5:55 Niekoniecznie niższą strefę kultury. Gdyby recenzent napisał "już nie mogę, idę na spacer" a pani Agnieszka napisała "życzę miłych spacerów" to należało by rozumieć że spaceey uważa za coś gorszegi niż filmy? Nie koniecznie.
Pani Agnieszka Holland wydaje się nie zauważać tego, że tzw. "gry" stały się poważną konkurencją dla "10 muzy", której - chyba można tak powiedzieć - sama jest wychowanką. Myślę że w niedalekiej przyszłości granie stanie się bardziej popularne od oglądania - szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż najnowsze, bardzo ambitne i dopracowane gry, mają za sobą setki twórców, gigantyczne budżety oraz zyski idące w miliardy dolarów ! Obrażanie się na taką rzeczywistość nic tu nie da, a pogardę dla tzw. "graczy" tłumaczę sobie niewiedzą oraz brakami w kulturze osobistej.
Jeśli mam być szczery to ten serial jest spoko. Dialogi, scenografia, język, fabuła, technologia - to wszystko jest ok, pamiętajmy że serial przedstawia odmienną nierealną wizję rzeczywistości w 2003 roku, której źródłem były nierealne wydarzenia z nierealnej dalszej przeszłości. Jedyny bardzo duży minus to brak ukazywania związków przyczynowo-skutkowych w wielu działaniach bohaterów. Reasumując: strawny dobry średniak.
P. Holland to taki typowy nadmuchany balonik w środowisku reżyserskim. Janosik to najlepszy pokaz umiejętności tej persony... To, że reżyserowała kilka odcinków HofC to żadna sztuka z świetnym scenariuszem i rewelacyjnymi aktorami. Czuć czerwoną cebulą na kilometr.
Ale pierdolisz. Akurat dokonania jak i renoma Pani Holland są niepodważalne według mnie, mimo tego crapu jakim jest Janosik ma na koncie mnóstwo dobrych jak nie bardzo dobrych filmów niszowych i nie tylko. To dobra reżyserka jest i tyle. Co do samego serialu to jestem przy 5 odcinku i ogląda mi się to nadwyraz dobrze. Oczywiście nie jest to Netflix owy majstersztyk na jaki wszyscy się nastawiali, ale dla mnie to porządny serial i wchodzi.
@@dawidbadi4277 "Ma na koncie mnóstwo dobrych jak nie bardzo dobrych filmów niszowych". Film niszowy to coś takiego jak niszowy samochód? Np. marki Tata?
@@dawidbadi4277 Wiem przecież. Wyszowe to te, ktore ludzie chcą oglądać, a niszowe to te, których nie chcą oglądać. W związku z czym często te niszowe są powiązane z wymuszeniami rozbójniczymi dokonywanymi za pomocą ministerstw i instytutów. To tyle jeżeli chodzi o samo sedno, czyli forsę, a jeżeli chodzi o wartość artystyczną, to wyszowe traktują o najpoważniejszych problemach z wdziękiem, a niszowe o problemach z d**y wziętych bez wdzięku.
Obejrzalam już 4 odcinki i mnie tez się ten serial podoba. Może nie zachwyca, nie jest to arcydzieło, ale nie rozumiem aż tak dużej krytyki. Scenografia super!
Polonez był produkowany do 2002 roku, kurde. Już któryś raz słyszę ten argument z samochodami i traszką (16:00). Polonezy widzę do dzisiaj, komuna miała to do siebie, że nie rozwijała stylistycznie tworów techniki. Spójrzcie na Ładę ;) Nie pokazywali samochodów wewnątrz, jeżdżą nowe Syreny. Utrzymanie starych, polskich samochodów na widoku jest jednak bardzo dobrym ruchem, budującym klimat.
@@RockAlone2k podbijam, mały Sajgon to świetny pomysł! Myślę, że im więcej będzie się działo w sieci na temat tego serialu tym większe są szanse, że powstanie kontynuacja gdzie mogliby wejść trochę głębiej w detale i pociągnąć te najciekawsze wątki lub dopracować właśnie detale techniczne z większym budżetem.
