5 dziwnych polskich potworów 👹 Straszne potwory w Polsce - jeden mieszka koło Ciebie! | Marco Kubiś 

Tytuł: "Jeden mieszka koło Ciebie" Ja: Koło mnie mieszka brat, więc w sumie na jedno wychodzi.

Pomysł na kolejny odcinek: 5 najstraszniejszych miejskich legend z PRL-u

Gorące potwory w twojej okolicy sa gotowe na spotkanie. Kliknij tutaj po więcej informacji xd

Mnie dziadek od zawsze straszył Leszym i przestrzegał przed jakimkolwiek złym ingerowaniem w życie lasu. Nawet nie wiecie co się działo z moim serduchem kiedy to podpaliłem gałązkę i usłyszałem kilkanaście metrów dalej wiele łamanych gałęzi... Później, aby przebłagać las sadziłem drzewka na jego skraju XD. A propos utopca, na Mazurach przedstawiamy go jako ,,Topika", który wciąga tych, którzy przed wejściem do wody się nie pomodlili. Wbrew pozorom, pod takim Olsztynem, w okokicach chociażby Wykna, jest to dalej dość popularny przesąd pomimo tego, że ja się o tym dowiedziałem w wieku 5-6 lat kilkanaście lat temu...

Marco: mówi o mieście w którym mieszkam Moje ego: STONKS

Przypominało mi się jak ciocia opowiadała o czymś podobnym do tego diabła z dyskoteki, tyle, że jakaś Pani wracała w nocy do domu, przejeżdżając obok lasu zatrzymała się, aby zabrać ze sobą stopowicza, ale gdy światło samochodu padło na jego nogi, okazało się, że zamiast stóp ma kopyta i nogi pokryte futrem. Podobno było to gdzieś w mojej okolicy. XD

5 dziwnych potworów w Polsce... No, Geralt będzie miał co robić...

w mojej okolicy na mazurach jest sporo legend o różnych potworach np: w wiosce której mieszkała moja prababcia(od niej znam tą historię) ponoć jeszcze przed II wojną światową straszyła mała dziewczynka która podczas snu budziła cie płakała dopóki się nie odezwałeś, a potem wychodziła z domu . a druga którą znam to w okolicy innej wsi podobno widywano rudawego kota który wyprowadzał zgubionych ludzi z lasu(historia gdzież z okolic lat 70) a tu dla odmiany jedna która okazała się prawdą, ponoć w jeziorze obok wsi wspomnianej w pierwszej historii grasował potwór który zjadał kaczki i małe zwierzęta które podeszły zbyt blisko brzegu, jakiś rok później z tego jeziora rybacy wyłowili blisko 2 metrowego suma xd

Nie myślałam że dostanę powiadomienie o nowym filmie oglądając inny twój film

U mnie mieszka dziwna istota: Smog ( pozdrawiam z Krakowa )

Utopce....ehhhh....Zaraza

Pomysł na kolejny odcinek: 5 najpopularniejszych potworów ze snów Edit: (albo najstraszniejszych)

Bardzo podoba mi się, jak przestawiane są te potwory w pixelartowej formie, w jakiś sposób buduje to fajny klimat.

Za czasów, gdy chodziłam do podstawówki, krążły plotki o babuleńce mieszkającej niedaleko szkoły. Chodziła w godzinach popołudniowych z kosą i mordowała dzieci o blond włosach. I w sumie to nadal zastanawiam się, dlaczego moja babcia nie pozwala mi schodzić do jej piwnicy. I czemu mój kuzyn z Niemiec nie przyjeżdża już do nas.

Czy tylko ja kiedy widzę jak pojawia się powiadomienie od Marco to czuje że będę miała jednak dobry dzień

Marco wygląda strasznie... pięknie. Strasznie pięknie.

Moja koleżanka harcerstwa wspominała kiedyś o śledztwie, prowadzonym przez policję. Po ponad dwudziestu królikach pozostała jedna łapka, kawłek pyszczka i stosunkowo niewiele krwi. Pierwsze podejrzenie padło właśnie na stwora nazwanego chupacabrą. Tydzień. Cały tydzień. siedem dni. 168 godzin. Tyle czasu później schwytano lwa, który uciekł z tutejszego zoo. Nie pamiętam, czy gdziekolwiek tu było zoo.

