12 powodów przez które nie lubię wf-u 

'Wcale nie jest zimno' - powiedział nauczyciel, stojąc w kurtce

Moja klasa chyba nie rozumie, że podczas gry liczy się dobra zabawa, a nie kto wygra :/

Przyjaciel ściana + Zawsze ostatnia do drużyny wybierana :

Dla mnie wf to zawsze był porażką, bo byłam słabsza oraz ta która się nie odzywała , to wybierali tylko w ostateczności. Trafiali się nauczyciele jedni w porządku, inni już gorzej. Wolę ćwiczyć solo niż słuchać durne komentarze jak odbijasz piłkę, jak biegasz, a może jeszcze jak oddychasz. Bardzo mnie to zniechęcało do ćwiczeń.

Ja WF nie lubię przez 1 bardzo ważną rzecz. Jaką ? Przez debili, którzy jak coś lepiej robią od kogoś to już go od ciot wyzywają, a jak sami zrobią jakiś błąd to tylko "eee, tam". PS: Informacja dla takich dzieci. Nie każdy lubi piłkę nożną, więc jak ktoś jej nie lubi to nie wyzywajcie jej bo o gustach się nie dyskutuje, to tak jak wy czegoś nie lubicie i ktoś wyzywał was właśnie dlatego... Pomyślcie trochę, bo mam wrażenie że z każdym nowym pokoleniem jest coraz więcej takich gówniarzy.

U mnie to jest tak: siatka- najpierw nie dopuszczają mnie do piłki i nagle piłka spadnie na ziemię gdzieś 3 metry ode mnie ale i tak moja wina. noga- biegam za piłką, ale skoro nikt i tak mi nie poda to na chwilę stanę i już wuefistka morduje mnie wzrokiem.

2:20 jak bym sb widziała .___.

Co jest kurwa, w mojej szkole nakręcane czy jak XDDDDDD

No ładnie Martin

Filmik o mnie?

To uczucie kiedy zawsze wybierają cię ostatnią bo nikt cie nie lubi i wszyscy sądzą, że nie umiesz grać a grasz lepiej od nich...

Martin zamyka kanał, wiec wracam do filmiku dzięki, któremu go poznałem. To było szybkie 7 lat Martin ❤️

Gdy to oglądam, czuję takie ,, Ojej, to ja''

Na wf powini uczyć sztuk waliki i samoobrony xD

Nienawidzę wf-u. Mimo mojej bardzo dobrej kondycji miałam z niego 3, bo rzadko ćwiczyłam. Ale jeśli mam przez 45 minut robić coś czego kompletnie nie umiem (siatkówka) dodatkowo bez rozgrzewki a potem słuchać pretensji koleżanek co do moich umiejętności to wolę posiedzieć na ławce cały rok.

Nienawidziłem pieprzonego WF, na którym każdy śmiał się, bo chujowo grałem w każdą piłkę, a już najgorzej w siatkę :( Ale wyjebane mam na to. Nie interesuje mnie żadna piłeczka ;)

Nie lubie wf, bo jak nie jestem dobra w gry zespolowe to od razu wszyscy maja do mnie pretensje. Najgorsze jest to, ze moi rodzice byli dobrzy ze sportow i teraz maja do mnie pretensje, ze jestem kiepska

Uwielbiam sport jako taki, ale wuefu nienawidziłem, przynajmniej wtedy, kiedy chodziłem do podstawówki czy gimnazjum. Dlaczego? Co lekcja było granie w piłkę nożną, kosza lub siatkówkę, a pod koniec semestru nagle rozpoczynał się sezon na sprawdziany i trzeba było zaliczyć skok wzwyż, bieg na 1000 metrów czy rzut piłką lekarską. A ja, jako że w podstawówce byłem gruby i duży, to tych testów nie zaliczałem, bądź zaliczałem na ocenę dopuszczającą. I co miałem wtedy zrobić? Jak miałem 12 lat, to nie miałem dostępu do internetu i nie mogłem wklepać w wyszukiwarkę "Jak przygotować się do biegu na 1000 metrów?" Nie byłem też na tyle sprytny, aby poprosić kogokolwiek o rozpisanie mi odpowiedniej diety, żebym schudł. I mimo, że chodziłem praktycznie na każdą lekcję wuefu, to żaden z nauczycieli nie zrobił na tych lekcjach zupełnie NIC, aby przygotować nas do sprawdzianu. Tylko na jednej, jedynej lekcji był sprawdzian i dziękujemy. Nie oceniamy w tym wypadku efektów waszej ciężkiej pracy, a jedynie wasze fizyczne predyspozycje, będące jedynie zasługą genów. Dziesięcio- czy dwunastolatek w większości wypadków nie ma jak przygotować się do sprawdzianu z WF-u, dopóki nie pomoże mu w tym ktoś dorosły obeznany w temacie treningu. To nie matematyka czy język polski, do którego można się przygotować ucząc się z podręcznika. WF w liceum wspominam już trochę lepiej, ale pewnie dlatego, że zacząłem uprawiać sport na własną rękę i dzięki temu zyskałem na sprawności fizycznej.

