Utraciłem prawo jazdy jadąc na zawody DRAPAK jednego dnia otrzymałem 27 punktów karnych . Subskrybuj by być na bieżąco goo.gl/UjisYJ Instagram / buli_96 Sklep wkrótce 96enduro.com/
Bardzo was szanuje chłopaki i materiały mi się mega dobrze ogląda! Obyśmy się kiedyś w życiu spotkali i porozmawiali :) Dużo zdrówka na sezon, mało awarii i oczywiście spokoju !!! Pozdrowionka dla całej ekipy!
Ciszę się oczywiście .Przez noc wpadło 200 nowych widzów nie wiem o co kaman. Podwyższenia założyłem . 27 punktów w 15 minut to nie jakiś wyczyn. Za długo jechali za mną może wielbiciele BMW ? he he Strzałka Michał
No brawo chłopaku. Całkiem przyzwoita lista aktywności fizycznej. Ja po ostatnim biegu na 9 km chodzę jak pająk :) Zamierzasz startować 19 marca? Dałbyś jakieś info kiedy startujecie i gdzie. Pzdr
Stare nagranie, więc nie wiem, czy ktoś jeszcze to przeczyta z autorem włącznie, ale dziś po znanej sprawie jednego redaktora znanej gazety, chyba każdy już wie, że brak prawa jazdy wcale nie oznacza automatycznego przypisania winy za wypadek czy kolizję. Straszny dym był o to, ale tak jest i osoba znanego dziennikarza wcale nie była powodem takiego, a nie innego rozstrzygnięcia sądu (przynajmniej w kwestii winy w związku brakiem prawka - bo tam więcej zarzutów było). Winę za zdarzenie ponosi zawsze ten, który naruszył przepisy powodując w ten sposób bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. A więc np. wymusił pierwszeństwo, przekroczył dopuszczalna prędkość (tu wine przypiszą nawet jak nie jest sie bezpośrednim sprawcą, ale biegły uzna, że gdyby poruszał sie z prędkościa dopuszczalną, to pomimo niedozwolonej jazdy bezpośredniego sprawcy wypadku można by uniknąć). Brak prawka nie ma wpływu na sposób czyjejś jazdy. Tak samo bedziesz jechał z prawem jazdy, jak i bez niego. Owszem jazda bez prawka jest zabroniona, ale stosowanie się do przepisów dotyczących samego ruchu pojazdów na drodze publicznej zalezy od woli kierującego, a nie od tego, czy ma prawo jazdy czy nie. Tym samym brak jego nie ma wpływu na winę. Ale wcale nie jest tak różowo. Trzeba pamiętać, że dziś obowiązuje taki przepis jak w art. 180a kodeksu karnego, który stanowi, że jazda po cofnięciu uprawnień jest przestępstwem zagrożonym kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Nie trzeba więc wywołać żadnego zdarzenia. Wystarczy kontrola drogowa, gdzie policjant stwierdzi, iż poruszasz sie po drodze po cofnięciu uprawnień i sprawa idzie do sądu. Poza tym jest własnie ten regres ubezpieczyciela OC. Więc jesli jednak to ty jesteś sprawcą zdarzenia drogowego, którego skutkiem jest konieczność wypłaty przez Twojego ubezpieczyciela odszkodowania innemu uczestnikowi ruchu, to ubezpieczyciel potem wystąpi do Ciebie o zwrócenie mu tej wypłaconej kwoty. Możesz nie ubezpieczać pojazdu. Ale wtedy raz, że narażasz sie na karę, to jeszcze kiedy dojdzie do zdarzenia z twojej winy, odszkodowanie wypłaci Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który także wystąpi z regresem. Tak że IMO nie opłaca się. Lepiej mieć to OC i prawko.
Z kamerką jest takowy problem że większość osób ustawia ją na kasku co jest wielkim błędem bo wtedy kierują ją w dół i widać najwięcej moto ale nie widać tego co jest z przodu. Najlepiej jak jest na klacie wtedy jest ustawiona w miarę prosto i widać kierownicę a także co jest z przodu.