Mój pradziadek opowiadał, że gdy przechodził obok rzeki, usłyszał płacz dziecka. Gdy szedł w jego kierunku, płacz było słychać coraz bliżej wody. Kiedy doszedł do brzegu rzeki, na pieńku było dziecko, które nagle wstało i zaczęło tańczyć. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie miało kopyt zamiast nóg ... Pradziadek zrobił znak krzyża i strzelił go batem (wyprowadzał wtedy konie). Potwór wpadł do wody i powiedział: Masz szczęście, bo bym już kolejnego utopił, po czym zniknął... Osobiście uważam, że historia powstała aby dzieci pradziadka bały się chodzić same nad rzekę, jednak w każdej opowieści może kryć się ziarno prawdy... 😉

NIEEEEEE, MOJE CIASTO

U mnie w okolicy krąży legenda o Księdzu bez głowy. Można go spotkać w lesie na tzw. Dersowej Górze. Zawsze nas straszono nim, żebyśmy nie chodzili do lasu późno, bo może nas złapać i odjechać na swoim czarnym koniu w głąb lasu, gdzie nas nikt nie znajdzie. Podobno jest mało rozmowny, więc ciekawej konwersacji z nim nie nawiążemy po porwaniu

W moim mieście tak zwanym Zgierzu powstał zmutowany bezdomny .Nazwałem go królem bezdomnych bo gdy pierwszy raz go zobaczyłem widziałem 3 metrową istotą od której waliło alkoholem. Często zmienia leża które są albo w lesie albo w ściekach (czasami go słyszę po 3 w nocy). Widziałem go kilka razy ale jak tylko mnie zobaczy to ucieka.

Mamo możemy chupacabre? Mamy chupacabre w domu. Chupacabra w domu: 2:56

U mnie na wsi krążyła legenda o diable z jeziora, dziwnej wężowatej istocie zamieszkującej dno jeziora przy którym mieszkam. Podobno gdy przez wieś szła armia czerwona to dwóch jej żołnierzy zaginęło nad tym właśnie jeziorem. Niektórzy twierdzili, że diabeł strzeże jakiegoś skarbu.

Oh akurat zobaczyłam powiadomienie kiedy Long Horse był u mnie na Kawusi :) [EDIT] 3:07 A ja mam 20 minut drogi do Goleniowa... Czekaj, co jest za moim oknem, O BOŻE O NIE!

"Dziad z worem," postrach mojego podwórka. Porywał dzieci do worka, które wychodziły bez nadzoru dorosłego na łąki. Trochę taki Krampus xD

Kiedyś pewien krąg wtajemniczenia dyskutował o istocie znanej jako Jozin z Kozin. Pojawiał się on na łódzkim osiedlu Koziny wielokrotnie, jakieś parę lat temu. Wtapiał się w przechodniów, kucając po środku chodnika, a jedynym co odróżniało go od zwykłych ludzi, były wielkie sandały i długa siwa broda. Nikt nie wie po co przybył, ale terroryzował kozinian swoją obecnością. W pewnym momencie zniknął i nikt nie wie co się z nim stało. Do dziś kozinianie nie wiedzą czy był to krewny wielkiej stopy, czy tylko zwykły kloszard...

Zawsze ale to zawsze, to nieopodal każdego z nas znajduje się ten dziwny las. Las o którym każdy słyszał o jakiekolwiek opowieści od babci czy od dziadka. to jest właśnie ten las przez który nawet w dzień boisz się przejeżdżać

Jak dobrze ze te odcinki wróciły

A gdzie andrzej dudek

Jezu jak ja nienawidzę utopców najgorsze co mnie spotkało 😟

No przeczytałam już dwie twoje książki więc nie miałam co robić, dziękuję że wreszcie odcinek wydałeś.....super filmik

super filmik

Albo dobra teraz oglądam 😱❤️

Wreszcie powróciło "nie ma czego się bać... chyba" ❤

O dwóch potworach już słyszałem, ale odcineczek zajefajnie wyszedł. 😄

Ale ci pasuje ta broda! 😍💪

Jest nowy film Marco, jest impreza.