Marudzicie trochę. Serial obejrzałem cały i bardzo mi się spodobał. Niektóre dialogi były odrobinę drętwe i ilość wątków moim zdaniem była odrobinę zbyt duża. Poza tym serial naprawdę super, świat który został przedstawiony genialny i klimatyczny. Mam nadzieje że powstanie drugi sezon, ponieważ bardzo przyjemnie się go oglądało :)
Kurcze, staram się być otwarty na inne poglądy i punkty widzenia, zakładam że jeśli chcę się czegoś nowego dowiedzieć to powinienem słuchać ludzi którzy właśnie inaczej niż ja patrzą na świat. Opinia p . Borysa totalnie mnie ścięła i to do tego stopnia że zaczynam rewidować swoje poglądy. Jak można marudzić że dźwięk w filmie jest za dobrze zrobiony ?! Oglądałem ostatnio inną polską produkcję (gangsterka ze stajni HBO) i tam aktorzy tak "memłali" że byłem zmuszony oglądać serial z napisami bo momentami nie można było zrozumieć o co chodzi. Nie rozumiem całej napinki na ten serial. Obejrzałem 5 odcinków i moim zdaniem jest naprawdę dobrze. Przezabawne jest też jak ludzie którzy nakręcili jeden film i obejrzeli kilka innych potrafią z takim zadufaniem krytykować dokonania reżyserki o światowym autorytecie nie przedstawiając w sumie żadnych sensownych argumentów. Rozumiem że komuś coś się może nie podobać, nie jego klimat ale po co od razu robić z siebie wyrocznię.
Pomimo ze nie przepadam za Panią reżyser, serial jest bardzo dobry, odchodzi od konwencji wszstkich seriali na netflix które sa robione na jedno kopyto, a borys ze swoim hejtem niech spr.... na Białoruś
Ja napiszę tak: nie przejmuję się kompletnie tym, co p. Agnieszka Holland pisze, gdy komentuje na temat krytyki 1983. Gdybym miała się przejmować wszystkimi opiniami osób, które krytykują gry i graczy, to już dawno nie czytałabym wiadomości. Wiedziałam, że serial powstaje, wiedziałam o czym ma być. Miałam świadomość tego, że może mi się nie spodobać, gdyż ja, bardzo rzadko, oglądam polskie seriale czy filmy. Ale usiadłam i obejrzałam. I faktycznie, mam wrażenie, że ludzie nie zrozumieli za bardzo o co w tym serialu chodzi. Nie zgadzam się z tym, że ten serial jest zły. Ma pewne minusy, jak np. gra niektórych aktorów/aktorek, ale całokształt mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Świat przedstawiony czyli alternatywne wydarzenia do roku 1983 oraz jego następstwa dla Polski i obywateli polskich - super. To jak zmieniła się Warszawa również jest bardzo ciekawie przedstawione. Dodatkowo, świetnie został pokazany mały Wietnam. W tym serialu dzieje się dużo. Jest kilku większych graczy i kilku mniejszych. Wokół nich toczą się ich własne intrygi. Kilka postaci ma ten sam cel, kilku ma inny. (Nie chcę pisać jakich, bo może ktoś nie oglądał, a nie chcę spojlerować niepotrzebnie ). Najogólniej mówiąc: serial jest bardzo dobry. Ma swój klimat, bardzo dobrą fabularnie historię, jeśli się w tą historię wsiąknie i trochę pomyśli o co dane postacie walczą i dlaczego. Bardzo dobrze są też stworzone lokalizacje własne - czyli w tym przypadku mały Wietnam, nieistniejące budynki w Warszawie itd. Serial jest specyficzny, zgoda i może też zdarzyć się tak, że stanie się popularny po kilku miesiącach albo kilku latach, bo i takie przypadki na świecie się zdarzały. Każdy ma prawo do swoich opinii, a to co właśnie napisałam, taką właśnie opinią jest, tak więc proszę wszystkich o zrozumienie i wyrozumiałość.
