5 NAJBARDZIEJ IRYTUJĄCYCH POTWORÓW W WIEDŹMINIE 3 

Arachnomorf to według mnie najlepszy potwór w wiedźminie 3. Bodaj jedyny (może jeszcze bruxy?), którego nie da się zabić spamiąc po prostu quen i szybkim atakiem, przez co naprawdę trzeba wymyślać na niego jakąś inną taktykę. Gdy atakuje więcej niż jeden to tylko ten, na którego się triggerujemy ucieka, a reszta próbuje zaatakować od tyłu, przy innych potworach nie zauważyłem tak dobrej synchronizacji. No i jeszcze sieci. Rzeczywiście, walczenie z tym potworem przy każdej byle wiosce może być frustrujące, dlatego dobrze by było, gdyby był to rzadki przeciwnik dostępny jedynie w "elitarnych" zleceniach na najgorszych potworów-skurwieli. Co do reszty się zgadzam, ich siła leży w ilości, a nie jakości.

1. syreny 2. syreny 3. syreny 4. wiwerna 5. syreny

Nie znam ani tych kwiatków, ani pajączków, ale za to oba (z tego, co tu słysze) są bardzo podobne do tych pustynnych macek ze Stellar Blade'a albo do tych gibkich ścierw z Assasin's Creed Odyssey i Vallhala, więc w sumie to zgadzam sie z ich umieszczeniem w tym rankingu

4:05 najbardziej wytrawny gracz wiedźmina potwierdza Ciała tych suk zablokowały mi łódkę kiedy musiałem płynąć z Yen po dżina A że ona kierowała to musiałem powtarzać misję xD

U mnie numer 1 to arachnomorfy, w zasadzie z tych samych powodów, które wymieniłeś. Na drugim miejscu są nekkery, bo faktycznie te małe kurwiki jak się rzucą kupą, to z Geralta nie ma co zbierać, tym bardziej, że preferuję granie na wyższych poziomach trudności, więc walka z nimi wymaga w chuj manewrowania, czasu i eliksirów leczniczych pod ręką. Potem są syreny, bo przy pływaniu łódką trzeba reagować szybko, żeby jej nie rozwaliły, co mnie wnerwia dodatkowo, bo jestem typem zbieracza, który odhacza wszystkie pytajniki, więc zazwyczaj biegam przeładowany, a pływanie wpław w takim stanie jest dodatkowo frustrujące. No i jak się je na wodzie zabije, to trzeba dodatkowo manewrować, żeby trupy łódki nie uszkodziły, już kilka razy mi przez to zatonęła. Na czwartym miejscu są utopce, bo denerwują mnie tylko w wodzie (chociaż czasem bywają przydatne, jak mi nurkowanie nie chce działać). Jeśli do potworów zaliczymy zwierzęta, to na piątym miejscu są wilki (dzikie psy też). Też dlatego, że atakują grupowo, a że występują często, więc trzeba sporo kombinować z ich omijaniem i to jest momentami męczące.

Wyjaśnił Pan wszystko w punkt. Zgadzam się ze wszystkim.

Dobry film.

Archespory to dramat.

Po Zgrywusiu to się spodziewałem, że najgorszy potwór to będzie wściekły Vesemir co wódeczki nie dodtał i się teraz Geralt musi z nim użerać... No ale ranking jak najbardziej odpowiedni i mi się wydaje, że dużo osób się z nim zgodzi. Polecam build pod kusze jeszcze. Frajda zabawy i można se pozabijać te skurwiałe potwory z rankingu. Łapke leci bo dobrze zrobiłeś.

A gdzie Mglaki?

Ja nie mam 5-ciu najbardzej irytujących potworów ale 2 i tutaj o nich mówisz są to Archespory i Arachnomorfy nawet na najniższym poziomie trudności czyli na takim na jakim ja gram są strasznie denerwujący.