Mam nadzieję, że Ci z bólami pipy spod zapowiedzi Tesli trochę się przerzedzili, pouciekali i nie trafią na ten piękny test.🫵🥸 Za kilka dni po Favorit wlatuje Passat B4 1.9 TDI z 1Z pod maską.🙋
Nawet jeśli zaszli Ci za skórę, to niepotrzebnie dajesz im satysfakcję takimi komentarzami. Rób swoje i nie przejmuj się, bo masz bardzo fajny kanał. Pozdrawiam!
@@deadalive7311 problemu o Teslę nie ma, robiący syf Janusze działu komentarzy są problemem (sam nie wiem, czy to jakies dzieci, czy jakieś inne ruskie trolle). PR ok. teksty też ok. Zniechęcają tych topornych do śledzenia kanału, lub chociaż ich ujawniają.👍
Oj nie! Miałem to dziadostwo w latach 1992-95 od nowości. Po pierwszych 10 tys.pojechałem na przegląd gwarancyjny do service autoryzowanego Skody w Warszawie przy ul. Stawki. Moje filtry paliwa,powietrza i oleju,olej Agip Sint 2000. Ustawili luz zaworów, skasowali dzisiejsze 92 pln,wtedy 920 pln,co było równe 1/4 mojej pensji. Zarabiałem wtedy 400-450 pln miesięcznie. To była moja pierwsza i ostatnia wizyta w ASO tym i każdym kolejnym samochodem. Obecnie jeżdżę Hondą CR-V z2011r diesel,a jakże i jak usłyszałem 1500 pln za wymianę oleju w silniku z moimi materiałami,to całkowity koszt wyniósłby 2200 pln! Czy kogoś pokurwiło? Tyle kasy za godzinę roboty? Sonda lambda- gryzoń mi pogryzł przewody. ASO- 1500, internet-100 pln sonda+50 komputer poza ASO. A zakażenie zwane Skoda Favorit? Spalanie w każdych warunkach 10 litrów/100 km jadąc do 100-ki. Zbiornik paliwa 47 l pojemności i po 470 halt z braku paliwa. Mocy brak, pęknięta przednia szyba od naprężeń,to tyle co pamiętam. Sprzedałem sukę bez żalu. Najgorsze auto,jakie miałem. Potem na długie lata Skoda mi obrzydła,do tego stopnia,że odwracałem głowę,jak widziałem Skodę. Potem mi przeszło,jak Octavia I zaczęła zbierać bdb opinie, ale drugi raz nie kupiłem Skody. I raczej nie kupię,bo po jeździe przed zakupem Hondy CR-V stałem się hondziarzem. Inne auto,jakie by wchodziło w grę zamiast Hondy,to Toyota,bo mam zaufany serwis. Wiem,że zapłacę co się należy,ale nie zostanę oszukany. Kolega z klasy go prowadzi z ojcem,a ojciec za komuny jeździł z nami po samochody. I byliśmy zadowoleni z jego wyborów. Favoritka,to było gradobicie,nie auto. Keine auto,schrott.😂
kto to wie, co tam w tej Favoritce wyrabiali... ;-) Moze ten samochod przyczynil sie do tego, ze pojawiles sie na tym pieknym swiecie. Skoda łączy ludzi... ;-)
Pracuję w Czechach i nadal sporo ich tu jeździ. Częstym widokiem są egzemplarze w super stanie jeszcze na czechosłowackich tablicach i z seniorem za fajerą. W 2022 wypłynęła w Czechach fabrycznie nowa favoritka - sprzedała się na aukcji za 120 tysięcy złotych(po ówczesnym kursie); kupił ją czeski kierowca rajdowy Jiri Micanek.
W czwartej klasie technikum brałem od rodziców i jeździłem taką do szkoły w kolorze białym. Kolega z klasy też miał ale beżową a moja dziewczyna kolor coś a la skorupka jajka. Rządziliśmy wówczas na tle wszechobecnych maluchów i Fiatów 125 . Na A4 z Katowic do Krakowa prawie 170 km/h w cztery osoby ale z górki :)
Spotkałem niedawno człowieka, który posiada taką Skodę od nowości do dnia dzisiejszego, przebieg co prawda niewielki 230 tys km, ale nigdy się nie zepsuła.
