1. Nie muruj teraz działówek, nic Ci to nie da, przeciwnie - będą przeszkadzać przy montowaniu więźby dachowej. Niżej piszę dlaczego. 2. Dom musisz przykryć, choćby tylko jego część - inaczej będzie niszczał. Jak jest za duży, przykryj tylko część mieszkalną, garaż na razie zostaw, albo nawet go rozbierz. 3. Działki i domu nie sprzedawaj - lepiej pomniejsz dom, przebuduj, itd. Miejsce masz dobre, sprzedażą nic nie zyskasz, a stracisz czas i nerwy. 4. Jak zrobić więźbę (żadne tam wiązary) i to budżetowo? Kupuj drewno nawet partiami, składaj elementy więźby (lubisz pracę w drewnie), a potem wciągaj to na murłaty. Jak? Skoro zbudowałeś kapustoguna i inne wynalazki - zbuduj wyciąg do konstrukcji dachu. Lina stalowa, z tyłu mocowana do drzew, z przodu do jakiegoś masztu. Po tym jeżdżąca wyciągarka, nawet taka ręczna, na łańcuchy. Wszystko tym wciągniesz na dach, a jaka będzie oglądalność! :) Jak nie wiesz, o co chodzi, obczaj odcinek "8 Feet High | Building an Off Grid Log Cabin Alone in the Wilderness, Ep 14" z kanału "My Self Reliance". 5. Dlatego napisałem w pkt. 1, żebyś nie stawiał działówek, bo przy samodzielnym wciąganiu więźby na murłaty musisz mieć miejsce do operowania elementami. 6. To, co napisałem w pkt. 4 i 5 o wciągarce nie będzie potrzebne, jeżeli masz pomocnika (bo nie wiem, czy nadal go masz). Dwóch chłopa spokojnie zmontuje taką więźbę dachową jak u Ciebie. 7. Idź naprzód, nie cofaj się, nie sprzedawaj. Choćbyś miał wciągać na dach jedną parę krokwi na tydzień. Ludzie będą kibicować, a może i pomogą. Powodzenia! 👍
Ja u siebie z szwagrem dach od podstaw zbudowałem od więźby po dachówki i rynny co prawda zajęło nam to z 3-4 miesiące ale daliśmy radę, Ty też dasz ! tylko trzeba się zaprzec i do przodu ! Powodzenia!
Popieram kolege nie podawaj sie ja bym nie rezygnował z tej działki i budowy za wszelka cene odczekac uzbierać i przykryc a jak nie dasz rady uzbierać delikatny kredyt na dach
Nie odpuszczaj, z budową zawsze jest ciężko. Na YT są pokazywane filmy które pokazują głównie fajne momenty ale to nie jest rzeczywistość. Też sam buduję plus pełnoetatowa praca dom itd. Odpocznij, daj sobie czas i wracaj z nowymi siłami.
Zostaw ścianki działowe i zajmij sie dachem. Jak bedziesz miał dach, to kiedy chcesz idziesz murować i nie jesteś zależny id pogody, z wyjątkiem dużych mrozów. Podstawa w tej chwili to dach. Więźba nie taka straszna jak ją piszą. Tylko przydałby sie ktos do pomocy.
Bez przesady z ceną dachu, jak chcesz to mozemy się spotkać, bądź porozmawiać i wytłumaczę Ci wszystko krok po kroku, robiąc samemu i dokładnie, po godzinach pracy, nie przerobisz 2-3m3 drewna miesięcznie a to koszty rzędu 3-4 tyś na miesiąc.
Zeby to mialo trwac i 10 lat. To Twoje marzenie, troszkę wg mnie przeinwestowałeś na początku w narzędzia w mojej ocenie ale przyjdzie dzień, kiedy skończysz projekt. Dałeś mi siłę na to samo, sam zrobiłem właśnie fundamenty i powoli idę dalej ale też nie zakładam, że za rok się wprowadzę. Wytrwałości!
@@somework5696 no nie zgodzę się żeby osoba antenami się zajmująca potrzebowala tego wszystkiego. Ale mogę się mylic i na działalnośc też kupuję rzeczy, które po 2 latach nowe leżą, to akurat fakt hehe
Stary, jesteśmy sąsiadami, zainspirowałeś mnie do budowy samemu , jestem już starszy gość, nie wąż się sprzedawać !! Głowa do góry, odezwij się, jestem z twojej branży, nie ma problemu z zarobkowaniem, odezwij się a coś może wspólnie mądrego wymyślimy.
