🔥No i ta MUZYKA! 🔥 Edit: ➡W kwestii moda o którym mowa - używam wyłącznie Fusion Fix. Ale parę innych przydatnych, wraz z opisem jak je zainstalować, znajdziecie tutaj: steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?l=brazilian&id=921826093 ➡A tu mod do wersji PL: steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=818395007 ➡I wątek dotyczący wykorzystania VRAMU w grze: steamcommunity.com/app/12210/discussions/0/540744936560033785/
Wspomniałeś że czasem gracze muszą wgrać no może 2 mody przed zagraniem, ja bym dodał do listy 3 przywracający wyciętą muzykę czy to z podstawki czy to tym bardziej z DLCeków. Po tylu latach wycięli świetne piosenki zwłaszcza z Vladivostok FM po utracie licencji.
w 2008 Wyjechałem to UK i pamiętam jak kumpel tutaj jechał nocą do GAME bodajze taki sklep i stał kilka godzin do północy żeby odebrać swój egzemplarz , a potem granie do rana ;) Piękne czasy.
@@Safire727Mówiłem żeby dzisiaj?! Żeby Mietek nie siedział na światłogodach. Siedzi skur*iel. Panie Heniu, co to tu się dzieje? Non stop mi wypier*ala ❤
GTA IV to bardziej RDR w współczesnym świecie niż stare szalone GTA. Gra starająca się bardziej odwzorowywać rzeczywistość niż ją wykrzywiać. Gra tak inna, a zarazem tak bardzo w duchu gier Rockstara. Starająca się opowiedzieć, coś więcej niż kolejną historię o wspinaniu się na szczyt. Bohater, ma przymyślenia i rozterki. Nie jest w pełni bezuczuciową maszyną do zabijania. Widzę że Rockstar próbował w GTA IV zrobić to co udało się genialnie w RDR2. Widzę w Arturze Morganie odbicie Niko Bellica. W paru miejscach gra widowiskowo wywala się na ryj w tym wszystkim, ale mimo to nadal bardzo świeża i rewolucyjna jest gra. Pewnie dlatego tę część lubię najbardziej i szkoda mi że pewnie drugiego takiego GTA nie zobaczymy. Uważam że Rockstar jest znacznie lepszy w opowiadaniu glębokich, poważnych historii niż robienie sobie beki. Od robienia sobie beki jest Saints Row 2. Przy okazji Bardzo polecam jak ktoś nie grał. Wyszła w tym samym czasie co GTA IV, a wielu miejscach uważam że ją przywyższa, no i daje więcej funu. Podobnie jak z GTA IV, stan techniczny na PC jest fatalny, no ale na szczęście są mody które przywracają jej blask.
@@mrbeckham666 Do Saints Row 2? Mod Gentleman of the Row Poprawia optymalizacje, poprawia grafikę oraz dodaje sporo nowych efektów graficznych (i także naprawia te stare), eliminuje sporo bugów, plus dodaje trochę szaleństw od autorów moda. A i jak dobrze pamiętam, mod zawiera także spolszczenie pl, więc nie trzeba pobierać odzielnie. Nie trzeba wszystkiego instalować, mod pozwala na wybranie tylko tych poprawek które chcesz. Edit. Jeszcze polecałbym pobrać resolution fix ze steama. Gra nie obsługuje normalnie wysokich roździelczości To w sumie tyle 🙂
@@mrbeckham666 Do Saints Row 2? Mod Gentleman of the Row Poprawia optymalizacje, Poprawia grafike oraz dodaje nowe efekty graficzne. Eliminuje glicze, plus dodaje troche szaleństw od twórców moda. Wszystkie elementy są opcjonalne i mod pozwala wybrać które chce się zainstalować. W modzie, jak dobrze pamiętam jest także spolszczenie, do gry Polecałbym także pobrać Resolution Fix ze strony na steamie. Gra standardowo nie obsługuje wysokich rozdzielczości Mam nadzieje że pomogłem :)
Najbardziej niedoceniona część GTA serio, fabuła top, to co wtedy tam można było zrobić w tamtych czasach to naprawdę robiło wrażenie, wracanie do tej gry to cały czas wrażenia są takie same jak podejście za pierwszym razem naprawdę...
Nabijał się z tego kamila razem z całym internetem. A dziś kazdy RU-vidr to influencer który żebrze i oby tylko z patronita. Połowa główne to laski z onlyfansa i patologia. Ostatecznie tamtej Scheicht był normalny gdyby tak porównać z tym co teraz się dzieje na tiktokach :)
Dla mnie GTA 4 jest na pewno lepsze od GTA 5. W GTA 4 sama jazda i rozbijanie się po mieście daje frajdę. Świetny model jazdy i zaawansowany model zniszczeń tworzy banan na twarzy. GTA 5 jest tak do bólu arcadowe że odrzuciło mnie po zaledwie paru godzinach grania
Dla mnie tak było od zawsze. Po prostu GTA V próbował złapać za dużo srok za ogon, zapominających o tych, które już trzyma. Za to IV (łącznie z Lost and the Damned) idealnie wyważona i przemyślana.
