Może być ciężko o medal,bo zaczynają wchodzić do gry młode,a i te starsze borykają się lub wracają po kontuzjach,Doświadczone biegają już parę lat i też od razu nie miały medali,aż sobie to wypracowały,za chwilę kończą niektore karierę,to gdzie te młode mają zbierać doświadczenie jeśli od razu wymaga się od nich sukcesów..Im też dajmy czas...
No to może powiedz co to za goście, chętnie się dowiemy. 🤣Przed Tokio na MP nie wyglądało to wiele lepiej Natala z podobnym czasem (ale klasowo była wówczas na zdecydowanie niższym poziomie), Justyna i Gosia w zakresie 51.xx, ale już Iga i Anka powyżej 52 s. Tak naprawdę liczy się forma, którą uda im się osiągnąć na IO, bo to impreza docelowa. Poza tym sztafeta działała na zasadzie "złotego pokolenia" i zawsze tak działa w krajach wielkości Polski. Tylko światowy hegemon USA, Jamajka (=wybitne predyspozycje genetyczne) i do pewnego stopnia UK pozwalają sobie na niemal ciągłe przebywanie w czołówce 4x400. Gdzie się na przykład podziała zdobywająca jeszcze dekadę temu medale nawet na poziomie globalnym Francja czy solidna sztafeta Ukrainy?
@@alialibaba1886 Francuzki miesiąc temu na ME dobiegły do mety przed Polkami (aktualnymi wicemistrzyniami olimpijskimi), także chyba nie jest u nich tak źle.
@@huzarusah5173 Tylko ja mówię o poziomie globalnym, nie europejskim. Poza tym kulisy tej porażki były szczególne - pod koniec II zmiany nagle odcięło Marikę Popowicz (musiano jej potem udzielić pomocy lekarskiej) i polska sztafeta straciła kilka miejsc oraz kontakt z czołówką. Iga nie była nic z tym w stanie zrobić. Na domiar złego Natalia była w trakcie infekcji/przeziębienia (jak sama mówi w praktyce nie powinna biec w ten dzień, ale chciała pomóc dziewczynom), ruszyła szybko, ale "straciła moc" przed ostatnią prostą i skończyło się tak jak u Mariki. Gdyby była w pełni sił pewnie udałoby się jej wyrwać brąz.
Uznanie dla pani Mariki, że mimo 36 lat bije na głowę młodzież. Niestety nawet genialna Irena po trzydziestce już była nie ta. W wielu "naszych" konkurencjach nie widać następców.
Tak. Ten komentarz troche mnie zaskoczyl. Czasem pochwala jest ublizeniem. Oczywiscie pani Marika jest dla mnie mloda. Jest w wieku mojej corki. Ale gdyby ktos powiedzial o mnie, ze jestem mlody, to by dostal w morde.
Sześćdziesiąt lat temu biegałem 400m i wiem jak boli bieg poniżej 51s. Niemniej nie mając trzech dziewczyn na tym poziomie o medalu olimpijskim w sztafecie można zapomnieć. Doceniam osobisty sukces każdej pani biegającej nawet 53s ale to nie poziom olimpijski.
Ciekawostka z ostatnich IO w Tokio: Polska - dwie zawodniczki z PB 50.XX, w tym jedna biegająca z niedoleczoną kontuzją wyraźnie poniżej swoich możliwości, poza tym trzy z PB 51.XX i ...srebrny medal. 👍
@@alialibaba1886 Poziom na świecie podniósł się, zaś u nas ogólnie, wyraźnie się obniżył. A ostatnie Tokio było zupełnie nietypowe pod każdym względem.
@@AndrzejLwowski Pod jakim względem kobiece 4x400m w Tokio było nietypowe? Poza brakiem publiczności oczywiście. 😁 Nietypowa to była ta konkurencja w Budapeszcie, bo w finale nie biegło USA i złoto było do wzięcia przez kogoś innego. Notabene czas Polek z Tokio jest nadal lepszy niż jakikolwiek czas Holenderek i pokazuje, że jak jest forma i determinacja to można pobiec powyżej swoich teoretycznych możliwości. A ludzie powtarzają po prostu głupstwa opowiadane przed znacuf, choćby to, że brak medalu sztafety w Rzymie to wynik podniesienie poziomu. Nie w tym była rzecz.
@@kosogos3828 Zależy kogo porównujesz i do jakiego okresu? Zeszłego roku czy w ogóle najlepszych czasów. Na przykład Marika Popowicz biega szybciej niż w zeszłym roku, to samo można powiedzieć o Justynie Święty (praktycznie kontuzjowana przez większość 2023, podobnie jak Iga).