Kurwa jak bym siebie widział xD Może gdyby WF się nie składał tylko z tych zajebanych gier zespołowych, to polubiłbym tą lekcje. Chciałbym chociaż ten pierdolony raz mieć ćwiczenia na WFie a nie ciągle tą zajebaną siatkówkę i nożną!

Kto pamięta jeszcze ten mem z W-fu Ktoś złamał rękę Ktoś stracił przytomność Ktoś kopnął piłkę na meczu siatkówki XD

Zależy jakiego ma się nauczyciela od w-f.Kiedyś miałam sympatycznego nauczyciela z poczuciem humoru i aż chciało się chodzić na tą lekcję.Ale teraz przypadł nam jednak nauczyciel który jest kompletnym przeciwieństwem. Ja osobiście nie lubię tej lekcji,i to właśnie przez nauczyciela którego mam.Nie znaczy to że jestem leniwą nastolatką,wręcz przeciwnie codziennie wieczorem biegam.I jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy tego przedmiotu nie lubią.

A myślałem, że jestem jedyny, który nienawidzi WF :D

Mnie tez nikt nie wybiera :(

Pierdolę nie ćwiczę!

Nienawidzę piłki nożnej, a za to że nie ćwiczę (a jeśli już ćwiczę to stoję z boku rozmyślając o sensie istnienia bytu ludzkiego) wszyscy są mi wdzięczni, bo im nie przeszkadzam.

No i 13. Podczas W-F'u wszystkim "ułomom intelektualnym" funkcje myślenia już kompletnie się wyłączają. Skutkuje to mnie więcej tym, że nie da się ćwiczyć. A konkretnie, rzeczone "ułomy" które zazwyczaj mają lepszą kondycję fizyczną lepszą wiedzą na temat sportów, co oznacza tyle, że czegokolwiek podczas W-F'u nie spróbujesz zrobić, wszystko będzie ŹLE, a wyzwisk skierowanych w twoją stronę, będzie jeszcze więcej. Dlatego ja nie ćwiczę.

Zawsze gdy była taka możliwość unikałem WF-u. Nigdy w planach nie miałem kariery sportowej.

Zawsze kiedy gramy w cos na wf to sie na mnie drą ze cos zle robie czy cos tam, a kiedy nie dlugo mają byc zawody i mówie ze nie jade bo slabo gram to do mnie wszyscy "Kinga prosze jedź" "ty dobrze grasz" no ja nwm co z nimi nie tak xdd

U mnie ściana to mój najlepszy przyjaciel... :|

A propos tego ostatniego powodu... Już co najmniej naście lat temu, mój wuefista w podstawówce wymyślił sobie, że zimne powietrze rozgrzewa się w oskrzelach i dlatego ujemna temperatura nie sprawi, że będziemy chorzy... Trochę się przejechał, a na następny rok już tam nie pracował. -Historia oparta na faktach ;)

U mnie nauczycielka kazała mi ćwiczyć kiedy miałam okres i mocno żygać chciałam. W każdej poprzedniej szkole miałam piątki i szóstki z wf-u a ta jędza zaczęła mi grozić dwójką że raz nie ćwiczyłam. Dlatego nienawidzę wf-u ale tylko z tą nauczycielką

3:34 też tak zrobiłem raz na wfie i potem były plotki że mam okres (a po prostu psycha mi siadła po pierwszym wfie który miałem w planie lekcji z innym nauczycielem i nie wiedziałem, że niedyspozycja dotyczy tylko dziewczyn, ogólnie ha tfu na ten przedmiot, jedynie gwiazdeczki szkolne się w nim odnajdują)

Najmniej potrzebny przedmiot EVER. Wcale nie rozwija i jest stanowczo za często. Wszystko beznadziejnie zorganizowane i w ogóle niepotrzebne. Dla zdrowia to każdy może sobie w domu robić odpowiednie ćwiczenia i wyglądać dobrze. Poza tym te sporty drużynowe. Zwykle przez resztę dnia obie strony (wygrana/przegrana) chodziły na siebie obrażone i skłócone. I po cholerę ?

