Panie Jezu dziękuję Ci za dar kapłaństwa o.Marcina.O.Marcinie Bóg zapłac za piękne i pełne treści katechez.Niech dobry Bóg Ci błogosławi, Duch Św.prowadzi i Matka Boska Kapłańska oraz Pani Jasnogórska ma Ciebie w nieustannej opiece.Amen.Z modlitwą Maria.
Jak zawsze natchnienie Ducha Świętego sięga u Księdza Marcina zenitu ❤‼️🤍♥️dziękujemy Panie za takich kapłanów jak Ksiądz Marcin 👏Ciebie Boga wyslawiamy...
Szczęść Boże Ojcze Marcinie proszę o modlitwę za mnie I moich bliskich oraz przyjaciół. Boże chcę przylgnąć do Ciebie, prowadź mnie, udziel mi mądrości, przyjdź do mojego serca chcę Cię poczuć. Jolanta
Mozna cale zycie przeżyć i nigdy nie posci. Po drugiej stronie juz nie trzeba poscic. Trzeba korzystac z tego że sie zyje tu i zrobic to co tu mozna zrobić. Ja poszcze i nie szukam poklasku. Poszcze bo chce byc z Panem na pustyni.
" sam post nie ma sensu " ?? A to jakaś ...... nowość ! Bo jak mnie uczono wyrzeczenia podejmuje się po to aby ofiarować je Panu Bogu za np. grzechy własne, za zatwardziałych grzeszników lub w innych intencjach. Post jest sposobem hartowania duszy, jest ćwiczeniem, które uczy znosić przeciwności i cierpienia. Pan Jezus w Piśmie Świętym wskazał swoim uczniom post kiedy nie mogli wyrzucić złego ducha. Św. Franciszek z Asyżu kiedy odczuwał pokusy, zastanawiał się, czy przypadkiem za dużo nie zjadł, że go zły atakuje. Post od początku istnienia KK jest elementem pokuty : post, modlitwa i jałmużna. Kto wymyślił taki bezsensowny tytuł ???
Post sam w sobie- bez modlitwy i jałmużny - nie przynosi żadnych owoców. Homilię oparłem na: Św. Piotr Chryzolog: "Duszą bowiem modlitwy jest post, a życiem postu miłosierdzie. Niech ich nikt nie rozłącza, gdyż nie znają podziału. JEŚLI KTOŚ MA TYLKO JEDNO Z NICH LUB NIE POSIADA WSZYSTKICH RAZEM, TEN NIC NIE MA. Żeby jednak modlitwa i post zostały przyjęte, muszą się do nich przyłączyć uczynki miłosierdzia. Post nie zaowocuje, jeżeli nie będzie użyźniony miłosierdziem. Posucha miłosierdzia powoduje uschnięcie postu. Czym dla ziemi jest deszcz, tym miłosierdzie dla postu. Chociaż bowiem post kształci serce, oczyszcza ciało, wykorzenia grzechy, zasiewa cnoty, to jednak gdy zabraknie orzeźwiających wód miłosierdzia, poszczący nie zbierze żadnych owoców". kłaniam się nisko :-) ps. niestety zdarza się być nieprecyzyjnym
No właśnie, ofiarowanie postu za kogoś lub po prostu wynagradzając Bogu, jest uczynkiem miłości względem Boga. Ofiarowanie postu za sąsiada jest modlitwą samą w sobie i uczynkiem miłosierdzia względem niego. Pycha jest wszędzie na każdym kroku, bez względu na to czy kupiłem biednemu obiad czy nie. Jeśli jestem tego świadomy staje się moją kulą u nogi i udręczeniem co sprawia, że się oczyszczam. Jeśli pomyślę, że pokonałem pychę to automatycznie w nią wpadam. Bóg widzi ile w naszych wysiłkach jest pychy oraz widzi czy jesteśmy tego świadomi i czy prosimy go by nas z pychy oczyszczał. Ale jest ona nieodłączonym towarzyszem na każdym etapie rozwoju duchowego człowieka z skażoną upadła naturą.