Szczerze osobiście współczuję młodym którzy uważają 5 za lepsza. U mnie opinia jest jednoznaczna każdy kto ukończył iv uważa że 5 jest przeciętna grą 😊 ja 5 ukończyłem było fajnie ale iv wywołała u mnie większy efekt wow 😊
Na Metacritic jest nawet u szczytu z wszystkich GTA. Ostatnio ograłem, po 16 latach w końcu mam pc który jej sprostał. Aż przykro że twórcy pozostawili takie wielkie dzieło samemu sobie. Tyle trudu włożyli w każdy szczegół miasta, każda uliczka, każdy detal. Tak niewiele jej trzeba do ideału, nowe tekstury, cieniowanie, rt, efekty, i gra nadal zwalałaby z nóg
Do teraz pamiętam instalowanie GTA IV tuż po premierze (na PC) i tam był krok z dzwonieniem na infolinię żeby dokończyć rejestrację gry. Pół dnia instalowałem tę grę tylko po to żeby mi nie działała :) dopiero po paru tygodniach wyszedł patch, który mi ją naprawił. Niemniej, GTA IV wspominam bardzo dobrze, chociaż tutaj mogę być nieobiektywny, bo takie wspomnienia mam z każdą odsłoną. Jedynka była niesamowita w swoich czasach, dwójka była bardzo wciągająca, trójka rzucała na kolana trójwymiarowym, dużym miastem. Vice city było piękne, san andreas wielkie i pełne aktywności. Ah, wspomnienia :)
To ciekawe, bo ja dzwonić na infolinię nie musiałem 🤷♂️ Z infolinią kontakt miałem parę lat temu kiedy chciałem uruchomić oryginalne wydanie, chcącego się połączyć z usługą windows - co to był za chory pomysł...
Akurat dzisiaj rano odpaliłem ją pierwszy raz od 2009 roku i siadła od razu jak złoto 🖤 Kiedyś paliła komputer, dzisiaj gram na Handheldzie. Nie pamiętam czy te 15 lat temu ją przeszedłem ale pamiętam, że Damianero tłumaczył wtedy w jednym ze swoich filmów jak przejść przez problemy techniczne :D Stare dzieje :)
3 jest najbardziej rewolucyjna * pierwszy raz świat w 3d(nie pseudo jak wcześniej) * samoloty, łodzie * filmowe przerywniki * destrukcja pojazdów na części podobnie z ludźmi
Jeśli o mnie chodzi GTA IV to najlepsza odsłona... ale z dodatkiem Lost and the Damned. Poważnie - to chyba JEDYNA gra, która przedstawia gangi motocyklowe z godnością i gracją (nie, Days Gone tego nie robi). Dla mnie arcydzieło Rockstara, do czasu aż nie stworzyli Red Dead Redemption 2.
4:53. Zupełnie nie była bezbłędna. Na konsolach również było narzekanie na to jak gra chodzi. 30 FPSów jak jedziesz przez miasto podczas dnia to było rzadkość, szczególnie na PS3. Framerate gry (grałem na xbox 360) był odblokowany i strasznie mocno fluktuował przez cały czas co denerwowało. W kryjówkach po 60 FPS, po otwarciu drzwi na zewnątrz nagle gra potrafiła chrupnąć nawet na sekundę i potem zrzuciić FPSy poniżej 30. W tamtych czasach nawet miałem specjalny zapis gry, gdzie jak wychodziło się z kryjówki padał deszcz. Jadąc tak przez miasto FPSy potrafiły spadać do 15, a i tak miałem szczęście grając na Xboxie 360. Na PS3 było dużo gorzej. Tym bardziej dziwię się, że to wersja PCtowa tak zapadła w pamięć jako ta co chodziła kiepsko. Grałem w tamtych czasach na PCcie z Intel Core Quad Q6600, 2 GB ramu i 8800 GTS i gra chodziła dużo lepiej niż na konsolach. Chociaż miałem wtedy dość dobry komputer.
Ja na ps3 miałem buga który uniemożliwiał przejście gry w sumie już po kilku misjach na trafiłem na kończącą się ulice która prowadziła na dół pod mapę, a musiałem przejść przejść misję w której kogoś ścigałem po za tym w innych miejscach też były takie fragmenty ale wtedy jeszcze była opcja żeby pominąć te dziury i dojechać inna drogą.
A na pc kupiłem na promocji na steam z zamiarem że kiedyś zagram. W między czasie dałem kuzynowi a jak już kiedyś chciałem zagrać to pobieram sobie na stream a tu muszę podać hasło do rocstar coś tam którego kuzyn już nie pamiętał po zakładał to lata temu. Chwilę się po męczyłem żeby to jakoś naprawić aż w końcu rzuciłem to w cholere. Chyba coś nie chce żebym zagrał w gta4 😢😅.
Na PC była zrąbana optymalizacja i przez to na słabym kompie gra mogła lepiej działać niż na mocnym. Ja na Dual Core E5200, 9500 GT i chyba 1GB ramu grałem na dosyć wysokich ustawieniach.
GTA IV to jedna z niewielu gier która zasługuje na 10/10, a kto wie, moze ciut więcej (oczywiście tylko w wersji na konsoli). Dlaczego? Dlatego że zrobiła dobrze wszystko to co robiły poprzedniczki dokładając do tego wyznaczanie nowych standardów.
Pamiętam jak kupiłem we Wrocku xa używanego i gra była w komplecie. Zajarany do domu to taszcsyłem autobusem i pociągiem. Sobota, ledwo zdążyłem przed zamknięciem sklepu. Wpadam na chatę i... Pad nie paruje się z konsolą.😢 Do poniedziałku musiałem podziwiać tylko ekran startowy. To było realne cierpienie.