A ja wcale nie sądzę że strony pani Agnieszki to musiał być przytyk w stronę gier - natomiast bardzo mi się podoba to, co o grach powiedział Borys :) celne uwagi. W zasadzie gry które wymienił Borys to przykłady nie tylko gier zaangażowanych, ale również gier-dzieł sztuki. Byłem na GamesForImpact i prezentowane tam tytuły to również świetne artgames, przy czym podejmowanie poważnej tematyki to tylko kolejny punkt na rzecz traktowania tych artefaktów kultury jako dzieł sztuki. A swoją drogą ,,Pokot" strasznie mi się podobał, to było genialne kino :3
Agnieszka Holland umniejsza grom i graczom, a dwa najlepsze weekendowe, sprzedażowe wyniki premier w całej popkulturze należą do GTA V (1 miliard dolarów) i Red Dead Redemprion 2 (725 milionów dolarów), czyli właśnie do gier. Przy czym warto sobie sprawdzić, ile w całości zarobił najbardziej kasowy film (Avatar), a ile zarobiło do teraz takie GTA V. Można mieć na temat gier różne zdanie, można o tym dyskutować, ale to są fakty i absolutnie nie można nie brać ich pod uwagę. Gdy to piszę przypomniała mi się prezentacja mojej pracy maturalnej o grach RPG i literaturze fantasy (2010 rok). Jedna z egzaminujących pań strasznie zaczęła mnie cisnąć, że książki są lepszym medium, a gry ogólnie są be i ona nie rozumie mojego podejścia. Wyjaśniłem jej moją perspektywę i to, że w grach jest lepsza immersja, że w grach RPG mam realny wpływ na historię i losy postaci, że taką grę można przejść na różne sposoby, a książka zawsze ma tą samą treść itp. na co odpowiedź już bez żadnej polemiki brzmiała "Ja i tak wolę książki" i widać było, że taka opinia jest kwestią uprzedzenia i tego, że nie ma zamiaru nigdy nawet spróbować czy doświadczyć tego o czym mówiłem. Być może właśnie pani Agnieszka Holland jest też taką osobą.
Był taki moment, że polskie kino inspirowało twórców zza oceanu (posłuchajcie co o filmach J.W. Hasa, mówi M. Streep. Scorsese czy Brian de Palma). Takie filmy jak "Faraon" czy "Sanatorium pod klepsydrą" są to arcydzieła światowego kina. Jednym z powodów tego sukcesu była proza, literatura na bazie której powstawały te filmy. Teraz osiągnęliśmy poziom żałosnego mizdrzenia się do "zachodnich " standardów i nieudolnego podrabiania gatunków. A nigdy nie będziemy mieli szansy nawet dotknąć poziomu realizacji amerykańskiego kina akcji ( nawet jak są to średnie scenariuszowo filmy). Jedyną szansą dla polskiego kina są intrygujące scenariusze, dialogi i gra aktorska, a paradoksalnie wszystkie te elementy są obecnie padaką w polskim kinie. Dlaczego nikt nie pomyśli o ekranizacji "Limes inferior" a zamiast tego bierze na warsztat tak słaby scenariusz jak "1983"? Współscenarzystą "Ślepnąc od świateł" jest Żulczyk, autor prozy na bazie której powstał ten serial, podobno jakieś objawienie polskiej literatury, no i w paro minutowej scenie dialogi składają się z samych wulgaryzmów. Można lubić , bądź nie Tarantino, ale u niego dialogi nie składają się w 80% z "F**k you".
Gdyby był to serial niemy to światowa czołówka :D. Ja cie proszę, dialogi i to co się z nimi ciągnie, czyli cała fabuła leżą. Podobnie gra aktorska niektórych młodszych aktorów (np. Musiał).
Serialu nie znam, ale dyskusja ciekawa. Co do Agnieszki Holland, cieszy mnie jakoś fakt, że w jej wypadku skupiamy się na treści zamiast na tym jak jej film się prezentują. Doszliśmy do takiego momentu współczesnej polskiej kinematografii, że możemy skupić się w końcu na treści.
Najpierw były gazety i czasopisma. Potem przyszło radio i czasopisma bojkotowały radio, potem przyszły filmy i radio bojkotowało filmy, teraz przyszły gry i filmy bojkotuje gry.
