8 skutecznych trików dla eko-stolarza. #3 najlepszy 

Podoba mi się Pański styl dyskusji z widzami. Forma prezentacji problemów ujmuje. Mądre rady, poparte doświadczeniem oraz życiową roztropnością są bardzo cenne. Narracja, w której często mówi Pan o swoich błędach jest inspirująca. Osobiście zmęczony już jestem filmami z YT, w których wszystko jest ukazywane w sposób perfekcyjny i bezbłędny. Dokładność do 1 mm. Perfekcyjne "jaskółcze ogony", etc. Finalnie zamiast sztuki wykonania, prezentuje się widzom sztukę montażu ujęć. Proszę trwać w tej konwencji ... Dziękuję.

Świetnie się Pana słucha 😊

Super film i porady, pozdrawiam serdecznie ☺️❤️

Świetne 😊

Coraz bardziej podobają mi się Twoje filmy. Mam straszy Pociejow w garażu i właśnie mnie inspirujesz. Dzięki 👍 Mam nadzieję że na wiosnę wszystko będzie na swoim miejscu i to na niebanalnym miejscu. Serdecznie pozdrawiam.

Używam tego ostrza jako skrobaka .

Super❤ Ponoć do pełni szczęścia w życiu potrzebne są: miłość szczęście i pasja.... Czy Masz Pasję do struga ręcznego, czy do wkrętarki to nie istotne... Ważne że masz przeciwbiegun do trudów życia, pracy , problemów....😊

Ale piękny subiektywny film 👍. Kilka razy muszę cofnąć, przewinąć zanim się wypowiem równie subiektywnie 👻. A więc 1. polecanie lepszego/droższego sprzętu jest bardzo "fer". Nikt nie musi, ale może wesprzeć się cudzymi błędami. Mam siedzieć cicho kiedy mam jakieś doświadczenia za sobą? No nie. Często 10-20% ceny danego narzędzia to przeskok o 200-300% jak w przypadku omówionej przez Ciebie pilarki stołowej 😜. Gdybym miał podliczyć wydatki na nieudane zakupy to bym miał dziś same Festoole 😂. 2. Przyłącza w suficie tak, pneumatyczne (mam bardzo niską pracownię jak Ty, gniazda elektryczne? Nie. Dlaczego? Bo jestem leniwy i nie cierpię sprzątać i płuca mam dwa, zero w zapasie. Więc korzystam z większości narzędzi tylko w połączeniu z odkurzaczem warsztatowym który ma gniazdo automatyczne. A te przy których nie używam odciągu to akumulatorowe. 3. Mimo ostatnio wielkiego bałaganu w pracowni (zmiany, zmiany) ołówek nigdy mi nie ginie, jako cebulak gadżeciarz za dużo wydałem na ołówek żeby mi się poniewierał, zawsze jest przy mnie na zaczepie 😉. Popychacze muszą mieć swoje miejsce "na pilarce", to BHP i wygoda a max 5 min roboty. Nigdy nie szukam. 4. Otwieranie puszek? Zawsze mam w kieszeni nożyk z łamanymi ostrzami, wystarczy mieć nożyk z tzw płetwą która właśnie służy do otwierania puszek. Z resztą subiektywnie się zgadzam 😁 Tylko jeszcze uzupełnię o jeszcze jeden (kilka) subiektywny aspekt 😁 Wiesz ilu ludzi nie szanuje swojego zdrowia? Wiesz ilu ludzi gada bzdury że narzędzia profesjonalne są dla profesjonalistów bo mi się to nie zwróci? I jednocześnie kupują na kredyt nowszego "Paseratti" TDI bo "somsiad ma i wstyd na wiosce", mają TV z górnej półki a nie są krytykami filmowymi czy koneserami sztuki filmowej? My jako gatunek jesteśmy głupcami, wydajemy kupę (dosłownie w tym śmierdzącym znaczeniu) kasy na zbędne dobra a cebulimy na narzędzia które mogą nas oszczędzić albo niszczyć zdrowie. Zajadę brutalnym klasykiem, przychodzi stolarz amator do baru, poproszę 5 piw 🤟, a może 10 lat pracy tanimi szlifierkami? Dużo pijesz? Nie, połowę rozlewam 👻

Oczojebne kolory przydają się do zaznaczenia kabli od różnych ładowarek - słuchawki, komórka, aparat fotograficzny itd... Końcówki niby podobne, a jednak nie ładują nie swojego sprzętu... Ja zaznaczam kolorowymi gumkami do włosów, co się ich córka postanowiła pozbyć. A jakie ważne są kolory w sprzęcie ogrodowym! Ja już nie kupuję sekatorów czy jakichś tam hak jeżeli nie są czerwone czy pomarańczowe. Kolory maskujące niech kupują żołnierze czy surwiwalowcy! A przedłużacz? Tylko pomarańczowy! To znacząco obniża prawdopodobieństwo jego zezrębkowania w rozdrabniaczu do gałęzi czy potraktowania wertykulatorem. Dziękuję za odcinek!

4: skrobak. "Ostrze" typowe do skrobania gładkich powierzchni szklanych lub ceramicznych.

To z żyletką, to skrobak do szkła.