Damian, thanks for you contribution in Draughtssport, especially in Poland. And the marvellous broadcasting for example on RU-vid, to get Draughts to a next level. I hope you will continue with that, so we can enjoy (with Ivan Antonenko) online from your enthousiastic comments on draughtsgames!
Witam serdecznie, uważam, że ten materiał jest stronniczy a Pan Jacek Pawlicki jest idealnym kandydatem na prezesa. Pod spodem zamieszczam listę wszystkich jego zalet: - - - - - - - śmieszny wąsik
bardzo fajny film szkoda że wcześniej nie nagrywałeś więcej takich filmów z tego co pamiętam pojawił się 1 podobny. jak byś nagrywał co kwartał lub 2 razy w roku film podsumowujący ...
Gdy zostawałeś prezesem byłem szczerze zadowolony. Czułem ogromną świeżość, szczerze wierzyłem, że możemy zaistnieć szerzej - i tak też w istocie przez chwilę było. Za to dziękuję. Brakuje mi natomiast, nawet w tym materiale (ale w ogólnym kontekście też), szerszego odniesienia do w. brazylijskich, co tylko pokazuje, że już prawie u nas "nie istnieją", a przecież wszyscy te 20/30 lat temu od nich zaczynaliśmy. Sam jeszcze pamiętam jaką renomą i prestiżem cieszyły się MP 64 kilkanaście lat temu. Teraz tylko zdarza mi się sprawdzić listę i w ostatniej chwili zrezygnować z udziału kolejny rok z rzędu, bo wiem - z całym szacunkiem - że tych największych już nie będzie (nawet na lidraughts już top 10/15 prawie nie gra). Nie winię za to nikogo, stwierdzam tylko fakt. Powoli staję się już tylko powierzchownym obserwatorem. Dzięki za ten chwilowy powiew świeżości, większość w Ciebie wierzyła i kibicowała Ci.
Coś się kończy, coś się zaczyna... nie będę wchodził w dyskusję odnośnie sytuacji polskich i światowych warcabów bo guzik na ten temat wiem ale tak po ludzku dzięki Prezes za współudział w rozbudzeniu we mnie kilka lat temu zainteresowania warcabami które przez moment przybrało nawet dość nieoczekiwany obrót spraw i życzę powodzenia na nowej drodze życia, odwalił Prezes kawał dobrej roboty!
Muszę się przyznać do błędu. Na początku napisałem komentarz, w stylu że "nie powinno się atakować innego Polaka we władzach międzynarodowych". Zrobiłem to po obejrzeniu pierwszego fragmentu. Potem jednak po obejrzeniu całości wykasowałem go, dalej jednak miałem pewne wątpliwości, czy na pewno tak bezpośrednia wypowiedź jest właściwa. Jednak od tego czasu coraz bardziej zgłębiam te kwestie i mam coraz większe zaufanie do Pana Reszki. Fakty: 1. Pan Pawlicki wyłączył komentarze pod swoim filmem w którym opisuje zarzuty dotyczące spółki Pana Reszki, nie pozwalając się odnieść drugiej stronie do faktów. 2. Zarzuty opisane w niejasny, enigmatyczny sposób, bez szerszego wstępu i zakończenia. Są rzucone pewne podejrzenia ale w taki sposób, żeby trudno było zarzucić mu np. w sądzie co dokładnie się w jego filmie zarzuca Panu Reszkowi, w jaki sposób naruszył jego dobra osobiste 3. Główny zarzut (ale mogę go źle rozumieć patrz punkt 2) jaki rysuje się to sprzedaż szachownic z logiem związku za 200 tys. - sugestia jest, że rzekomo z dotacji - Ja nie wierzę, że warcaby są na tyle popularną dyscypliną, że sprzedaje się od tak 20 tys warcabnić w sklepie internetowym 4. Pan Reszka stanął z otwartą przyłbicą wyprostowany, gotowy bronić swoich oskarżeń w przypadku pozwu ze strony Pana Pawlickiego. Podsumowując na razie 1:0 dla Pana Reszki.
