Leśny powiela te same mity co inni fanatycy pozwoleń dla kolekcjonerów "to takie łatwe, łatwiejsze jak prawo jazdy!" bzdura i pro systemowa propaganda, prawda jest taka że jak masz wade wzroku (i nie musi być duża) to nie dostaniesz nic, ja mam prawko ale na zabytkową dwururkę z 1936r po zmarłym ojcu mi nie dali bo "za słaby wzrok" tak, za słaby żeby na egzaminie trafić z dubeltówki w tarcze z kilkunastu metrów xd, śmiechu warte i kraj z kartonu, tego samego kartonu na którym są te wasze zezwolenia wydrukowane. Dwururka skończyła jako zaspawany i przewiercony złom, wisi na ścianie obok portetu papieża polaka (oczywiście musiała być zarejestrowana żebym czasem czegoś z nią nie zrobił), przeżyła hitlera, przeżyła stalina, PRL też ale III RP już nie przetrwała, tak państwo z dykty zmusza do niszczenia zabytków. I jeszcze jedno, stare dziady 80 letnie jak dostali kwit za komuny na myśliwską to nadal mają mimo ze nic nie widzą i ledwo żyją, jak wprowadzą okresowe badania na pukawki to sie dopiero wtedy zaczną zawody w odbieraniu zezwoleń.
Jak by się ktoś zastanawiał nad zrobieniem pozwolenia z Leśnym, to nie ma się nad czym zastanawiać. W czerwcu złożyłem papiery (gotowe od Leśnego) do WPA, dzisiaj odebrałem książeczkę i mam 2 sztuki broni w szafie. Jedyny minus, to to, że na dwóch sztukach broni się na pewno nie skończy, a portfel skromy:) Polecam i pozdrawiam.
Mieszkam w USA i się zastanawiałem zawsze dlaczego AK arsenal są u nas cholernie drogie. Są u nas dostępne na rynku cywilnym w kilku wariantach. Za cenę arsenalu można mieć dwa Jacki. Także jak leśny dziadek mówi że to jest coś, to chyba warto się zastanowić nad nim
Szafe potrzebujesz dopiero w momencie nabycia pierwszej sztuki broni wcześniej możesz dopasować i wybrać model. Ewentualnie pogodzić żone z nowym meblem.
@@michubuczi8713 nope, u mnie w papierach jest tak niestety, że najpierw muszę sobie życie posprzątać, przeprowadzić się, żeby mieć pod jedną WPA wszystko, bo to niestety wymóg. Nie wchodząc w szczegóły, w miejscu gdzie mam pracę, mam też idiotę na karku. Przynajmniej jest motywacja, żeby zająć się sprawami na poważnie.
@@Mearzbow u siebie mam miejsce na szafę wyliczone. Oprócz sprzętu, będą w niej dokumenty, biżuteria itp. Brak miejsca to jest chyba jeden z dwóch lub trzech najgorszych problemów. Najwyżej wyleci jeden z regałów na wino, w sumie i tak wina nie piję prawie wcale, za to zdarza się robić. Połowa zużycia idzie do marynat (marynata na occie nie nadaje się tak na sos).
o mamusiu.... jak kupujesz auto, to patrzysz na to jakimi świecidełkami jest obłożone, czy jaki ma silnik? Kolbę, łoże - to sobie dołożysz, obmodzisz. Ważne jest serce broni, lufa, tłok, system gazowy, to jak pracuje. Jakoś UA nie kupuje PSA na wojnę, a Artsenalen biorą tonami i płacą jak za złoto. O czym to może świedczyć, a?