Grześ nie odpuszczaj !!!Bedzie dobrze. To Twoje marzenie . Ogladam Cię od poczatku. Jesteś mądrym i bardzo wartościowym człowiekiem. Mialam przyjemnisc dołożyc sie do zrzutki i zawsze jakakolwiek następna sie pojawi bedę sie nadal dokładać. Jak to sie mówi j**** biedę . Tez nie mam lekko ale powolutku i do przodu. " W życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę , trzeba nauczyć się tańczyć w dwszczu"
Ani mi się waż sprzedawać, nigdy tak suba nie zmarnowałem i zamierzam tę passę podtrzymać. 😊 Każdy kanał, jaki subskrybowałem, a miał jakieś długofalowe wyzwania zawsze podołał i nie widzę powodu (nawet jeśli Ty teraz widzisz :p), żeby w Twoim przypadku miało być inaczej. Za dużo pracy, za dużo radości i doświadczeń życiowych Ci to dało, żeby to rzucić. No i mnie nie oszukasz, Majster Grzegorz nie odpuszcza i ciśnie ich do końca. 👍💪
Nie sprzedawaj, przykryj gruba folia ze spadkami przed jesienia i zima, to bedziesz mogl sobie dlubac pod przykryciem dzialowki jak bedzie slaba pogoda. Dach zrobisz na wiosne samemu, nazbierasz na drewno, powycinasz w/g projektu i nie wyjdzie tak duzo. Glowa do gory, pamietaj ze "po deszczu zawsze wychodzi slonce"!!
Jestem z Tobą od początku. Nie gadał głupot tylko rób na spokojnie. Masz gdzie mieszkać to na spokojnie wszystko. P.S. Jak człowiek ma za dużo czasu to za dużo myśli.
Witam serdecznie widząc twoją pracę to przypomina mi się jak ja zaczynałem teraz już prawie mieszkam,ale minęło prawie 5 lat. Dużo pracy jeszcze przed tobą i pieniędzy wiem z doświadczenia więc życzę powodzenia trzymam kciuki za ciebie. Plusem jest to że bez kredytu. Polecam szybko skupić się najpierw na zadaszeniu wtedy nie będziesz przechodził stresu z zimami a później dopiero ścianki działowe i resztę. W innym przypadku szkoda twojej pracy i nerwów pozdrawiam i życzę powodzenia
Właśnie sam więźbę składam i myślę, że jak masz czas to powoli ciśnij w górę. Kup drewno nawet na pol dachu, nawet lepiej jak poleży :) A potem powoli do przodu :)
Nie rób siary. Buduj pomału i nie myśl o sprzedaży. Faktycznie masz tam fajne miejsce i byłoby głupota to spieniezyc. Dasz radę. Pozdrawiam. Ja też stawiam sam dochodzę właśnie do stropu pomału bo pomału ale do przodu.
Oglądam Twoje filmy od początku. Nie poddawaj się. Zrób sobie kawkę, weź kartkę, długopis i rozpisz sobie kamienie milowe co do kiedy chcesz zrobić i małymi krokami to rób. Jak sam wspominasz masz mega dobrą działkę, ładny projekt domu, szkoda byłoby to sprzedać, zwłaszcza w atmosferze takiej inflacji jaką teraz mamy. Powodzenia i trzymaj się!
Prawda jest taka że przeciętnego i nawet ponadprzeciętnego Polaka nie stać na dom. Czy to z własną robota czy czyjąś. Tak 'łatwo' to było 50 lat temu. A stan surowy to dopiero wstęp. Dach i ocieplenie- nietania przygoda.
Jeżeli w głowie wciąż masz dom (tu czy gdzieś indziej), to nie sprzedawaj tego. To nie jest perpetuum mobile, że sprzedasz a za zarobione pieniądze odtworzysz to gdzieś indziej. Moim skromnym zdaniem, kolejność powinna być taka: 1. Przemyślenie i rozpoczęcie rozwiązywania spraw rodzinnych (bo to nigdy nie jest ława i szybka sprawa) 2. Zastanowienie się nad sposobem finansowania . Tu mam na myśli i ewentualny kredyt i zmianę (rozszerzenie) profesji zawodowej.