Jakiś czas temu przeszedłem GTA IV z dodatkami i jezu, jaka ta gra jest dobra: klimat, rozgrywka, fizyka... coś cudownego, uwielbiam GTA V, ale przy GTA IV bawiłem się o wiele lepiej.
Grałem pierwszy raz niecały rok temu w wersję Steamową, nawet bez modów grało się miodzio. Najlepiej wspominam jak założyłem w grze prywatne zoo. Są jedne drzwi z kraty które blokowałem samochodem z jednej strony, dzięki temu mogłem wpychać przechodniów za drzwi ale oni nie mogli ich otworzyć. Nie mogli też przejść na około bo skrypt kazał im iść najkrótszą drogą z powrotem na chodnik. Zamykałem tak kilku delikwentów i obserwowałem chaos XD.
W związku z tą minigierką zawsze mnie jarało jak cheterzy w multiplayer respili właśnie te klocki z tej minigierki i nimi zasypywali mape pamiętam ze te klocki mozna było podnieś i rzucić jak śmieciem z ulicy
Po Red Dead Redemption 1 w końcu polubiłem się z Rockstarem no i przyszło GTA IV które dalej utwierdziło mnie w tym że Rockstara doceniam ale sama gra no nie było aż tak genialnie jak przy RDR1 znaczy tak Fabuła, Klimat, Bohaterowie, Miasto, Wizualnie, Model Jazdy i Muzyka 10/10 ale gameplay'owo no tak sobie i też sporo misji bym wyciął oraz checkpointy poprawić tyle w sumie ode mnie solidne 8/10 i dla odmiany GTA V które jest u mnie drugą ulubioną lub ulubioną sam nie wiem bo miałem takie fifty fifty gdzie w kwestii fabuły RDR1 wygrywa i też GTA IV ale z drugiej całościowo w kwestii zabawy i szaleństwa GTA V moje ulubione i jeszcze bardziej doceniam Rockstara. No i zastanawiam się którą gre od nich teraz obadać może starsze GTA? RDR2? czy może Bully nie wiem ale to jeszcze przede mną.
Polecam RDR 2. Skończyłem tą grę jakieś dwa lub 3 tygodnie temu i jest naprawdę kozacka. Fabuła klimat grafika oraz gameplay wbijają w fotel🙂 Jedna z najlepszych gier w jakie grałem 🔥💪🙂
@@piotrotr5602 O tym to ja wiem tylko muszę się nastawić odpowiednio bo to jedna z tych gier ale chętnie nadrobię. Jedynka dla mnie mimo jakiś mini problemów to jedna z moich ulubionych gier ever także dwójkę chętnie ogram
Wciąż pamiętam ten dzień gdy udało mi się namówić mamę na kupno GTA IV, był to rok 2010, miałem wtedy 12 lat. Może nie brzmi to najlepiej biorąc pod uwagę treść gry, ale ostatecznie myślę, że to była dobra decyzja. Jako, że w tym wieku za bardzo jeszcze nie ogarniałem angielskiego na tyle by zrozumieć wszystko co się dzieje, to spędzałem czas na sandboxowej zabawie. Właśnie w tym upatruję największą siłę tej części. Samo jeżdżenie, eksplorowanie tego pełnego detali świata, strzelanie się z kim popadnie, kupowanie jedzenia w restauracjach, urządzanie rz*zi w szpitalu (kto wie ten wie) sprawiało masę uciechy! Dodam do tego, że często spędzałem czas wraz z moją młodszą siostrą. Dla niej tworzyłem swoiste historie w GTA IV, czy to "usypianie ludzi w metrze" poprzez popychanie ich aż zemdleją (nie zaliczało tego jako zabójstwo, a kaska wyskakiwała + żadnych gwiazdek policji), "triki motocyklem w skateparkach" (tak w tej grze są skateparki i świetnie można się bawić robiąc triki motocyklami) i oczywiście gigantyczne ucieczki przed policją! Wszystko okraszone moim humorystycznym komentarzem oraz podejściem z dystansem ( by nie przestraszyć małej siostrzyczki). Misje robiłem tylko po to by odblokować nowe części miasta i brońki. Nie zapomnę tej gry do końca życia, nic się nawet nie zbliżyło do przygód jakie w niej przeżyłem!
1.Odnośnie tego działania to wersja z Steam jest niezwykle płynna w porównaniu z wersją pudełkową 2. Komentarz porównujący GTA IV i V jest jeden: GTA V opisuje USA w Amerykańskim śnie, a GTA IV opisuje USA takie jakie jest
Wszyscy się tu rozpływają nad tą grą i wiedziałem że tak będzie a dla mnie ta część to początek ery niegrywanych części gta… najnowsza część ma wyglądać tak samo jak 4 i 5 więc pewnie odbije się od niej tak samo jak od ostatnich dwóch… Najgorsze że biorąc pod uwagę tempo wydawania gier przez rockstar następnej szansy którą chce im dać mogę nawet nie dożyć 😂
Może i bardziej lubię VC bo najwięcej w to grałem za dzieciaka i ten klimat jest cudowny dla mnie, ale czwórka jest zdecydowanie najlepszą częścią z serii. Edit: W ostatniej misji nie można było mieć więcej niż 30fps'ów.
