Moje najszczersze wyrazy wpolczucia z powodu straty Ojca,kiedys gralismy razem ,pilismy herbaty na Brackiej....robilismy proby,aranzacje... Ja dwa lata temu stracilem moja Zone ,Malgorzate....nagle odeszla,bez slowa.... Pozdrawiam Cie Barbaro,moze kiedys sie spotkamy w Zvisie,jak to nazywacie,,,,,Moje kondolencje!!Pozdrawiam!!
TEKST W niedzielne letnie popołudnie Gdy kulę smutku toczy demon Nad rzeką w kwiaty opawioną Pod niebem bladym jak anemon Siedzieli rzędem staruszkowie Pochyłe panie i panowie Ubrani jasno mile schludnie I patrząc w wodę jak zanika - fala za falą, świat za światem, Pili herbatę za herbatą (Tu cicha gra muzyka) Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Że dni nasze, dni wiosenne nawet we śnie Przepłynęły beznamiętnie Bezszelestnie jak ta woda Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Poczem ta gwiazda kwitnąca I tak cię nie uśpi, nie uśpi, A woda odpływająca i tak cię minie Przepłynie Zatrzymasz się kiedyś bez tchu Po tamtej już stronie snu I będziesz wołał z daleka Jak ja dziś wołam do snu - Poczekaj, poczekaj, czy słyszysz, poczekaj... Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Że dni nasze, dni wiosenne nawet we śnie Przepłynęły beznamiętnie Bezszelestnie jak ta woda Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Autor tekstu: Stanisław Baliński Kompozytor: Leszek Długosz
Mam wielką prośbę, do miłośników twórczości p. Leszka. Poszukuję od dłuższego czasu utworu, (najlepiej w wykonaniu osobistym) pod tytułem "Julka". Być może ten tekst, egzystuje w jakimś śpiewanym utworze, ale pod innym tytułem?? Błagam - pomóżcie:). jestem bardzo zdeterminowany, dlatego umieszczam swoją prośbę, pod każdym filmikiem z L. Długoszem. To jest pierwsza zwrotka: Jak się masz Julka, dobry wieczór Szlagiery swoje grasz tu znów Jak się masz Julka znasz mnie przecież Lecz gdzie się podział uśmiech Twój.