Szkoda trochę że tak idzie,znam ten ból braku kasy człowieka może by i chciał chęci są ale czasem człowieka tak coś w życiu dopadnie , najważniejsze się nie poddawać dach ogarniesz i wcale tak naprawdę nie trzeba tylu pieniędzy na dach owszem można wydać te 40/50tys na raz ale można to też zrobić na raty i wydać 20/30 tyś na początek i też będzie ok .
To, że masz wieniec i klej z siatką w oknach to nie oznacza, że pustak jest zabezpieczony, woda w zime i tak przejdzie przez beton i będzie niszczyła pustaki. Powinienes je okryć folia na zime
Też szukałem dłuuugo działkę i w końcu znalazłem. Ale jak znalazłem, to działka nie ma uzbrojenia... Teraz jestem na etapie sprawdzania czy dostawca energii doprowadzi prąd, czy będę mógł wybudować przydomową oczyszczalnię/szambo, bo już mamy informację, że ZGK nie doprowadzi wodociągu. Działka jest cudowna, w zacisznym miejscu, blisko lasu itd.
Na tym etapie, jeżeli masz kupca za dobry hajs to jak najbardziej rozważ sprzedaż. Szukaj innej działki, jak znajdziesz to tym bardziej argument za sprzedażą. To też sztuka aby wyjść z inwestycji która nie jest dla nas. Wiele osób tego nie potrafi i brnie dalej bo nie potrafi przyznać przed sobą, że się "wtopiło".
Grześ są filmy na RU-vid nieme i maja po kilka milionów wyświetleń jak koleś kopie dołek przez 3h To co robisz i sprawia ci frajdę to głowa do góry bo mi osobiście dużo za mało filmów co wstawiasz
Przerabiamy starą kostkę . Dwa lata temu osiągnelismy stan zamknięty naszej dobudówki 70m2 . Od tego czasu wiele osób pytało się o sprzedaż..... Damy radę . Jeśli nie w tym roku to za rok....lub za dwa ....lub za trzy . Jeśli idealne miejsce jest bezcenne , to czas nie ma znaczenia
Jeśli nie musisz, to ja bym tego nie sprzedawał, chyba że planujesz emigrację. Masz gdzie mieszkać, więc jak kiedyś to skończysz, to albo - jeśli teraz mieszkasz w lokalu czy domu na który masz akt własności - się tu przeprowadzisz a obecne miejsce zamieszkania sprzedasz, jeśli teraz wynajmujesz to tu byś miał swoje. Jest też 3cia droga, mieszkałbyś cały czas gdzie mieszkasz a to byś wrzucił na bookinga jako apartament za 3-4 stówki za dobę
Nie sprzedawaj. Bo jak sprzedaż a karta się odwróci i najdzie chęć na dom to znowu będziesz zaczynał od nowa szkoda tego co zrobiłeś do tej pory.Trzymam kciuki
Nie sprzedawaj, budowa jesc nie wola jesli tylko nie masz jakiejs ciezkiej sytuacji finansowaj to nie sprzedawaj,tylevjuz zrobiles jesscze przyjda dobre czasy zobaczysz
Przed tobą dach i okna to duży wydatek na raz, ale jak już to zrobisz to w środku będziesz mógł robić ponownie etapami niech trwa to 2 lata, 5 lat, czy 10 lat, ale powoli do celu.
Też myślałem, że jak już okna i dach będą zrobione, to już potem będzie fajnie. Potem przychodzą jeszcze rolety, elewacja, coś na podłogi, tynki, kotłownia, kuchnia, łazienka. Jeszcze dużo dużych wydatków.
Załóż folę na parapety i na wieniec bo ci i tak przesiąknie i popęka mimo kleju i betonu. Beton i klej nie są wodoodporne. Z wiązara bym nie zrezygnował bo on daje wolność z działówkami w środku domu. No i daje ci czas.
