzła mnie żmija zygzakowata w żołędzia, on spuchł do wielkości melona, ale przeżyłem, bo lekarz w szpitalu wyssal jad xd

Biedny piesek, musial byc bardzo smutny po smierci pana !

Prawie wydłubałam sobie oko łyżeczką od herbaty.

Upuściłam niechcący telefon na jezdni... I po niego wróciłam

4:22 Tak przed chwilą zjadjem naleśnika za szybko i prawie się udusiłem 🤣

Mi udało się tego uniknąć. Potknęłam się, i ze śmiechu zaczęłam iść do tyłu a za mną był ogromny basen. Ja nie umiem pływać ale wpadlam w kółko ratunkowe. Na szczęście mam doskonaly refleks i zdążyłam złapać za kółko które wyciagnęło mnie na powierzchnię. Potem jeszcze się obkręciło i ostatecznie wylądowalam w wodzie, ale gdyby nie to, że jeszcze nie zlecialam na same dno to tylko się podtopiłam bo w ostatniej chwili złapałam za berierkę, i wyszlam..

2:02 to pewnie duch tego ziomka 😂👻

Tak 😅 no niestety... Prawie potrącił mnie samochód gdy podnosiłem 2 zł z jezdni xd tak z jezdni , a dlaczego? Bo wypadły staruszce stojącej obok mnie xd ryzykowałem życie aby oddać pani 2 zł ale ja jestem bohaterem XDD

Ludzie to też zwierzęta, wiec zwierzęta z bronią to norma. :D

Uniknąłem śmierci jak byłem u mojej siostry w Krakowie i ona ma mieszkanie na 10 piętrze i uciekałem aż zapomniałem że ma otwarte okno na balkonie i prawie wypadłem

Prawie zabił mnie słup trakcyjny kiedy wystawiałem głowe przez okno w pociągu

kiedyś prawie umarłam jak miałam głupawkę na lekcji i się tak śmiałam że się dusiłam prawie..

Poproszę o więcej takich materiałów👍 Pozdrawiam Cie serdecznie.

Jak wracałem do domu było pochmurnie a nagle przedemną walną piorun

Wystraszyłem się osy i prawie spadłem z balkonu na drugim piętrze (budowaliśmy dom i nie było barierek)

Myśliwy : 0 Wąż : +1 Temu kto to czyta życzę miłego dnia. # +1

2:02 co to było?

My jak się bawiliśmy z kolegami w huśtawkę to położyliśmy cegłę i chcieliśmy zobaczyć jak poleci dostałem w twarz i ledwo przeżyłem ,ale na szczęście wyszłem cały i zdrowy.

Odpowiedź na pytanie: Ja nie ale mój kolega został prawie stratowany przez krowę

Rok temu prawie zjadłem 2 jagody po których po zjedzeniu jednej umiera dorosły człowiek. Do tej pory jak o tym wspominam, czuję się jakbym stał na krawędzi śmierci. Tyle brakowało!

Prawie spliłem dom i brawie przebiłem sobie głowe

0:04 on mrugnął

Wpłynąłem pod ponton na basenie, ktoś na niego skoczył tak, że pękł, a ja zaplątany w ponton siedziałe na dnie przez ponad 2 minuty bo niekt mnie nie widział, a kiedy traciłem przytomność kolega mnie wyłowił...👍

Jadłam Lejsy(wiem źle napisałam) i chciałam he zjeść szybko i się dusiłam z 15 min bo nie gryzła ich a po tych 15 minut już widziałam światło aż mama mnie nie uderzyła bo myślała że udaje😂

Piona!🖐️

1:26 czyli już wiemy na czym inspirowali się twórcy świnki peppy

Parę lat temu spadłam z kilkumetrowej skarpy na plaży :v

Pływałam na Słowacji w jakimś jeziorze, skakałam z materaca byłam razem z znajomym, skoczyłam i mój znajomy zaczął przesuwać materac w kierunku w którym chciałam się wynurzyć powtórzył to kilka razy po czym na ostatnim wdechu wypłynęłam gdzieś dalej, było to jezioro ciemne więc nie było widać nawet mojego ciała

5:30 to było najlepsze😂🤣.