Dawno mnie nie było na tym kanale. Widzę, że wróciłeś do starego stylu.

Nieeee mój pyszny sernik! Ach ale potwór był na tyle miły że zostawił mi jeden kawałek

Mam nadzieję że szybko powstanie część druga

Z Utopcami randek nie polecam. Obślizgłe typy :/

Im fajniejszy odcinek tym dłuższa broda >:)

Jak dla mnie to słyszałem że Utopiec mieszka w studni (pewnie jakiejś starej) i kiedy patrzy się w lustro wody to on wtedy przyciąga aby skoczyć takie tam od dziadków słyszałem a w szczególności sprawa dotyczy dzieci ale to chyba wiadomo czemu nie mogły się zbliżać do studni - UTOPCE ;p

Przyszedłem dać like i komentarz i obejrzę wieczorem raczej

Widzieliście jakiegoś potwora? Nie? Nie musicie dziękować

Taaak

Ojej , ale się stęskniłem

Najlepszy youtuber na ziemi to ty

Moja sąsiadka wygląda jak Strzyga więc no mam potwora niedaleko xd

Zrób drugą część!

Z Tym diabłem to jeszcze było inaczej (w Ostrowie Wielkopolskim) miał także samochody niemieckich marek BMW czy Mercedes podobnie stuningowane, czasami kręcił się przy szkołach i zatrzymywał przechodniów by spytać która godzina, osoba która udzieliła odpowiedzi miała umrzeć następnego dnia o tej godzinie, co ciekawe nawet służby się nim zainteresowały.

A i zapomniałeś o : - porońcu - leszym - ghulu - 3 czarownicach, które nazywają się : Szepciucha, Przątka i Kuchta - bies - czart - widlogon

Zrób drugą część !!!

Jest jeszcze frogiel ,który zimą tego roku ponownie pojawił się w lesie pomiędzy Grotnikami a Ozorkowem. To stwór o długości i wysokości około metra. Przypomina wyglądem psa ale potrafi się wspinać na drzewa. Na razie nie atakował gospodarstw, gdyż boi się psów natomiast zabił kilka saren i niedużego dzika.Według relacji świadków ma bardzo duże wystające z pyska kły.

2. Diabeł z dyskoteki - okolice Leszna w Wielkopolsce.... Nooo, tego bym się nie spodziewała... Moje miasto i taki stwór 😯

O diable to ja słyszałem podobną historię. Znajomy dziadka wracał od dziewczyny przez wały nad wisłą. Było dobrze po północy i było ciemno bo księżyc w pełni był zasłonięty chmurami. Gdy nagle doszła do niego młoda piękna kobieta i spytała czy nie mogliby przejść się razem bo boi się iść samemu w tej ciemnicy. Szli dyskutując sobie coraz bardziej frywolnie aż panienka zaczęła tak pikantnie się wypowiadać że chłopak zaczął patrzyć się tylko pod nogi. Nagle chmury ustąpiły odsłaniając księżyc a chłopak zauważył że dziewczyna zamiast stóp ma owłosione kopyta. Zamurowało go, stanął jak wryty. Nie wiedząc co robić zamknął oczy i zaczął się na głos modlić. Gdy otworzył oczy okazało się że jest sam. Mam rodzinę z okolic sandomierza i swego czasu słyszałem mnóstwo historii, do dziś pamiętam wieczór gdy zabrakło prądu. Wszyscy siedzieliśmy w salonie, a babcia z dziadkiem ze starszymi ludźmi z sąsiedztwa opowiadali co kto widział, słyszał przeżył. Bo opowiadali nie tylko rzeczy straszne ale i cudowne. Nie tylko paranormalne ale i wypadki z dwóch wojen. Do dziś przechodzi mnie dreszcz gdy wspominam tamten szczególny wieczór.