Nie zgodzę się z Tobą. Jestem w posiadaniu kat. A2 i B. Wydzwonowałem r1 (kat A.) nie ze swojej winy. nie było żadnego problemu, odszkodowanie dostałem, wina wymuszającego :)
Bardzo przyjemnie się Cb słucha 😉 taki motovlog na różne tematy to ciekawy pomysł na dużo odcinków 😁 chyba Cię widziałem podczas Super Enduro w Tauron Arenie, wszedłeś do WC umyć ręce a ja czekałem w 20 minutowej kolejce 😂 myślałem że to nie ty ale 188 cm daje mi teraz światło że to ty 😂miałeś kurtkę z logiem na plecach
To jest trochę nienormalne - zabierają człowiekowi uprawnienia - absurdem jest, że za motocykl zabierają wszystkie - w tym i ciężarówki - i jak człowiek złamie te prawo, to tak jak wspominasz może zostać ukarany nawet jeśli nie spowodował wypadku tylko był jego ofiarą. Absurd w pewnym sensie polega na tym, że przecież ten człowiek nie zapomniał z dnia na dzień jak się poprawnie jeździ, tylko świadomie lub nieświadomie łamał przepisy, za co mu się kara należała. Zastanawia mnie jak się ma do tego prawo, bo jest to niesprawiedliwym, gdy kierowca zawodowy jedzie pijany ciężarówką lub osobówką i chcą zabrać mu uprawnienia, lecz że pozbawiliby go źródła utrzymania, to sąd bywa, że owych uprawnień nie zabiera. Śmiem przypuszczać, że osoba biegła w prawie byłaby w stanie wygrać z tym absurdem, bo utrata uprawnień w tym przypadku wygląda jak zakaz poruszania się czymkolwiek w ruchu lądowym jako kierowca - takie zakazy są wydawane bodaj tylko i wyłącznie wtedy, gdy człowiek spowoduje katastrofę w ruchu lądowym jako kierowca. Inny absurd, że ty masz 3 uprawnienia i za szaleństwa motocyklem tracisz wszystkie, zaś ktoś inny, kto ma tylko uprawnienia A lub w ogóle nie ma uprawnień traci 1 lub dostaje mandat za jazdę bez uprawnień. Ten stan rzeczy wygląda tak samo absurdalnie jak swojego czasu zabieranie prawka za jazdę pod wpływem alkoholu rowerem. A porównując to do świata wirtualnego - to tak jakby cheatując w 1 grze (nawet darmowej) stracić całą bibliotekę gier - np. steam wartą kilka tysięcy zł. Nie dość, że uprawnienia trzeba odnawiać co 10 lat, to na dodatek za złamanie prawa ciężarówką czy tam osobówką lub motocyklem tracimy uprawnienia na wszystkie pojazdy... - jak dla mnie jest to pewna niedorzeczność, kuriozum wręcz - sprawę ktoś powinien nagłośnić i zdrowy rozsądek podpowiada, że tak być nie powinno.
8:40 tu się nie zgodzę. We wrześniu osobówka wymusiła na mnie pierwszeństwo i doszło do wypadku.Mimo braku uprawnień ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie, gdyż TO NIE BYŁA MOJA WINA. Ale gdy to my bedziemy prowodylami kolizji nie otrzymamy nic i będziemy płacic tyle ile zostało wypłacone osobie poszkodowanej.Pozdrawiam.
ja 10 lat jeździłem na moto bez prawka ale w końcu parę sezonów temu zrobiłem kat A (egzamin praktyczny zdany za 3 podejściem :D ) i teraz full legal, moto lepiej zarejestrowac , opłacić , i nie trzeba się po krzakach chować :) , nawet jak nie ma kierunków czy blachy to policjant inaczej patrzy ja masz kwity w porządku. Buli jedna uwaga taka nieduża - dla bezpieczeństwa nie filmowałbym wjazdu/wyjazdu na swoją posesję. nigdy nie wiesz kto to ogląda i co do głowy komuś przyjdzie.
Ja bym bardziej wolał wycieczkę po waszych terenech niż po garażu. Np ciekawi mnie jak wygląda wasza droga na miejscówkę i np jak daleko od siebie macie swoje ulubione miejsca :) Taka objazdówka to byłoby coś fajnego :)
a wracajac do pytania z prawo jazdy to te swiatła co skrecasz i się swieci " lewy halogen " to nie jest halogen tylko doswietlanie zakretów a tam sa uzywane inne zarówki niz do halogenów np w skodzie bo bmw juz ma doswietlani zakretów w lampie
W tym czasie jak Ci odbierali prawko nie działała metoda że nie posiadasz przy sobie dokumentu i byli zblokowani w dalszych czynnościach związanych z utratą prawka.W tym roku chyba to zmienili że już to nie działa i jest prawko cofane mimo że fizycznie nie odebrali dokumentu.Poprawcie jak sie mylę. Wycieczkę jak najbardziej :)
Policja tylko mi zatrzymała a uprawnienia do odebrania ma organ który to wydaje czyli gmina starosto itd. Ta metoda o której wspominasz wtedy nie działała a teraz już przestała działać.ok pzdr96
OO pierwszy raz widzimy w pełnej okazałości podwórko Buliego ;) Nie boisz się, że przez ten film ktoś z twojej okolicy może dowiedzieć się gdzie mieszkasz ? :D Pozdrawiam
Dzisiaj byłbyś niekoniecznie postrzegany zawsze za winnego ponieważ zdając prawo jazdy B to w twoim przypadku możesz jeździć motocyklem 125 ( A1 ) i by ci wytoczyli sprawę o niższą kategorie tylko
Kolego :) Tak jak niepotrzebnie przyjąłeś mandat bo mógłbyś się wykręcić z tego zapewne i wiesz to po fakcie już niestety, to poinformuję Cię o czymś :) Nigdy nie ma winy przypisanej z automatu :) W skrócie - jechałeś na podwójnym gazie, ale nie przyczyniłeś się do zdarzenia, nie jesteś winny kolizji i otrzymasz odszkodowanie, oczywiście poniesiesz konsekwencje %, ale będziesz uważany za pełnoprawnego użytkownika drogi. A dowiedziałem się o tym poniekąd na własnej skórze :P Nie, nie jechałem pijany, ale jechałem na CBR F4 mając aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych :) Wyjechała mi kobieta z podporządkowanej... Też myślałem że będę z automatu winny. Otóż nie - poniosłem konsekwencje za złamanie zakazu (sąd po dobrej bajeczce wymierzył mi grzywną 500zł, co było śmieszne dla mnie) i byłem uważany za pełnoprawnego użytkownika drogi, w wyniku czego uzyskałem odszkodowanie. Jeżeli chodzi o OC. Nie masz uprawnień? Ubezpieczyciel przy szkodzie z Twojej winy odmówi wypłaty odszkodowania, czyli pokryjesz szkody z własnej kieszeni. W skrócie w sytuacji gdy nie masz PJ zmniejszasz tylko ewentualne koszta związane z tytułu Funduszu Gwarancyjnego - coś około 800zł w przypadku braku OC dla motocykla, nic więcej, ono po prostu nie zadziała.