Ja prawie utonełemc Mam teraz 11 lat a to bylo 4 lata temu

Kto jest załamany inteligencja ludzi like Edit: Mądrzy i ostrożni ludzie łączymy się! 😁

Tak uniknołem głupiej śmierci a mianowicie z kolegami pewnego dnia wysadzaliśmy dezodorant (wiem niezbyt mądre) a ja akurat znajdowałem się najbliżej ogniska przed wybuchem kolega żucił podał mi butelkę z pićem nie do żucił jej a ja się shyliłem a wtedy odłamek dezodorantu przeleciał nad moją głową. Pls daj jakieś serduszko bo ja tu wyznaje sekrety

Kiedyś gdybym się nie przesunął spadłby na mnie słup energetyczny.

Prawie mnie potrącił samochód bo chciałam zrobić gawizde na rolkach z górki a nie zauważyłam że samochód jedzie i ostatecznie wpadłam w pola XDD

Tak kiedyś prawie u dusiłem się śliną XD

Tak, I to wiele razy uniknełam głupich śmierci. Od chodzenia w upał bez wody w czarnej bluzie i spodniach do skakania z nie wysokiego budynku w dużą kupe liści. Jak byłam dzieckiem..byłam wyjątkowo...głupia. Jednak to jedno zdarzenie zapadło mi w pamięć. Bawiłam się jak zawsze z moimi przyjaciółmi, jednak niestety rozchodziliśmy się na obiady. Ja zostałam ponieważ moi rodzice bardzo puźno wracali do domu. Nagle poczułam się zmęczona i jakby nigdy nic na luzie zasnełam na środku nicości otoczona tylko drzewami. (W niezbyt gęstym lesie który dobrze przepuszczał światło) Nosiłam wtedy okulary... które zdjełam. Położyłam dalej od siebie i uciełam drzemke. Obudziłam się zaalarmowana przez dziwny zapach. Na początku nie chciałam wstać...puki zapach nie stał się intensywniejszy...i...musze wspomnieć że to był letni suchy dzień. Cóż. Tym co mnie obudziło było ognisko. Obok mnie. Ogień nie był duży jednakkk..jakbym nie wstałaa...pewnie bym tego nie pisała.

Ja piłeczke od ping ponga podpaliłem w domu i chata sie prawie spaliła

4:18 tak, w sylwester 2015 ja miałam zapalić fajerwerki, kiedy zapaliłam i próbowałam odbiec, poślizgnęłam się, a one nie leciały wysoko, na szczęście nic mi się nie stało, tylko mnie plecy troche zapiekły

Ja prawie udusiłem się przez piccolo bo ciocia gadała i powiedziała coś śmiesznego

Ja uniknęłam śmierci, było to tak: ja i mój brat byliśmy bardzo mali, nasza mama była w domu a my bawiliśmy się na dworze. Nagle przyszedł nam "genialny" pomysł do głowy, żeby wsiąść do samochodu mamy i przekręcić kluczyki... Jedyne co nas uratowało przed śmiercią lub kalectwem to to, że nie spodobała mi się czerwona linia, która wyskoczyła, gdy przekręcałam kluczyki, co skłoniło mnie do pozostawienia kluczyków tak jak były. Pisząc to serce waliło mi jakieś 200 razy na minutę