Dach to nic strasznego, spokojnie poradzisz sobie z wykonaniem. 4 lata temu zbudowałem razem z bratem dom, od podstaw, bez wiedzy, każdy straszył ze z dach to musi fachowiec zbudować, i co, okazało się ze to najprzyjemniejsza cześć pracy. A jak budowaliśmy drugi taki sam dom obok, wzięliśmy tych wspomnianych fachowców, i tak spierdolili ze musieliśmy poprawiać 😅. Moim zdaniem, postaw więźbę dwuspadową bez żadnych lokarn, nabij dobrą membranę i cześć jak czapka, spokojnie zimę jak nie lepiej postoi. A dachówki w brew pozorom nie są drogie. My na naszej budowie nazbieraliśmy około 150 dachówek które troszkę były podkrzywione i ze względów estetycznych zarządzaliśmy wymiany, i co… przywieźli nam cała paletę nowych a tych „krzywych” nawet nie chcieli odbierać. Sytuacja powtórzyła się na drugiej budowie, i tym oto sposobem pokryliśmy dachówką sporą altanę. Drewno to troche inny temat, najpiękniejsze wyjdziesz jak kupisz cały transport dłużycy( około 28 kubików) ceny pospadały , teraz w granicach 500 za Kubik można kupić. I na tartaku wytniesz z tego cała więźbę belki stropowe i Laty pod dachówki. Oczywiście jeśli znajdziesz jakiś tartak który przerobi ci to drewno w rozsądnej cenie. Tak czy siak nie sprzedawaj, jak potrzebujesz pomocy merytorycznej to wał do mnie śmiało :)
W mojej opinii (2 domy) działówki przed dachem tylko przeszkadzają i drenują kasę. Dodatkowo, jak zabraknie kasy po działówkach to i one będą niszczeć bez dachu.
Jak już zacząłeś nie będziesz miał z tego satysfakcję czy za rok czy za półtora kolego tak to działa podejmuje się męskie decyzje w swoim życiu i trzeba się ich trzymać 👍😎🤞❤️
Męska decyzja w tym przypadku to byłoby przyznanie się do błędu i zakończenie tych męczarni. Pełno tutaj takich pozornie wspierających komentarzy, a tak naprawdę robicie gościowi krzywdę, bo brnie w ten bezsens. Szkoda na to życia.
Nic nie bedzie niszczec. Jak sa zabezpieczone miejsca gdzie moze sie lac woda to moze stac i czekac na lepsze czasy. To co zrobiles juz nigdy nie bedzie tansze. Ani ziemia (jej nie przybedzie) anie materialy, ani robocizna. Jak nie masz cisnienia na kase/miejsce do mieszkania to bez sensu sprzedawac nawet jakby mialo stac i czekac na lepsze czasy u Ciebie. Pozdro!
@@krzysztofkrauze4278 skończyłem robić dach 2 tygodnie temu, dachówka betonowa , deskowanie, 220m2 dachu z robotą 100tysia. ekipa normalna stawka -okna dachowe 4.Uwierz mi , jestem handlowcem z zawodu więc szukałem cen na wszystko . Same śruby, kątowniki ,gwożdzie ,szpilki taśmy , blachy membrana to jest 8000 u mnie(rzeczy o których nikt nie myśli jak liczy). Nie piszę tego po to żeby kogoś dołować tylko tak to dziś wygląda. Sama robota przy 220m z rynnami to 40 a dach z filmu jest dużo większy.
Czasy są niepewne,ale ten co ma gotówke jest w lepszej sytuacji od tego co ma towar,naród zbiedniał,zapasy się powoli kończą,ale nie wiadomo co czeka budowlanke i jaki będzie rynek za kilka lat,jak masz pewne dochody to nie sprzedawaj,a jak idziesz po krawędzi to lepiej mieć gotówke niż towar mimo inflacji
Nie wiem co masz w projekcie na dach czy wiązary czy więźbę ale generalnie z racji tego że jest taka prosta konstrukcja to obie wersje możesz zrobić samemu nie wydając na drewno majątku. Nie masz kasy na dachówkę ? Zrób blachę, później muruj szczyty, ściany działowe i odkładaj dalej na okna, jak będzie SSZ to już jakoś po kolei pójdzie, elektryka hydraulika itd. Działaj nie poddawaj się z tematem, jak nie masz jak zarobić to zatrudnij się u kogoś na budowie jako pomocnik i na czyjejś budowie zarób na swoją .
