Bardzo się cieszę z tej nauki,bo tłumaczenie z Greki w stronę Boga, jest dla mnie bardzo ważne.Bo nie jestem święty ani przegrany,potknięcia mnie nie przekreślają,ale rozwijam się,uczę się świętości,staram się dotrzeć jak najbliżej Boga.Jak na 55 lat,coś mnie oświeciło.Bóg zapłać.
To rola co prawda narzucona, ale która grała się sama, życie i doświadczenie ją grało, rola chyba najtrudniejsza. Myślę, że najdroższy Jezus płakał, gdy na to patrzył, a reszta gapiła się z wypiekami na twarzy, pochłaniała popcorn i piła piwko lub Colę light. Przepraszam Cię za to, Jezu umiłowany, za to, co niektórzy nazywają "przygodą"... Ta rola to życie do krwi i kości, cierpienie i rozerwane serce, a nie przygoda! Tyle znad deski do prasowania. Tulę czule, jak mama dzieci (bo przecież wszystkie nasze są!). Requiem aeternam dona mihi, Domine, et lux perpetua luceat mihi. Requiescam in pace. Amen! Błogosławionej nocy, Ojcze Arcybiskupie i wszystkie Siostry i Bracia ✨🌛
Cudownie jest byc dzieciem Bozym, bardzo dziekuje ks.abp. Grzegorzu za zwrocenie mi uwagi na fakt dostrzegania swoich slabosci, aby wlasciwe relacje z bliznimi poglebialy moje relacje z Dobrym Bogiem,pozdrawiam Szczesc Boze
O jej Księże Biskupie dziękuję za wstęp " biada kto w okresie Bożego Narodzenia nie odkrył swojej slabosci" .....o mój Boże sama słabość jest we mnie to odkryłam i myślałam że to jakiś mur przede mną a tu takie słowo. Bóg zapłać.