Kiedyś jak miałem 12 lat jakieś pół metra przed moją twarzą przejechał tir

Gratulacje dla świnki mażecie jej pogratulowć dajońć łape w góre

Robiłam selfie na już (wydawało mi się) nieaktywnych torach i nagle słyszę dźwięk zbliżającego się pociągu i omało mnie nie przejechał 😂

wiem data... ale jak byłem mały to do gniazdka wsadziłem nożyczki... naszczęście miały gumowe elementy i to uratowało mi życie. i też kiedyś przechodziłem przez tory tramwajowe w dozwolonym miejscu po wyjściu z tramwaju i tramwaj z którego wyszedłem zablokował mi widoczność, nie zobaczyłem nadjeżdzającego jak byłem na torach to zamarłem widząc że nadjeżdza tramwaj, przez jakieś 2 sekundy stałem nieruchomo na środku torów ale ogarnołem sie i zdąrzyłem zejść, myśle że jeśli stałbym jeszcze 3 sekundy dłóżej, to już bym nieżył.

Kiedyś w wieku 5 lat, kręcąc się na huśtawce, ta zawiązała mi się wokól szyi i prawie sie powiesilam

Jednego sylwestra stałem na pagórku z piasku żeby lepiej widzieć fajerwerki ale po chwili się osunoł i z niego spadłem. Odeszłem kawałek i po chwili stojąca w pobliżu wyżótnia się przewróciła i wstrzeliła w strone pagórke na którym stałem cała serie.

Prawie udławiłem się serem z tostów (było go za dużo) Pozdrawiam ;D Najgłupasza (Prawie)śmierć heh

Jak byłam jakoś w gimnazjum , w mojej okolicy był most kolejowy pod którym przebiegała droga , w końcu postanowili go wyremontować tylko że nie zrobili przejścia pod mostem ,trzeba było przechodzić torami , ja z słuchawkami na uszach z psem świecie przekonana że przez remont nie będą jeździć pociągi (bo i tak na miesiąc może 3 razy przejechał pociąg ) ,pakuje się na tory . Zdziwiona mój pies za diabła nie chciała iść, będąc na torach zeszłam chciałam go wziąć na ręce i w tym momencie za moimi plecami jechał pociąg towarowy . Mój pies do końca życia ode mnie dostawał przeróżne smakołyki w tym boczek smażony który uwielbiał

Prawie się kiedyś udusiłem masłem orzechowym

Szczerze mówiąc to cud że wogule jeszcze żyjemy... Co dzień ocieramy się o śmierć

2:02 dostałam ZAWAŁU! 😨😨😨😱😱😱

*Raz* chciałam przejść przez ulice, a że nic nie jechało z żadnej strony to postanowiłam przebiec na drugą stronę, a tu nagle jakaś baba z zawrotną prędkością zatrzymuje się przy mnie, a mnie na chwilę sparaliżowało ze strachu, ale po paru sekundach zeszła z jezdni i zauważyłam, że ona zaczyna się w tym aucie strasznie denerwować i krzyczała sama nie wiem co, a następnie odjechała. W obrębie około 20km ode mnie *nie było* *żadnego* auta, a ta kobita zjawiła się tak znikąd w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednie chwili, więc to zdarzenie *uświadomiło mnie* o tym: - że ludzie powinni jeździć *wolniej* i patrzeć na ulice *zamiast* gadać przez telefon - oraz że lepiej iść w drugą stronę ok. 1km na przejście dla pieszych i mieć dłuższą drogę do przebycia, lecz mieć więcej pewności na to, iż to się nie powtórzy. *~☁️Mika☁️*

Odświeżam A tu myk ulubiona seria 😛

Tak. Raz prawie zabiłem się przewracając przy zdejmowaniu spodni xd

Tak uniknołem zobacz jak AUTKO JECHAŁO AUTO PRZEJECHAŁO AUTKO POTRĄCIŁO I WIDZ PRAWIE ZABIŁO

Kiedyś na basenie mi się słabo zrobiło więc przepłynęłam chyba 3 tory w szerz żeby przeżyć (warto dodać że na sąsiednich torach pływały jakieś małe dzieci bo to była szkoła pływania)

Czy uniknołem śmierci? Raz się rodzicą sprzeciwiłem.