Najlepsze: Dziewczyna: Jestem niedysponowana Marti: Ja też :D

kto ma tak jak na tym filmie lajk pod tym komentarzem

Nie wiem czemu, ale wszyscy tak bardzo uwielbiają wf. A ja go tak BARDZO NIENAWIDZĘ. Chory nauczyciel, brak kondycji, dokuczanie. WF TO ZJEBANY PRZEDMIOT. Jutro mam basen. Nie pozdrawiam.

WF to najchujowsza lekcja na jaką kiedyś przyszło mi chodzić. Piszę prosto z bólu dupy. Co to w ogóle ma dać? Do prawicowca na dole - jedna godzina w tygodniu gówno Ci da. Poza tym zawsze wolałem chodzić z moimi kumplami w kosza na boicho zagrać codziennie niż siedzieć na dupie i sie gapić jak ci frajerzy grają, bo miałem takich chujowych kolegów, którzy wybierali tylko swoich przydupasow, bez względu jak ktoś gral a jak ktos byl przeciwko nim to mieli go w dupie :D Dlatego dobrze że była osobna sala z tenisem stołowym i tam sobie chodziłem i grałem z gościami z innych klas (fajne dziewczyny też się zdarzały :D) :P Dlatego jebać WF. Już nie wspominam o inteligencji tych zjebanych nauczycieli wychowania fizycznego. Najlepsze jest to, że nic nie robiłem nigdy na WFie, a na koniec zawsze miałem dobrą ocenę. Także WF to bzdura jak religia (jestem wierzący, ale przejdźcie się i zobaczcie jak wygląda taka lekcja).

Niestety wszystko co wymieniłeś jest w moim życiu na porządku dziennym.Nikt mnie nie lubi i nie chce ze mną ćwiczyć : (

Ja mam wychowawce od wfu i kazdy z klasy mowi ze jest zboczony bo sie patrzy na piersi i przez to mam celową ocene na koniec xd

Dziewczyny ZAWSZE mają gorzej na wf, albo ja mam taką zjebana nauczycielke

Moi koledzy zniosą wszystkie temperatury tylko po to, by pograć na boisku. Ja jednak nie umiem wytrzymać temperatur poniżej 15°C. Poza tym, zawsze jest mi wtedy zimno w nogi, więc bluza wcale u mnie nie spowoduje, że będzie mi cieplej. I mam opóźnioną reakcję, więc nie umiem się zorientować na WF-ie, co się dzieje. Poza tym lubię sport, ale tylko indywidualny. NIENAWIDZĘ SPORTÓW ZESPOŁOWYCH.

Ja nie lubię bo nikt mi piłki nie podaje.

Z wymówka niecwiczenia jest jak z sraczka, nigdy nie wiesz kiedy wypali. Ja np najpierw obliczam zgony kolegów, tor lotu waszek, prędkość i wilgotność wiatru, ile mów ukochany nauczyciel przed lekcja nawpierdalal paczkow, jak bardzo dziś mam przesrane na chemii oraz obliczenie lotu spadania nauczyciela jak by chciał poznać grawitację lub po prostu chciał być batmanem *i z tego wszystkiego wnioskuję ze i tak jak powiem ze nie ćwiczę to i tak bandę miał przesrane* :D

kto też jest przegrywem z wf-u ?

jak ty się nazywasz naprawdę? Martin?

I właśnie dlatego nie ćwiczę na w-f .....

twoje filmy są bombastycznie nie mogę się doczekać następnych odcinków

Brawo! Super odc. Leci łapka w góre i sub ☺️👍👌

WF w szkole to porażka. 20 osób ćwiczy w sali 25m kwadratowych lub na korytarzu grając nie napompowaną piłką.

Koleś od wfu ma świetne zdolności aktorskie - i jestem tutaj śmiertelnie poważny :) pogratuluj

3:56 przystojniak z tylu.