Pomimo tego, że GTA V jest wspaniałą grą, pomimo tego, że GTA IV jest znacznie starsze to i tak uważam, część ta jest lepsza od piątki na prawie wszystkich płaszczyznach. Po obejrzeniu twojego materiału zrobiłeś mi takiego smaka na nią, że przy pierwszej lepszej promocji przejdę dodatki, bo nigdy nie miałem okazji.
Pamiętam jak grałem w tę grę dosłownie w kilku klatkach na sekundę po premierze przez okropną optymalizację i mój słaby komputer i tak byłem oczarowany jej rozmachem. Do tej pory pamiętam jak potrąciłem przechodnia a on upuścił napój. Ja go podniosłem i rzuciłem nim w niego a on się przewrócił i wyzwał mnie,. Pomyślałem wtedy: "witamy w przyszłości gier". Super gra, a zbrodnią R* jest nie zrobienie jej odświeżonej wersji! PS Ciekawostka: w grze można usłyszeć polskie głosy przechodniów od czasu do czasu!!
Games for windows live i rock star social club było takie dziurawe że mając oryginalna podstawkę moglem grać legalnie w TBOGT z torrentow i czytało jako oryginał.
Oj nie zgodzę się że na konsolach gta4 działało prima sort. Port na ps3 to była często katorga w 20 fps jak poszedłem do kolegi który miał xboxa to myślałem że ma jakąś edycje superduper.
Najbardziej dojrzała fabularnie i przeskok technologiczny w porównaniu do San Andreas był kolosalny. Marzyłem o Xboxie 360 i GTA IV. Na szczęście w grudniu 2008 dostałem wersję na PC pod poduszkę od Mikołaja 😂 - zaznaczę, że miałem wtedy 17 lat więc prawie legit się grało.
W zeszłym roku kończyłem ponownie GTA IV i dodatki na ps3, mimo że technicznie jest to najgorsza wersja to jednak jest niesamowicie urokliwa, podobne odczucia mam z GTA SA które najbardziej uwielbiam ogrywać na PS2 gdzie ta niska rozdzielczość,bloom i ten słoneczny filtr robią niesamowity klimat. Do dziś pamiętam pierwszy trailer GTA IV , czekając do północy(jak dobrze licze wtedy miałem 14-15 lat) pierwszy raz w życiu by zobaczyć zwiastun mesjasza gamingu a i tak tłok na stronie był tak duży że zobaczyłem go dopiero z samego rana. Podobnie jak dorwałem się do gry to pamiętam że koledze obiecałem że poczekam i zobaczymy to razem, jak można się domyśleć dwa dzieciaki miały opad szczęki i następne dni biegaliśmy po grze nie wykonując żadnych misji.
Musze poprawić jedno, GTA nie bylo uznawane za przesuwanie granic w grafice i szczegółach a dalej jest wyznacznikiem zbierania szczeki z podłogi. To jest powód wyczekiwania takiej ilości osób na GTA VI.
w kwestii wspomnianej przesiadki z V na IV ja miałem odwrotnie, tzn. po ukończeniu IV zasiadłem do V (po raz pierwszy) i pomimo tego, że w V jest niesamowicie uproszczony model jazdy względem IV, to nie mogłem sobie z nim poradzić, bo byłem przyzwyczajony do modelu z części poprzedniej, ciągle lądowałem na ścianie lub drzewie, przewidując, że będzie ostry poślizg na zakręcie przy dużej prędkości, a tu nic :P
Najlepsze jest to, ze kazda czesc trylogii gta iv ma karalizator, swoisty lacznik, mianownik historii. Diamenty. Jest to gra ponadczasowa, dla mnie najlpesza czesc. Chetnie wracam, ale na series nie da sie ukonczyc wlasnie przez wspomniany problem ze smiglowcem.
*Niko Bellic is one of the best developed (GTA) characters, inspired by the fictional character of Sasha Ivanic (from the movie "Behind the enemy lines") and it also looks that He was created to some extent to resemble Boško Radonjić also known as "The Yugo" , a real life Serbian immigrant criminal that was operating in New York in the '70s ,* *He's arrival by the boat in LC kinda reminds of the arrival of Antonio Montana in the movie SCARFACE.* *One more fun fact, Grand Theft Auto Vice City stories plot is also more adult , tragic , showing that the life of a criminal can have damaging consequences*
Pamiętam jak jakieś 10 lat temu zbierałem punkty na takich stronkach, gdzie za robienie zadań można było wymienić je na gry. To najczęściej polegało na zarejestrowaniu się na darmowej grze przeglądarkowej i wbiciu konkretnego lvl. Wtedy pierwsze punkty wymieniłem na GTAIV, która wtedy kosztowała jakieś 20 zł ale wtedy psc nie było zbyt popularne i nie dało się tak łatwo kupić gry na steam będąc w jakieś wsi oddalonej o kilkanaście kilometrów od miasta. Odpalenie gry to był koszmar, bez zalogowania do Games for Windows Live nie dało się zapisywać gry, bo zapis był w chmurze. Zajęło mi to dobrych kilka dni i przejrzenia masy poradników na necie jak się zalogować. Jak dobrze pamiętam to przy logowaniu wywalało błąd, bo usługa była zamknięta i jedyna możliwość to rejestracja na Xbox live i próba zalogowania. Gra mi chodziła w 20 FPS ale przeszedłem całą. Świetny tytuł
Są elementy które powodowały opad szczęki, a piątka zrobiła krok wstecz wycinając je. NPC opierający się rękami o maskę gdy się do nich dojeżdża, łapiący się za drzwi (czasami) i ciągnięci przez parę metrów gdy kradnie im się auto, fizyka wody widoczna gdy zawiśnie się nad nią helikopterem... Żeby nie było, piątka też sporo szczegółów dodała, ale są rzeczy które w czwórce robiły wrażenie a potem zniknęły. A w ogóle to to był zupełnie inny klimat, niepodobny do żadnego innego GTA. Niespełniony amerykański sen z gorzkim zakończeniem. (a właściwie dwoma) Historia dojrzała jak w RDR. Uwielbiam do dziś.
