Tez muszę dodać że wszystkie te założenia Gnozy najlepiej przemawiaja do mnie jeśli chodzi o mój światopogląd. Wiele złego dokonało się dookoła tych idei, żeby je wyplenić ale po tylu latach nadal są osoby nawet z naszego kręgu kulturowego które czują że tu jest o wiele więcej niż w religiach. Gnoza wiecznie żywa! 🙂 Dziękuję za wykład 👍
wyzbycie się wszelkich "idoli" daje wolność. Branie odpowiedzialności za swoje czyny silniejszym, a zadawanie pytań mądrzejszym. Zycie tylko wiarą daje złudzenia lepszych bytów, a to prowadzi do ideologii i dalej do religii, i wszelkich nadprzyrodzonych bytów. Potem koło się zamyka i mamy islam, chrześcijaństwo. Gnoza... to stan przejściowy albo ateizm albo powrót religii i bogów.
No to jestem idealną gnostyczka, gdyż właśnie wierzę że jesteśmy uwięzieni i w ciele i w materii ziemskiej, a nasz dom jest w świetle u Stwórcy. Katarzy byli super !💗🕊️🌌
Stąd też wyjaśnienie złożoności psychiki ludzkiej, zmieszanie dobra i zła - pomieszania w nas, czasami graniczącej z schizofrenią. Super wykład ! Wielkie dzięki !🌎🌌
Dzięki za ciekawy materiał. Mam jednak problem już z pierwszym punktem dotyczącym Demiurga. O ile dobrze zrozumiałem, to gnostycy wprowadzili koncepcję Demiurga jako niedoskonałego stwórcę świata, ponieważ tak bardzo nieidealny świat przez nas obserwowany nie mógłby zostać stworzony przez idealną i pełną istotę jaką jest Bóg. To jednak w moim odczuciu w ogóle nie rozwiązuje tego problemu. Dlaczego hipoteza stworzenia nieidealnego świata przez idealnego Boga budzi kontrowersje, a stworzenie nieidealnego Demiurga przez idealnego Boga już nie? Czyż Bóg stwarzając celowo nieidealną istotę i wszechmocnie oddając w jej ręce stworzenie świata, który zgodnie z wszechwiedzą Boga będzie daleki od ideału, nie jest tak samo za ten świat (i jego zło) odpowiedzialny, jak w sytuacji gdyby stworzył ten świat bez pośrednika?
Na to pytanie pewnie lepiej odpowiedziałby Arkadiusz, ale spróbujemy wyjaśnić to w miarę naszych możliwości :) Dla gnostyków punktem wyjścia była sprzeczność pomiędzy tęsknotą za doskonałością, a obserwowalnym światem, który daleko odbiega od idei doskonałości. Rodzi to dwa pytania: 1) Jeśli stworzycielem świata jest dobry i wszechmocny Bóg, to jak to możliwe, że świat jest pełen zmienności, cierpienia, nierozwiązywalnych konfliktów, a ponadto człowiek jest skazany na ograniczoność poznania? 2) Jeżeli człowiek jest dzieckiem tego świata, to skąd u niego idea doskonałości, która pozwala mu rozpoznać nasz świat jako wadliwy? To pierwsze pytanie skłaniało gnostyków do wniosku, że świata nie mógł stworzyć dobry Bóg, lecz jakaś niedoskonała, wadliwa istota. Drugie pytanie prowadziło gnostyków do wniosku, że skoro człowiek ma w sobie ideę doskonałości, to musi ona pochodzić spoza tego świata, od dobrego Boga, który jest gdzieś daleko, poza naszym światem. Mitologie gnostyczne to pochodne powyższych obserwacji i wniosków. Szczegóły dotyczące pochodzenia Demiurga są bardzo różne w poszczególnych odłamach gnostycyzmu - zarówno jeśli chodzi o jego imię, charakter i motywację, która przyświecała mu podczas tworzenia naszego świata. Także relacja między najwyższym Bogiem a Demiurgiem była różnie przedstawiana. W niektórych mitach Demiurg jest zbuntowanym aniołem, który posiadając wolną wolę, wbrew Bogu tworzy swój własny - czyli ten, w którym żyjemy - świat. Najwyraźniej pytanie, które zadałeś, dręczyło także gnostyków, gdyż wiele nurtów finalnie odrzucało koncepcję Demiurga i przechodziło do koncepcji DUALIZMU RADYKALNEGO, czyli omawianego podczas wywiadu poglądu, że zło i dobro to dwie zupełnie inne natury, a nasz świat jest miejscem spotkania dwóch różnych bogów - dwóch odwiecznie odrębnych substancji, przedstawianych symbolicznie jako światło i mrok. Co najważniejsze, gnostycy bardzo rzadko spierali się o kosmogonię, raczej traktowali ją jako treść symboliczną. Uznawali, że człowiek swym niedoskonałym umysłem nie jest w stanie ogarnąć spraw boskich, przynajmniej dopóki nie opuści tego upadłego świata ;)
Mnie się nasuwa myśl że Bóg stworzył Demiurga- Szatana (tzw. starszego brata Chrystusa) również doskonałym, istotę posiadającą wolną wolę która zbuntowała się przeciwko Niemu i w tym momencie zaczęła emanować niedoskonałość stwarzając świat materialny. Podobnie ludzie zbuntowali się przeciwko Bogu, upadając do tego świata być może jesteśmy upadłymi aniołami? Można naprawdę zapętlić się w tym temacie...