"Tylko że co to zmienia, bo film został oryginalnie nagrany po polsku[...]" A to zmienia, panie "Zawsze-odrabiam-pracę-domową", że scenariusz był napisany po angielsku. Autor: Joshua Long
Serial świetny. Jedynie boli poziom angielskiego niektórych aktorów ,ale to do przeżycia. Uważam że na przestrzeni ostatnich lat polskie seriale się bardzo rozwinęły i idzie to w dobra stronę. Idealnym przykładem jest serial Wataha, Ślepnąc od świateł jak i również ta produkcja dołącza do tego grona jak dla mnie. Polskie seriale nie krzyczą już tandetą tylko weszły na parę poziomów wyżej. Trzymam kciuki za kolejne produkcje:)
Obejrzałem ostatnio w niedzielę za jednym zamachem serial Ślepnąc od świateł i powiem szczerze że serial wgniata w siedzenie.Mam zamiar obejrzeć chyba i drugi raz,ale to już z przerwami.Co do serialu 1983 to nie oglądałem , ale co może boleć w angielskim?gramatyka?źle składnia jest czy co ? :) pozdrawiam
Obejrzałem cały serial. I mam mieszane zdanie. Z jednej strony fajna historia, ale do Musiała można się doczepić. Jest za miękki na taką rolę jak dla mnie. Także oddaje pewne realia kraju w jakim żyliśmy i możemy za chwilę żyć. Ja rozumiem Twoje podejście Borys, bo ty oglądasz filmy jako producent, reżyser i scenarzysta. Tylko przeciętny widz taki jak Rock ogląda to dla jakiegoś fanu i z poziomu widza.
Holland żyje w świecie, gdzie pieniądze na jej działalność dają instytucje publiczne, ewentualnie "filantropi", a sieci dystrybucji oraz naganiacze, zwani dla niepoznaki krytykami (często powiązani więzami plemiennymi zwyczajnie) dbają o to żeby się kręciło. W tej sytuacji publiczność (i jej pieniądze) jest naprawdę potrzebna tylko jako pretekst. Pogarda dla niej, już nawet niespecjalnie skrywana, jest zatem uzasadniona.
NIe wiem czy był "hajp" czy nie, ja trafiłem na to przez przypadek. Po pierwszym odcinku napaliłem się, bo kocham alternatywne dystopijne historie - Człowiek z Wysokiego Zamku P.K.Dicka, czy seria o Alvinie Orsona Scotta Carda albo Przenajświętsza Rzeczpospolita Jacka Piekary. Po czwartym odcinku zrozumiałem że będzie to dłużyzna bez głównego wątku, po ostatnim, że będzie to ulep epizodów w stylu tureckich seriali z TVP. Interesujące były kontrasty, ten rozklekotany Żuk wiozący milicję vs Traszka. Pani Holland się spieniła, bo to rodzinna reżyseria - Kasia Adamik i jej partnerka też maczają w tym palce. Borys ma rację - w takim przypadku bierze sie do ręki kij z napisem "NA KOLANA PROFANI PRZED ŚWIATOWYM REŻYSEREMI!!" i leje na oślep. Co do gier, jej wiedza zatrzymała się na ZX Spectrum i pikselach milimetr kwadrat na ekranie. Poza tym - gdzie Netflix będzie sprawdzał opinie o serialu o Polsce - w Argentynie? Gdzie jest główny odbiorca? Poleca negatywy, zakręcą kranik z kasą. Powinna skakać ze szczęscia, "Wiedzmin" na etapie castingów ma mało pochlebne opinie - na świecie. Miało być mięsne, ale dostaliśmy genomodyfikowaną soję dla wegan. Na Amazonie jest zekranizowany Człowiek z Wysokiego Zamku - jeśli pani Holland et consortes chcą zobaczyć jak się robi filmy, to za niecałe 10 euro moga się przyjrzeć
"Humans of NY" czytałem fragment w empiku który poprawił mi humor na cały dzień - " Czemu się Pan uśmiecha ? Bo to najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Dlaczego ? Właśnie co się rozwiodłem"
Facet pisze ze wraca do gier a rezyserka odpisuje mu ze zyczy milego powrotu do gier? Z czego tu robić temat? Sama tych gier nie wymysliła tylko sie odniosła. Gdzie tu chęc wysmiania i proba zdeprecjonowania?
Jedna uwaga "dygresyjna" - na Białorusi, a i w Chinach raczej, nie ma totalitaryzmu, jest autorytaryzm, tak samo jak był autorytaryzm w Polsce od 1956 roku do 1989. Są to odmienne systemy, choć niektóre punkty mogą mieć wspólne. Myślę, że także w kontekście tego serialu, warto odróżniać te dwa terminy, bo określenie totalitaryzm jest zdecydowanie nadużywane.
a to o serialu czy o grach jest bo sie zgubiłem??? serial świetny chętnie obejrzę drugi sezon, dobrze zrobiony, z pomysłem oczywiście zawsze może być lepiej ale mi sie podobał w odróznieniu np od dark, który znudził mnie juz po trzecim odcinku- kwestia gustu, pozdrawiam
Serial jest bardzo dobry, pomimo że jednym z reżyserów jest Holland. Oczywiście zebrano pomysły z kilku kanonów. Ale wszystko jest spójne, logiczne, dobra gra aktorów, scenografia, tempo akcji. Wątki zamykają się bardzo dobrze. Nie wierzcie durnym negatywnym recenzjom tylko obejrzyjcie.
