40 lat temu muzycy zespołu Dżem rozpoczęli działalność. Spodek ponownie wypełni się ich muzyką. Przed jubileuszowym koncertem gościem Bartka Gruchlika był Beno Otręba.
Niestety nie byłam tam tego wieczoru ale mam plakat 😊 gdy miałam 6 lat pierwszy raz byłam na koncercie Dżemu, ujrzałam Otrębe na scenie i powiedziałam "mamo zobacz mikołaj gra na basie" 😆 cudowne wspomnienia, piękna muzyka i ważne teksty. Pozdrawiam cieplutko wszystkich 💞
Supportowałem ze swoim zespołem Dżem w MUZA w Sosnowcu, mieliśmy okazję poznać i porozmawiać z Benem Otrębą i Jurkiem Styczyńskim - przemili panowie - skromni, serdeczni, otwarci. To był wielki zaszczyt i radość stanąć na tych samych deskach!
Porastałem z NIMI -dla mnie BYLI I ZAWSZE BĘDĄ MUZĄ MOICH LAT ------ wnuczce przekażę tę nutę i wiem że -po dziadku- będzie wielbić ,jak ja -DŻEM -byłem z WAMI i ZAWSZE BĘDĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@@Andrzejwaluta1483 To dzięki temu " menelowi " zespół DŻEM jest w miejscu w którym jest i nic i nikt tego nie zmieni a już na pewno nie zmieni tego twój kretynski wpis
Niestety z narkomanią jest tak, że to chory musi wykazać szczególne chęci i niewyobrażalną siłę woli, żeby wygrać z nałogiem. Nie znam dokładnie tej sytuacji, mało kto zna, ale obarczanie zespołu winą za śmierć Ryśka, jest nierozsądne. On był odpowiedzialny za swoje decyzje i czyny, niestety zapłacił za nie najwyższą cenę, zespół wiele razy interweniował, wysyłali go na odwyki itd, ale najwyraźniej Ryśkowi zabrakło siły, żeby zerwać z narkotykami. Heroinizm jest chorobą tak silną, że życie na trzeźwo jest czymś praktycznie nieosiągalnym, a żeby się udało, to osobie chorej musi najbardziej na tym zależeć. Jeżeli chory nie jest gotowy na rzucenie ćpania, nie jest wystarczająco silny, to żadne interwencje nie pomogą. Oczywiście otoczenie mogło zrobić więcej, mam tu też na myśli Golę, która niestety też brała, co tylko skomplikowało sytuację. Zawsze jak umiera ktoś chory, to ludzie szukają winnych, ale prawda jest taka, że głównym odpowiedzialnym za śmierć Ryśka, jest sam Rysiek. Poprostu popełnił ogromny błąd, wpadł w nałóg i to on nie był w stanie z niego wyjść. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jego udział w Dżemie był czymś, co trzymało go w jakiejś mobilizacji, bo gdyby nie miał Dżemu, to popłynąłby znacznie wcześniej.
Proponuję trochę się o Ryśku dowiedzieć poczytać ludzie mu chcieli pomóc odciąć go od tych niewinnych ale Rysiek często wracal do nałogu nawet ostatnio czytałem że Rysiek chciał za granicę nawet do jakiegoś ośrodka wyjechać ale w ostatniej chwili odpuścił .Każdy myśli że ludzie go zostawiali samego z tym a to nie jest tak nawet na przełomie 92 i 93 r wziął się za siebie przesral na prawdę brać wstawił sobie żeby ogolił się wyglądał jak amerykańska gwiazda i co potem to pękło i znow wrócił do nałogu on nie dał sobie sam pomoc niestety
,,,, Zastanawia mnie dlaczego podczas koncertu pan Benedykt po pierwszym utworze zszedł ze sceny i to ledwo i zastąpił go inny Basista podejrzewam że to jest szykowanie gruntu pod nowego basistę