A żeś mi się wstrzelił. Po trailerze GTA VI postanowiłem przejść cała trylogię. Więc pykam sobie w czwórkę. I jakbym miał ją określić, to jest sama w sobie po prostu... Niesamowicie satysfakcjonująca. Nie lubie aż tak GTA IV ale to do niej najczęściej wracam 🤔 Niesamowite i dziwne
GTA 4 i GTA 5 wziąłem na PS3 w media expert ale zrobiłem źle bo się pozbyłem poprzedniej części a zostawiłem 5 która się często zawieszała i nie mogłem ukończyć gry, jestem aż tak stary 😅
miałem wersję pc niedługo po premierze. chodziło to tylko z crackiem od razora1911 i pliczkiem który symulował gfwl. do tego na xp trzeba było zainstalować service packa 3. samo odpalanie gier kiedyś to była przygoda:D
Pamiętam jak zbierałem kilka lat na ps3 i gta 4 jako małolat. Moim jedynym marzeniem było zagrać w gta 4 po tym jak ograłem gta sa. Gdy w końcu kupiłem ps3 razem z gta 4 to przeszedłem gta 4 7 razy... Wczoraj pobrałem sobie znowu gta 4 na pc i znowu przeżywam tą przygodę.
No i namówił. Mam egzemplarz na CD i kupie sobie naped zewnetrzny zeby w nią zagrać .Podpowiedz proszę co konkretnie trzeba doinstalować, żeby zagrać. Dodam, że w czasach GTA 4 byłem uzależniony od tej gry, brałem L4 i UŻ, żeby w nią grać :D
Moja historia z serią GTA jest długa i bardzo ciekawa. W tym roku kończę 29 lat. Pierwszy raz kiedy się z nią zetknąłem było w ówczesnych kafejkach internetowych. Gdzie brylował Unreal Tournament czy pierwszy Medal Of Honor. To tam właśnie były pierwsze 3 części włącznie z dodatkiem London. Nigdy nie przeszedłem 1 i 2 części. W tamtych czasach również byłem zafiksowany na 2go wojennej strzelance i jarałem się niesamowicie Normandią na plaży Omaha. 1 część ominąłem dość szybko. 2ga za to miała swój mroczny klimat który już wciągnął mnie na dłużej. Do tej pory pamiętam jak ze znajomymi szukaliśmy czołgu. Ale od 3jki dopiero zaczęła się moja prawdziwa przygoda. Co prawda 3jki również nie ukończyłem w tamtych czasach. Ponieważ komputer miałem rok później kiedy ukazało się Vice CIty. I to była część w której się zakochałem po uszy. Miasto, klimat, muzyka, lata 80/90. Motory których nie było w trójce, kolorowe neony na budynkach, czy chociażby pierwszy nocny klub w moim życiu XD. To sprawiło że trzymałem się tego kurczowo przez długie lata. San Andreas z kolei jarałem się na początku. Głównie za sprawą trailerów i opisów (co w SA będzie) w magazynach takich jak CD-Action. Klimat gangsterki, rapu, zamieszek czy korupcji zdawał się być tym czego właśnie szukałem w grze takiej jak GTA. Szok szybko ze mnie zszedł. Jasne jarałem sie wielkością mapy, możliwościami i przeszedłem tę grę. Ale nie zapamiętałem jej tak jak Vice City. Tutaj szybka ciekawostka: W San Andreas grałem najdłużej *paradoks* głównie za sprawą MTA i pierwszych Role Play'ów. Bawiłem sie fenomenalnie, spędziłem setki godzin i poznałem tam nie jednych zajebistych ludzi POZDRO OCIEK$. I tutaj dochodzimy do IV. Pamiętam wszystko z nią związane. Te nocki zarywane na gta-site i wspólne szukanie przecieków. Analizy trailerów od A do Z. Przeróżne ciekawostki, odliczanie do następnego trailera. Na tę grę miałem największy hype i zarazem byłem największym sajko kidosem do tej pory mam ciarki żenady XD. Grę co prawda nie odpaliłem w dniu premiery na konsolę ale za to rok później w Kwietniu na premierę PC'tową jak najbardziej. I żadne dziwne błędy, glitche czy problemy z jej uruchomieniem, nie sprawiło że źle myślałem o tej grze. W tamtym okresie ukończyłem ją na bagatela 15fps. Dopiero później, wychaczyłem że można sobie podwyższyć vRAM i pozmieniać różne opcje, dzięki czemu, gra poprawiła mi się do 40/45fps. Brudny klimat, dojrzałość, ten ciężki okres, Niko który przybywa troche jako uchodźca. Ze swoimi problemami na które rozwiązania nie znalazł za to nowe problemy znalazły jego. Niekiedy moralne wybory za które sie obwiniał. Zżyłem się z nim niesamowicie. Natomiast doceniłem tę grę, bardziej uwaga: dopiero jak dorosłem. Zeszła ze mnie ta bańka mydlana w postaci słonecznego Miami i muzyki Phila Collinsa *nie tylko*. Te GTA jest inne od reszty. Widać skok jakościowy. I widać tutaj plan R* który poszedł zupełnie inną ścieżką. Na domiar złego to właśnie 4ka zapoczątkowała dzisiejsze GTAO, jak i 3 bohaterów razem. Dlatego uważam IV za rewolucyjną część i zarazem najbardziej niedocenianą. Swego czasu nawet R* starał się o niej zapomnieć i udawał że tej gry nie ma. Fenomenalna część, polecam każdemu, szczególnie właśnie młodym graczom takim jakim byłem ja w tamtym okresie. Utoniecie w fabule i mieście - gwarantuje. Pozdrawiam :)
GTA IV ukończyłem dwa razy na pc, raz na PS3. Jak będzie na ps5 kupię pewnie odrazu X D Narobiłeś mi jeszcze większego smaka na gierkę, dzięki. XD A tak serio, super materiał. Miło było wrócić na chwilę do liberty city :)
Gra genialna i choć mam oryginalne wydanie na Pc wraz z dwoma osobnymi odsłonami "Epiodes from Liberty City" to przez te pokaszanione, dodatkowe aplikacje tych gier już w ogóle nie da się uruchomić 😩.