Oglądanie filmu boli, bo na każdym kroku widać, że mogło być fajnie, ale ciągle coś nie gra, coś powoduje, że scena nie wypala. Ja zawsze patrzę na fabułę, w Men in High Castle główna bohaterka dosyć mnie irytowała, ale fabuła i świat były mega interesujące, a tutaj to było tak przedstawione, że w ogóle nic mnie nie wciąga...
Puściłem dziś zbliżony w duchu komentarz u siebie 👉 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-tpN36nxlH8E.html Jest przynajmniej kilka gier (w tym polskich), które znacznie lepiej robią wszystko to, co Holland całkowicie nie udało się w "1983".
Co do traszek i jeżdżenia maluchami do którego Panowie się odnoszą. Moim zdaniem ma to pokazać, że zdaniem twórców pod względem poziomu życia zwykłego obywatela niewiele mogłoby się zmienić (czyli samochody i inne dobra materialne), ale rząd tak bardzo inwestował w inwigilację, że stworzył nowoczesne urządzenie typu Traszka, która służy typowo do kontrolowania każdego obywatela. Ma to pokazać priorytety jakimi kieruje się partia.
Jeżeli powołujecie się na "jakbyniepaczeć" to ja radzę "Na Gałęzi" w ogóle radzę troszkę rozluźnić te pośladki i podejść nieco na zimno do tematu. Również tym obrażonym twórcom. Serial wcale nie jest taki zły (choć mnie tam nie porwał). Niestety ktoś odwalił totalną, niezrozumiałą kaszanę planując prace nad tym serialem. 75% ludzi zaangażowanych zrobiło wiele żeby ten film był sper a pozostałe 25% dokładnie odwrotnie.
Mówić ze Dark jest świetnym filmem i to lepszym od 1983 to żart. W Dark oprócz policji i dzieci tylko widz nie wie co się dzieje w Wilden, pojawiają się nagle jacyś bohaterowie, sceny się mieszają. Tylko polaczki się nim jarają bo nie jest polski a jak wychodzi polski serial to od razu dostajemy orgazmu ze będzie super i marudzimy jak to zwykle. 1983 jest genialnym serialem i znacznie przebija Dark
Ja osobiście podchodzę do polskich produkcji filmowych z duzym uprzedzeniem nie wiem dlaczego ale jak je oglądam to mam wrażenie ze te tematy już były i gdzieś je widziałem, tak jakgby były zacofane o 5 lat albo wogle nie spoglądały na trędy i w 80 % zawsze jest jakis smaczek patriotyczny którym już zygam, filmy cały czas związane z przyszłością albo teraźniejszością, wogle nic o przyszłości :(.
Widziałam jeden film pani Holland, który był dnem totalnym i z ciekawego wątku zrobił ponad dwugodzinne pierdolamento. Dzięki za recenzję, oszczędziliście mój czas.
Chyba za słobo pan pamięta 2003 rok. Palmtopy to była rzecz powszechnie używana w biznesie. Palm pilot powstał w 1997 roku, a rozdzielczości wysokiej na filmie nie widziałem (z takiej odległości równie mogło by to być sto na sto pikseli i by wyglądało tak samo jak full hd) tylko monochromatyczne wyświetlacze, co by się wpisywało w ramy czasowe, chociaż już od roku istniały palmtopy z kolorowymi wyświetlaczami.
Wlaśnie media informują o tym że Holland kręci film o Hołodomorze. Ona jest przedstawicielką tzw. kina ambitnego, zmierzającego się z problemami najwyższej rangi. Tym razem problem będzie taki: jak popłakać trochę nad głodnymi Ukraińcami i jednocześnie zapewnić że Stalin dobrze chciał.