zgadzam się że P. Maślona to zloty i pomocny czlowiek ☺ mam nadzieję że warcaby 64-polowe nie zginą u nas, duży szacunek dla Z. Myszuka za organizację wszystkich turniejów w 64. MŚ 64 ostatni raz byly gdy prezydentem FMJD byl jeszcze J. Maggi w 2018 😮. A swoja droga, jak tylko pojawilem sie na turniejach to kilka osob niezaleznie od siebie w luznych rozmowach mowilo mi ze pawlicki jest nienormalny, juz kilka lat temu 💣
Dziękuję za wspaniała i kolosalna prace, Damian, oraz za szczerość. Dodam, że w dalszym ciągu jestem przygnębiony decyzją FMJD za panowania Jacka Pawlickiego o pozbawieniu Oleksandra Hetmańskiego całkowicie legalnego prawa do gry w meczu o mistrzostwo świata w 2022 r (Oleksandr szedl do tego cale zycie), a także pozwolenia na udział w mistrzostwach świata w 2023 r. "IP (Individual Player - czytaj rosjanki) Darii Tkaczenko". A najwecej, ze bylo to zrobiono cihutko i bez komentarzy, bez odpowiedzi na pytania etc. Tak robic w sportu poprostu NIE MOZNA, bo to nie sprawiedliwo. Zgadzam się, że Pan Jacek zrobił wiele, wiele bardzo korzystnych rzeczy dla warcabów. W niektórych obszarach jego pomysły były naprawdę rewolucyjne, jak na przykład organizacja dużych turniejów online. Ale nie można być dobrym we wszystkim. Dobry biznesmen nie oznacza automatycznie dobrego menadżera organizacji sportowej, ponieważ główną motywacją biznesmena są dochody, podczas gdy w sporcie najważniejsza jest sprawiedliwość. Cechy wymagane od biznesmena i takiego menedżera bardzo się różnią. Aby kierować dużą organizacją sportową, trzeba moim zdaniem, nie tylko byc dobrym organizatorem, a przede wszystkim mieć niezwykle wysokie poczucie sprawiedliwości, a w XXI wieku ponadto być osobą otwartą i otwarcie prowadzić wszystkie sprawy, być gotowym do współpracy ze wszystkimi. Naprawde tylko 1 z 100 czy z 1000 moze z tym poradzić, i to, tylko jezeli umie wybudowac dobre relacje z wspolecznoscia, i moze zachecic wspolecznosc do pomocy. I to - normalnie! Nie kazdy musi byc prezesom. Janusz Korczak postanowił zostać genialnym pedagogiem, Adam Mickiewicz zapisał swoje imię złotymi literami w historii poezji, a Fryderyk Chopin stał się muzykiem światowej sławy. Wszyscy byli kochani i uwielbiani, ponieważ zajęli się swoja sprawa, zamiast próbować zostać prezesem lub astronautą. Moim zdaniem - byles prawie idealnym 💪 i idealistycznym 🦄😘🦄 prezesem, Damian, na jakiego, niestety, Polska jeszcze nie zasługuje, gdyż większość społeczeństwa jest wciąż zbyt pasywna i, czasami, nie wdzięczna. Ivan Antonenko.
Panie Prezesie, dziękuję za wkład włożony w popularyzację gry w warcaby w Polsce, szczególnie za wielogodzinne materiały do nauki i analizy na youtube. Nie znam pana J.P. wiec ciężko oceniać, jeżeli jest tak jak jak Pan opisał to nie wróży to dobrze na przyszłość. A przyszłość moim zdaniem jest w dzieciach i młodzieży, a jak widać choć po niewątpliwym sukcesie na GP w Warszawie, nie przełożyło się to na frekwencję w Mińsku Maz. czy Błoniu gdzie niestety po za kilkoma wyjątkami nie ma dużo lokalnej młodzieży. Niestety na ich barkach a w zasadzie barkach ich rodziców spoczywa przyszłość Polskich warcabów, wiec ktokolwiek następny będzie musi zwrócić uwagę, tak aby niektórych imprez jak DMPJ sztucznie nie przedłużać, bo odbija się to potem na frekwencji... Pozdrawiam
To może trzeba spróbować to jakoś nagłośnić. Pewnie nie chce ci się bardzo, ale może gdybyś napisał do np. kanału zero jakiegoś "oficjalnego" maila z oświadczeniem czy zgłosił się aby co nieco opowiedzieć, to może sytuacja by się wybiła ogólnie do mediów. Ciężko mi uwierzyć, że jakikolwiek program informacyjny zignorowałby potencjalne korzyści z nagłośnienia takiej sprawy, bo przecież nawet jeśli się nie przyjmie to oni i tak nic nie tracą
Damian po prostu szkoda. Szkoda że już tam nie nie jesteś....... Tym bardziej szkoda tych warcabów. Ps. Tyle treści przekazałeś że dziś bez komentarza ... Ps2. Jak przetworze to napiszę....
Nie jestem warcabista, ale od dobrych 7 lat obserwuję to środowisko i pierwsza rzecz jaką się nasuwa to sport dla ubogich, którzy wydadzą więcej na chlanie podczas wyjazdów na turnieje niż na wpisowe, Panie Damianie szacun za wytrwałość w tym patologicznym, zakompleksionym środowisku.
Nie masz zielonego pojęcia o życiu, co pokazuje właśnie to co napisałoś. Środowisko jak każde inne, są tu ludzie z każdego możliwego środowiska i przeróżnej zamoznosci, jak w każdym sporcie. A z Tobą po prostu nikt nie chciał się napić to teraz się żalisz.
Panie Damianie, bardzo Panu kibicowałem, ponieważ widziałem, że warcaby w PL pod Pana i Pana kolegów kierownictwem, zmierzają w dobrym kierunku. Pokazał Pan że można lepiej, nowocześniej, sprawniej, bardziej przejrzyście organizować życie warcabowe w naszym kraju. Pewno wiele rzeczy mógł Pan zrobić lepiej, jak każdy z nas kto po czasie analizuje swoje decyzje, ale całokształt oceniam na bardzo dobrze. Oczywiście taki postęp nie mógł spodobać się Panu Pawlickiemu, przyzwyczajonemu do załatwiania spraw w sowieckim stylu. O ile nie wygra Pan Flisikowski, to wrócą stare siermiężne czasy , bo chyba Panu Pawlickiemu pali się grunt po nogami i przewiduje rychły powrót do kraju po zagranicznych "występach". Na dłuższą metę człowiek pozbawiony zasad nie zbuduje niczego trwałego, dlatego liczę na pana powrót 🙂. Powodzenia!