Nigdy tak szybko nie kliknąłem w powiadomienie

Trzy szóstki na tablicach, brak klamek i przyciemnione wszystkie szyby miało czarne Bmw którym poruszał się diabeł "Kopytko". Uchylał szybę i pytał o godzinę, po czym osoba która odpowiedziała mu podając czas na drugi dzień umierała o tej właśnie godzinie 😁 sposobem na uniknięcie klątwy było odpowiedzenie "twoja ostatnia"... 😉

3:06 to uczucie kiedy mówią o twojej wiosce ❤️

Ooo nie Marco lepiej bez brody 😞💪

Czekam na książkę z potworami 😍😱 mam już 2 każdą twoją książkę kupię❤️

ja pamiętam miejską legendę, podobną do diabła z dyskoteki. Miało się to wydarzyć w Końskich. Do knajpy wszedł wysoki facet w czarnym płaszczu i kapeluszu. Dwóch facetów nabijało się z jego dziwnych wielkich butów. Rano znaleźli ich powieszonych przed wejściem na drzewie, a na pniu był wypalony ślad kopyta.

podobają mi się pixelowe grafiki na Twoich filmach :]

Wokół mojej miejscowości krąży legenda o tak zwanym Srebrnym Mustangu ( chodzi o samochód, nie konia ). Ponoć ukazuje się ludziom, którzy nocą jadą zbyt szybko przez miasto i zaczyna się ścigać. Jeśli wyprzedzi cię i zniknie, wtedy przeżyjesz. Ale jeśli nie da rady cię dogonić, to możesz być pewny, że ostani raz siedzisz za kółkiem.

U mnie w lubuskim było jakieś zwierze w lasach, ale nie do końca wiadomo co to. Niektórzy powiadali o wielkim mrówkojadzie, ogromnym psie lub dziku. Ludzie zaczęli szemrać o rozdartych zwierzętach w lesie. Często widywano dziwną istotę nawet przejeżdżając. Mi udało się dostrzec tą istotę na spacerze gdy byłem w pobliżu rzeki. Zobaczyłem coś nad brzegiem jakby wielkiego dzika jednak umaszczenie miał tak czarne że z daleka nie byłem w stanie rozpoznać co to, jednak było wysokości trochę ponad 1 metra . Mój pies zaczął warczeć i szczekać, istota wykonała szybki ruch jakby spoglądała w moją stronę i poczęła biec wzdłuż rzeki. Pies rzucił się za tym, więc pobiegłem za nim wołając by się zatrzymał. Zwierze było tak szybka że po chwili znikło z pola widzenia i usłyszałem donośny dźwięk. Wielkie czarne cielsko biegnące na 4 łapach wskoczyło w wodę i przebiegło za rzeką. Mój pies się zatrzymał, a ja dalej próbowałem dostrzec co to było za gęstymi liśćmi. Wracając postanowiłem zobaczyć ślady pozostawione na wilgotnym brzegu. Oprócz śladu moich butów i łap mojego psa spodziewałem się kopyt jednak tak nie było. Były tam odciski łap, bardzo głębokie i wielkości mojej dłoni. Widoczne były odciśnięte poduszki i dodatkowe "dziury" po około 3 centymetrowych pazurach. Słyszałem że wiele osób próbowało znaleźć to coś.

Pozdrawiam.

u mnie w zalewie mieszkał Stasiu Łabazanek !! to jest legenda Nowohuckiego zalewu :)

Naoglądam się Twoich odcinków, a potem w nocy boję się wejść do przedpokoju, żeby nie walczyć z potworami!

Zapomniałeś o PSZEMKU

1:50 Lucyfer Morningstar

4:14 Czemu tę istotę miałem cztery lata temu w śnie?

Każdy z nas jest potworem szczególnie rano kiedy każdy włos w inną strone a oddech mógłby zabić

Nikt mi nigdy nie wierzył odnośnie potworów...

Więcej polskich potworów i legend, tylko bez wiedźmińskich ;)

TAK!! Moja była mieszka w okolicy

O tak, mam kolejny pretekst żeby nie wychodzić z domu

Nic tylko po wiedźmina posłać...

