Te pierścienie metalowe w cylinderkach pełnią rolę samo regulacji nikt ich tam tak dla jaj nie zastosował wysuwają się pod naciskiem tłoka i zostają żeby szczęki się za mocno nie schodziły a tłok porusza się w tych pierścieniach około 1-2 milimetra jak by sprężyny całkowicie cofały cylinderek to pedał hamulca by mniał ogromny skok
8:14 Pomyliłeś się kolego. Tam musi być simmerring 50x72. Cylinderek chodzi ciasno, aby te sprężyny go właśnie zbyt mocno nie cofały . Podczas normalnego użytkowania przerwa między szczęką a bębnem wynosi dziesiąte części milimetra, natomiast cylinderek wysuwa się dalej wmiarę zużycia okładzin. W pompkach masz jeszcze dodatkowo zaworek zwrotny. Jeżeli cylinderek by Ci się chował do końca to hamulce by nie działały (pompka jednym cyklem pracy nie dała by rady wypełnić cylinderka od 0 do pozycji roboczej).
Te pierścienie w cylinderku to są samo regulatory żeby szczęki się za dużo nie cofały. Szczęki nie mogą się bujać na boki na swozniach bo będą się palić hamulce.
Ja wkładam cylinderki tzn tłoczki chamulcowe aluminiowe i dotaczam jeszcze jeden kanał na oring tylko trzeba obliczyc tolerancje zeby mocno nie podtoczyc
Masz już dwa bardzo dobre komentarze od @marcelsp.zo.o.9991 i od @agrorolcase3230 To co mogę do nich dołożyć to zwróć uwagę na popychacze szczęk (element pomiędzy tłoczkiem a szczęką) W dziewiątej minucie filmu dokładnie 9:30 widać że prawy popychacz jest pod dużym kątem bliskim 45 stopni, to powoduje, że siła cofania sprężyn rozkłada się na dwie z których jedna wywołuje docisk tłoczka do cylinderka i blokuje go przed cofnięciem. Jest to wada źle wykonanej szczęki. Być może są różne szczęki i różne szczęko trzymacze. Tak czy inaczej trzeba nawiercić w szczekach wgłębienia tak, aby popychacz był prostopadły do powierzchni czołowej tłoczka. Jest jeszcze jeden mankament tych hamulców. Jest to zbyt duży luz na prowadnicy szczęki. Nie wiem czy ten problem tu wystąpił, ale spotkałem się z przypadkiem, że był przyczyną zniszczenia hamulców. Mechanizm zniszczenia jest dokładnie taki jak opisany powyżej tyle tylko, że przekoszenie popychacza jest w innej płaszczyźnie. Tak to jest, że naprawa bardzo często nie równa się wymianie części na nowe. Wiedza i doświadczenie kosztuje sam wiesz najlepiej ile. Moim zdaniem, niestety czeka Cię powtórka naprawy. Daj znać jeśli się pomyliłem.
Zetorowskie to fragokov najlepsze cylinderki dostępne na rynku ja stosuje tylko te ale raz tez się mi trafił wadliwy a te ursus oryginał to podobnież chińszczyzna