Ja mam Win10, 6GB Vramu i GTA 4 ze Steama i nie musiałem pobierać żadnego moda. Gra chodzi mega płynnie na najwyższych ustawieniach. :) Więc nie wiem o jaki mod chodzi. :)
@@Zagrajnik :( Nie grałem długo wprawdzie, sam początek zaledwie, ale na pewno kiedyś zagram całą grę. San Andreas na zawsze moja ulubioną. Spędziłem tam setki godzin. Jak nie tysiące. Original, a nie Remastered rzecz jasna.
Hej Zagrajnik, uwielbiam jak opowiadasz o GTA :o GTA V kocham i gram w to, wracając głównie do trybu fabularnego bądź FiveM'a nieprzerwanie od grudnia 2013 (miałem wtedy 6 lat :p), przechodząc każdego roku tą historię chociaż raz. Jednakże.. GTA IV miałem na PS3. Przeszedłem nieco, ale jako że byłem mały, to głównie się w tej grze bawiłem. Przez co NIGDY samemu nie przeszedłem GTA IV.. Do stycznia. Otóż, wiem że lubujesz Steam Decka. GTA IV, było obok Wieśka czy DL2 grą którą od początku chciałem przejść na SD, którego kupiłem w Listopadzie. I nie zawiodłem się. Kiedyś ten klimat mnie odstraszał od czwórki, jednakże dziś, grając na Steam Decku, bez żadnych patchy, wyłącznie z polskimi napisami, na średnio-wysokich detalach w ~55fps, mogę powiedzieć ze ta gra jest ZAJEBIS... znaczy świetna. Polecam tobie pogranie na SD w tą produkcję, wrażenia nieziemskie. Ogółem SD jest super, odwieczne marzenie posiadania pełnoprawnego GTA mobilnie.. spełnione :D
16 lat ma GTA i tobie trudno w to uwierzyć? Ja jak odświeżałem Króla Lwa 1994 i mimo iż go doceniłem bardziej i uwielbiam wciąż tak po seansie miałem w głowie ,,1994? GDZIE? To wygląda nadal fenomenalnie" normalnie jakby wyszło wczoraj serio serio.
19:40 Drobne w sumie problemy z konfiguracją gry...Oj panie, aleś pan dowalił. GTA IV jest jedną z najgorzej zoptymalizowaną gier w historii na PCety. Lata temu ludzie publikowali poradniki jak zainstalować GTA IV-ba, ludzie którzy kupili oryginalną pudełkową wersję GTA IV nie byli w stanie zainstalować gry i pobierali cracka z Internetu. Kilka miesięcy temu, po 17 latach od wydania GTA IV chciałem zainstalować GTA na współczesnym pececie i mi się to nie udało, a GTA V śmiga mi bez problemu.
@@Zagrajnik wersja na androida posiada najlepszą grafikę, na PSP jest fajny filtr ,I ost zostało dodane fanowskie tłumaczenie , na ios ipadzie można grać na dużym ekranie, ale to na Nintendo chyba jest ta magia dotyku tych minigierek ,na drugim ekranie
Obiektywnie najsłabsza cześc serii przede wszystki przez beznadziejny gameplay, nie dajacy żadnej frajdy, słabiutkie misje i stanie rozkroku ni to gta ni to mafia. Najwiekrzy plusy to klimat i model zniszczen. Jazda samochodem niezła. Fabula przeciętna, nawet nieco gorsza niz gta sa.
6:10 ,,został załatny(błąd w ostatniej misji) w 2016" tia, chyba nie został niestety załatany, nadal powyżej 30 klatek przejście tej misji jest niewykonalne niemalże, czyli wspięcie się na helikopter
Dużo część gier od Rockstar w dużym stopniu jest robiona jak filmy, oprawa odpowiada miastu, bohaterowi oraz fabule. Stąd też bardziej mroczne niż reszta tytułów GTAIV.