Nie sprzedawaj, pomimo, że obniżamy stopy to inflacja według mnie nie da za wygraną i możliwe, że będzie druga fala w przyszłym roku. W takim otoczeniu gotówka to najgorsze co można mieć, jak sprzedasz to Ja wierzę, że mając cel zrobisz wszystko aby go osiągnąć. A osoby z kredytami niech nie doradzają, bo to zupełnie inne podejście i nie każdy jest gotowy i stać go na kredyt.
Bo budowe trzeba zaplanowac na mozliwosci. Skoro bylo wiadomo ze bez kredytu to trzeba bylo mniejszy budynek stawiac z piętrem uzytkowym np 50 po parterze. W kosztach obecnego stanu mialbys juz dawno z dachem, moze z oknami i drzwiami. Ja obecnie kupilem dzialke 30min od trojmiasta 13ar za 70 tys z mediami. A domu wielkiego budowac nie trzeba w imie zasady " bo jak budowac to duze". Wazne ze wlasne.
Grzesiek podzwoń po składach drewna czy tartakach. Ile tu drewna pójdzie na ten daszek? 5m3? Jeden tartak czy skład sprzeda za 1500 zł/m3 a drugi za 700 zł/m3. Na sam początek możesz sobie wrzucić murłaty myślę że 500 zł drewno na nie zapłacisz. Po co tak prosty dach robić z prefabrykatów za 20 tys?
@@Moloch152 Łukasz Budowlaniec swego czasu rozpropagował te prefabrykaty. W przypadku Grześka one nie mają sensu, bo są jednorazowym, dużym wydatkiem. Tu spokojnie można dać tradycyjną więźbę, tylko trzeba spytać kierownika budowy, czy to jedynie zmiana w projekcie konstrukcji, czy też zmiana pozwolenia na budowę. Ale nawet z gażą konstruktora wyjdzie o wiele taniej, niż wiązary.
Teraz marudzenie... Jeśli postawił ściany bez kosztów ekipy budowlanej która, by wystawila FV na kilka dziesiąt tysięcy złotych, to co będzie później... Wykonczeniówka😊 - bo koszta wykańczają 😊😊
Uwaga będzie długi komentarz :D Jest dokładnie tak jak kiedyś pisałem- aż z ciekawości sprawdziłem. Dokładnie 68 odcinków temu pisałem, że prędzej czy później skończy się to sprzedażą działki z fundamentami. Niewiele się pomyliłem bo skończy się sprzedażą działki, ale ze ścianami i wieńcem. To nie hejt, a mam nadzieję konstruktywna krytyka. Chcesz wybudować dom bez kredytu mimo, że Cię na to nie stać. Może warto wziąć pod uwagę opinię osób, które patrzą na to z boku, na chłodno? Wiemy, że życie prywatne „trochę” Ci się posypało. Jako, że uważam, że mój komentarz sprzed 68 odcinków prędzej czy później się spełni (mimo, że kibicuję Ci w tej budowie) to napiszę Ci co będzie za kilka lat. Kolejność będzie taka- sprzedaż tą działkę za dobry pieniądz, ale całość co na tym zarobisz wsadzisz w kolejną działkę i telenowela zacznie się od początku. Wielu ludzi pisało Tobie jak wygląda rzeczywistość budowy domu, a Ty mam wrażenie, że chcesz tą rzeczywistość zakrzywiać. Opcja 1: kredyt i budowa w 2-3 lata systemem gospodarczym, a następnie spłata kredytu + nadpłaty aby oddać do banku jak najmniej odsetek. Masz pieniądze z banku więc chociaż częściowo podwyżki materiałów mogą Cię nie dotyczyć. Opcja 2: dobre zarobki i budowa również w 2-3 lata (no może max 5 lat), przy czym trzeba spieszyć się