e tam.. wypadek nie z mojej winy na publicznej drodze moto nie zarejestrowany bez oc i uprawnień a i jeszcze po alko.. myslalem ze będzie lipa po całości, jednak winę przyklepali kierujacemu samochodem...:)
siema, mam pytanie czy takim enduro czy krosówą można jeździć po drogach publicznych, oczywiście mając prawko i oc i te wszystkie potrzebne rzeczy ale np jak widziałem niektóre enduro nie mają lamp z przodu i z tyłu albo sie nie znam :/
Otóż to najgorzej jest zacząć, zrobić ten pierwszy krok albo przekładać na poniedziałek :D Mam pytanie- można się skontaktować z Tobą na priv czy liczyć na to że odnajdziesz mejla i odpiszesz ewentualnie?
Sam miałem sytuacje jadąc na 125 2t(Yamaha DT 125, czyli wyglądem bliżej do motocykla niż motoroweru), że policja ruszyła za mną na sygnałach. Miałem uciekać, ale nie było gdzie i jak, a w moment spisaliby rejestracje, więc po chwili zjechałem na pobocze. Pierwsze co chcieli to dokumenty pojazdu, miałem tylko kategorie B(niecałe dwa lata, bo ma to znaczenie dla 125), OC i przegląd. Dałem im wszystko co chcieli i mimo że nie miałem kierunkowskazów i kategorii A puścili mnie bez żadnych konsekwencji, a powinienem dostać przynajmniej mandat za brak kategorii A. Dodam, że sytuacja nie działa się gdzieś na wsi, tylko w mieście, więc nie było wymówki, że tylko z pola na pole jadę. Chociaż przy większych pojemnościach nie wiem czy by to przeszło, bo być może trafiłem na patrol, który nie do końca znał ustawę o 125 na kat. B.
Dla mnie rejestrowanie enduro jest bez sensu. Tego typu motocyklem jeździsz głównie w terenie a jak już wyjedziesz na tą ulice i zobaczysz policje to skręcasz byle gdzie i spierdalasz ;)
A jak w terenie potrącisz grzybiarza/rowerzystę, który pojawił się nagle za zakrętem albo na dojeździe ktoś wjedzie w Ciebie lub wymusi pierwszeństwo to też uciekniesz? Również popieram rejestrację i ubezpieczenie Enduro.
Chodzi bardziej o ubezpieczenie. A na taki chuj żeby nie płacić słonej kary do UFG za brak ubezpieczenia jeśli ktoś wezwie policję i żeby nie płacić z własnej kieszeni odszkodowania do końca życia poszkodowanemu.
Ciekawy temat został poruszony z tym prawemjazdy na kat A :o jak się ma sprawa w przypadku zatrzymania przez policję, jakie są konsekwencje z brakiem uprawnień ? widzę że jeździcie bez tablic rejestracyjnych. Pozdrawiam
Brak przy sobie dokumentów to 50zł za każdy brakujący dokument. Ale brak uprawnień w razie wypadku to już dużo większe konsekwencje . Tak bez tablic jak większość . Ale bardzo rzadko jeździmy po drogach publicznych.pzdr96
Zrób wpis na grupie FB 96ENDURO i zobaczysz że odezwie się ktoś pewnie mój znajomy . Od niego kupiłem a nie wiem czy życzy sobie podawanie swoich danych.
Czestem nowy na tym kanale interesuje sie enduro. Ale czy to jakoś męczy albo coś? i czemu na treningi jedziesz na motor ? a czemu piszesz ,,basen,, . Sory że jestem tak ciekawski ale chciałbym sie dowiedzieć ;) z góry dziękuje :*
ja mam sposób (wprawdzie na rower ale też się sprawdzi) Że mam policzone że wsumie muszę zabrać 10rzeczy i zawsze licze czy wszystko mam i nigdy nie zapominam