6:05 @ZagrajnikTV Byczku, w 2019 lub 18 roku bodajże przeszedłem GTA IV na PC. GTX 1060, i5-6500 i 8GB RAM DDR4 60fps+ było. I nie - nie było to załatane. Pamiętam, że musiałem obcinać framerate do 25-30 i dopiero to przeszedłem. Była jeszcze misja gdzie miało coś wybuchnąć. Bodajże garaż, albo coś jeszcze i też musiałem ucinać. Przy dwóch/trzech misjach. Na X360 też przeszedłem i dla mnie to jest najlepsza wersja. A dzisiaj można GTA IV ruszyć na API Vulkan i fps będzie więcej. Ale ciekawi mnie czy warto...
GTA 4 wyciska ostatnie poty z konsol 7 generacji w 2008 roku GTA 5 wyciska ostatnie poty z konsol 7 generacji w 2013 roku GTA 6 ma wyciskać ostatnie poty z 9 generacji konsol
Jak dla mnie IV fabularnie nie dla mnie wolę Balladę a zwłaszcza misje Yousufa . Podstawka i Lost and Dammed mi nie leży. A w GTA IV grałem w czasach premiery u ziomka na PS3 i potem u ziomka z klasy na PC ale tylko jeździłem po mieście u niego nie przechodząc misji i było spoko . Jak moja mama kupiła laptopa który uciągnął IV ale na minimalnych detalach skończyłem ale na siłę ta fabułą mi nie leżała . Po latach gdy kupiłem własnego PC ogrywałem Epizdody i 1 nie leży mi nie lubię szarpidrutów ale 2 cud miód i orzeszki . Fakt przeplatanie się wątków było spoko niestety 1 dodatek i podstawka mi nie siadła . W podstawce mi tylko leżały misje początkowe z Romanem i na*ebka się z nim a potem jazda po % ;-) A co do podstawki IV jak zobaczyłem jakie cyrki byly do odpalenia to tak grałem z Crackiem i był spokój. Niestety optymalizacja kicha . Ograłem to wtedy na laptopie mojej mamy w 15-18 klatkach ... W IV był super silnik fizyczny i detale na mapie ale no prócz tego nie było za bardzo aktywności , nie było co robić , na co wydawać hajsu ... Nie mówię o misjach nieznajomych tylko takich budynków gdzie można by wejść/wjechać i coś porobić., zero tunningu aut , sklepy do ubioru to koszmar , brak opcji fryzjera (co wycięto z gry) , żadnych własnych biznesów na który można by hajs wydać , brak możliwości chodź by sztuk walki , chodzenia na siłkę żeby trochę dokoksić Nico , nie wiem jakiś gier w karty w melinach czy coś no nie iwem . Brakuje mi takich właśnie aktywności pobocznych . Ileż można było kupować broni żeby wydać hajs ... Tak samo brak możliwości zakupu jakiś mieszkań jako kryjówki czy wycięte tereny zielone które miały być poza miastem . Tak że biorąc ostatni większy główny (nie biorąc pod uwagę spinnofów typu LCS/VCS czy Chinatown Wars) tytuł jaki mieli czyli San Andreas to pod względem aktywności pobocznych dla gracza to w IV czuję mega regres i się wtedy trochę zawiodłem . Mimo że najbardziej lubię właśnie VC I VCS i w nie grałem przed IV to właśnie w IV liczyłem na wielki potencjał . Pamiętam obszerny artykuł w CD- Action chyba na 4 strony jak mnie pamięć nie myli. Naczytałem się tego kilkanaście razy najarałem i liczyłem na coś typu San Andreas jeszcze bardziej rozbudowane z inną fabułą w mieście wzorowanym na Nowym Jorku a się zawiodłem wtedy mega ... Dopiero Ballada trochę w moich oczach uratowała IV naprawiając niektóre błędy ...