3:34 brakowało jeszcze -mam okres -ja też

+ wieczór przed szkołą szukanie białej bluzki na wf + ciągle granie w siatkówkę + granie z chłopakami w siatkówkę, nie podadzą piłki, a jeśli się zdarzy, to jak by 10kg piłkę lekarską wycelowali w Ciebie + śmierdzisz przez cały dzień na zajęciach + totalnie nudny program zajęć

Jedyne co jest złe to system oceniania, powinno się oceniać zaangażowanie ucznia w lekcję wf i przede wszystkim zdyscyplinowanie, a nie jego umiejętności i talenty wrodzone. Nie ma nic gorszego na wf jak niezdyscyplinowane gówniarstwo, które przeszkadza przez całą lekcję wybijając piłkę.

Pamiętam jak to oglądałem 7 lat temu w podstawówce ehh piękne najlepsze czasy

spoczko odc. lapka w gore i wesolych swiat😃

ja pierdole ... najlepsze zajęcia ever.. zawsze się czekało na wf. Człowiek cały dzień siedział na tych nudnych gównach i odliczał minuty żeby ponapierdalać w gałę ale jak to się mówi są ludzie i taborety

Martin widać, że nie ćwiczyłeś za często na wf, ie :P ps. "No i chuj" ^^

nienawidzę wfu tylko dlatego że gramy w te sporty drużynowe ehhh ja bym wolała tam pouczyć się sztuk walki a nie albo gimnastyka XDD mam siłę w rękach ale nie nadaje się np do siatkówki

Nie przepadałam za W-F przez większość mojej szkolnej edukacji. Dopiero podczas studiów na początku trzeciego roku(oststniego studiów licencjackich) zaczęłam uczęszczać na siłownię zaczynając na 2-3 razy w tygodniu kończąc na codziennych treningach.

WF jest potrzebny dla nerdow z miast bo jakby mieli przywiesc taczke z drzewem do domu to by sie zlamali w pol

No właśnie, ten pierwszy powód. Zawszę zostaję bez pary ;-;

U nas jak gramy w nożną albo w ręczną to tylko chłopaki grają u nich dziewczyny się nie liczą i nam nie podją jesteśmy powietrzem

4:04 ,,Rozgrzewka to nie ćwiczenia, możesz uczestniczyć"

WF w szkole jest prowadzony zazwyczaj źle. Macie piłkę, grajcie. No i masa osób, dla których taki mecz jest najważniejszy na świecie i jak cokolwiek zrobi się źle, mogą zrujnować człowiekowi życie w szkole. Nękanie, wybite zęby... Ale teraz już jestem szczęśliwy, bo od trzech lat mam zwolnienie :)

Hola hola, wuef jest bardzo, ale to bardzo ważny - gdzie bowiem przyszli robole mają ćwiczyć mięśnie?

Czy tylko u mnie to ci, którzy byli świetni z WF-u mieli same jedynki z reszty przedmiotów?

martin zawsze jak oglądam twoje filmy to mam uśmiech na ustach bardzo cię lubie 😊

Widzę bezsensowną kłótnię o coś ,co nikogo nie powinno drażnić. Osobiście trenuję , jestem sprawny fizycznie, ale to co jest na zajęciach wychowania fizycznego to nie podchodzi pod "ćwiczenia' . Tylko nieliczne zajęcia prowadzone przez ludzi po AWF nadają się do czegoś, a większość to jak w tym filmiku "masz gałe i graj". Nie mam nic do mniej sprawnych fizycznie, ale jak nie chcą ćwiczyć to niech nie ćwiczą. Jestem na mat-fizie i jestem niezły, ale muszę czasami poszaleć na boisku ,bo wtedy można doświadczyć wspaniałych emocji. A jak widzę komentarze "kujony " lub "będę czyimś szefem" to mnie kurwica bierze. Nie ma żadnej bariery między sportem a nauką. Możesz lubić obie rzeczy ale możesz też wybrać jedną , lub żadną , a nikomu nic do tego. Póki jesteście w wieku szkolnym, to godzina dziennie lub na dwa ,trzy dni to nie dużo i polecam każdemu poruszać się trochę. Jeśli nie to nic się nie stanie, ale choćby bieganie poprawia zdrowie.

Prawie wszystko się zgadza >.

