Gorąco wierzę w zdrowy rozsądek i mądrość polskich rolników. Przeżyli komunę sowiecką, to przeżyją i komunę unijną. Niech Bóg błogosławi i prowadzi polskich rolników i Polaków.
Im więcej produkcji przemysłowej, tym mniej zdrowej żywności. Najpierw dążyliśmy do monokultur, a opłacalność mieli tylko obszarnicy. Teraz, gdy widać skutki fatalnej ingerencji Unii w rolnictwo, ktoś się w końcu obudził. Czy nowa strategia Unii okaże się skuteczna, czy to kolejna utopia? Biorąc pod uwagę udział nowych technologii i promowanie ich w rolnictwie, niczego dobrego się nie spodziewam.
Zdecydowanie się z Panem zgadzam, nic dobrego z Unii nie przyjdzie, to banda utopistów, liczę na zdrową mądrość rolników polskich. Nie jednych biurowych mędrców przeżyli. Niech Bóg błogosławi i prowadzi Pana i Pana Rodzinę
szkoda że oficjalny program nauczania dla rolnictwa skupia się na rolnictwie przemysłowym - intensywnym. Bez poszanowania dla przyrody. Liczy się tylko plon i zysk. Krótkowzroczność. A dzisiaj odkrywa się na nowo rolnictwo ekologiczne i permakulture