Kubuś Puchatek powraca

... No bo ochotę na to ciasto miałem. Przecież kupię jutro.

niestety w mojej okolicy nie mieszka żaden potwór... a szkoda, było by z kim pożartować w nocy :

Tak zrób o nim odcinek

Polskie przykłady ciekawsze niż zagraniczne 👍😀

Koło mojej miejscowości krąży legenda o "kwiczącym bagnie" Ponoć o 24:00 można usłyszeć przeraźliwie kwiczenie świń. Daje linka www.korfantow.pl/1184/2406/legendy.html

Uważaj Marco jak schodzisz do piwnicy... :O Mogą się tam czaić baboki!!! :O :D

Marco Kubiś naprawde obok mnie mieszka 1 potwór. Ma na imie Max

Tak to to... TOO!!! TESCIOWAAAAAAAAAAA!!!!!

Kocham patrzeć na piksele pijąc kawę uwu

Tytuł:"Jeden mieszka koło Ciebie" Ja:Siostra!!!!wyność się z domu potwosze

Tak Marco, jedyny potwór który mieszka obok mnie właśnie powiedział że nie lubi hawajskiej

Lasy koło mojego domu jest nawiedziony a bardziej stary dom w tym lesie.

Dziadek: utopiec... Ja: *wyjmuje srebrny miecz* tak zaczyna się moja wiedźmińska przygoda

Żarty żartami ale jakoś 10 lat temu jak byłem w lesie na spacerze z psem na środku ścieżki zobaczyłem martwą sarnę a nad nią klęczała coś.. coś podobnego do człowieka ale innego. Miało szarawą skórę, dziwnie dużą głowę, bardzo szerokie usta i rude kłaki tworzące swoistą grzywę zachodzącą aż na tors. Gdy nas zobaczyło znieruchomiało i na czworaka, jak zwierzę, uciekło w las. Nigdy w życiu tak szybko nie spieprzałem do domu xD

Jest prawie 3:33 nom fajnie boje sie teraz

I poniedziałek staje się lepszy. Chyba

Niedaleko miejsca gdzie mieszkam w Rabce bardzo dużo lat temu zanim się jeszcze urodziłem krążyły legendy o tak zwanych Smokach z Rabki. Górale opisywali je jako wielkie jaszczury poruszające się na dwóch nogach. No poprostu opisywali dinozaury mimo że niewiedzielu nawet że coś takiego jak dinozaur istnieje

Ja tam słyszałem, że niedaleko, w górach ukrywa się Czuchajster.... dwumetrowa istota przypominająca zarośniętego neandertalczyka

Kiedy stwierdzisz że nic strasznego nie mieszka w twojej okolicy, nagle przychodzi zrozumienie... Teraz wiesz czemu ci wszyscy ludzie od tyłu lat Cię unikają

W dawnych czasach w miejscowości pod Nowym Sączem żył potwór o wielu głowach, stąd powstała nazwa Wielogłowy. Potwór ten wyrządzał wiele krzywd, niszczył pola, biegając po nich stąd też nazwę swą otrzymały Biegonice. W innym miejscu doszło z nim do zwady, stąd późniejsza nazwa Zawada. Stamtąd potwór poszedł na Trzetrzewinę, która to miejscowość zawdzięcza mu swoją nazwę, gdyż popełnił tam „trzecią winę”, lecz tutaj ludzie postanowili go złapać, co nie było rzeczą łatwą. Dlatego też nastawiano na niego zapaści na górze między Trzetrzewiną, a Chełmcem, zwaną „Paścią Górą” i zdołali go złowić. Później poprowadzono go lasem w kierunku Klęczan, gdzie nadaremnie klęczał i prosił o łaskę i do Męciny, gdzie okrutnie go męczono. Kiedy oddalono się dostatecznie do Sącza, urządzono tam nad nim sąd, a wyrok spisano w miejscowości Pisarzowa. Potem wyrok został wykonany w miejscowości Mordance, aby zaś zamordowany potwór nie podniósł więcej wywieziono go na zachód i zaryto w ziemi w miejscowości Zaryte. Mimo to obawiali się ludziska jeszcze, iż stanie, więc ponownie odkopanego, przewieziono w góry, aby na powrót został zakopany w Zakopanem.

O tych rybach przy utopcu powiedziałeś tak jakbym miał się ich bać Już nigdy karp na święta nie będzie taki sam XD

Zobacz sobie Czarnego Psa z Ogrodzieńca (chyba tak sie nazywał), ciekawy potwór z legend