Ja mam zajebistą nauczycielkę😂 Powiesz, że plecy Cię bolą to nie musisz ćwiczyć albo "przeziębienie"😂

fajnie tu wrócić

Smieszy mnie to, ze jak ktos nie lubi matmy, polskiego, angielskiego to ok. Ale jak nie lubi wf to od razu spina... Nikt nie jest dobry we wszystkim!

nienawidzę wf rzadko kiedy ktoś poda mi piłkę i nie chcą mnie wybierać do drużyny chciałabym żeby nie było wf

ja mam takiego typa od w-f

4:04 rozwala system

Omg, WF to jakiś koszmar jest. Dobrze, że mam to za sobą już. o____o

Fajny odcinek, taki true. :P Btw fajna ta Ania. ^^

Śnieg za oknem mocno pada Każdy juz przy stole siada Zdrowia, szczęścia, pomyślności Nie polykaj z karpia ości WESOŁYCH ŚWIĄT! Życzy Julia ❤😊

oglądam już 5 raz, bałdzo fajny filmik :D :o

''Czy tylko mi nie urosły jaja?'' Padłam :D

Gdzie aftersceny ?

0:24 od pięciu miesięcy go nie prałem a ciągle tak zajebiście pachnie

To zależy od nauczyciela czy będziesz lubić WF czy nie,wiem to z własnego doświadczenia,w podstawówce i gimnazjum miałam nauczyciela od wf-u który miał w dupie czy ktoś ćwiczył czy nie a w pierwszej klasie branżówki trafiłam na wymagającą nauczycielkę i polubiłam WF

"Jebać leszczy z lamusami się nie pieścić" - Wilku

omijaj wf, potem narzekaj że jesteś kaleką

Seks super .artin że znów udostępniłeś ten film bo chciałem go obejrzeć ale go długo nie było jesteś, boski i mam nadzieję że już niedługo zobaczymy to twoja wielką produkcję!!

2021 pozdrawiam główna XDD

Dlaczego nienawidzę w-fu: 1. Pytamy się z kolegami w co będziemy grać. Odpowiedź pana? W szachy... 2. Pytamy się ile kółek mamy biegać. Odpowiedź? Wszystkie... 3. Przegrywamy - niektórzy zaczynają już rageować i kończymy grę, wygrywamy - przeciwna drużyna chcę nam narypać. 4. Panowanie dołączają do jednej z drużyn, stoją na budzie i jak na złość wszystko wlatuje do bramki, albo nic. 5. Każdy chyba ma własne, więc pozwalam na kontynuowanie tych powodów (element rywalizacji: wygrywa ten, który zdobędzie setny powód ;d).

WF nie powinien być obowiązkowy. To od ciebie samego zależy, czy chcesz być wysportowany czy nie. Ja osobiście nienawidzę mojego nauczyciela za sytuację, w której mój przyjaciel zemdlał z nadmiernego wysiłku fizycznego.

to 1 to zawsze pani mówi to ćwiczysz ze mną xD

po chuja zmieniales wszystkie miniaturki? Tamte były sto razy lepsze

Ja lubię wf. Ale nikt nie chce mnie do drużyny wybierać :C

To nie jest, że się nie lubi WF-u. To jest kurwa lenistwo.

0:47 takie prawdziwe.

2:06 i wlasnie po to strajkuja

Czy zamiast WF-u nie mogłyby być po prostu obowiązkowe zajęcia na które trzeba byłoby uczęszczać. Każdy wybrałby sobie to na co ma ochotę. Jeden siłownie, drugi paintball, trzeci karate. My bylibyśmy sprawni fizycznie i do tego robilibyśmy to co lubimy.

Co macie do unihokeja? Moim zdaniem bardzo fajny sport. 100 razy lepszy był na WFie od siatkówki.

Nie ma to jak nauczyciel wf szerokości równika mówiący: "Już zmęczony? dopiero 3 raz boisko przebiegłeś!" albo "Co tak słabo?"

W mojej klasie jest tak że kiedy chłopacy grają ( dziewczyny siedzą na ławce ) to chcą się przypodobać ( ja to tak odbieram ) panu albo nam. Albo coś innego np. : - Ciągle jak mają złapać piłkę to spadają łapiąc tą piłkę a potem że niby ich nóżka boli albo kolanko i o Jezu ała ale wstanę bo jestem taki męski - Pan ma takich swoich ,,Wybrańców'' ( najczęściej to chłopcy ale spoko ) że ci którzy umieją grać w np. koszykówkę to od razu wybierają drużynę czy coś. - Jest tak jakby Elita chłopaków i dziewczyn, chłopcy wybierają sobie ,,paczkę'' których nie lubią i lubią i się potem nad nimi znęcają i kiedy on coś zrobi nie tak to od razu się śmieją, u dziewczyn tak samo ;__; Nie polecam mojej klasy ale jak ktoś ją chce to chętnie sprzedam xD