Ojciec kupił identyczną nową w 1991 roku i było to pierwsze auto, które wykradałem z garażu 😀 Charaktrystyczny zapach plastikowego wnętrza.... nie do zapomnienia.
Piękne czasy:) - mój w 1988r kupił Ładę Samarę, pamiętam jak jechaliśmy odebrać samochód do Białegostoku. Dwadzieścia Osób w kolejce do odbioru, kto wsunął więcej $ przez okienko Panu w recepcji - wchodził pierwszy na halę z samochodami( i nawet mógł kolor wybrać:). Pamiętam też że przy odbiorze oferowali zakup jakiegoś modułu/sterownika, Ojciec nie skorzystał z oferty. Przejechaliśmy całe 2km i samochód się zepsuł... dziwnym trafem awarii uległ w/w moduł :E
U mnie w miescie do niedawna jezdziła jedna sztuka zadbana na czarnych blaszkach w buraczkowym kolorze ale juz jej nie widać... A sama próba swietna, takie autka potrafią dać dużo emocji przy walce o kazdy kilometr. 😀😉
Nieżle! te styki tylnych lamp były też w Uno - ten sam patent. Co do skóry węża, to pewnie chodzi o to żeby zagłowki nie opadały. Silnik zdrowy, brzmi lepiej niż wiele nowych samochodów. To se ne vrati!
Podoba się wszystkim zapalonym motomaniakom którzy są z lat jak była nowością i dużą konkurencją dla polonezów fiatów 125, 126, 127 a także pierwszych niemieckich golfów kadetów itp, psuła się ale była konkurencyjna i tania w naprawach kawał historii motoryzacjii zmieniającej się w latach 90.
Mielismy taka tylko biala. I jako dziecko na tylnej kanapie 3 razy bylismy nia we Wloszech. Potem przejalem ja i to bylo moje pierwsze auto w zyciu :) dzieki za film, odzyly wspomnienia :)
No w końcu jakiś porządny samochód no... Zrobili tak szybki wóz, że musieli o 10km/h obniżyć pokazywaną prędkość względem rzeczywistej, żeby ludzi strach nie brał, że tak gnają. :D
Marku jestem zawiedziony czekałem na próbę 100 200 😂 Brakowało jeszcze kapelusza na głowie 🤣. Skoda fajna w latach 90 to był wóz marzeń. Sąsiad taka miał zawsze w sobotę pucował pod blokiem.
Pamiętam jak rodzice mieli podobną skodę w ciągu lat 1992/3-2012/13 wtedy sprzedali. To była 136L 64KM niebieska z lekką rdzawką na tylnym nadkolu po kierowcy stronie. Halogeny mogły być dołożone, albo brane w "opcji", jak i spoiler. Co do wycieraczki to fakt, tata musiał dorabiać by przegląd zaliczyła, jak i spryskiwacz Jeszcze mam swego rodzaju wątpliwość co do korku wlewu paliwa, u nas był chyba inny - jsk i nir było 3go stopu.Trochę inne fotele z przodu, jest zegarek zamiast obrotomierza. No nie wiem czy to przedlift, czy co nie co nie zostało dołożone, albo "oszukane". My mieliśmy ciemniejszy środek, tapicerkę i nie było dzielonej kanapy - o ile dobrze pamiętam.. Osobiście mi się podobają kanciaki takie jak W124 W201 W140 E32 W126 czy favoritka - z sentymentu. Piękna czasy motoryzacji było nie było. Żeby nie było, nie znam dokładnie tego modelu, wymieniam tylko różnicę, to co wiem co u nas było.
Generalnie, była wersja L i SL. Różnice to dzielona tylna kanapa, halogeny, wycieraczka tylnej szyby, zegar analogowy w miejscu obrotomierza i zegar cyfrowy nad lusterkiem w wersji SL z obrotomierzem. Podział pomiędzy wersjami nie był ściśle przestrzegany, moja (1991), wersja 136L miała obrotomierz, halogeny i wycieraczkę tylnej szyby, natomiast kanapa nie była dzielona i nie miała cyfrowego zegara. Poza tym, wielu właścicieli samodzielnie montowało brakujące elementy, części były tanie jak barszcz, a konstrukcja tak prosta, że praktycznie wszystko można było zrobić samemu.