Jak zwykle bardzo fajny materiał miło się słucha. ale.. no właśnie odnośnie słuchania, ostatnio masz chyba jakiś problem z dźwiękiem strasznie są podbite niskie tony przez co ciężko wytrzymać dłużej. osobiście musiałem u siebie zmniejszyć poziom niskich tonów prawie do -12dB . lubię cię słuchać ale czasami z powodów technicznych jest ciężko. Pozdro
5 лет назад
dzięki za info, przy następnym nagraniu zobaczę gdzie jest problem.
16:21 Akurat to jest zarzut świadczący o wąskich horyzontach. Takie kontrasty są dość typowe dla krajów z jakąś formą nomenklaturalnego kapitalizmu (crony capitalism?), zwłaszcza azjatyckich (a w 1983 Polska mocno wpisana w Eurazję). Dość powiedzieć, że pierwszym krajem, gdzie nasycenie rynku telefonów komórkowych przekroczyło 100%, była Kambodża.
Ludzie obejrzyjcie sobie pokot i zastanówcie się co Holland ma w głowie. I teraz pomyślcie co ona może mądrego nakrecic. Zideologizowana papka to jej dziedzina. Poza tym nic nie potrafi
1983 obejrzałam cały w weekend i niestety przyłączam się do głosów krytycznych. Zgadzam się niemal w całości z uwagami Borysa i Jakbyniepaczec; może z taką drobną różnicą, że bardzo doceniam kadry z Viettown (zwłaszcza cyberpunkowe ujęcia barowe) oraz pracę wykonaną przy kostiumach, (szczególnie militarne i służbowe mundury). Zrobiła się w Polsce, równiez za sprawą komentarza Pani Holland taka nieprzyjemna atmosfera dzieląca ludzi na hejterów i tych którzy dostrzegli ukrytą głębię odwołującą się do aktualnej sytuacji geo-politycznej świata. Ze smutkiem stwierdzam, że niestety są to obietnice na wyrost bo najsłabszymi punktami serialu są właśnie fabuła i psychologia postaci. Dwie osie które gdyby stały na przyzwoitym pozimie, byłyby w stanie udźwignąć wszelkie niespójności i absurdy świata przedstawionego. Niestety jeśli ktoś już mierzy wysoko w serial dystopijny i political fiction to nie można tego opierać na wrzuceniu do kotła wszystkich składników i swobodnym zamieszaniu. W koncepcie 1983 wygląda naprawdę ciekawie, ale tak jak nie chwali się gry za ładne artworki, tak też trudno mi chwalić produkt końcowy w którym tak wiele nie ma sensu, począwszy od relacji między poszczególnymi bohaterami, na pokracznej wizji Polski kończąc. Przykro mi bo kiciowałam...
5 лет назад
No właśnie mi też przykro :( Ale trudno po tym co zrobili Skonieczny i Holubek zadowalać się półproduktami i chwalić tylko dlatego, że polskie.
Już nie ważne czy ktoś lubi ten serial czy nie, ale Borys brzmi jakby miał poważny ból pewnej części ciała... Nie przepadam za AH i sama jestem graczem, ale bez przesady. Serial nie był zły, a jeśli ktoś się spodziewał czegoś na poziomie USA to jasne, że się zawiódł. Jak Borys dobrze zaznaczył, gusta są różne. Jemu się nie podoba, innym tak. Natomiast czepiać się Traszki (płaz a nie jaszczurka) Serio? To jest alternatywa rzeczywistość! Tak to można się wszystkiego czepiać. Np Gandalfa że zamiast jako mag latać to jeździ konno... Litości
Podzielam z Remigiuszem to, że świat i pomysł alternatywnej wersji Polski podoba mi się, ale krytyka jest uzasadniona bo fabuła ma trochę bardzo dziury. Ogólnie taki mocny średniak. Gorszy od Ślepnąc od Świateł, ale lepszy od ROJST
Patrzenie na graczy i gry z góry to podejście typowe dla tych, którzy nic o grach nie wiedzą. Oglądam filmy, gram w gry, czytam (choć tak mało, że prawie nie czytam...) i wiem, że każde z tych mediów jest świetne. Nie wiedzę powodu, żeby stawiać książki nad filmami, a filmy nad grami. Wszystko się przenika i świetnie uzupełnia. A tak przy okazji... gry wideo zarabiają o wieeele więcej kasy niż filmy. Minie 30 lat, pokolenie, które teraz dorasta z grami, będzie miało dzieci, i znikną hahaszki z gier.