bardziej z uwagi na rosnące ceny wszystkiego. Do tego buduje się codziennie przez wiele godzin. Opcja 1 wykańcza psychicznie (pętla kredytowa na szyi). Opcja 2 wykańcza fizycznie (trzeba poświęcić część swojego życia). Od inwestora zależy, które cierpienie wybierze. A Ty wybierasz opcje 3. Opcja 3: Budowa bez kredytu przez 10 lat. Rzeczywistość jest taka, że materiały podrożały tyle, że zamiast odsetek kredytowych do banku płacisz 50% więcej za materiały. Do tego budujesz ten dom w ekstremalnie ślimaczym tempie. Mogę się założyć, że masz w głowie istny rollercoster w związku z tą budową (czyli spełnia się opcja 1- wykańczasz się psychicznie). Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko. Idealnie widać po tym roku jak w tym przypadku wygląda budowa z odłożonych pieniędzy. W tym roku powstał wieniec, który był sfinansowany zrzutką i miał być zrobiony przed zimą ROK temu. Czyli za realnie odłożony hajs wybudowałeś równe 0, nic. Już na początkowym etapie jesteś myślę 2 lata w plecy, a weź pod uwagę, że prawdziwe wydatki się jeszcze nie zaczęły, gdzie tutaj do SSZ, a co dopiero do wykończeniówki? Wykończenie będzie, ale Ciebie. Tak się nie da żyć i mam nadzieję, że to zrozumiesz. Fakty są takie, że jak nie zarabiasz naprawdę konkretnych pieniędzy to budowa domu bez kredytu nie ma sensu. Odkładasz każdy grosz, a efektu nie widać. W rzeczywistości budowa, która 3 lata temu miała kosztować 300tys, za 8 lat będzie warta 800tys. Jakbyś 3 lata temu wziął kredyt to łącznie z odsetkami zapłaciłbyś zdecydowanie mniej niż 800tys zł. Proponuję, abyś wziął kartkę papieru i realnie określił ile wyrzeczeń Cię to będzie kosztować, ile jesteś w stanie odkładać bez kredytu itp. Jeżeli myślisz, że po kupnie innej działki koszty będą mniejsze to się grubo mylisz. Pozdro i mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski, które pozwolą Ci zrealizować marzenia.
Zupełnie nie podoba mi się Twój komentarz...jest taki w cholerę pragmatyczny...ale, jak bardzo cenię i podziwiam tego faceta za odwagę, to tak samo zgadzam się z Tobą. Masz absolutną rację..tylko czy życie Grzegorza potrzebuje racji? Cokolwiek zadecyduje, niech sprawi mu to rdużo radości👍 Pozdrawiam.
Ja się nie zgodzę ze materiały tylko rosną! Wiele rzeczy potaniało... przykład? Stal rok temu po 10tys tona brutto dzis 4200zl za tonę brutto... styropian rok temu 420zl m3 dzisiaj 180zl m3 i takich przykladow jest sporo. Są rzeczy które drożeją powoli ale to wraz z inflacja ale pamiętaj że zarobki rosną podobnie jak inflacja więc wychodzi na 0.... pamiętaj również ze 300tys 4lata temu a 300tys dziś to całkiem inny realny koszt.... z kredytami tez bym się nie rozpędzał bo odsetki za ten dom to by były powyżej 800tys a gdzie kapitał? To nie takie 0-1 jak wypisujesz...
Dokladnie potanialo i to sporo ,nawet wiezba i drewno ,a kredyty no coz to jest przerabana sprawa... pobrali ludzie i teraz zamiast raty 2 tysiace maja po 4 niektorzy... a co bedzie za jakis czas???