Super takie wozy z tamtych latach mają to coś w sobie.Mój wujek miał taka nową z salonu pamiętam jak z nim jeździłem do Gdyni Gdańska do rodzinki.Świetny odcinek Pozdrawiam🙂
Właśnie miałem oglądać film z Ferrari SF90 na AutoTop NL ale jak tylko zobaczyłem, że pojawiło się Twoje wideo i to jeszcze ze Skodą Favorit 135, to było tylko szybciutkie "klik":). 11:13 z tego co doczytałem ten silnik nie pochodził ze starszych skód. Favoritka miała też silnik 1.1, który pochodził ze starszej 110 i 120 (w powiększonej do 1171 cm3 wersji) ale ten 1.3 był nowy (tzn nie wiem dokładnie czy nowy ale nie używane wcześniej). Zapomniałeś zresetować zużycie paliwa;).
Skoda 130 (typ 746) z tego co widzę też miała to 1.3, co potem Favorit. Dokładniej 1289 cm³ na gaźniku. Średnica czy skok tłoka też są identyczne w 130 i w Favorit. www.ultimatespecs.com/pl/samochody-dane-techniczne/Skoda/5608/Skoda-130-L-LS-GL-GLS.html
@@Petrolhead_Number_One Tak, masz rację. Ja spojrzałem tylko na 120, bo o tej wspominałeś omawiając filmik, a zapomniałem, że była jeszcze 130/135/136 i wypuścili ją wcześniej niż favoritkę. Była jeszcze skoda rapid, która całkiem fajnie wyglądała (robiona na bazie 130-tki, z tym samym silnikiem), która była takim czeskim porsche 911:) (silnik z tyłu, napęd na tył).
@@Petrolhead_Number_One luzik, przecież to nie był zarzut, nikt nie oczekuje, że będziesz od ręki znał każdy typ silnika każdego producenta. Absolutnie nie o to chodziło w mojej wypowiedzi. A filmik jak zawsze super, a przyspieszenie tej skodzinki zaskoczyło na plus. Szkoda tylko, że nie dała rady wyciągnąć więcej na banie. A jeszcze a propos skód, to fajnie by było zobaczyć skodę rapid ale tę starą z 84.
@@oskarskalski2982 na luzaku. Sam chyba w filmie wspomniałem, że nie znam się tak na starych Skodach, można korygować. Pamiętam kiedyś moi koledzy mieli favoritki i mówili, że w starszej Skodzie z silnikiem z tyłu jest ten sam silnik i się wtedy dziwiłem.😁 Rapid niespotykany prawie, ale gdyby się zgłosił, to oczywiście priorytetowo lecimy z tematem.
Super test i wspomnienia się odzywają,bo pamiętam jak Skody Favorit tak od właśnie od 1991 do 1994 się super sprzedawały w Polsce! No kupić było ciężko!!! Jakieś kombinowanie załatwianie było,chociaż to już po upadku komuny było.W 1992 odbierałem Ładę 2107,która kosztowała 93,5mln zł,a Favoritka 116 mln.Dla porównania pamiętam cenę Poloneza Caro 89 mln i Cinqecento 900, też 89 mln. Potem weszła Felicia i ludzie też ją rozchwytywali wręcz!
