Podziwiam Cię za tą organizację, za zapasy i jasność planowania posiłków 👍💪 ja nie mam takich zdolności... Zwłaszcza z wybrednym trzylatkiem na pokładzie
Cześć Ewa 🙋♀️. Ja fasolkę kroję na pół. Blanszuje przez 5 minut. Potem wrzucam do miski z wodą i lodem. Porcjuję i mrożę. Używam zgrzewarki próżniowej. Do mięs i gotowych dań także. Bardzo polecam ten sprzęt. Miłego popołudnia ❤.
Fantastyczny filmik! Ja właśnie skończyłam tematy zero weste w mojej kuchni więc z przyjemnością podejrzę co tam u Ciebie słychać w kuchennym ogniu walki😊
Ja na karteczkach z nazwą zamrażanego produktu zapisuję jeszcze datę, kiedy wkładam go do zamrażarki, wtedy wiadomo, co w pierwszej kolejności powinno być zagospodarowane. Ostrzegam!!! Nigdy nie próbuj odkręcać słoików z zamrożonymi produktami, czekaj, aż cała zawartość zupełnie się odmrozi! Zamrożone szkło jest bardzo kruche i można sobie nieźle ręce pokiereszować. Nie wkładaj poporcjowanych produktów do słoików, lecz do plastiku. Pozdrawiam!:))
Takkkk, dziekuje. Warto uwazac. Osobiscie wystawiam zawsze sloiki na noc i nigdy sie z nimi nie siluje, inaczej by pekly. Z zamrazalki przenosze w siatce. Nie mialam nigdy wypadku ale raz nadpekniety sloik i bylaby katastrofa
zainspirowałaś mnie do zrobienia takich dań, które w półproduktach czekały na to, aż je ogarnę i się gotuje rosół- przy czym ja robię z wielkiego gara rosołu potem 2-3 zupy i wekuję w słoikach i mam gotowe do wzięcia, sledzie i schab się marynuje się do pieczenia. Plus super pomysł z mrożeniem soku z cytryny, nie pomyślałam nigdy i zdarza mi się, że jakaś mi się popsuje plus zajmują miejsce w lodówce.- a tak właśnie 4 cytryny już w słoiki w postaci soku poszły do zamrozenia. Ale- nie bardzo rozumiem, czemu, skoro masz ryż ugotowany- pierwsza część filmiku, jest tam tego naprawdę sporo i zrozumiałam, ze świeży, to mówisz, że bedziesz go mrozić, robić z niego risotto, a potem pod koniec wyjmujesz i rozmrażasz ryż na obiad- nie mozna z bieżącego na obiad a ten zamrożony niech czeka na kolejny raz?
hej, z zupami super pomysł, bo w sumie do wywaru mozna dodac cokolwiek i mamy juz inny posiłek. Juz Ci nie powiem co wtedy myslalam o tym ryżu, przeważnie takie manewry robie jak chce robić rotacje w zamrażalce, żeby cos po prostu za długo nie leżało, ale juz nic nie pamietam z tamtego momentu.
@@liczysietuoki, po prostu pomyślałam, że może chodzi o to, że te ryż w zamrażarce nie może za długo siedzieć i wymieniasz. nigdy nie mroziłam ryżu akurat
Podobno ugotowanego ryżu nie powinno się ani zostawiać w lodówce ani mrozić, bo wydzielają się jakieś niekorzystne związki. Też czasem zostawiam na później 🤔☹️
Co do tego bulionu z 15:42 - czy dobrze rozumiem, że rozmrażasz go i ponownie zamrażasz w kostkach? Zawsze myślałam, że tak nie można robić z żywnością tzn. zamrażać tego co było już rozmrożone bez ponownego przetworzenia, to by dużo zmieniło jeśli tak można robić jednak.... Ktoś coś wie?
Bulion jest proszkiem, ugotowanym w 120 st kawalkiem miesa z warzywami i sproszkowany. To co mowisz glownie sie tyczy surowego miesa, ktore rozwija bakterie po wyjeciu, wiec nie powinno sie go ponownie mrozic.surowe miesa mozesz wyjac, przetworzyc ( np kotlety itp) i ponownie zamrozic.
U nas to okolo 4-5 dni jest zjadane. Mysle,ze to zalezy od daty waznosci glownie.jakbym mrozila zaraz przed czasem uplyniecia daty to po wyjeciu szybko trzeba byloby zjesc
kurczę tyle rzeczy mrozisz, są takie których nie mrozisz? Pytam poważnie, nie przyszłoby mi do głowy zeby mrozic sok z cytryny, nie jestem jeszcze obcykana co można a co nie ;)
Zasadniczo praktycznie wszystko mozna mrozic. Osobiscie nie mroze zup z cebula, potraw typu bigos ( chodz ponoc tez mozna) ale sie to raz zle skonczylo. I nie mroze ponownie miesa, czyli jak wyjme to przetwarzam.