@@wisnia6901 A zatem odpowiadam :) Co z tego, że stal spadła z 10tys do 4tys za tonę skoro ktoś akurat kupił za 10tys bo w tamtym okresie potrzebował? Ktoś teraz oddaje równowartość spadku cen? Analiza wsteczna zawsze skuteczna, każdy może pisać, że ceny spadają- dlaczego nikt nie pisał X lat temu, że stal zdrożeje o 250%? Kupować stal teraz czy czekać pół roku? Będzie drożej czy taniej? Odnośnie zarobków- po 1: Zarobki nie rosną tak jak inflacja- chyba, że masz na myśli najniższą krajową, która w teorii tak rośnie. Ale to i tak bez sensu, ponieważ osoby która zarabia najniższą i tak nie stać na budowę domu. Po 2: Realne zarobki spadają- jeśli mi nie wierzysz to sprawdź jakiekolwiek dane z GUSu, są ogólnodostępne i wynika z nich wprost, że z roku na rok Polacy biednieją. Odnośnie kredytów- wiesz jak funkcjonują kredyty? Weź pierwszy lepszy kalkuator kredytowy i sprawdź jaki byłby całkowity koszt przy kredycie na 300tys na okres 20-25 lat. Zapewniam Cię, że całość czyli odsetki + kapisał były by niższe niż 800tys :) I to przy wysokich stopach procentowych. Oceniam, że osoba która dzisiaj bierze kredyt na budowę domu będzie przez kolejne lata mieć obniżaną ratę, a nie podwyższaną. W przypadku Grzesia obawiam się, że forma prowadzenia działalności gospodarczej (zapewne ryczałt) jest problemem z uzyskaniem kredytu, a nie opowieści o pętlach na szyi i zadłużaniu się na pół życia. Tutaj trzeba zrobić porządną analizę swoich możliwości jeżeli ta budowa ma się zakończyć sukcesem. A komentarze w stylu: rób sam więźbę są wręcz abstrakcyjne XD Wieniec był robiony przez cały sezon, a ludzie myślą, że dach do zimy będzie zrobiony :D Na tym etapie budowa zawsze najszybciej idzie do przodu, widać efekty, a tutaj jest dokładnie odwrotnie. Nawet jeśli jakimś cudem tak by się wydarzyło to co potem? Co z oknami, drzwiami? Co z ociepleniem, całą elewacją? Co z elektryką, hydrauliką? Co z podłogówką? Co z posadzkami i tynkami? Co z całą wykończeniówką, sufitami, gładziami, podłogami, łazienkami, itp? PODSUMOWUJĄC: Grzesiek potrzebuje fachowca, który profesjonalnie mu doradzi na podstawie danych od Grzesia na czym teraz stoi. My możemy tylko gdybać. Ja się zawodowo zajmuję analizą finansową itp, ale komentarze na yt są mniej wartościowe niż spotkanie twarzą w twarz z profesjonalnym doradcą.
Buduj nie pytaj potem jak sprzedasz będziesz żałował całe życie 🙄 za bardzo się przejmujesz że robota idzie wolno i komentarzami innych. Sam budujesz dom bez kredytu = wolne tępo. Pieniądze to nie wszystko, ale decyzja oczywiście należy do Ciebie zrób to co czujesz i obyś nie żałował potem tego 👍 Pozdrawiam 🙂
Z każdym większym wydatkiem będzie ten problem, ze odkładane pieniądze będą na bieżąco zjadane przez inflację, która będzie rosła, tym bardziej po ostatnich obnizkach stóp
Jak masz odkladac dwa lata i ma niszczec, to wez kredyt gotowkowy na 2 lata na dach i najlepiej okna, wtedy splacasz kredyt a co odlozysz to wlozysz w budowe, ale niestety nazwa kanalu nie pozwala😅
dobrze , działaj........a tu do dyskusji // drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Nie było mnie tu z rok czasu, a tu proszę, budowlaniec, inżynier, filmowiec, reżyser, deweloper... Jak tak dalej pójdzie to za pół roku loty w kosmos w Trójmiasta. Łajka i Musk mają konkurencję.
Zależy jak patrzysz na ten dom. Czasami jest tak, że ktoś kupuje np swoje wymarzone auto, po czym okazuje się, że coś się psuje cały czas i finalnie nie chce się nawet patrzeć to auto. Jeżeli masz pozytywne odczucia co do tego domu to jedziesz dalej z tematem
Po co stawiać teraz ściany działowe chyba tylko by przeszkadzały przy budowie dachu , zrobisz dach później na spokojnie ściany działowe, jak ci nie potrzebne pieniądze to po co sprzedawać po mału robić krok po kroku
Chłopie co Ty gadasz? Jakie sprzedać? Przecież to jest Twoja krwawica:) Zacisnąć zęby i heja do przodu. Ewentualnie przymknąć oko na swoją zasadę i wziąć mały kredyt na rozpęd - ja jako stały widz zrozumiem. Sam zbudowałem w 3 lata dom a wcześniej spłacałem kredens za małe mieszkanie. Kredyty są dla ludzi - niestety takie czasy. Ważne żeby nie przegąć. Jak będzie trzeba to się wpadnie pomóc POZDRO
Rozwal garaż albo zakryj dachem tylko cześć gdzie mieszkasz a tam gdzie garaż to jak będziesz miał hajs to zrobisz dach ze spadem w drugą stronę żeby to jakoś wyglądało. Sporo metrów Ci odejdzie, z drzewem to pokombinuj czy by Ci ktoś nie sprzedał z własnego lasu a Ty pomożesz najwyżej przy mobilnym tartaku co by taniej było. Najważniejsze to przykryć bo otwarty dom przez dłuższy czas to raczej nic dobrego.