w czwórkę oraz jej oba DLC grałem na premierę dzięki X360... to wtedy się zaczęło tak naprawdę to przeklęte GTA Online... bo nie wiem czy pamiętacie, że tam był pierwszy oficjalny multiplayer GTA, trochę w w niego pograłem -> osiągnięcie zdobądź 1M $ w online zaliczyłem, ale później multiplayera porzuciłem. Byłem pecetowcem, ale dla czwórki kupiłem specjalnie konsolę... The Lost MC❤ teraz to za stary jestem żeby garbić się przy pc, na pewno jeśli pojawiłaby się wersja na PS5 to bym kupił 😊
GTA IV, akurat miałem ją na X360 i mnie rozwaliła, klimat jest super, dodatki też są mega. Tak jak mówiłeś, jest to wyjątkowe GTA. Co do ulubionej części chyba jednak SA, przez ilość aktywności i rozwój postaci, gdzie IV tego nie miała, ale grafika w IV nawet bez modów broni się i tak jak powiedziałeś, nie czuć, że ta gra ma 16 lat i dobrze się zestarzała. Jak była jej premiera to byłem w liceum 🤣
Właśnie przechodzę GTA IV na PC po raz pierwszy w życiu, wcześniej jedynie dodatki na PS3. Spędziłem ok 20 godzin na modowaniu tej gry, czytaniu różnych forum, bawieniu się z wersjami, na jakiej działają, na jakiej nie działają mody, a nadal wyskakują mi problemy w postaci nieładujących się tekstur ): no i ten okropnie zaimplementowany antialiasing. Nie jestem fanem fabuły, jest dla mnie troszkę nijaka w porównaniu do TBOGT i TLAD. Sama gra jest naprawdę warta ogrania, ale trzeba poświęcić trochę czasu
GTA4 był paskudny na PC MASAKRYTYCZNIE ! tam nie było antyaliasingu Wszystkie krawędzie były poszarpane, wyglądało to fatalnie nie mówiąc jak to chodziło Tyle pamiętam ;) Te auta w GTA4 zachowują się jakby jeździły po lodzie zero przyczepności
Ahhh GTA4 Miałem z tą grą przeżycie krótkie acz intensywne czytaj, nie miałem konsoli, na wersje PC nie było mnie stać, rodzice nie chcieli kupić, więc przez 2 tygodnie a dokładnie przez 14 dni i 3 godziny ściągałem tą grę, po zainstalowaniu pograłem może pół godziny, może godzinę na pewno nie więcej i usunąłem. Takiego crapa to ja nawet w kiosku nie kupiłem. Tyle bugów, tak ch*jowa optymalizacja. Komp nie był zły jak na tamte czasy, ale ten koszmar który przeżyłem, to już jest trauma do końca życia. Nie wiem co by się musiało stać, żeby poświęcać mój czas na granie na kolejne podejście do tego tytułu(zwłaszcza mając taki „Everest” wstydu jaki mam😅)
O tak, odpalenie GTA 4 to problem bo trzeba zainstalować 2 mody. Nie to co mam z GTA 5 gdzie w pewnym momencie przed każdym uruchomieniem gry musiałem zacząć od resetowania hasła w social club bo ktoś bezustannie próbował się włamać i codziennie przekraczał ilość możliwych haseł do wpisania. Nie wiem czy wciąż problem występuje bo mnie to tak frustrowało że więcej po GTA 5 nie sięgnąłem. To ja już wolę instalację dwóch modów po zainstalowaniu gry....
Mimo wszystko Vice City przed IV. Ale IV depta po piętach. V ograłem świeżo i cóż, w sporej ilości gra mnie zawiodła. Brakowało niektórych mechanik, które były w IV. Nie ma tej fizyki, która zachęca do rozbijania się po mieście poza misjami. Do tego stopnia, że V chyba nie odpalę ponownie w innym celu niż by ograć raz jeszcze fabułę.
Grałem na piracie w 2008 i nigdy gra mi się nie wysypała, nigdy nie miałem z nią żadnych problemów, z uruchomieniem to z kumplem zrobiliśmy w 25 minut z poradnikiem Razor1911. Do tego chodziła spoko na średnich detalach. Morał taki, nie jesteś piratem jesteś frajerem, którego walą w kichę xD
Niestety GTA 4, Gothic 3 czy Crysis - wyszly w tym samym czasie - kiedy gry zaczely wykorzystywac wiecej niz 1 rdzen. I nagle miliony januszy reakcja: - "Jak to, to ten komputer cosmy kupili na raty, nie bedzie dzialal przez cale zycie jeden?!" I posypal sie hejt. Ale prawdziwi gracze juz wtedy wiedzieli - ze nie bedziemy wiecznie grali w baldurs gate czy diablo na rozdzialce 640x480 ... To byl dopiero pierwszy raz w historii PC gdzie termin "upgrade" stal sie masowy. Juz przy far cry 1 janusze plakaly "cos nie tak chodzi" - oni jeszcze nie wiedzieli hehe
Oj, pamiętam, jak mi cięło GTA 4. Maksymalne ustawienia - gra się tnie, więc zmieniłem na najmniejsze, ale gra dalej tak samo działała - koszmar. Dopiero kilka lat temu ograłem całe GTA 4 na 100%. Zapoczątkowali erę wydawania na premierę gier bubli, które później są łatane. Dzisiaj to niestety norma. Model jazdy zdecydowanie inny niż w piątce - trudniejszy, ale po czasie przyjemny. A podczas jazdy leciało radio Władywostok.
Ultra denerwują mnie te dwoje zakończenia zdań na wydechu. Błagam Cie... Daruj sobie wydłużanie ostatniej samogłoski z przepony. Brzmi to strasznie sztucznie i dodaje kompletnie niepotrzebnie jakiegoś tandetnego patetyzmu do normalnych zdań
Pod koniec 2008 roku miałem już PS3 i pierwszą grą, w jaką na nim zagrałem było właśnie GTA IV 😁 Pecetowa premiera tej gry w kwietniu 2009 roku ostatecznie utwierdziła mnie w trwającym do dziś przekonaniu, że granie na PC jest dla mnie bez sensu 😅
@@pablo948c być może pomyliłem się już w datowaniu, to było sporo lat temu 😉 W każdym razie dzięki tej kaszaniastej wersji PC upewniłem się, że słusznie zrobiłem przesiadając się na konsole.
Ojjjj ja nawet teraz gram byczq, więcej ogrywam sandbox w świecie GTA 4 niż 5, klimat robi robotę ale też samo ai według mnie jest bardziej rozwinięte, ahh i ta fizyka 😊 auta się rozsypuja ❤ wróć też do dlc, wróciłem do oby dwóch, tonnego przeszedłem, czas na motocyklistów 🎉