Pamiętam jak to wyszło byłem dzieckiem i patrzeliśmy na to jak na wóz dla starego dziadka. Dziś na wesoło fajnie obejrzeć jak to się toczy na autostradzie
1-sze auto które mogłem,mając na karku ok 14-15lat Max, osobiście "dojechać" jednocześnie robiąc pierwsze kroczki w stronę rallycrossu kierując tym potworem... Pamiętam jak dziś pierwsze okrążenia na Agro torze(po obwodzie prostokąta +/-1hektara gdzie predkosc 40km/h przy wejściu w zakręt, odczuwalna była jak 240km/h.... Emocje nie do opisania, zwłaszcza dla młodego "gnojaka" który jedyne uprawnienia jakie posiadał to karta rowerowa ;) Dla dociekliwych i oburzonych dodam, ze było to ponad 15lat temu i nawet jeśli zjawiła by się policja to większą i bardziej prawdopodobną formą kary, było odstawienie do domu i wpie*dol od ojca;) niz mandat itp... pozdro! P.s Oczywiście pod tym rallycrossem kryję sie(szutrowa polna droga )
Mój dziadek miał Skodę Favorit, a Mama Skodę Felicję Combi. I do dziś pamięta, jak ją nawet Policja zatrzymywała, aby sobie ten samochód pooglądać. Takie to były czasy na wypasie. :)
Miałem taką Skodę, było to najgorsze auto jakie miałem. Było to moje drugie auto po maluchu. Kupiłem jako okazję od znajomych. Okazało się, że to był szrot. Jeździli nim i nic w nim nie robili. Sprzedali swojemu dobremu znajomemu, czyli mi, reklamując to auto jako bezawaryjne i ogólnie super. Auto szybko sprzedałem, ze znajomymi znajomość się urwała. Tak się kończą takie biznesy ;)
@@MrMichal939 Widziałem testował wersje GSI a Polonez z tym układem wtrysku dobrze, się, zbiera. Kolega miał kiedyś to całkiem inaczej to jechało niż na jedno punkcie czy gaźniku.
To wszystko zależy. To starsze auto, wiele osób wspomina z sentymentem, wielu też obejrzy oczywiście z ciekawości. Z drugiej strony w PL wiele osób boi się i panikuje przy nowej motoryzacji i nawet nowe S class potrafi zwyzywać, a Favorit pochwalić. Finalnie dla mnie odbiór obojętny, patrzę na statystykę, albo dobieram wedle własnego uznania.🙂
nie no panie, sam fakt, ze bierzesz sie za tak ludzkie auta, zamiast AMG, RS, Brabusy itp. to poprostu mistrzostwo. Chyba juz wszyscy, nawet najbiedniejsi maja wiecej pojecia na temat luksusowych mega aut (bo tylko takie sa testowane) a zero pojecia nt. tych normalnych, dostepnych dla wszystkich. A tego potrzebujemy wlasnie najwiecej.
Łaa! Rodzice mieli 135 LS w kolorze Kamień Księżyca (angielski lakier). Jak na tamte czasy lepsze coś od Łady Samary, czy Poldka. Silnik był na gaźniku-Pireburg, moc o ile pamiętam 62 KM, konstrukcja cepa. Remont-tuleje mokre, nie trzeba wyciągać silnika. Problemem była pękająca szyba-zbyt miękka konstrukcja. Zaradzili wypuszczając wzmocnienie belkowe kielichów. Twoja próba autostradowa słabo wyszła. Mi udało się zamknąć licznik z górki! No i piąty bieg-tak jest to naddbieg. Jak na tamte czasy moim zdaniem najlepsza opcja między Ładą, a Poldkiem.
Dziękuję za filmik. Miałem taką, ale białą. Kupiłem 6 letnią od starszego znajomego małżeństwa. Mega zajebiste auto, jak na połowę lat 90-tych zeszłego stulecia. Polonezy, to mogły jej z rury wąchać. Jedynie 1,4 dawał radę. A ten egzemplarz mega skundlony. Osłona chłodnicy z wczesnych modeli, kierownica z późniejszych. Góra deski z polifta... Mega luz na tulejkach wybieraka drążka zmiany biegów... Zaniedbany i skundlony egzemplarz.
Czy oglądałeś na tym kanale test poloneza? Nawet starsze polonezy np z 94r. 1.6GLE (87KM)na gaźniku miały takie same osiągi a może nawet ciut lepsze od tego plusa. A "rover" miał 103km to co on miał robić z tymi 58kucykami w skodzie.
@@mariusz07 mieliśmy 3 polonezy nigdy żadna skodą czy łada nie wygrała. Masa masa ale przy wyższych prędkościach ważniejsza moc bo opry powietrza. I to widać właśnie na teście poloneza.
@@arixih , nie wiem, nie ścigałem się wtedy bo byłem za młody. Tylko z tego co pamiętam to poldki na początku lat 90 to były głównie te stare zajechane, a Favofitka to był w miarę nowy samochód. Także dużo zależy od egzemplarza. Na mnie Favofitka robiła wtedy duże wrażenie, a Polonez już zaczynał być powoli takim retro autem.