Wiem że temat dachu trochę przedwczesny i nie wiem jaki dach planujesz - wiązary czy więźbę tradycyjną, ale masz dużo czasu na przemyślenie tematu. Ja na twoim miejscu - gdy już przyjdzie czas podjęcia decyzji - zdecydowałbym się na więźbę tradycyjną. Wiązary mają tę zaletę, że przyjeżdża ciężarówka z gotowymi elementami i w ciągu jednego dnia masz gotową konstrukcję dachu. Minus tego rozwiązania jest taki, że ty drugą ciężarówką musisz przywieźć kasę. W twojej sytuacji, gdy masz raczej problem z kasą a nie z czasem, więźba tradycyjna będzie lepszym rozwiązaniem. Ale to tak na przyszłość - życzę Ci żeby nie była zbyt odległa
Ja bym nie sprzedawał a myślał z dachem czy też jakaś konstrukcja ze spadkiem i przykryć folią. Ja też buduje sam beż krechy i własnymi rękoma a jestem na etapie zasypu fundamentu a też pracuje jako kiero brak czasu a rodzinę utrzymać trzeba. Szkoda sprzedać jak tyle pracy włożone masz.!
Widze, że jednak masz chęć dokończyć budowę, bo włożyłes tu dużo pracy, a sprzedaż tylko oddali marzenie o własnym domu. Na Twoim miejscu nie stawiałbym działówek, bo na tym etapie najważniejszy jest dach. W pracy na swoim zawsze jest sinusoida, raz na górce a raz w dołku, ale latami zbierasz wszechstronne doświadczenie, które potem procentuje tym bardziej, że robisz różne rzeczy. Moja rada, zrób dokładne wyceny dachu z wiązarów i więźby tradycyjnej. Z wiązarami może być ten plus, że choć będą nieco droższe, to oszczędzisz sporo czasu, który możesz wykorzystać na zarabianie kasy. Przy więźbie tradycyjnej, nawet z cześkiem urobicie się po pachy. Jak będziesz znał dokładną cenę dachu to będziesz miał konkretny cel do osiągnięcia. Filmowanie, dobry kierunek, celuj w wesela. Tam jest fajna kasa, a po kilku weselach, kolejne zlecenia same wpadają metodą pantoflową. Powodzenia, na pewno dasz sobie radę.
Grzechu przeciwniku kredytów. Weź krechę na 30 tysięcy, zrób więźbę, odeskuj i pokryj papą. Będzie stało nawet kilka lat, nie będą mury niszczały. Będziesz spokojnie spłacał kredyt , a przy przypływie gotówki nadpłacał lub budował dalej. Ja tak zrobiłem. Pod dachem pracuje się przyjemnie, postawiłem działówki i komin. Teraz odkładam na okna.
@@WB_337 No dobra może źle się wyraziłem. Aby wytrzymała papa kilka ładnych lat to muszą być 2 warstwy. Podkładówka a potem wierzchniego krycia. Przy czym podkładówkę możesz bić papiakami, a wierzchniego już zgrzewać. Generalnie te papy podkładowe co idą pod dachówkę czy pod blachę nie są odporne na warunki atmosferyczne, jak to sama nazwa wskazuje "podkładowa"
@@WB_337 2 lata spokojnie wytrzyma. Byle wiatr nie porwał. Ze szwagrem dekarzem biliśmy u mnie na dachu podkładówkę na papierze i 2 lata wytrzymała. Ważne jest by ją bić do deski czołowej też, potem jak już idzie obróbka deski czołowej to można się jej pozbyć :)
Do pociągów można się przyzwyczaić, sam tak mieszkam, tory 50m za ogrodzeniem i dwa przejazdy niedaleko. Na początku nie mogłem spać w nocy, ale po niedługim czasie w ogóle przestałem rejestrować, że pociąg jedzie czy nawet trąbi na przejeździe.
Trąbią,bo mają takie przepisy bez względu na czas! Gdy byś mieszkał w budynku stacyjnym,to dopiero miałbyś "wesoło" A ludzie mieszkają,nawet na emeryturze.
