Szacun jak zawsze, ale wszyscy wiemy, że ta 84 Pani wygrała ten odcinek. Powinieneś wrzucać jej wypowiedź do każdego odcinka. Myślę, że nie jedną osobę zmotywuje do działania. Brawo jeszcze raz. Tylko zwycięstwo!
Szacun za wyzwanie. Podziwiam. Jednak mysle ze szkoda zdrowia, na taki bieg boso. Po trawie caly czas to jeszcze ok, ale po asfalcie to niekorzystne dla stóp. Historia mojej cioci z czasów wojny, czy po wonie (dokładnie nie pamiętam): - polski żołnierz szedł kilkadzisiąt kilometrów boso. Przyszedł do domu rodzinego mojej cioci to juz nie dawał rady. z relacji pamiętam, ze "podeszwy" mu odpadły u stóp. Kilka dni nocował u nich w stodole i podobno w nocy wył z bólu.
czymś innym jest się przejść jednorazwo kilkadziesiąt kilometrów na boso,a czymś innym jest całe życie chodzić boso tak jak Wojtek. Człowiek jest stworzony do chodzenia boso.
Moim najwiekszym dokonaniem to pieszo z obciazeniem 80 km z okolo +25kg w 18h( czasu ciaglego chodzenia) a z jedzeniem i przerwami to okolo 30h. Dodaje ze ja przygotowyalem sie na to z 2 tyg. nigdy wczesniej nie robilem nic podobnego. A i Przejscie z obciążeniem +25kg 1700km w 64dni. Udalo mi sie wtedy przejsc 3 kraje. Podziwiam cie, tez mam taki twardy umysl, ze jak cos postanowie to, to robie. i wiem jak jest to wszystko ze soba zgrac. walka sama ze soba. Nastepnym ciekawym pomyslem moglo by byc, przebiegnięcie 1 tys km. Pozdrawiam
Rekordy rekordami, ale ja uwielbiam przede wszystkim tą atmosferę kiedy je bijesz ( lub próbujesz pobić)... MEGA !!! 😃😊 A jutro nie ma bata idę spróbować biegu na boso 🦶🏃♂💪 ..Dzięki Wojtek👊
Wow, ja też kiedyś miałem ambicje biegania na boso, ale stary zawsze krzyczał "Załóż kapcie". Niestety nie ma opcji pobić już twojego rekordu przeze mnie. Żarty na bok, świetna robota, ból, chłód i ciężkie chwile, wszystko przekute w kolejny sukces. TYLKO ZWYCIĘSTWO!
Naprawdę... Niesamowita jest twoja determinacja, dążenie do celu i to, że się nie poddajesz! Wielki szacun - na pewno jesteś wzorem dla nie jednej osoby. Niewiarygodne jest, że nawet pani, która ma 84 lata przeszła tak duży dystans... Niewiarygodne, w pozytywnym znaczeniu tego słowa!
moze dlatego ze skupia sie tylko na sobie? dodaj do tego materialu. kto gdzie kiedy i w jakich warunkach bil ten rekord przed nim. fakt ze ja i tak podziwiam chlopa i gratuluje
Podziwiam mocno, sam chciałbym przebiec jakiś dłuższy dystans i do zrobienia! A ta 84 letnia pani to mega szacun ze w takim wieku, dzięki temu zdrowsza :D
Nie znam się na medycynie może ktoś odpowie. Jeśli stopy mają rany i wpada tam jakieś błoto, jakieś badziewia z ziemi to może dojść do zakażenia jakiegoś? Czego w skrajnym przypadku może dążyć do amputacji stopy czy coś takiego? Dzięki za odp i szacun za to co robisz. Szacun dla Pani Aleksandry, jej słowa chyba będą moim mottem życiowym "problemy są po to żeby je pokonywać"
Nieźle nieźle, ale ogólnie warto przemyśleć zakup obuwia, w butach zdecydowanie wygodniej się przemieszczać, do tego możemy uchronić stopę przed uszkodzeniami i wszelkimi niebezpieczeństwami w stylu szarży czerwonych mrówek, pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
Dla mnie najwiekszym zwyciestwem jest nastawienie Wojtka podczas gdy czuje ogromny bol, zmeczenie. On caly czas jest pozytywny, to jest niesamowite, chcialabym zeby wszyscy ludzie na swiecie tacy byli 😃
Chodzi o elektrolity? Bo o tym ze puchnie poprzez sam brak nawodnienia to pierwsze slysze jakies dowody na to? Pytam z ciekawosci bo sam sie nad tym.zastamwialem pozdrawiam
Zdziwiło mnie to jak szybko zaczęły ci krwawić stopy i boleć stawy. Wcześniej obstawiałbym, że rekord kajakowy czy pchanie samochodu w Norwegii na dystansie maratonu są trudniejsze.