@@mariusz07 Każdy ma inny gust ale jak dla mnie polonez do dziś może wyglądać ładnie a skody i łady to dramat. Aczkolwiek ładą samarą jeździło się przyjemnie była jak by lepiej wyciszona. Wiadomo, że przy takich mocach stan silnika drastycznie wpływał na osiągi. Ale jeśli obydwa auta nowe/ sprawne to polonez by wygrał nawet z tym archaicznym silnikiem.
Jeżdżę 28 letnią Felą, to żywotny sprzęcior. Na krążownika autostrad to się nie nadaje ale do sprawunków w koło komina całkiem spoko. Ładnie idzie.... ja się ponad 130 km/h nie wkręcam. Przy 120 km/h mocno mi się silnik grzeme i można tak pojechać ze 20 minut, ale nie dłużej. Problemem jest bio dodatek w benzynie, mocno psuje pracę monowtrysku.
te dekory ze skóry węża założono prawdopodobnie po to na pręty zagłówków, aby stanowiły coś w rodzaju blokad dla tych ostatnich i utrzymywały je na odpowiedniej wysokości, bo inaczej pewnie wpadają w oparcia
Ok, powiem tak, auto dla mnie mega ważne, pierwsze auto w rodzinie po fiacie 125p pickup. Jak tata kupił w 2001 roku to robiło robotę jako tanie autko rodzinne. Pomimo, że auto projektowo to czasu komuny, totalnie bezawaryjne. Pół rodziny zaczęło jeździć Favoritami. Silnik nie do zabicia, nic nie gnilo, jeszcze do 2010 służył tacie w pracy jako leśnik, śmigał tym po lesie tam gdzie inni nie wjezdzali samuraiami 😄 Naszą Skodzine bardziej zabił pesel i ciężka praca, ale naprawdę w porównaniu do patoloneza czy jakiejś samary to dawało jakiś powiew zachodu. BTW polecam historie modelu, o tym jak skoda robiącą auta z silnikiem z tyłu zrobiła coś co miało być tanim golfem 😄
Też kiedyś mieliśmy taką skodzinkę 93 rok produkcji tu nie chodziło o prędkość czy wygodę,choć nie była aż taka nie wygodna no fakt surowo w środku było,wiadomo bez wspomagania klimy itd ale dowiozła nas wszędzie
Dobrze, że ma spoiler. Te osłony na prowadnice zagłówków z węża ogrodowego bardzo ładne. Porównując te auto do Superba z 2018 r., to jednak poszli trochę do przodu. Przyspieszenie od zera do 1 setki - heh - do pierwszej i ostatniej. ;)
Favorit mi za małolata się zawsze podobał 😏 teraz mam Škoda Rapid w kombi już 5lat bez awaryjności...my Polacy możemy tylko zazdrościć Czechom że,ich Škoda przetrwała trudne czasy i produkują do dziś fajne auta...ale wiadomo że Škoda dziś to tylko blacha teraz a, reszta to...Volkswagen das auto.
narobiłem się tego za ucznia i później u prywaciarza... to było w 90 latach idealne auto do przekucia (jak ktoś wie o czym mowa) ...nr nadwozia nabity na kawałku blachy , która to była mocowaniem łapy silnika i przyspawane na kilka spawów do kielicha....hehehehehe
Sąsiad ma taka tylko w kombi od nowości, ostanio go podpuściłem na ekspresówce aby "przepalił tłumik" typy miały dziwne miny jak ich taki rydwan wyprzedzał przy 150.. ale po dojechaniu na miejsce i zgaszeniu oczywiście nie od razu biło żarem od tego samochodu..
Pierwsze auto u mnie w rodzinie z alarmem i chyba ostatnie. Był tak czuły że lekkie uderzenie w koło i wył. Nocne wiatry nie pozwalaly spać nie ze względu na ich hałas a na włączający się alarm. W miare szybko rdza się dobrała ale znajomy odkupił.
Spoiler na klapie i halogeny w 135L to oryginalne akcesoria Skody. Portfolio akcesoriów było bogate listwy na drzwi, wykładzina bagażnika, kieszenie w drzwiach przód, listwy podokienne drzwi, cyfrowy zegarek nad lusterkiem, rozpórka kielichów przednich amortyzatorów.