Jak dla mnie Holland w ogóle nie czuje fantastyki, bo to nie jej "specjalizacja", więc nie jestem zaskoczony, że dużo ludzi ocenia serial negatywnie. Prawdę mówiąc tego się spodziewałem już w momencie ogłoszenia kto będzie reżyserem.
Nie potraficie zrozumieć jednej prostej rzecz. To nie jest serial nakręcony dla Polaków, tylko dla Amerykanów, którym trzeba wiele rzeczy łopatologicznie i prosto wyjasnić, bo niewiele wiedzą o Polsce.
Mi serial się podoba powiedziałbym nawet bardzo. Zdjęcia i udźwiękowienie stoją na na prawdę światowym poziomie, oceniając to na podstawie porównań do zachodnich produkcji, a ciągłe jęczenie Borysa (którego na prawdę lubię ale w tej sytuacji...) to nie tak tamto nie tak, słuchajcie mnie, „bo ja nakręciłem film i wiem najlepiej jak to powinno wyglądać” jest moim zdaniem grubą przesadą. Wada serialu: dialogi tłumaczone z angielskiego na polski w sposób ułomny - nie wiem kto to wymyślił i kto na to pozwolił ( ale szczerze liczę, że w 2 sezonie się ten ktoś poprawi) A co do Agnieszki Holland, na podstawie tego czego dowiedziałem się z rozmowy chłopaków - zachowała się w pełni nie profesjonalnie
Odnośnie 1983 mogę powiedzieć tylko tyle że przedstawienie świata bardzo dobrze wykonane i widać włożony w to hajs, natomiast fabuła, gra aktorska (nawet Więckiewicz nie ratuje tego serialu) i logika (a raczej jej brak) jest okropna
Jest lepsza kwestia do omówienie. Skoro pomysłodawcą serialu był Musiał, to co w takim razie skłoniło go by powierzył pisanie scenariusza Amerykaninowi. Sam by nie dał rady, czy co?
Serial zupełnie obiektywnie oceniając jest dobrą produkcją - 6/10. Porównywnując go do Ślepnąc od świateł to wyższa liga. Ślepnąć od świateł, które mierzi marnością i beznadziejnymi dialogami zdobył w Polsce lepsze "krytyki". Fabuła jest ok ale nie napędza jej dobra reżyseria, a kurwowanie. W 1983 tego nie mamy. Serial broni się sam, bez sztucznej kontrowersji. Przychylam się do opinii Rocka, ten serial był starannie przygotowany. Uważajcie na pierwszy odcinek! (25:00) To jest absolutny dramta. Odcinek można ocenić na 2/10. Serial po trzecim odcinku zbliża się do 7-8/10 ;)
Zabawne jest to, że większość gier w jakie miałem okazje pogrywać miażdzą dorobek Hollandówki pod względem ilości kopii. Serial jest słaby. Dubbing to sam kał. Fabuła jest OK ale... serio? To ma być nasza jakość eksportowa? Tragedia.
Filmy mają i może 60 lat przewagi, ale nie powinny zapominać o tym, jakie były ich początki. Tak naprawdę same były przez wiele lat medium, którym się pogardzało i uważało za rozrywkę dla szarych mas, nie dla elity. I to, że teraz twórcy filmowi odnoszą się tak do gier bardzo nie przystoi.
Serial oglądałem, co niektórzy czepiają sie pierdół, przedstawiony świat alternatywnej rzeczywistości , trochę wyobraźni potrzeba :) serial jest fajny moim zdaniem warto obejrzeć... jedynym problemem jest aktorstwo Macieja Musiała nie poradził sobie z rola (niby żeby sie nauczyć trzeba ćwiczyć czyli grac w filmach i serialach ..) , serial fajny z innym aktorem w roli "Kajtka" może był by super ... a co do podejścia pani Holland do gier to sie ..cenzura... zna :D
Ojej ,jak to możliwe ,że ktoś śmiał krytykować dzieło Pani Holland. Jak to możliwe ,że można mieć własne zdanie i gust inny niż wysublimowany jedynie słuszny Pani reżyser. Widać ,że ta cała branża filmowa żyje we własnej bańce rzeczywistości "brandzljąc się" wzajemnie. (Tak nawiasem mówiąc bardzo dobra dyskusja, trafne argumenty i kultura dyskutantów.)