1. Prawie wypadłam z okna na 6 piętrze. 2. Prawie wypadłam z balkonu na 4 piętrze. 3. Prawie udławiłam się ością z ryby. 4. Prawie udławiłam się kotletem. 5. Prawie poraził mnie prąd. 6. Prawie rozbiłam głowę w łazince. 7.Połknęłam agrawkę. Naszczęście była zamknęta. Fasolka pomogła :) (POZDRO DLA KUMATYCH) A co w tym takiego dziwnego?? To wszystko wydarzyło się w tym miesiącu. TwT

Ja unikłem tak: Poszedłem się wysmarkać o ok. 01:00 i jak wracałem to potknąłem się i uderzyłem się w głowę o kant łóżka o 0,5 cm od skroni. Bliznę mam już od miesiąca 🙂

Jak byłem mały to włożyłem do kontaktu te dłuższe drewniane wykałaczki . Pod ręką miałem jeszcze metalowy drut który zamierzałem też włożyć . Naszczęście moja mama szybko zareagowała i mi go wzięła ..

Lekarz: została ci 1 minuta życia co chcesz zrobić? Ja: odebrać nagrodę Darwina [*]

Byłem na młynie wiedzy w Toruniu, i tam jest takie kółko wielkie gdzie wchodzisz i biegasz, ja przesadziłem, poślizgnąłem się a siła wyniosła mnie tak że zrobiłem fikołka, uderzając 4 literami w drewno gdyby ktoś tego nie zatrzymał to wątpię żebym przeżył

Prawie udławiłem się cukierkiem

Tak...2 razy. 1. Zapalając choinkę - było zwarcie :) 2. Oblałam palącą się świeczkę wodą :))

a ja Wysrałem się na śmierć🚽 i teraz Wstydzę się😔

Kiedyś jak zaczynałem przygodę jako kierowca, nie znałem fachu, szewską pasje mialem jeszcze do tego, wrzucili mi na busa 2.5t ładunku, w ciągu tygodnia spałem może 5h... wyjeżdżałem z parkingu, auto ciężkie nie chciało się rozpędzić, a ja przemęczony jechałem i.. wjechałem pod tira, gdyby nie uciekł na pas awaryjny, zmiażdżyłby mnie i byłoby po zawodach. Kiedy na mnie trąbił i w końcu mnie minął, nie zrobiłem nic, jakbym się godził z tym. Po wyspaniu się, byłem przerażony i wściekły na siebie że pozwoliłem się do takiego stanu doprowadzić.

2:00 To było dobre👍😆

W tamte wakacje prawie zostałam potrącona i to 3 razy XD raz przez mojego wujka, później przez jakiegoś randoma a do tego przez koleżanke z pracy mojej mamy. W jedne wakacje! Na tym samym rowerze. Do tego 2 razy na tym samym skrzyżowaniu i raz na innym.

Tak uniknąłem W Fortnite przez upadek z wysokości 🍾

Nazywam się Artur i prawie umarłem skacząc z klifu

uniknołem tak głupiej śmierci bo wyciągnołem z gardła topiony ser po tostach

Raz grałem w piłkę nożną z kolegą, kuzynem i bratem. Chciałem kopnąć piłkę a zamiast tego potknąłem się o cegłę, przez co wpadłem do piwnicy. Najpierw zwisając na stopach około 2/3 metry nad ziemią, potem nogi mi się ześlizgnęły a ja spadłem na twarz, oczywiście próbowałem spaść na ręce ale te pod wpływem ciężaru wygięły się w drugą stronę. Potem miałem tylko kilka rys na głowie i poobdzierane ręce dlatego, że na moje szczęście były tam deski i kilka piór, a na dodatek ja byłem leciutki. Dlatego praktycznie nic mi się nie stało. Morał : nie grajcie w piłkę nad przepaścią do piwnicy. Jak na moim kanale będzie sto subów, albo 200 follow na ig to zrobię z tego mini wloga na yt wszystko rozrysowując.