Problemem w temacie Demiurga, jest określenie "stworzył". W głębi mitologii Gnozy Demiurg tak naprawde nie stwarza lecz formuje. Aby wejść w głębie gnostycznego zrozumienia zagadnienia Stworzenia, ważne jest aby odejść od anthropomorficznego rozumienia Boga. Przepraszam za moją pokaleczoną Polszczyzne.
Hejka, bardzo dziękuję za Waszą pracę. Mam pytanie - czy rozwazaliscie umieszczanie treści w formie podcastów? Większość waszych treści to rozmowy, gdzie strona wizualna nie gra głównej roli. Byłoby to nieco przyjemniejsze w użytkowaniu i słuchaniu. Dzięki wielkie!
Cześć :) Owszem, były takie pomysły, jednakże otrzymujemy sporo sygnałów i wiadomości, w których nasi widzowie proszę nas, aby mimo wszystko nagrywać wywiady, aby goście byli nie tylko głosem, lecz również obrazem. Dla nas - oczywiście - łatwiejsze jest nagranie audio. Może z czasem wprowadzimy obie formy, aby móc częściej publikować treści.
Już pierwsze zdania w wtopa. Dobór słów ma znaczenie. Kwestia Inkwizycji i katarów. Można powiedzieć, że Inkwizycja powstała aby walczyć i katarami, zwalczać ich. Dlaczego tutaj pada od razu słowo prześladować?
Co sądzisz o interpretacji jako by Jezus i Lucyfer było materią oraz antymaterią? Z naukowego punktu widzenia podaje się informacje iż właśnie z tej materii powstała antymateria.
Raczej nie. Lucyferianie to bardziej iluminaci. Czyli oświeceni. Lucyfer niosący światło. Bardziej pasujące do dewów/luksów. Myślę że kościół katolicki to lucyferianie, bo cały czas mówią o światle. Według mnie (, nie jestem gnostykiem) to i światło i mrok to jest zło i zło. Czyli walka zła ze złem , aczkolwiek uważam , że rzeczywiście żeby połączyć się z tym "Bogiem " według mnie stwórca/źródło to trzeba wyjść z tej gry czyli z tego świata i połączyć się że źródłem , bo inaczej nie wyjdzie się z cyklu reinkarnacji.
Tak to co duchowe nie da się opowiedzieć parę razy przy głębokiej medytacji poczułem coś w stylu (Rozumiem wiem !)po otwarciu oczu kompletnie no nie dałem rady tego opisać nawet same te słowa rozumiem wiem też nie są do opowiedzenia.Najlepsze stwierdzenie to mistyczne uczucie bliskości nie to też nie.Jednak to co duchowe nie jesteśmy wstanie opisać słowami.
Wyglada na to że gnostycy co wymyslili dodstkowegk Boga złego nie znali procesu reinkarnacji i tego że ziemia jest miejscem poznawania zła i dobra. Nie mozna zrozumieć dobra nie widząc zła. Ani zło nie zrozumie dobra gdy go nie widzi. Ziemia jest taką szkołą lub formą gry we wrzechświecie. Dlatego jest tak ważna i wyjątkowa 😊
Jest to ciekawe na gruncie fantastyczno-filozoficznym (tzn. tworzenia pewnych założeń i analiza co by było gdyby, coś jak zaawansowany system RPG) ale trudno mi uwierzyć, że ktoś to traktuje na serio.
@@darkoostoja6706 Człowiek nie pochodzi od małpy tylko jest małpą, a dokładnie małpą wąskonosą, potem człowiekowatym, homininae, a na końcu człowiek rozumny.